Tradycja cjrześcijańska w "niewierzącym domu"

Czyli tematy dotyczące dzieci już po ich urodzeniu oraz wszelkie związane z rodziną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 03 sty 2012, 10:19

Staruszek Priam pisze:
Alamakota pisze:Mi już staruszek priam próbuję wmówić, że w sumie to ja wierzę, mimo, że nie wierzę :)


Przypomniała mi się scena z "Rio Bravo": on jej mówi, że ją zaaresztuje, a ona twierdzi, że to było wyznanie miłości.


Odnoszę się do tegoż tekstu.
Staruszek Priam pisze:Choć w to nie wierzysz, Twoja babcia żyje i nadal się o Ciebie troszczy. Właśnie tego doświadczasz, choćby nawet wbrew sobie.


Skad ta pewność, że ona żyje?
Jak by zwał to uczucie, jest to dla mnie czysto emocjonalny/psychologiczny sposób na radzenie sobie ze strata bliskich, szczególnie dla dziecka.Niezwiazane z religia (dla mnie).

Aczkolwiek zgadzam się, że jest to dokładnie coś do przekazania dziecku.

Staruszek Priam pisze:[ Dodano: 2012-01-02, 22:08 ]
Alamakota pisze:A może się okazać, że nasz świat to matrix, albo że jesteśmy wytworem czyjegoś snu =)


Litości. Młodej matce nie przystoi wypowiadanie takich nonsensów.


Widzę, że emotikonki nie działaja.
Tak czy owak, chodzi mi o to, że nie możemy być niczego pewni i tyle.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 sty 2012, 10:21

Litości. Młodej matce nie przystoi wypowiadanie takich nonsensów.

To poziom nonsensu jaki przystoi zmniejsza się wraz z ilością lub samym faktem posiadania potomstwa ?
Chyba nie zrozumiałeś jednak tej wypowiedzi :(
Awatar użytkownika
Staruszek Priam
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Staruszek Priam » 03 sty 2012, 13:36

Alamakota pisze:[
Skad ta pewność, że ona żyje?



Dziękuję, że mnie tak zupełnie nie zignorowałaś:)). I chociaż dałaś mi odczuć, że nie wiele Cię obchodzi co mam do powiedzenia :)) czuję się upoważniony powrócić do tematu głównego.

W pełni szanuję to, że wspomnienie odczuć o babci nie jest DLA CIEBIE niczym związanym z wiarą. Przecież już o tym pisałem. Wiem, że Ty tamte odczucia bliskości wspominasz jako wytwór własnej psychiki. I uczciwie będzie jeśli swojemu dziecku tak to wyjaśnisz. Ale jednocześnie nie uchybisz prawdzie (wbrew temu, że "niczego pewna" nie jesteś) jeśli powiesz, że Twoja kochana babcia umarła, jej ciało od dawna leży w grobie. ale była bardzo dobrym człowiekiem i są ludzie, którzy twierdzą, że Ona w jakiś sposób się nami opiekuje. I nazywają to świętych obcowaniem. Twierdzą, że swoją pewność opierają nie tylko na wierze, ale też na płynącym z wiary religijnemu doświadczeniu. Ty uważasz, że to nieprawda, ale całkowitej pewności nie masz.

Czy tak nie jest uczciwie? Czy takie podejście nie jest jakimś pomostem dla wychowania dziecka w wśród klimatów, z których nie chciałabyś rezygnować? Zobacz, że to rozwiązuje problem włączenia w wychowanie tradycji dnia zadusznego. Niekoniecznie trzeba dziecku "bajdurzyć" o zmartwychwstaniu ciała, tonami lampionów i kwiatów zawalać groby. Ale przy okazji uwrażliwiać na: dobrą pamięć o najbliższych? Dlaczego nie? To wprawdzie nie jest śliczna choinka i prezenty, ale dzień "jakiegoś tam" świętowania, wolne od zajęć. I możesz przecież pójść z maleństwem na grób swojej babci. Choćby w najbliższą niedzielę. Czy to nie byłoby piękne? (A ja mam pewność, że babcia się do Ciebie i Twojego dzieciątka z nieba uśmiechnie.)
Serdeczności.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 sty 2012, 13:48

Staruszek Priam pisze:babcia się do Ciebie i Twojego dzieciątka z nieba uśmiechnie

