Szóstka Weidera

Nexus7 · Postautor: **Nexus7** » 25 sie 2008, 19:16

t0m pisze:6 weidera to ciężki trening... jednak skuteczny.

Zalezy od celu. 6-tka jest OK dla ludzi, ktorzy normalnie raczej brzucha nie trenuja, wtedy efekty beda widoczne. W pozniejszych etapach jest (IMHO) taka sobie, bo dosyc maly nacisk kladzie na dolnych partiach. Oczywiscie nic nie stoi na przeszkodzie zeby ja laczyc z kilkoma bonusowymi cwiczeniami.

t0m · Postautor: **t0m** » 26 sie 2008, 00:44

Wujo Macias pisze:
t0m pisze:6 weidera to ciężki trening... jednak skuteczny.

Najważniejsze w 6 weidera jest to, aby ćwiczyć przed śniadaniem. Jazda na rowerze, bieganie, czy nawet skakanka to także dobre sposoby na zrzucenie kg.
nie jest ciezki. Jest nudny.
Z sniadaniem to tylko tyle ze na czczo spala sie wiecej kalorii. Czyli teoretycznie wekszosc cwiczen na zrzucenie powinno sie machac na czysto.

Aktywnie spędzając czas można gubić kilogramy bez przymusu... " od jutra sie odchudzam, dosyć słodyczy, pizzy... itd" bez odmawiania sobie ulubionych potraw. Wszystko jest dla ludzi TYLKO Z UMIAREM.

Miltonia pisze:Akurat, pierwszy taz slysze, zeby dlugotrwaly trening na zrzucenie kilogramow (a zeby spalac tluszcz wysilek musi byc dlugi) robic bez sniadania. Mozna zemdlec i tyle. Nie piszcie takich bajek, bo ktos sie jeszcze wykonczy.

Lekki posilek warto zjesc najpozniej godzine przed cwiczeniem.

A kto Ci się każe katować ? Przejedź się na rowerze rano w jakieś ulubione miejsce, tam możesz się porozciągać, zrobić parę pompek, brzuszków i z powrotem do domu. W miarę upływu czasu zwiększasz intensywność, robisz więcej powtórzeń w ćwiczeniach itp.

Wujo Macias pisze:
Miltonia pisze:Akurat, pierwszy taz slysze, zeby dlugotrwaly trening na zrzucenie kilogramow (a zeby spalac tluszcz wysilek musi byc dlugi) robic bez sniadania. Mozna zemdlec i tyle. Nie piszcie takich bajek, bo ktos sie jeszcze wykonczy.
A czy ja napisalem, ze to jest dobra metoda? Nie, ale spalasz wtedy wiecej, bo organizm czerpie z rezerw.
Osobiscie nie lubie i zaprzestalem takich akcji, ale spokojnie idzie sie do tego przyzwyczaic. Zaczynasz od malo forsownego biegania, po czym przechodzisz do rzeczy trudniejszych. Zreszta z tym wykonczeniem sie tez nie przesadzajmy- na wszelakich obozach sztuk walki (a pewnie i nie tylko, ale odwolam sie do tych dziedzin, ktore znam) poranny trening przed sniadaniem to norma. I jakos nikt nie mdleje, zyja wszyscy; mimo ze sporo trenujacych to poczatkujacy.

Wszystko już zostało powiedziane odnośnie ćwiczeń przed śniadaniem. Chciałbym dodać, że nie jest to przymus. Można ćwiczyć o każdej porze dnia.

Nexus7 pisze:
t0m pisze:6 weidera to ciężki trening... jednak skuteczny.

Zalezy od celu. 6-tka jest OK dla ludzi, ktorzy normalnie raczej brzucha nie trenuja, wtedy efekty beda widoczne. W pozniejszych etapach jest (IMHO) taka sobie, bo dosyc maly nacisk kladzie na dolnych partiach. Oczywiscie nic nie stoi na przeszkodzie zeby ja laczyc z kilkoma bonusowymi cwiczeniami.

true

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 26 sie 2008, 11:39

Tom, ale po co mi mowisz jak mam cwiczyc rano, kiedy ja nie wyrazam takiej checi? Tylko po to, zeby cos napisac? A juz nawet do tego. Zima, -10 stopni, wsiadam na rower rano przed sniadaniem, czyli o jakiejs 5 rano i jezdze sobie, a potem robie brzuszki i sie rozciagam. Fajnie <zalamka>

t0m · Postautor: **t0m** » 26 sie 2008, 12:23

Miltonia pisze:Tom, ale po co mi mowisz jak mam cwiczyc rano, kiedy ja nie wyrazam takiej checi?

Nikomu nic nie narzucam.

Miltonia pisze:Tylko po to, zeby cos napisac?

Coś o tym wiem.

Miltonia pisze: A juz nawet do tego. Zima, -10 stopni, wsiadam na rower rano przed sniadaniem, czyli o jakiejs 5 rano i jezdze sobie, a potem robie brzuszki i sie rozciagam. Fajnie

no to chyba logiczne, że wtedy nie ćwiczysz na powietrzu ... bez przesady

RoadRunner · Postautor: **RoadRunner** » 11 wrz 2008, 17:23

Miltonia pisze: A juz nawet do tego. Zima, -10 stopni, wsiadam na rower rano przed sniadaniem, czyli o jakiejs 5 rano i jezdze sobie, a potem robie brzuszki i sie rozciagam. Fajnie

Dlaczego ? Ja stosuję i jest ok. Wieczorem coś zawsze wypadnie i ciężko utrzymać jako - taką ciągłość.

ministerPL · Postautor: **ministerPL** » 07 gru 2008, 11:55

ja juz cwicze 8 dzien, niestety dopiero dzisiaj sie dowiedzialem ze poinienem unosci tylko obrecz barkowa a nie cale plecy podczas cwiczen, postanowilem ze wroce do 3x6 i bede powtarzal az wyjdzie mi to "elegancko" faktcznie jest strasznie trudne, ja mam laweczke do brzuszkow i czesto robilem brzuszki, a ta a6w jest dla mnie B trudna, mozna niezle sie napocic, oile prawidlowo sie wykonuje cwiczenia i skupia na miesniach brzucha.

pomogl mi w tym ten filmik:
http://pl.youtube.com/watch?v=nRjEKVKACWM

Wedlug mnie najwazniejsze w tym cwiczeniu jest to ze miedzy powturzeniami nie mozna polozyc nog na podlodze ani glowy trzeba ciagle miec napiete miesnie, przerwy miedzy seriami nie powinne byc dluzsze niz 1 minuta.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 12 sty 2009, 00:54

Ja ruszam od jutra.
Z Matim.
Ktoś z forum też jeszcze może?

Mijka · Postautor: **Mijka** » 12 sty 2009, 01:04

księżycówka pisze:Ktoś z forum też jeszcze może?

O to się dołącze

Tylko najpierw muszę sobie przypomnieć ;P

Mati · Postautor: **Mati** » 12 sty 2009, 01:16

Mia pisze:Tylko najpierw muszę sobie przypomnieć ;P

http://www.kulturystyka.org.pl/modules/ ... toryid=176 a proszę Cie bardzo

http://pl.youtube.com/watch?v=nRjEKVKACWM

Maverick · Postautor: **Maverick** » 12 sty 2009, 01:36

To sie zapytam od razu. Ma ktos laweczki do brzuszkow? I czy kupowac byle jaka czy marka ma jakies znaczenie? A moze ksztalt?

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 12 sty 2009, 01:44

Posiadam, ale nie kupną, a robioną dla mnie specjalnie. Nie wyobrażam sobie na dywanie brzuchów robić. Więc chyba nie pomogę

[ Dodano: 2009-01-12, 01:45 ]
Mi się wydaje, że po prostu powinna być wygodna i odpowiednia dla Ciebie. Przejdź się i porozglądaj po prostu. Nie sądzę żeby marka tu miała jakieś ogromne znaczenie.

Mijka · Postautor: **Mijka** » 12 sty 2009, 01:46

księżycówka pisze:Posiadam

ja też, ale nic o niej więcej nie mogę powiedzieć, chyba standardowa jest ;P

dzięki Matt odświeżyłam sobie.

Mati · Postautor: **Mati** » 12 sty 2009, 15:01

no ja dzisiaj mimo wszystko ruszam, mam nadzieje, że nie zemdleje albo coś

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 12 sty 2009, 15:13

No ja też. Po siłce wieczorem sobie zrobię

Poza tym pierwszy dzień to minuta ćwiczeń przecież

Mijka · Postautor: **Mijka** » 12 sty 2009, 15:30

księżycówka pisze:Po siłce wieczorem sobie zrobię

A ja po kinie, ale też wieczorem

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 12 sty 2009, 17:28

Ja zaczęłam po świętach jakoś, bo wcześniej ćwiczyłam kilka miesięcy zwykłe brzuszki, ale przed sylwestrem mnie coś zaczęło brać i nawet siły nie miałam ręką ruszyć. Spróbuję za jakiś czas, ale tak co będę pewna, że zrobię, bo nie lubie zaczynać i nie kończyć.

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 12 sty 2009, 17:35

A po co laweczka do cwiczen?

Pilka fajnie izoluje miesnie brzucha, boli jak diabli. Albo normalnie na macie. Zbedny grat jak dla mnie.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 12 sty 2009, 17:44

Miltonia pisze:Pilka fajnie izoluje miesnie brzucha, boli jak diabli.

Od razu mam wizje że mi ta piłka pęka a ja sobie obijam resztki ogona

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 12 sty 2009, 17:45

Musialabys ze 200 kg wazyc.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 12 sty 2009, 17:49

Nie no troszkę mi brakuje

Czy ta piłka nazywa się Fit Ball??

lollirot · Postautor: **lollirot** » 12 sty 2009, 17:51

Też bym zaczęła, ale mam za słabą wolę chyba, a to mi się wydaje straszne <boje_sie>

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 12 sty 2009, 17:54

lollirot pisze:Też bym zaczęła, ale mam za słabą wolę chyba, a to mi się wydaje straszne <boje_sie>

Bo jest

.

lollirot · Postautor: **lollirot** » 12 sty 2009, 17:55

Dzięki za zachętę <szczerbaty>

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 12 sty 2009, 17:56

To masz taka wole jak ja. to ja jeszcze raz o te piłkę, słowo, ze ostatni

To takie coś

http://www.allegro.pl/item518654530_pil ... ieska.html

I czy taka ( jeśli chodzi o jakość ) wystarczy, czy muszę szukać po sklepach sportowych ?

Czy może ta lepsza

http://www.allegro.pl/item523140018_pil ... ratis.html

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 12 sty 2009, 18:05

Takie cos jak ta pierwsza. Sa w kazdym sklepie rehabilitacyjnym. I cwiczenia z ciezarkami tez na pilce. Jest wielofunkcyjna.

Okropnie tez lezec i podnosic pilke nogami i siega sie do niej dlonmi i inne taki. Koszmar [:D]

No i jeszcze mozna robic takie cos - pilka na odcinku ledzwiowym oparta druga strona o sciane i przysiady, mozna tez ciezarki dolaczyc w rekach.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 12 sty 2009, 18:10

Dzięki. Kupie sobie taka piłkę, ciekawe ile czasu wytrzyma przy moich kotach

lollirot pisze:Dzięki za zachętę

Mnie tez tu do piłki zachęcają <szczerbaty>

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 12 sty 2009, 18:14

Te cwiczenia szostki sa nie dla mnie. Nie widze sensu wysilac sie tak, a potem co? Wole codzienny mozolny trud az do smierci. Ale pilaka jest przynajmniej ciekawa.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 12 sty 2009, 18:22

Te cwiczenia szostki sa nie dla mnie. Nie widze sensu wysilac sie tak, a potem co?

A potem pewnie utrzymywanie efektów.

Miltonia pisze:Ale pilaka jest przynajmniej ciekawa.

Właśnie dlatego chce popiłkowac sobie

Mati · Postautor: **Mati** » 12 sty 2009, 18:50

Lolli ale potem będziesz miała taki brzuszek, że palce lizać i miziać

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 12 sty 2009, 19:05

Przez chwile tylko. Pozniej trzeba nadal pracowac, bo miesnie maja niestety to do siebie, ze trzeba je ciagle cwiczyc.

Szóstka Weidera

Kto jest online