odchudzanie
Moderator: modTeam
- Rebeca2006
- Uzależniony
- Posty: 392
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
- Skąd: z tąd :)
- Płeć:
księżycówka, a mogłabyś coś dokładniej napisać? Co masz na myśli mówiąc przy zdrowszym żarciu?? prawie w ogóle nie jem fast foodów, czipsów i czekolady, praktycznie żadnych słodyczy...
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Zdrowe cukry, zdrowe tłuszcze, chude wszystko, żadnego białego pieczywa, nic smażonego, 5-6 posiłków dziennie. Żadnych makaronów, więcej ryb, warzyw i owoców. A wszystko w dobrych proporcjach żeby niczego organizmowi nie brakło. Odstawienie chemii w postaci fast foodów, słodyczy, ciast, napojów gazowanych czy ograniczenie soków kartonowych jest chyba oczywiste.Rebeca2006 pisze:Co masz na myśli mówiąc przy zdrowszym żarciu?
Zresztą tu masz wszystko w moim topie:
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=10975
Trochę przydatnych ćwiczeń, nieco przepisów i rad co do jedzenia - czego unikać, a co jeść, co czym zastępować.
ale dlaczego ? bo - ja to jem prawie co drugi dzien całą czekolade , kostke chałwy o innych słodkosciach nie wspomne, pije tylko gazowane napoje jak i w kartonach soki. Mnustwo makaronów jak i salatek z majonezem itd. i jakos od tylu lat trzymam jedną wagę czyli około 72 kg - wiec dlaczego ja moge a inni nie mogą jeść? na czym polega ich nieszczescie ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Andrew pisze:wiec dlaczego ja moge a inni nie mogą jeść? na czym polega ich nieszczescie ?
ich nieszczęście polega na ich metabolizmie, skłonności do tycia odziedziczonej w genach, od chorob, przyjmowanych leków, od stresu (niektórzy w stresie pochlaniają ogromne ilości jedzenia) itp.
Wkurza mnie taka gadka ludzi, ja jem co chce i patrzcie i patrzcie jak fajnie wyglądam. Trochę to zasmucające. Ja sobie całe życie będę odmawiała jedzenia, żeby wyglądać tak jak chce wyglądać.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wiesz dobrze, że nie musisz. Możesz jeść wszystko nawet najbardziej tuczące rzeczy byle okazyjnie, a nie codzień - wtedy nawet Twój organizm przyzwyczajony do innego jedzenia tego nie poczuje. Więc nie przesadzaj.Yasmine pisze:Ja sobie całe życie będę odmawiała jedzenia, żeby wyglądać tak jak chce wyglądać.
moon, wiem że tak mogę. Ale jedzenie to u mnie uzależnienie było takie śmieciowe. I wolę rzucić jak fajki, bo boje się że wrócę. Wole nic nie jeść takiego niż od czasu do czasu. Bo ja będę miała takie myślenie :jem raz w tygodniu, więc nic mi nie jest, nie przytyłam, więc mogę sobie pozwolić codziennie.
Co racja to racja, a poza tym organizm po pewnym czasie odzywczaja się od pewnych składników zywoności lub potraw.omg pisze:Inna sprawa, że po takim długim okresie niejdzenia "śmieci" organizm może źle reagować na jakieś niezdrowe i ciężkostrawne rzeczy
Ja kiedyś piłam kilka/naście słodzonych harbat/kaw- dziś mdli mnie na samą myśl. Kiedy strasznie duzo soliłam- dziś nie potrzebuję sobie prawie w ogole i prawie w ogole jest nie używam. Psuje mi smak potraw.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
motylek pisze:Andrew pisze:ja tylko chciałbym fachowej odpowiedzi na moje pytanie i tylko tyle .
Fachowa odpowiedz otrzymales juz zapewne wielokrotnie na lekcjach biologii, bo na pewno wiesz, ze kazdy ma inny metabolizm
nic podobnego ! moje rozumowanie jest proste , by organizm mógł coś odłozyc , musi odłozyc to z czegoś ! zatem musi mu byc dostatczone czegoś za dużo - jak sie myle to poprawcie ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Nie, nie mylisz się. Tylko to nie jest takie proste, bo wpływa na to jeszcze wiele innych czynnikówAndrew pisze:zatem musi mu byc dostatczone czegoś za dużo - jak sie myle to poprawcie ...
Ty nie tyjesz, bo u Ciebie ta granica jest wysoko, poza tym dochodzą jeszcze skłonności genetyczne, to jak łączysz składniki pożywienia, jak często jesz, w jakich porcjach, czy nie prowadziłeś kiedyś przez długi okres czasu diet nieskokalorycznych, czy jesteś aktywny fizycznie. Tak jak nawyki zywieniowe można zmienić, i pobudzić nawet najbardziej uśpiony metabolizm to za skłonności genetyczne nie odpowiadamy niestety. Tak więc Ty może jeść frytki, majonez, pizzę, ciasta, ciastka itd i będziesz szczupły a ja muszę sobie tego wszystkiego odmawiać, żeby wyglądać tak jak chcę. nie ma sprawiedliwości. Niestety.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Andrew pisze:nic podobnego ! moje rozumowanie jest proste , by organizm mógł coś odłozyc , musi odłozyc to z czegoś ! zatem musi mu byc dostatczone czegoś za dużo - jak sie myle to poprawcie ...
Heh, bardzo proste rozumowanie osoby, która nie zna się na temacie - ale to tylko dobrze dla Ciebie. Sama bym chciała nie mieć potrzeby się poznać. ;>
Jeśli by to było takie proste to dlaczego jest cała masa przypadków, kiedy ktoś szczupły je dużo, a ten przy kości je "normalnie"?
Z niewiedzy biorą się stereotypy, z którymi każdy z jakimś dodatkowym kilogramem musi się zmagać.
Twój znajomy ... a moi dziadkowie oboje byli w niewoli i co? zas ja mialem okaze z nimi o tym pogadac
Ostatnio zmieniony 04 mar 2008, 07:38 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Mam problem i tak czytam ten temat i przyszło mi do głowy że może ktoś z forumowiczów znających się na dietach coś mi poradzi.
W ciągu pół roku przytyłam 5kg przy przy wzroście 167cm waże 62kg może nie byłoby to dla mnie tragedią tylko wszystko tzn tłuszcz odkłada mi się na brzuchu i robią mi się niesetyczne fałdki blee Próbowałam robić brzuszki ale sprawia mi to trudność z powodu wielokrotnych operacji nerek.Jeśli chodzi o jedzenie łatwiej jest mi zrezygnować ze słodyczny a trudniej z majonezu,różnych sosów czy mięsa.
Może ktoś mi poradzi jaką dietę powinnam zastosować żeby schudną jakieś 4-5kg??
dodam że wcześniej moja normalna waga była w granicach 56kg do 58kg
W ciągu pół roku przytyłam 5kg przy przy wzroście 167cm waże 62kg może nie byłoby to dla mnie tragedią tylko wszystko tzn tłuszcz odkłada mi się na brzuchu i robią mi się niesetyczne fałdki blee Próbowałam robić brzuszki ale sprawia mi to trudność z powodu wielokrotnych operacji nerek.Jeśli chodzi o jedzenie łatwiej jest mi zrezygnować ze słodyczny a trudniej z majonezu,różnych sosów czy mięsa.
Może ktoś mi poradzi jaką dietę powinnam zastosować żeby schudną jakieś 4-5kg??
dodam że wcześniej moja normalna waga była w granicach 56kg do 58kg
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
Niestety brzuszek trudno stracić bez ćwiczeń... Ale to nie muszą być brzuszki na szczęście (zresztą brzuszki są średnio skuteczne, ewentulnie tzn. spięcia, lub nożyce tuż nad ziemią). W sumie koleżanka poleciła mi zestaw ćwiczeń na talię, w których nie ma ani jdnego brzuszka. Sama nie robiłam ich regularnie, ale kumpela zapewniała, że czuć później, że mięśnie brzucha popracowały . Są ponoć przewidziane dla kobiet po ciąży. Jeśli chcesz, mogę Ci je podesłać na prv.
Co do diety na pewno rezygnacja ze słodyczy i gazowanego. Z mięs nie trzeba rezygnować, ważne tylko żeby jeść np. mięso + warzywa, a nie mięso + makaron itp. Jeżeli brzuch odstaje to polecam jeść mało i często, nie ma wtedy efektu "wypełnienia", to tak wizualnie powinno pomóc (podobnie jak nie picie gazowanego ).
Majonez ostatecznie w ilości 1 łyżeczka można zjeść, jest mniej "szkodliwy" niż choćby ketchap. Generalnie pamiętaj, że najgroźniejsze są węglowodany (np. białe pieczywo, warto zastąpić pełnoziarnistym, grahamem, żytnim itp). Polecam owsianki i musli (bez dodatku cukru), warzywa (surowe przede wszystkim), owoce.
Co do diety na pewno rezygnacja ze słodyczy i gazowanego. Z mięs nie trzeba rezygnować, ważne tylko żeby jeść np. mięso + warzywa, a nie mięso + makaron itp. Jeżeli brzuch odstaje to polecam jeść mało i często, nie ma wtedy efektu "wypełnienia", to tak wizualnie powinno pomóc (podobnie jak nie picie gazowanego ).
Majonez ostatecznie w ilości 1 łyżeczka można zjeść, jest mniej "szkodliwy" niż choćby ketchap. Generalnie pamiętaj, że najgroźniejsze są węglowodany (np. białe pieczywo, warto zastąpić pełnoziarnistym, grahamem, żytnim itp). Polecam owsianki i musli (bez dodatku cukru), warzywa (surowe przede wszystkim), owoce.
omg pisze:a nie mięso + makaron
zawsze tak jem . Mięso plus razowy makaron albo ryż. Jakbym sobie to z warzywami zrobiła, to bym się nie najadła.
omg pisze:Majonez ostatecznie w ilości 1 łyżeczka można zjeść, jest mniej "szkodliwy" niż choćby ketchap.
Majonez ma o wiele więcej kalorii niż ketchup. Ja sobie często smaruje coś ketchupem . Wiem, że to węgle same prawie, ale nie potrafię z niego zrezygnować. Z musztardy też
A co do brzucha, to ja straciłam do dużo też przy aerobach, to to wiadomo się chudnie wszędzie, więc z brzucha też. Kumpel stracił na rowerku 10 cm w pasie
Gosia... pisze:czy makaron jest tuczący? I ryż? Jeśli tak, to co można jeść na obiad?
nie jest . To węglowodany złożone. Tylko wiadomo makaron pełnoziarnisty i bez zawiesistych sosów, a ryż najlepiej brązowy, ale ja nie lubię, bo mam wrażenie, że mi kurde w tym robaki chodzą i ma to twarde łupinki, więc jem biały. Zamiennie . Makaronu sobie sypie tak z 80 gram, a ryż to pół paczki na raz
Yasmine pisze:zawsze tak jem . Mięso plus razowy makaron albo ryż. Jakbym sobie to z warzywami zrobiła, to bym się nie najadła.
Przy małych ilościach to nie ma znaczenia, ale staram się trzymać generalnie zasady niełączenia białka i węglowodanów .
Kwestia przyzwyczajenia. Ja od dawna nie jadam makaronu/ryżu/ziemniaków jako dodatku do obiadu
Yasmine pisze:Majonez ma o wiele więcej kalorii niż ketchup. Ja sobie często smaruje coś ketchupem . Wiem, że to węgle same prawie, ale nie potrafię z niego zrezygnować. Z musztardy też
Kalorie nie są najważniejsze . Lepiej zjeść łyżeczkę tłuszczu w postaci majonezu, niż łyżeczkę węglowodanów. Inna sprawa, że generalnie przy nieiwelkiej ilości to nie ma takiego znaczenia. Jestem przewrażliwiona, wiem...
Gosia... pisze:jeśli mnie lubisz to też mi prześlij proszę !
podeślij mi na priv adres mailowy, ok?
Jeśli chodzi o brzuch, warto porpacować konkretnie nad jego mięśniami (wszystkimi), bo to poprawia jego wygląd, nawet jeśli nie prowadzi do spalenia tłuszczu.
Ja na hula-hop straciłam najwięcej. Nigdy nie miałam takiej talii jaką mam teraz.Yasmine pisze:Kumpel stracił na rowerku 10 cm w pasie
Sam makaron nie, zresztą bez zawisistego sou to i ziemniaki możesz jeść.Gosia... pisze:i mam pytanie - czy makaron jest tuczący? I ryż? Jeśli tak, to co można jeść na obiad?
Polecam brązowy ryż i makoron pełnoziarnisty- teraz już oba produkty można kupić w marketach. Ryż brazowy jest drożyszy od tradycyjnego, ale w cenie makoronu jakieś specjalnej różnicy nie ma.
A ja uwielbiam Jak biały mi nie smakuje, to ten jest cudowny.Yasmine pisze:a ryż najlepiej brązowy, ale ja nie lubię
Choć przyznam szczerze, ze jadłam go ostatni raz chyba z miesiąc temu. Tak samo jak makoron, czy ziemniaki. Kiedyś niewyobrażalne było dla mnie zjedzenie kawałka mięsa i bycie najedzonym, dziś zjem kawałeczek, poprawię brokułem i jestem pełna.
A makaron czasami robię z twarożkiem wiejskim i cynamonem. Pychota
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
omg pisze:Ja od dawna nie jadam makaronu/ryżu/ziemniaków jako dodatku do obiadu
to nie wiem z czym bym miała jeść np makaron jak nie z obiadem
Jawka pisze:Ja na hula-hop straciłam najwięcej.
ja nie umiem nim kręcić
Jawka pisze:Ryż brazowy jest drożyszy od tradycyjnego, ale w cenie makoronu jakieś specjalnej różnicy nie ma.
to dla mnie paczka makaronu ok. 4 złote jest o wiele droższa od normalnego. Za to brązowy ryż porównywalny ok. 2,50
Jawka pisze:A makaron czasami robię z twarożkiem wiejskim i cynamonem. Pychota
O muszę spróbować
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 371 gości