Mav, w odniesieniu do poprzedniego posta: masz swoje ad absurdum. Dla mnie infantylizowanie wiary do tego stopnia to właśnie stawianie jej w jednym rzędzie z wróżką zębuszką.
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 03 sty 2012, 14:05

Staruszek Priam pisze:Czy tak nie jest uczciwie? Czy takie podejście nie jest jakimś pomostem dla wychowania dziecka w wśród klimatów, z których nie chciałabyś rezygnować? Zobacz, że to rozwiązuje problem włączenia w wychowanie tradycji dnia zadusznego. Niekoniecznie trzeba dziecku "bajdurzyć" o zmartwychwstaniu ciała, tonami lampionów i kwiatów zawalać groby. Ale przy okazji uwrażliwiać na: dobrą pamięć o najbliższych? Dlaczego nie? To wprawdzie nie jest śliczna choinka i prezenty, ale dzień "jakiegoś tam" świętowania, wolne od zajęć. I możesz przecież pójść z maleństwem na grób swojej babci. Choćby w najbliższą niedzielę. Czy to nie byłoby piękne? (A ja mam pewność, że babcia się do Ciebie i Twojego dzieciątka z nieba uśmiechnie.)
Serdeczności.


I mam taki monolog zafundować kilkulatce? :) (tak, potwierdziliśmy, że to będzie dziewucha)
Chyba wolę powiedzieć, ze oni "żyja w naszych serduszkach", a wiarę innych ludzi zostawić w spokoju, póki sama nie zapyta. Szczególnie, że będziemy otoczeni kilkoma religiami.
Awatar użytkownika
Staruszek Priam
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Staruszek Priam » 03 sty 2012, 14:19

Alamakota pisze: tak, potwierdziliśmy, że to będzie dziewucha


Gratulacje.

[ Dodano: 2012-01-03, 14:24 ]
@pani minister

Bo pani minister ma luki w zakresie rozumienia pojęcia: świętych obcowanie <aniolek>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 sty 2012, 15:16

Staruszek Priam pisze: Przecież już o tym pisałem. Wiem, że Ty tamte odczucia bliskości wspominasz jako wytwór własnej psychiki. I uczciwie będzie jeśli swojemu dziecku tak to wyjaśnisz.
Na bank małe dziecko zrozumie co to wytwór psychiki. Mimo, ze to prawda małe dziecko tego nie zrozumie właściwie.

Staruszek Priam pisze:są ludzie, którzy twierdzą, że Ona w jakiś sposób się nami opiekuje

Są też tacy którzy uważaja, ze jest teraz innym, nowym człowiekiem i tacy którzy sądzą, ze zwierzątkiem, jeszcze kilka podobnych by się znalazło. Tylko po co przekazywać dziecku wszystko co inni sadzą.

Staruszek Priam pisze:Czy tak nie jest uczciwie?

Nie, nie jest. Dziecko wychowuje się tak jak ma się na to ochotę, przekazuje swój światopogląd, albo przekazuje się swój i nie narzuca się go. Po co przekazywać kilka skoro ma sie jeden.

Staruszek Priam pisze:I mam taki monolog zafundować kilkulatce?

Tak, ale jeśli chcesz by mała nie chciała bys jej tłumaczyła trudne rzeczy. Które dziecko chce słuchać niezrozumiałego bełkotu, a to właśnie tak zostanie odebrane.

Chyba wolę powiedzieć, ze oni "żyja w naszych serduszkach"

To bardzo dobry pomysł, bo w końcu jedyna forma w jakiej istnieją to pamięć tych którzy żyją.

Alamakota pisze: a wiarę innych ludzi zostawić w spokoju, póki sama nie zapyta. Szczególnie, że będziemy otoczeni kilkoma religiami.

Dokładnie. Jak się którąś zainteresuje to można w przystępny sposób dostosowany do wieku przekazać jak to jest w innych religiach.

Staruszek Priam pisze:świętych obcowanie <aniolek>

Sądzę, ze akurat ona może wiedzieć co to jest, ale przecież nikt nie musi się orientować we wszystkich ludzkich dziwnych wymysłach.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 sty 2012, 15:22

Staruszek Priam pisze:Bo pani minister ma luki w zakresie rozumienia

...raczej w zakresie zawieszania niewiary <aniolek>
Awatar użytkownika
Staruszek Priam
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Staruszek Priam » 03 sty 2012, 19:48

pani_minister pisze:
Staruszek Priam pisze:Bo pani minister ma luki w zakresie rozumienia



"Przepraszam córeczko że musisz to oglądać"
- to z "Furii" z Gibsonem - polecam

- taki najprostszy przekaz w zakresie prawdy wiary o świętych obcowaniu.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 sty 2012, 22:56

Staruszek Priam pisze: prawdy wiary

I widzisz, gdzie się mijamy?
Awatar użytkownika
Staruszek Priam
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Staruszek Priam » 10 sty 2012, 03:58

pani_minister pisze:
Staruszek Priam pisze: prawdy wiary

I widzisz, gdzie się mijamy?


Wcale się nie mijamy. Znów przeinterpretowałaś znaczenie słów nadając im rozstrzygające znaczenie.
Nie mogę się zbytnio w to zagłębiać, bo to zupełnie poboczny wątek i admin, słusznie, dokona kasacji mojego wpisu.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 10 sty 2012, 11:36

Dlaczego miałby kasować, przecież nadal wszystko jest o chrześcijańskiej tradycji?
Uparłeś się, że nie rozumiem konceptu obcowania świętych i wziąłeś się za tłumaczenie (na przykładzie amerykańskiego filmu, aż tak nisko cenisz moje zdolności poznawcze? :D ).

A można doskonale rozumieć, a jednocześnie traktować to jako ten element obrzędowości katolickiej, jaki w moim życiu ("niewierzącym domu") jest zbędny. Wynikający z WIARY właśnie, której ja nie posiadam. Dla Ciebie jest to być może i prawda - dla mnie właśnie "prawda wiary". Jako, że wiary nie posiadam, nie muszę akceptować całości ideologii za nią idącej. Mogę sobie wybrać jeden i drugi element, który pasuje do mojego światopoglądu i w ten czy inny sposób wcielić go w życie.
Jednocześnie odrzucając te elementy, które mi nie pasują. Typu "obcowanie świętych", szczególnie w tej zinfantylizowanej formie, którą zaprezentowałeś w odpowiedzi do Ali i w podrzucaniu amerykańskiej filmowej sztampy jako przykładu :)
Awatar użytkownika
Staruszek Priam
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Staruszek Priam » 10 sty 2012, 19:39

pani_minister pisze:Dlaczego miałby kasować, przecież nadal wszystko jest o chrześcijańskiej tradycji?


Bo Ty tego nie doświadczyłaś?
Ja miałem wykasowane wypowiedzi. Sparzyłem się i nie mam zamiaru ryzykować. Może wtedy kto inny był adminem.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 10 sty 2012, 19:53

Staruszek Priam pisze:Bo Ty tego nie doświadczyłaś?

Kasowania? Ja tam miałam i kasowane wypowiedzi, i nawet jakiegoś ostrzeżenia się dorobiłam nie raz. Ale żeby miało mnie powstrzymać przed wyrażaniem własnych myśli? Jak nadmiernie offtopowe są - to trzeba osobny temat założyć i tyle, zamiast się samokneblować :D



A już zupełnie nonsensowne byłoby kasowanie własnych postów i postów rozmówcy, którego się samodzielnie w dyskusję wciągnęło, w tym się chyba zgodzisz ze mną? :D
Ostatnio zmieniony 10 sty 2012, 19:56 przez pani_minister, łącznie zmieniany 3 razy.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 02:29

Alamakota pisze:Czy ktoś z Was ma jakieś traumy w temacie śmierci, wywodzace się z dzieciństwa?


Moja rodzina jest wierząca. Ja nigdy tego nie moglem zrozumieć pomimo posyłania (regularnego) do kościoła. Po prostu wiara w Boga (katolickiego) jest darem, który nie został mi dany. Na kilku pogrzebach za małolata byłem - bardzo bliskiej rodziny. Trauma? Nie specjalnie. Wytłumaczone to miałem jasno: śmierć jest naturalnym towarzyszem życia i każdy kiedyś umiera. A co jest po śmierci? Tego nie wiemy. Podobnie jak nie wiemy co jest za rogiem budynku - dowiemy się dopiero jak już będziemy na miejscu.

Wydaje mi się, że dziecku kwestie religijne można wytłumaczyć na ten sam sposób jak wszelkie legendy i podania ludowe. Dzieciak i tak na początku nie zrozumie, ale z czasem zacznie dorastać i rozumieć. Dla mnie to zawsze wyglądało na tej samej zasadzie jak opowiadanie o innym mieście, bez pokazywania zdjęć, albo opowieści o górach czy morzu. Liczyło się przede wszystkim kto mówił, a nie co i jak.


Z tradycją jest podobnie. Mały człowiek nie rozumie dużych i trudnych pojęć. Na to przyjdzie jeszcze czas. Przychodzi taki i taki moment w roku, że robi się tak i tak. Koniec. Dopiero z wiekiem zaczynamy rozumieć, że to tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Że w zależności od regionu jednego kraju tradycja może mieć różne lokalne naleciałości, że w innych krajach mogą zupełnie nie znać naszej tradycji. Wielokulturowość jedynie sprzyja takiemu modelowi wychowania.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 20 sty 2012, 10:13

Adamiec pisze:Po prostu wiara w Boga (katolickiego) jest darem, który nie został mi dany

A wiara w innego niz katolickiego boga tez jest według ciebie darem ?
I jeśli tak to darem od kogo?
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 12:39

A wiara w innego niz katolickiego boga tez jest według ciebie darem ?

Tak, wiara jest według mnie darem. Nie jestem w stanie stwierdzić, że Bóg istnieje (taki czy inny), podobnie jak nie jestem w stanie stwierdzić, że Boga nie ma (takiego czy innego). Wiele cech wspólnych różnych religii jest jednak dla mnie zastanawiająca. Część wynika na pewno z faktu mieszania i przenikania się pewnych kultur, jednak nie zawsze miało to miejsce.

Dzindzer pisze:I jeśli tak to darem od kogo?

To nie jest kwestia daru od kogoś, ale chyba raczej kombinacja genów. Niektórzy wierzą, inni nie. Podobnie jak jedni potrafią malować obrazy, rzeźbić itp, a inni nie.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 12:40 przez Adamiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 sty 2012, 01:24

Malarstwa, rzeźby, muzyki mozna sie nauczyć . Wibitnosc jedynie w danej dziedzinie jest darem - nic inaczej .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 25 sty 2012, 19:51

Andrew, bo to są rzeczy, które można stopniować. Można malować brzydko, ładnie, wybitnie itp.. Wiarę natomiast albo się ma, albo nie - niezależnie od tego w co się wierzy.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 25 sty 2012, 20:27

Nie moge sie zgodzić, wydaje mi sie, ze wiara tez może byc wielka, mała, srednia i przejsc nawet w fanatyzm.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2012, 20:28 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 26 sty 2012, 03:51

No nie - życie według nakazów wiary to według mnie co innego niż sama wiara. Można wierzyć w Boga (katolickiego - przykład z naszego polskiego podwórka) i nie przestrzegać postu. Można wierzyć w Boga, a nie uznawać instytucji Kościoła. To już indywidualne podejście każdego człowieka do praw danej wiary.

Przecież wierzący, notoryczny grzesznik jest ciągle wierzącym człowiekiem, prawda?
mamarzenka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2017, 20:04
Skąd: opole
Płeć:

Re: Tradycja cjrześcijańska w "niewierzącym domu"

Postautor: mamarzenka » 20 lut 2017, 22:58

dokladnie tak pozniej tak cztyinaczejdziecko samo wyrobi sobie na te tematy opinie i nie mana to wplywu
Irishkawaw
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 11 wrz 2018, 23:08
Skąd: Czech
Płeć:

Tradycja cjrzescijanska w "niewierzacym domu"

Postautor: Irishkawaw » 22 wrz 2018, 11:02

Witam jestem nowa i jest mi trochę wstyd ,że sobie nie radzę.Mam problem z moim synem chorym na schizofrenie,nie wiem co mam robić ,zaczyna wynosić z domu wszystkie cenne przedmioty.Myślę, że zdobyte pieniążki przeznacza na alkochol lub na używki ,poradzcie co robić?
[url="http://hd-wallpapersfd.info/category/cars/"]HD Wallpapers[/url]
RThycle
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 25 sie 2021, 05:47
Skąd: Slovenia
Płeć:

-

Postautor: RThycle » 05 lis 2021, 12:12

Jakoś o tym nie myślałam, ale pewnie zostawimy zapalone światło w jednym z pokoi.
Nie mam zamiaru wychodzić z domu w otoczeniu muzyki i balonów więc może uda mi się przejść niezauważona.

Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości