...Sa jakies szanse...??
Moderator: modTeam
...Sa jakies szanse...??
Wyobrazcie sobie taka sytuacje...Chlopak i dziewczyna poznaja sie na necie i tego samego dnia umawiaja sie na spotkanie. Spedzaja mile chwile rozmawiajac i spacerujac. Po 2 dniach umawiaja sie w domu dziewczyny. Gadaja, ogladaja filmy. W sumie spedzaja ponad 8 godzin razem...Po kolejnych 2 dniach dziewczyna przychodzi do domu chlopaka. Siedza w pokoju razem z jego rodzenstwem, wiec nie moga swobodnie pogadac. Chlopak odprowadzajac dziewczyne na pozegnanie obejmuje ja ramieniem i mowi - Do zobaczenia kiedys tam. Dziewczyna jest tym chlopakiem bardzo zainteresowana...Wieczorem rozmawiajac na gg chlopak wspomina o laske na ktorej mu zalezalo, myslal, ze cos z tego wyjdzie, ale go olala. Widac, ze byla dla niego wazna i moze nadal jest...No wlasnie... Jak myslicie...Czy dziewczyna, z ktora spotkal sie 3 razy ma u niego jakies szanse? Rozmawiajac na gg poruszaja wiele intymnych tematow (gadaja o seksie, milosci, swoich bylych, chlopak pyta sie jak daleko moze sie posunac...)
Co o tym myslicie??
Co o tym myslicie??
cassie pisze:Wyobrazcie sobie taka sytuacje...Chlopak i dziewczyna poznaja sie na necie i tego samego dnia umawiaja sie na spotkanie.
jak dla mnie to za szybko ;] ale jestem tolerancyjna każdy ma inne standardy.
cassie pisze:Chlopak odprowadzajac dziewczyne na pozegnanie obejmuje ja ramieniem
całkiem miło
cassie pisze:Do zobaczenia kiedys tam.
to takie mniej fajne.ale nutka wątpliwości daje duzo do myślenia
cassie pisze:Jak myslicie...Czy dziewczyna, z ktora spotkal sie 3 razy ma u niego jakies szanse?
Tego nie wiem ale skoro ten chłopak pisał o jakieś lasce która go olała,i chyba nadaj jest dla niego wazna i tu właśnie pojawia sie to całe ''ale''
cassie pisze:Co o tym myslicie??
Wiesz co moja rada jest taka żebyś poczekała teraz na jego krok na jego zachowanie nie wyskakuj pierwsza z incjatywą spotkania.Jesli on dojdzie do wniosku ze Ty jesteś dziewczyną na której mu zalezy to coś zrobi jakiś bliższy krok w Twoją strone
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Bash pisze: Ale jak widać, to on ma Cię w garści
Dokładnie on ma Cię w garści.Po Twoim poście widac że Ci na nim zależy.wiem że to trudne ale postaraj sie zdystansować choć odrobinke w razie czegoś (żeby nie zpeszyć bedzie Ci ławiej pomysleć że jak nie ten to następny
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
cassie pisze:Siedza w pokoju razem z jego rodzenstwem, wiec nie moga swobodnie pogadac.
Myślę, że zainteresowany facet zrobi wszysto, by Wam nie przeszkadzano. Eh, też poznałam fajnego kolesia na gg i Twoja historia mi tu pasuje jak ulał. Wybraliśmy się razem na wycieczkę w góry, a kilka dni później zaprosił mnie do siebie do domu, gdzie mieliśmy oglądać...taram taram przyniesioną przeze mnie kasetę z przedszkola, bo okazało się, że razem chodziliśmy A tam w salonie - tony różnych ciasteczek, chipsy, jakieś winko, pomarańcze, później wniósł lody z bitą śmietaną...Czego tam nie było Siedzieliśmy w salonie na dole i ani razu nie wszedł tam nikt z rodziny, a ma dwókę młodszego rodzeństwa i mieszka z rodzicami i dziadkami...
Chyba, że ten Twój testował Cię pod kątem podejście do dzieci, ale na tym etapie raczej odpada
cassie pisze:Chlopak odprowadzajac dziewczyne na pozegnanie obejmuje ja ramieniem i mowi - Do zobaczenia kiedys tam.
Kulturalnie i zupełnie po koleżeńsku Mój gg-kumpel też był bardzo dobrze wychowany i szarmancki - dziewczyny często wpadały w jego sidła, bo brały jego maniery i wrodzoną kokieterię za specjalne względy. Tylko u nas trochę inaczej wyglądało pożegnanie po pierwszym spotkaniu
cassie pisze:Wieczorem rozmawiajac na gg chlopak wspomina o laske na ktorej mu zalezalo, myslal, ze cos z tego wyjdzie, ale go olala. Widac, ze byla dla niego wazna i moze nadal jest...
To też mi się zgadza. Prawdopodobnie patrzę na Twoją historię przez pryzmat wspomnianego znajomego, ale myślę, że zapominanie o tej dziewczynie zajmie mu trochę czasu, a owoce zapomnienia przyjdzie zbierać komuś innemu...
cassie pisze:Rozmawiajac na gg poruszaja wiele intymnych tematow (gadaja o seksie, milosci, swoich bylych, chlopak pyta sie jak daleko moze sie posunac...)
A w realu jak to wyglądało Nie wstydziliście się tych uprzednich zwierzeń w elektroniczne formie. Bo mnie by to chyba krępowało Było tak jak podczas spotkań na gg Bywa, że tak się przyzwyczaisz do rozmów na gg, że nie potrafisz potem ich kontynuować w realu...
Tak jak radzą inni - poczekaj na jego ruch
PS. Czy on nie ma przypadkiemna imię Marcin
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
jamaicanflower pisze:Myślę, że zainteresowany facet zrobi wszysto, by Wam nie przeszkadzano.
Ale on dzieli pokoj z bratem...
jamaicanflower pisze:A w realu jak to wyglądało Nie wstydziliście się tych uprzednich zwierzeń w elektroniczne formie. Bo mnie by to chyba krępowało Było tak jak podczas spotkań na gg Bywa, że tak się przyzwyczaisz do rozmów na gg, że nie potrafisz potem ich kontynuować w realu...
Tak jak radzą inni - poczekaj na jego ruch
PS. Czy on nie ma przypadkiemna imię Marcin
Heh, juz na drugim spotkaniu koles wystrzelil mi z pytaniem po jakim czasie poszlam do lozka ze swoim pierwszym chlopakiem, jak sie do tego przygotowalismy, jakie sa moje ulubione pozycje (na to pyt nie odpowiedzialam ) Kurcze, on jest strasznie bezposredni, a ja cicha i niesmiala...
Nie, nie...On nie ma na imie Marcin
- Zielonowłosa
- Entuzjasta
- Posty: 147
- Rejestracja: 28 lip 2004, 19:54
- Skąd: dokąd
- Płeć:
Heh, juz na drugim spotkaniu koles wystrzelil mi z pytaniem po jakim czasie poszlam do lozka ze swoim pierwszym chlopakiem, jak sie do tego przygotowalismy, jakie sa moje ulubione pozycje (na to pyt nie odpowiedzialam ) Kurcze, on jest strasznie bezposredni, a ja cicha i niesmiala...
Hmmm, ja bym sie tu chyba nie doszukiwała namiastki wyższych uczuć. Takie pytania nie świadczą o bezpośrednosci, tylko chamskim "badaniu gruntu".
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
kolega mi ostatnio powiedzial: "lepiej zalowac tego co sie zrobilo, niz tego czego jeszcze sie nie zrobilo" i ma wielka racje, bo sie o tym przekonalem zaraz na drugi dzien, ale na szczescie zrobilem cos co chcialem zrobic wczesniej - przytulic sie do kolezanki, hmmm odwzajemnila sie
takze pamietaj i zrob cos czego mozesz zalowac, obys nie zalowala czegos czego nie zrobilas
takze pamietaj i zrob cos czego mozesz zalowac, obys nie zalowala czegos czego nie zrobilas
Zielonowłosa pisze:Heh, juz na drugim spotkaniu koles wystrzelil mi z pytaniem po jakim czasie poszlam do lozka ze swoim pierwszym chlopakiem, jak sie do tego przygotowalismy, jakie sa moje ulubione pozycje (na to pyt nie odpowiedzialam ) Kurcze, on jest strasznie bezposredni, a ja cicha i niesmiala...
Hmmm, ja bym sie tu chyba nie doszukiwała namiastki wyższych uczuć. Takie pytania nie świadczą o bezpośrednosci, tylko chamskim "badaniu gruntu".
Niekoniecznie sie z tym zgodze. Ja tez spytalem moja kolezanke o rzeczy intymne a nawet bardzo intymne a nie mialem w stosnku do niej zadmnych planow. Co innego, ze potem i tak wyladowalismy w lozku
[ Dodano: 2007-03-26, 08:49 ]
cassie pisze:Widac, ze byla dla niego wazna i moze nadal jest...
I co z tego ze mu sie np. bardzo podobala? To zalezy do czego mu ta laska miala byc przydatna:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- madzialenka
- Bywalec
- Posty: 59
- Rejestracja: 26 wrz 2005, 14:03
- Skąd: Kraków
- Płeć:
Bash pisze:Marissa pisze:Ale dziwne jest to, że koleś pyta na 1-2 spotkaniu jak daleko może się posunąć.
Ja bym to nazwał brakiem taktu. Są ludzi odważni i bezpośredni, ale są też pewne granice których zwyczajowo sie nie przekracza.
Zgadzam sie z Bash'em.
Ja też spotkałam się z chlopakiem z netu (Ci co czytali to wiedzą) i wraz z upływem czasu widzę, jaki o był płytki i nietaktowny...a mianowicie...zaproponowal mi...noc w hotelu... a jego opisy na gg byly wręcz chamskie i obrzydliwe ;/
ale spotkany przez Ciebie chłopak zachował się całkiem kulturalnie i na miejscu. Zostaw mu otwartą furtkę
- madzialenka
- Bywalec
- Posty: 59
- Rejestracja: 26 wrz 2005, 14:03
- Skąd: Kraków
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 467 gości