Wyprowadzka z domu

Czyli tematy dotyczące dzieci już po ich urodzeniu oraz wszelkie związane z rodziną.

Moderator: modTeam

insomnia
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 04 maja 2008, 15:51
Skąd: krk
Płeć:

Wyprowadzka z domu

Postautor: insomnia » 06 maja 2008, 19:39

Niedawno wróciłam po kilkumiesięcznym pobycie z zagranicy do rodzinnego domu. Jednak już myślę o powtórnym wyprowadzeniu się...
Planuję podjęcie studiów od października,zatem byłby to dobry powód do podjęcia tej decyzji, szczególnie ze względu na fakt, że mieszkam na wsi, zatem cierpię na niedogodny dojazd(długi czas, bardzo wysokie koszty przejazdu i sporadyczne dogodne środki transportu). Poza tym mam trudną sytuację domową i dystans odległościowy pomógłby mi "odciążyć się psychicznie" odnajdując upragniony "święty spokój". Ponadto zawsze marzyłam o życiu w mieście, co pozwala na wiele udogodnień.Pracując obecnie staram się także odkładać na wynajem. Podsumowując, wiele argumentów przemawia za podjęciem tej decyzji. Jednak nie wiem jakie zakwaterowanie byłoby najkorzystniejsze. Samodzielne wynajmowanie mieszkania odpada ze względu an wysokie koszty utrzymania, natomiast obawiam się potencjalnym sprzeczek ze współlokatorami...Także chyba nie kwalifikuję się do uzyskania zniżek bądź sponsorowania pokoju w akademiku,gdyż mieszkam w odległości nie przekraczającej 20 km od miasta.
Proszę o radę co powinnam zrobić-czy wstrzymać się z wyprowadzką czy jednak się na nią zdecydować, a jeśli tak to jakie zakwaterowanie byłoby najkorzystniejsze?
do what you love - love what you do
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 maja 2008, 19:53

Jeśli o mnie chodzi to radzę wyprowadzenie się. Nie zakładaj z góry, że ze współlokatorami będzie źle, chociaż są tacy co z obcymi mieszkać nie umieją. Zawsze możesz wynająć z kimś znajomym. Można tez pokój wynająć.

Jeśli nie znajdziesz opcji zadowalającej Cię to zostań w domu, odłóż pieniądze a potem wynajmuj tak jak będziesz chciała
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 06 maja 2008, 20:16

Wyprowadzka to bardzo dobry pomysł. Nie jest oczywiście lekarstwem na kiepskie relacje w rodzinie, ale trochę rozładuje napięcie. Widząc się kilka dni w miesiącu każdy bardziej docenia wspólnie spędzony czas i stara się go dobrze wykorzystać, drobne codzienne problemy, które mogą się spiętrzyć i powodować konflikty, w takim układzie są spychane na dalszy plan :) także prawie same pozytywy płyną z wyprowadzki.

Jeśli chodzi o zakwaterowanie to masz kilka opcji
- wynająć ze znajomymi całe mieszkanie - wiesz wtedy z kim będziesz mieszkać ale musisz uzbierać odpowiednią ekipę
- wynająć pokój w mieszkaniu studenckim - trzeba poszukać ogłoszeń, w dużych miastach jest tego pełno
- pokój u rodziny/starszej babci - czasami są fajne rozwiązania, np. osobne wejście w przypadku domku rodzinnego, ale trzeba się pożegnać z imprezami, późnymi powrotami i absolutnie zapomnieć o nocowaniu chłopaka :> na takie coś zazwyczaj decydują się osoby, których nadopiekuńczy rodzice do tego "namówili"
- akademik - nawet jeżeli nie będziesz miała dopłat socjalnych to zazwyczaj pokój jest tańszy, nic mi nie wiadomo o nieprzyznawaniu miejsc osobom mieszkającym niedaleko. A warunki wiadomo, możesz pokochać, możesz znienawidzić ;) ja znam większość pozytywnych przykładów

Także szczerze polecam wyfrunięcie rodzinnego gniazdka, zwłaszcza z dala od siostry-niszczarki ubrań :D
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 07 maja 2008, 16:42

Wynajmij pokoik dla siebie, a gdy zakumplujesz się z kimś z grupy - zamieszkajcie razem. Ewentualnie walcz o akademik. Na wielu uczelniach przepisy są bardzo płynne :D

A współlokatorzy to wspaniały trening socjalizacyjny, jacy by nie byli.
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 07 maja 2008, 17:57

z tego co wiem, to miejsce w akademiku mozna odkupic. Mozesz tez poprosic kogos znajomego, zeby zlozyl papiery i to miejsce Ciu w ostatnim momencie odstapil. Wszystko jest do zalatwienia. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 maja 2008, 19:12

Wyprowadzka!
Spróbuj wynająć pokój najpierw u kogoś - to mniejsze koszty. Jak już trochę pobędziesz tam to sie zorientujesz i najwyżej swoją sytuację mieszkaniową zmienisz.
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 11 maja 2008, 12:12

Jeśli nie masz nikogo znajomego kto by też szukał mieszkania, to wynajmij na początek pokój z jakimiś innymi studentami (najlepiej by było). A jak już zdobędziesz znajomych z grupy, czy roku to zawsze możesz mieszkanie zmienić.
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 14 maja 2008, 13:12

O jaaa, jak miałabym się wyprowadzić, to tylko, żeby mieszkać z kimś. Sama bym oszalała z samotności...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 14 maja 2008, 17:30

Olivia pisze:O jaaa, jak miałabym się wyprowadzić, to tylko, żeby mieszkać z kimś. Sama bym oszalała z samotności...

Ja wręcz przeciwnie. Gdyby nie to, że mieszkam z chłopem, to marzyłabym o mieszkaniu samej. Czasem i we dwójkę mi za ciasno.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Stormy

Postautor: Stormy » 14 maja 2008, 17:54

ja mieszkalam z fajnymi dziewczynami na pierwszym roku, zgrzyty byly, pokoje przechodnie - ale bylo fajnie

teraz mieszkam sama, bo ekipa sie zmienila i fajnie tak nie bylo. jak wroce do polski zamierzam znalezc jedynke, ta niezaleznosc mi sie podoba, nie potrzebuje na razie jakos towarzystwa wspollokatorw, nawet w kuchnii
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 14 maja 2008, 20:18

Jak dla mnie sprawa prosta - wyprowadzka. Dlaczego? Bo zaznałaś już życia poza rodzinnym gniazdkiem i będzie Cię to to teraz bardziej denerwować. Możesz znaleźć jakąś robotę wieczorami jeśli będziesz dziennie studiować. Dużo z moich znajomych na studiach (tych przyjezdnych) ciągnęło dwie roboty jednocześnie i jakoś dawali radę. Najpierw możesz zacząć od jakiegoś pokoju a potem jak poznasz ludzi wynająć z nimi jakieś mieszkanie.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 16 maja 2008, 14:30

Tu nawet nie chodzi o zasmakowanie w zyciu poza domem. Przychodzi w zyciu kazdego czlowieka taki moment, ze zwyczaje domowe zaczynaja denerwowac, osoba jako dorosly czlowiek nie musi wcale tolerowac ogolnych zasad narzucanych przez innych doroslych ludzi - swoich rodzicow. Ja tak mam. Kocham moja Mame, ale nie toleruje i nie potrafie zyc wedlug wszystkich zasad, ktorymi Ona kieruje dom. Pewne rzeczy robilbym inaczej, pewne bede robic identycznie, bo tak mnie wychowala. Jednak mysl o wyprowadzce jest silniejsza, kiedy dochodzi do spiec typu "Ja bym tak nie zrobil".
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 16 maja 2008, 23:27

Hmm a ja po dłuższym czasie mieszkanie poza domem stwierdzam.. jest to doświadczenie nie podobne do innych.. nie chodzi o innych ludzi, człowiek poznaje siebie.. a to jest warte wiele.. wie się na co nas stać.. inaczej się zaczyna patrzeć na pewne sprawy.. ale nie zrozumie ten kto nie spróbował.. <diabel>
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
asdf
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 03 maja 2008, 13:42
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: asdf » 18 maja 2008, 21:01

Ja sie całkowicie zgadzam z waszymi opiniami
Ostatnio zmieniony 18 maja 2008, 21:04 przez asdf, łącznie zmieniany 1 raz.
insomnia
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 04 maja 2008, 15:51
Skąd: krk
Płeć:

Postautor: insomnia » 18 maja 2008, 21:12

Macie rację, istnieją praktycznie tylko same plusy podjęcia tej decyzji. A ja już ją podjęłam dawno temu,a teraz tylko się w niej utwierdzam;] Nie wiem jak to wszystko będzie wyglądać,ale wyprowadzam się najszybciej jak to tylko będzie możliwe! <banan>
do what you love - love what you do
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 19 sie 2008, 19:56

czy zdecydowalibyście się na wyprowadzkę zarabiając 1500 PLN? Miejsce - Śląsk
Ostatnio zmieniony 19 sie 2008, 20:05 przez kot_schrodingera, łącznie zmieniany 1 raz.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 sie 2008, 20:06

Jak bym była na Twoim miejscu to wystarczyło by mi bym zarabiała o jakieś 500-600 zł więcej niż wszystkie opłaty mieszkaniowe.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 19 sie 2008, 20:09

W Twojej sytuacji - tak.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 sie 2008, 20:21

Blazej30 pisze:czy zdecydowalibyście się na wyprowadzkę zarabiając 1500 PLN? Miejsce - Śląsk

Mieszkanie możesz mieć poniżej tysiąca, wiec zostaje 500 zł. Da się przeżyć. A Ty już młodzieniaszek nie jesteś. Szukaj taniego mieszkania, pakuj walizki i się wyprowadzaj.
Awatar użytkownika
Nexus7
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 69
Rejestracja: 03 sie 2008, 19:40
Skąd: Różnie...
Płeć:

Postautor: Nexus7 » 19 sie 2008, 20:37

Blazej30 pisze:czy zdecydowalibyście się na wyprowadzkę zarabiając 1500 PLN? Miejsce - Śląsk

Jasna sprawa. Znam ludzi, ktorzy zarabiajac tyle utrzymuja sie w Wawie. Nawet jezeli to ma byc mieszkanie wynajete na spolke z kumplem, to i tak od pewnego wieku (18+) lepiej niz z rodzicami (niezaleznie od tego jak fajni sa).
Ostatnio zmieniony 19 sie 2008, 20:37 przez Nexus7, łącznie zmieniany 1 raz.
Stormy

Postautor: Stormy » 19 sie 2008, 22:08

Blazej30 pisze:czy zdecydowalibyście się na wyprowadzkę zarabiając 1500 PLN? Miejsce - Śląsk

hu hu za taka kase zylabym se w szczecinie calkiem calkiem. zycie (w tym chata wynajmowana )kosztuje mnie jakies 300zl mniej, a zyje sobie calkiem calkiem,choc nie wiem jakie są warunki na śląsku
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 19 sie 2008, 23:06

Blazej30 pisze:czy zdecydowalibyście się na wyprowadzkę zarabiając 1500 PLN? Miejsce - Śląsk

Ty jeszcze pytasz ?
Z miejsca, dzisiaj się wyprowadzam.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 sie 2008, 23:29

Stormy pisze:zycie (w tym chata wynajmowana )kosztuje mnie jakies 300zl mniej, a zyje sobie calkiem calkiem,

Całkiem, całkiem ??
Chyba zero zgubiłaś
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 19 sie 2008, 23:41

Dzindzer pisze:Stormy napisał/a:
zycie (w tym chata wynajmowana )kosztuje mnie jakies 300zl mniej, a zyje sobie calkiem calkiem,


Całkiem, całkiem
Chyba zero zgubiłaś

1500 - 3000 = - 1500

Chcesz powiedzieć, że Stormy miała na myśli - 1500zł?

Mnie się wydaje, że 1200zł.
Stormy

Postautor: Stormy » 20 sie 2008, 00:34

Dzindzer pisze:Całkiem, całkiem ??
Chyba zero zgubiłaś

nie zgubilam, chyba ty cos zle doczytalas :) bo napisalam przeca:
zycie (w tym chata wynajmowana )kosztuje mnie jakies 300zl mniej,
(czyli shamanowe 1200)

w sumie to nie jestem pewna czy ja nawet te 1200zl wydaje :)
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 20 sie 2008, 00:41

Blazej30 pisze:czy zdecydowalibyście się na wyprowadzkę zarabiając 1500 PLN? Miejsce - Śląsk

mając 33 lata - czym prędzej.
Tańszym rozwiązaniem będzie zawsze wynajęcie pokoju (o ile w ogóle rozważasz takie wyjście). niektórzy wynajmują pokoje w domkach z osobnym wejściem, czasem łazienką ale kuchnia raczej wspólna.
Awatar użytkownika
Adaś38
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 17 cze 2008, 11:49
Skąd: ten pomysł?
Płeć:

Postautor: Adaś38 » 20 sie 2008, 00:59

Blazej30 pisze:czy zdecydowalibyście się na wyprowadzkę zarabiając 1500 PLN? Miejsce - Śląsk

Chcesz powiedzieć że w wieku 30+ mieszkasz u mamy?? OMG...
Jak się popieści to się zmieści
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 20 sie 2008, 07:46

mieszkania za tyle nie wynajmiesz, Błażej. Będzie ciężko, bo ciężko przeżyć miech za 400, 500, a tyle Ci po wynajmie zostanie. Z kimś na spółę, najlepiej jeszcze 2 osoby, prędzej. Nie przy tej kwocie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 20 sie 2008, 08:00

shaman pisze:nie zgubilam, chyba ty cos zle doczytalas :) bo napisalam przeca:

Racja, żle coś przeczytałam. Przepraszam <przytul>

TedBundy pisze:Będzie ciężko, bo ciężko przeżyć miech za 400, 500, a tyle Ci po wynajmie zostanie.

W Waszych okolicach można poniżej tysiąca.
A że ciężko to fakt. Mnie wyżyć za 500 zł było by ciężko.
Ale lepsze to niż życie u mamusi w tym wieku.

TedBundy pisze:. Z kimś na spółę, najlepiej jeszcze 2 osoby, prędze

To tez jest dobre rozwiązanie.

Ja jestem z tych długo mieszkających u mamy i zastanawiam się czasami czemu wcześniej sie nie wyprowadziłam
Endless Night
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 29 lip 2006, 11:30
Skąd: Utopia
Płeć:

Postautor: Endless Night » 20 sie 2008, 08:14

Teraz właśnie planuje sie wyprowadzić, bo na studia ide, i szukam pokoju. I jak będe na miejscu to znaleźć praca. Tyle tylko ze nie moge trafic na dobre dla mnie warunki.
Ale gdybym zarabiała te 1500 to.. w niebie bym była.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2008, 08:16 przez Endless Night, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości