Praca

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 mar 2008, 08:00

I się zgadzam z Andrew.
Tylko z umiarem, bo jak przesadzisz to mogą być jakieś krzywe akcje.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 04 mar 2008, 09:28

Andrew pisze:Kupił bym jej duży bukiet kwiatów i delikatnie zaczoł flirtowac . [:D]
księżycówka pisze:I się zgadzam z Andrew.
jest mężatką (Panie miej go w swojej opiece) i jest brzydka. A to nie są końskie zaloty tylko mobbing.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 04 mar 2008, 09:48

Zmień robote im szybciej tym lepiej.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Atanazy
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 157
Rejestracja: 13 sty 2007, 12:19
Skąd: z szafy
Płeć:

Re: Praca

Postautor: Atanazy » 04 mar 2008, 10:03

mrt pisze:A konkretnie ciekawi mnie, jakiej pracy oczekujecie.

Pomyślcie sobie, że macie iść do pracy - gdzie, w jakim charakterze i za ile. Niech to będzie praca wymarzona, ale bez przesady. Realna. Czyli bardziej plany - wersja optymistyczna, niż marzenia pt. "Chcę zarabiać 50 tys. miesięcznie". No chyba, że ktoś ma takie plany :).


Będę nauczycielem polaka. Moja kobieta będzie zarabiać, a ja będę zbawiać świat 8)

Wiadomo jak jest w tym zawodzie, więc oprócz wypłaty nauczycielskiej (podstawa + dodatki za lekcje dodatkowe, rewalidacyjne, zastępstwa, jakieś kółko literackie), która w pierwszym roku pracy, czyli na stażu, będzie wynosić ponad 1000,- netto, będą korepetycje oraz dorywcza korekta, redakcja w jakimś wydawnictwie. Będę musiał to jakoś wszystko pogodzić, co łatwe nie będzie. Na sen zostanie pewnie pięć godzin na dobę. Ale że robię się przewidywalny, to znów to napiszę - taką trendową polską rzeczywistość mamy, że sprzątaczka zarabia tyle, co nauczyciel... lub więcej.
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 04 mar 2008, 12:07

Atanazy pisze:taką trendową polską rzeczywistość mamy, że sprzątaczka zarabia tyle, co nauczyciel... lub więcej.

Są szkoły prywatne, w których nauczyciele zarabiają więcej.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 04 mar 2008, 12:20

pani_minister, niemal dwa lata temu pisze:plany są trochę inne: wyjazd, praca ta sama, ale nie za 2,5k zl, lecz za 2,5k euro. Za 8-9 miesięcy, jak dobrze pójdzie


No proszę, jak się ładnie posprawdzało. A nawet ładniej niż planowałam, i czasowo, i finansowo, i pracowo :)
Atanazy pisze:Moja kobieta będzie zarabiać, a ja będę zbawiać świat

A Suońce też plany takowe snuło / snuje, ale na razie chyba uznał, że na zbawianie świata jest za młody :D
Ostatnio zmieniony 04 mar 2008, 12:22 przez pani_minister, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
_Blondas_
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 lis 2007, 22:08
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: _Blondas_ » 04 mar 2008, 14:24

Ja od zawsze chciałem coś własnego założyć, marzy mi się własny bar. A w tym roku jade na jakieś zbiory na 2 tygodnie żeby mieć na używki na wakacje [:D].
Podnieś się i walcz do końca.
Awatar użytkownika
Atanazy
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 157
Rejestracja: 13 sty 2007, 12:19
Skąd: z szafy
Płeć:

Postautor: Atanazy » 04 mar 2008, 22:04

lollirot pisze:
Atanazy pisze:taką trendową polską rzeczywistość mamy, że sprzątaczka zarabia tyle, co nauczyciel... lub więcej.

Są szkoły prywatne, w których nauczyciele zarabiają więcej.


Jasne, że są, ale w szkołach prywatnych nauczyciel ma mniej do gadania, bo jego posada utrzymywana jest z łaski rodziców :] A ja uległym nauczycielem nie zamierzam być. Zresztą mam wyjątkowo sceptyczny stosunek do wszystkiego, co edukacyjne, a sprywatyzowane.

pani_minister pisze:
Atanazy pisze:Moja kobieta będzie zarabiać, a ja będę zbawiać świat

A Suońce też plany takowe snuło / snuje, ale na razie chyba uznał, że na zbawianie świata jest za młody :D


Part 1

Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;
Młodości! dodaj mi skrzydła!


Part 2

Pust wsiegda budiet
sołnce, pust wsiegda budiet niebo


:D :D :D
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 21 mar 2008, 00:16

Obecnie wykonuje typowo biurowa robote, od 7 do 15 za 2500zl na reke. Jest pozytywnie, ale... w biurze sie dusze! Nienawidze tkwic calymi dniami przed kompem, garbic sie do monitora i wstukiwac... Jestem obecnie na stanowisku Specjalista do spraw realizaci kontraktu ISPA. Nuda!!! O czym marze? Kocham jezdzic, kocham 4 kolka... chcialbym byc kierowca ciezarowek. Wyjezdzac po towar za granice. Cieszyc sie robota i zarabiac swoje. Zarobki mniej wiecej jakies 4-5 tysiecy na reke. Taka praca by mi odpowiadala. Na szczescie - na wyciagniecie reki. Ale to jak skonczy mi sie umowa moze.

[ Dodano: 2008-03-21, 00:24 ]
Ewentualnie BARDZO chcialbym otworzyc wlasna restauracje. Np. taka w stylu lat '70, cos w tym stylu:

http://www.gamasutra.com/features/20061 ... ophecy.jpg tylko bardziej kolorowo :) narozne kanapy zamiast twardych stolkow, neony, cadillaci na parkingu przed barem i kelnerki w tych swoich charakterystycznych strojach :) Ah :)

Ewentualnie jakis bar tematyczny, cos w stylu tego:

http://www.disco-designer.com/images/Di ... _DECOR.jpg

Ewentualnie chcialbym otworzyc jakies wielkie kino, cos w stylu Imax'a w Sydney. W W-chu nie ma zadnych porzadnych kin i trzeba jezdzic 100km do Wroclawia zeby cos ciekawego obejrzec, wiec bylaby to zyla zlota. Matko, tyle pieknych pomyslow, a tak malo pieniedzy na ich zrealizowanie :(
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 21 mar 2008, 00:45

Ja pewnie znów będę czegoś szukać. W KP nie zostanę jednak na rok. Oswoiłam się z miastem, ale dojazdy są koszmarne. Właściwie to nie wiem czy nie poszukać pracy inspirującej arystycznie, bo chcę w końcu coś napisać, a konkretniej skonczyć pisać.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 mar 2008, 08:14

a ja w ramach dodatkowego zysku chyba się z ziomem przejadę do UK po samochodzik. Układ przerobimy u znajomego wałkarza za parę złotych, na czysto będzie po 3,4 tysie na łeb do podziału. Swoją drogą ciekawe, czy ten biznes by się na dłuższą metę opłacał.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 mar 2008, 08:16

Blazej30 pisze:
Andrew pisze:Kupił bym jej duży bukiet kwiatów i delikatnie zaczoł flirtowac . [:D]
księżycówka pisze:I się zgadzam z Andrew.
jest mężatką (Panie miej go w swojej opiece) i jest brzydka. A to nie są końskie zaloty tylko mobbing.

wiem , ze juz po temacie ! ale co z tego , ze jest mezatką ? i co z tego , ze jest brzydka ? i mobing to coś innego ...

[ Dodano: 2008-03-21, 08:19 ]
Atanazy pisze:taką trendową polską rzeczywistość mamy, że sprzątaczka zarabia tyle, co nauczyciel... lub więcej.


A co ma moze zarabiac mniej ? a dlaczego ? bo to sprzataczka a tamten to wieka Pani bo nauczyciel ? a kto kazał tamtej sie uczyc na nauczyciela ? mogla wszak zostac sprzataczką.
Tyle ma ktoś zarabiac ile mu zaplaci pracodawca !! a nie jakie ma wyksztalcenie !!

[ Dodano: 2008-03-21, 08:22 ]
TedBundy pisze:a ja w ramach dodatkowego zysku chyba się z ziomem przejadę do UK po samochodzik. Układ przerobimy u znajomego wałkarza za parę złotych, na czysto będzie po 3,4 tysie na łeb do podziału. Swoją drogą ciekawe, czy ten biznes by się na dłuższą metę opłacał.

jest zakaz rejestrowania pojazdów sprowadzonych z Angli - ale mogę sie mylic , albo coś pokrecilem
po drugie . zeby zarobic 3,4 wcale nie trzeba sie ruszac z kraju , a jak ja sie juz ruszę- to pzrebicie jest wieksze <aniolek> ale sie nie ruszam , bom len
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Stormy

Postautor: Stormy » 21 mar 2008, 10:26

Tyle ma ktoś zarabiac ile mu zaplaci pracodawca !! a nie jakie ma wyksztalcenie !!

tyle ze czlowiek po to sie uczy dalej zeby wiecej zarabiac (taki sie ma w teorii cel idac na studia i sie tam meczac)
Andrew pisze:Atanazy napisał/a:
taką trendową polską rzeczywistość mamy, że sprzątaczka zarabia tyle, co nauczyciel... lub więcej.


A co ma moze zarabiac mniej ? a dlaczego ? bo to sprzataczka a tamten to wieka Pani bo nauczyciel

ja moze bede nauczycielka(boze uchowaj) i wole zarabiac wiecej niz sprzataczka. tu nie chodzi o to ze sprzataczka andrew to osoba "nizszej kategorii" bo tak nie jest - ale czemu ja ze studiami, wydanoiu na ne kupy kasy itp mam zarabiac mniej albo tyle samo? to frustrujace... (moja "macocha" sprzata w niemczech i sama do swojej corki (mojej siory:)) mowi ze ma sie uczyc zeby cyt: "miala lepiej i rodzicom pomagac mogla" - bo kregoslup zniszczony, dlugi sa, a co z emerytura...)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 mar 2008, 10:30

Andrew pisze:jest zakaz rejestrowania pojazdów sprowadzonych z Angli - ale mogę sie mylic ,


guzik, nie zakaz. Po przeróbce nikt nie robi problemów. Tyle że z przeróbką różnie bywa, niektórych wozów się po prostu nie opłaca przerabiać,z drugimi jest za dużo problemów.
Andrew, Andrew :) Jakby u nas obowiązywały w miarę normalne przepisy i jak w całej zachodniej Europie można by rejestrować wóz z kierownicą po prawej stronie, to by pół Polski jeździło w ten sposób :) Wozy tam tanie jak barszcz. Przyklad - 6-latek Mondeo - 1500-1600 GBP. U nas puścisz za min. 25-30, chyba że ożenisz handlarzowi, ale i tak zarobisz.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2008, 10:32 przez Ted Bundy, łącznie zmieniany 2 razy.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 mar 2008, 14:46

Stormy pisze:tyle ze czlowiek po to sie uczy dalej zeby wiecej zarabiac (taki sie ma w teorii cel idac na studia i sie tam meczac)

Naprawdę ? a ja myslalem, ze czlek sie uczy dla innych celów i ze nie jest dla niego meką zdobywanie wiedzy - widac - myliłem sie <pijaki>

[ Dodano: 2008-03-21, 14:52 ]
TedBundy pisze:guzik, nie zakaz. Po przeróbce nikt nie robi problemów.

Nie robił ! ale sprawdze to , wiem na pewno ze coś sie w tej kwesti zmieniło , ale jeszcze dokladnie nie wiem co . Mysle , ze tu chodzi chyba bardziej o rzeczoznawców , sam przeglad zerowy nie wystarczy
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Stormy

Postautor: Stormy » 21 mar 2008, 15:04

Andrew pisze:Naprawdę ? a ja myslalem, ze czlek sie uczy dla innych celów i ze nie jest dla niego meką zdobywanie wiedzy - widac - myliłem sie

dla mnei jest bo studiuje to czego nie lubie... meka jest "zdibywanie wiedzy" na szczecinskiej germanistyce gdzie niektorzy magistrowie niedouczeni sa, a sie wymadrzaja:)
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 21 mar 2008, 15:53

Andrew pisze:Naprawdę ? a ja myslalem, ze czlek sie uczy dla innych celów i ze nie jest dla niego meką zdobywanie wiedzy - widac - myliłem sie <pijaki>


Ja sie ucze, bo inaczej nie mogłabym zajmować sie w życiu tym, czym chce, a mimo wszystko, moje studia sa potwornie męczące. I kosztowne. Dlaczego sprzątaczka mialaby zarabiac tyle ile człowiek po studiach? Ja przez conajmniej 5 lat mojego zycia nie zarabiam nic, a i do tych "bezpłatnych" studiów sporo dokladam...Teoretycznie powinny sie te pieniadze zwrócić z nawiazka. Jednak wbrew logice, czesto tak nie jest. Co tylko świadczy o tym, jak daleko nam do krajów, gdzie panuje w tym względzie ekonomiczny porządek <pijak>
Ostatnio zmieniony 21 mar 2008, 15:54 przez motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 mar 2008, 18:25

Płaca jest za to co umiesz zrobic, a nie jak jestes wyksztalcona.
Uczysz sie po to by miec wiedze i potrafic to zrobic , jesli to zrobisz , a na tego rodzaju usługi, Twe umiejetnosci bedzie zapotrzebowanie - to dostaniesz taką, a nie inną gratyfikacje za swa pracę . Jesli bedzie zapotrzebowanie na sprzataczki , bo nikt sprzatac chciec nie bedzie, to moze byc tak, ze pracodawca zaplaci sprzataczce tyle ile ona zażada, albo bedzie sprzatał sam.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Grace

Postautor: Grace » 21 mar 2008, 22:46

Płaca jest za to co umiesz zrobic, a nie jak jestes wyksztalcona.

Otóż to, a większości studentom wydaje się, że tytuł magistra gwarantuje im prestiż, kasę, praktyczną wiedzę. Dlatego zamiast zdobywać doświadczenie, umiejętności, siedzą w domu i koralikami się bawią czy ściągają filmy z internetu [:D]
Stormy

Postautor: Stormy » 22 mar 2008, 08:51

Gosia... pisze:Cytat:
Płaca jest za to co umiesz zrobic, a nie jak jestes wyksztalcona.

Otóż to, a większości studentom wydaje się, że tytuł magistra gwarantuje im prestiż, kasę, praktyczną wiedzę.

ale po to wydaje kase na te studia zeby ta wiedze i umiejetnosci zdobywac - a do tego zdobywac pewne uprawnienia bo nawet na ta cholerna nauczycielke niemieckiego z ulicy czlowieka nie wezma, bo sciezki pedagogicznej brak na przyklad - inna sprawa ze to co studia "oferuja" stuedentom zupelnie sie od rzeczywistosci rozni.
motylek pisze:Andrew napisał/a:
Naprawdę ? a ja myslalem, ze czlek sie uczy dla innych celów i ze nie jest dla niego meką zdobywanie wiedzy - widac - myliłem sie <pijaki>


Ja sie ucze, bo inaczej nie mogłabym zajmować sie w życiu tym, czym chce, a mimo wszystko, moje studia sa potwornie męczące. I kosztowne. Dlaczego sprzątaczka mialaby zarabiac tyle ile człowiek po studiach? Ja przez conajmniej 5 lat mojego zycia nie zarabiam nic, a i do tych "bezpłatnych" studiów sporo dokladam...Teoretycznie powinny sie te pieniadze zwrócić z nawiazka. Jednak wbrew logice, czesto tak nie jest. Co tylko świadczy o tym, jak daleko nam do krajów, gdzie panuje w tym względzie ekonomiczny porządek <pijak>

tradycyjnie <browar>
Grace

Postautor: Grace » 22 mar 2008, 23:26

Stormy pisze:nna sprawa ze to co studia "oferuja" stuedentom zupelnie sie od rzeczywistosci rozni.

moja siostra jest nauczycielką języka polskiego. Dzienne studia, przygotowanie pedagogiczne zdobywała podczas studiów, wiedzę też ma niezłą, ukończyła jako jedna z najlepszych studentek z wydziału. Powiedzmy sobie prawdę, wymarzoną pracę dostają najlepsi.
Dlaczego chcesz mieć wszystko czarne na białym? Studia to wskazanie kierunku, a jak chcesz się rozwijać to owszem są pomocne, ale to tylko jeden z środków do celu. Idąc na łatwiznę nigdy niczego nie zdobędziesz.
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 22 mar 2008, 23:56

Andrew pisze:Płaca jest za to co umiesz zrobic, a nie jak jestes wyksztalcona.


W takim razie wszyscy powinnismy isc do zawodowek i technikow... Studia nie sluza do zdobycia "kontretnych umiejetnosci", ale do rozszerzenia horyzontow, zdobycia pewnych uprawnien.
Dlaczego lekarz powinien zarabiac wiecej od salowej?? Przeciez to ej praca jest fizycznie ciezsza? Mam nadzieje, ze ten przyklad mowi sam za siebie i tlumaczenie jest zbedne :)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 mar 2008, 08:22

motylek pisze:W takim razie wszyscy powinnismy isc do zawodowek i technikow... Studia nie sluza do zdobycia "kontretnych umiejetnosci", ale do rozszerzenia horyzontow, zdobycia pewnych uprawnien.
Dlaczego lekarz powinien zarabiac wiecej od salowej?? Przeciez to ej praca jest fizycznie ciezsza? Mam nadzieje, ze ten przyklad mowi sam za siebie i tlumaczenie jest zbedne :)

Nie! normalnie przeczytaj swego posta tak z 10 razy, a dojdziesz byc moze do wniosków takich samych jak ja - tylko ze ja - musialem go tylko raz przeczytac . <aniolek>
Twój przykład jest wrecz genialny , lekarz potrafi od salowej 100 razy wiecej ma 100 razy wieksza wiedze bo sie tego nauczył i praca fizyczna, czy cięższa czy lżejsza nie ma tu nic do rzeczy .Dlatego lekarz ma placona za to co umie, jak i owa salowa. I na kogo bedzie wieksze zapotrzebowanie - ten zarobi wiecej .
I teraz jesli ja bede Panstwem i bede potrzebowal lekarza to przyjme go do pracy za taką gratyfikacje jaką sobie On zazyczy pod warunkiem, ze niek inny tej pracy taniej nie bedzie chcial robic , ale jesli Panstwo ma wybór w lekarzach i na jedno miejsce jest ich 50 ciu , to jesli chcą pracowac jako lekarze to beda pracowac za tyle ile mnie (panstwu) pasuje . Natomiast jesli brak jest salowych a ja potrzebuje takiej , to musze jej dac zarobic tyle ile chce bo nikogo innego nie znajde i stad salowa zarobi wiecej niz lekarz , chyba ze lekarz cchce wziasc posade salowej . Proste prawa rynku . Stad też czlek po zawodówce zarobic moze wiecej niz czlek po studiach w pewnych dziedzinach pracy .Wiadomo , czlek po studiach nie bedzie prowadził ksiegowosci PKO banku .Ale moze sie zdazyc tak iż operator dzwigu (żurawia) tego wysokiego , zarobi wiecej od magistra inzyniera i to jest akurat słuszne !!
Ostatnio zmieniony 23 mar 2008, 08:28 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 23 mar 2008, 13:23

Andrew pisze:Ale moze sie zdazyc tak iż operator dzwigu (żurawia) tego wysokiego , zarobi wiecej od magistra inzyniera i to jest akurat słuszne !!


Ale Ty mowisz o realiach rynku, a ja o teorii. Bo lekarz, mimo wszystko "powinnien" dostawac wiecej, bo bierze na siebie odpowiedzialnosc za ludzkie zycie i zyje w ciaglym stresie (nie kazdy rzecz jasna ;) ) Ja rozumiem, ze skoro brakuje teraz pracownikow fizycznych, to dostaja oni wyzsze stawki niz Ci lekarze, ale po co czekac az wszyscy lekarze, tak samo jak operatorzy dxwigow wyjada do UK? Wtedy znowu trzeba bedzie ich kusic wyzszymi pensjami, a to juz nie bedzie ten sam uklad, bo najlepsi specjalisci juz wyjada i za nic nie wroca... i nie bedzie kto mial uczyc tych nowych. Ludzie sobie z tego nie zdaja sprawy, mowia "a niech jada jak im nie pasuje", a nie mysla, ze medycyny sie z ksiazek mozna nauczyc tylko do pewnego stopnia. Dlatego w Polsce beda coraz slabsi, gorzej wyksztalceni lekarze, bo po prostu tylko tacy zostana. Czy wiesz, ze onkolodzy z Radomia, ktorzy sie szarpali z "Panstwem" dostali wszyscy propozycje pracy w Hiszpanii od zaraz? I kto tu zrobil najlepszy biznes na ich zwolnieniu? Na pewno nie my jako pacjenci <chory>
Dlatego wlasnie lekarz powinien zarabiac wiecej od salowej - zeby oplacalo mu sie zostac. Bo sale sie nauczy sprzatac i lekarz, ale salowa medycyny juz nie.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2008, 13:25 przez motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Stormy

Postautor: Stormy » 23 mar 2008, 20:07

Gosia... pisze:Stormy napisał/a:
nna sprawa ze to co studia "oferuja" stuedentom zupelnie sie od rzeczywistosci rozni.

moja siostra jest nauczycielką języka polskiego. Dzienne studia, przygotowanie pedagogiczne zdobywała podczas studiów, wiedzę też ma niezłą, ukończyła jako jedna z najlepszych studentek z wydziału. Powiedzmy sobie prawdę, wymarzoną pracę dostają najlepsi.


a to byla jej wymarzona praca?? na germanistyce tylko nieliczni chca isc uczyc - po tym jak mnie germanisci w szkolach uczyli nie moge powiedziec ze byli to najlepsi, bo bledow sami robili i jeszcze zle uczyli.
mibrakuje na uniwerku tylkoodpowiedniego zaplecza technicznego - laboratoriow jezykowych, z dobra akustyka, kabinami itp - to pozwala szkolic jezyk, wymowe, na ulicy sie tego nie nauczysz...
Grace

Postautor: Grace » 23 mar 2008, 21:18

To jej praca wymarzona. Dzięki nie spełnia swoje marzenia. Piękne, ale rzadkie.

Stormy, nieożesz się doszkalać we własnych zakresie, na dodatkwoych kursach ? Wszystko musisz mieć podane na tacy?
Stormy

Postautor: Stormy » 23 mar 2008, 23:26

jak masz pieniadze to sie doszkalaj na kursach:) chodzilam na rozne jeszcze w podstawowce, gimnazjum i liceum wsztstkie zwiazane z j. niemieckim. jesli sie jezykanie zna to nie wezma cie przeciez na takies tudia a to znaczy ze doszkalac sie musisz tez sama ja juz wystarczajaco duzo wydaje na "darmowe" studia bo nie jestem z miasta w ktorym studiuje. jade na wymiane do niemiec - to jest tez doszkalanie, do ego do interesu doplace i wcale nie mam nic podane na tacy. niestety zeby byc tlumaczem przysieglym tez musze PO STUDIACH (bo inaczej nie da rady) isc na kurs za 4TYS i zdac egazmin panstwowy ktory zdaje na 10 os tylko 1 - a co gorsza wieksze szanse mam jak w mojej pipidowie nie ma tlumaczy, a tak niestety nie jest.
Gosia... pisze:Wszystko musisz mieć podane na tacy?

nie znasz mnie, tego jak wygladaja moje studia, planowanej sciezki zawodowej wiec nie mozesz mowic co mam podane na tacy a co nie. zapraszam na germanistyke w takim razie bo to kierunek na ktorym nic nie robiac nigdzie nie zajdziesz
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 23 mar 2008, 23:40

Gosia... pisze:Dlaczego chcesz mieć wszystko czarne na białym?
Gosia... pisze:Idąc na łatwiznę nigdy niczego nie zdobędziesz.
Gosia... pisze:Wszystko musisz mieć podane na tacy?

:|
Ja na przykład nie mogę iść na "kurs" z kierunku moich studiów. I co? Po co ta agresja?
Awatar użytkownika
lamaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:14
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: lamaa » 23 mar 2008, 23:42

Stormy pisze:niestety zeby byc tlumaczem przysieglym tez musze PO STUDIACH (bo inaczej nie da rady) isc na kurs za 4TYS i zdac egazmin panstwowy

wydawało mi sie to do tej pory oczywiste.. rozumiem że chciałabyś być tylko po filologii germańskiej od razu tłumaczem przysięgłym? :?
.::falling away from me::.
Stormy

Postautor: Stormy » 24 mar 2008, 00:38

lamaa pisze:wydawało mi sie to do tej pory oczywiste.. rozumiem że chciałabyś być tylko po filologii germańskiej od razu tłumaczem przysięgłym? :?

nie, ale goska zarzuca mi brak jakichkolwiek checi i sugeruje ze na zadne kursy nie chce itp a chodzi mi o to ze bez studiow nawet uczyc nie bede mogla ot co juz o tlumaczu przysieglym nie mowiac.

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 230 gości