Zazdrość

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 sty 2007, 17:47

amelka pisze:ciężko mi się na to przestawić;/
Chyba najwyzszy czas :|
amelka pisze:. chciałabym żeby nadal traktował mnie tak jak kiedyś,a przecież wiadomo, że w dłuższym związku wszystko powszednieje i nie mogę oczekiwać, że nadal będzie okazywał mi tyle uczucia co na poczatku, wiem, że tak jest ale ciężko mi się z tym pogodzić
A to jest jakis idiotyzm. Nie okazuje sie potem mniej uczucia co powszednieje ale inaczej to uczucie wyglada i sie zmienia. I jest nawet wspanialsze niz na poczatku :)
Marissa pisze:Dziewczyna bez pasji = nudziara, która się nie rozwija. I tym samym niewarta zachodu.
Dzieki :|
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 sty 2007, 17:51

Pisałam tak bo tak chłopacy mogą sądzić, a przynajmniej ci z którymi się spotkałam, poznałam.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 sty 2007, 17:53

Marissa, ja w zyciu kogos takiego nie poznalam - dzieki Bogu! <boje_sie>

Fakt pasje kochaja faceci. Kobiety tez. Ale niekoniecznie jako hobby - pasje nalezymiec w sobie, a widac ja pieknie w oczach. :)
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 sty 2007, 17:56

Ja miałam to nieszczęście poznać.

Dobrze mieć jakąś pasję, zgodzę się z Tobą Moon, ja nadal szukam takiej.
Jak ktoś ma coś, co pozwala "zapomnieć" przez jakiś czas o tej "2 połówce" to fajnie, a pewnie jeszcze fajniej jak ta "2 połówka" podziela nasze pasje :)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 sty 2007, 17:59

Marissa pisze:Dobrze mieć jakąś pasję, zgodzę się z Tobą Moon, ja nadal szukam takiej.
Ale jej sie nie znajduje :| Pasje {nie hobby!} ma sie w sobie albo nie.
Poz atym gdzie sie ze mna zgadzasz skoro Ty o jednym a ja o drugim zupelnie? :?
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 sty 2007, 18:02

Zgadzam się z tym
widac ja pieknie w oczach
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 29 sty 2007, 21:11

Marissa pisze:Jak ktoś ma coś, co pozwala "zapomnieć" przez jakiś czas o tej "2 połówce" to fajnie, a pewnie jeszcze fajniej jak ta "2 połówka" podziela nasze pasje

Ale to sobie zaprzecza. Skoro fajnie jest mieć coś, co pozwala "zapomnieć" o drugiej osobie to dlaczego podzielanie przez tą osobę tej pasji jest fajniejsze? Wtedy już nie da się zapomnieć, bo "uprawia się" tę pasję razem.

W/g mnie najlepiej mieć wiele hobby/pasji. Conajmniej jedną podzielaną przez partnerkę i jedną której nie podziela acz akceptuje.
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 30 sty 2007, 12:35

Marissa pisze:Pisałam tak bo tak chłopacy mogą sądzić, a przynajmniej ci z którymi się spotkałam, poznałam.

I ja też tak sądzę:)
Przy kobiecie bez żadnej pasji umarłbym z nudów albo, gdybym to ja stał się jej jedyną pasją, zostałbym zagłaskany na śmierć... podpożądkowanie życia jednej pasji też jest szkodliwe - trzeba umieć dzielić czas na swoją miłość i inne pasje.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 30 sty 2007, 12:45

shaman pisze:
Marissa pisze:Jak ktoś ma coś, co pozwala "zapomnieć" przez jakiś czas o tej "2 połówce" to fajnie, a pewnie jeszcze fajniej jak ta "2 połówka" podziela nasze pasje

Ale to sobie zaprzecza. Skoro fajnie jest mieć coś, co pozwala "zapomnieć" o drugiej osobie to dlaczego podzielanie przez tą osobę tej pasji jest fajniejsze? Wtedy już nie da się zapomnieć, bo "uprawia się" tę pasję razem.

W/g mnie najlepiej mieć wiele hobby/pasji. Conajmniej jedną podzielaną przez partnerkę i jedną której nie podziela acz akceptuje.


Czasami fajnie jest się oderwać od swojej połówki. Chyba każdy się zgodzi ze mną, mieć własne życie. Ale na pewno o wiele ciekawiej jest gdy ta połówka tak samo potrafi "zapomnieć się" w pasji którą podziela jego partner.
A chwila odetchnięcia od partnera to przecież nie musi być pasja, czy hobby, a np najzupełniejsza chwila samotności, chwila gdy się usiądzie w domu z dobrą książką, spotka się ze znajomymi itp. itd.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 30 sty 2007, 16:54

Słuchajcie! Komentujcie moją krótką korespondencję z pewną laską (nazwijmy ją Najmądrzejsza). Zaczęło się od ogłoszenia, że szuka ona tylko przyjaciela, z którym chce spacerować, chodzic na piwo itp... Sprawa mnie zaintrygowała więc zapytałem co i jak.. Oto ciąg dalszy dyskusji:
Najmądrzejsza pisze:Witam ;-)
Nie mam żadnych urazów do związków po prostu czasem chciałabym pogadac z
kims zupelnie bezstronnym,czasem uciec od wszystkiego i wszystkich
Chłopaka mam już od dwóch lat jednak ten jest bardzo zazdrosny o mnie w
taki więc sposób zerwałam kontakt z kazdym chłopakiem jakim sie
przyjażniłam a teraz brakuje mi takiej "meskiej rady" zawsze lepiej
dogadaywalam sie z facetami.

Ja pisze:No cóż, ja sie w to nie pakuję. Mógłbym namawiac cie na zakończenie
związku a tego na pewno nie chcesz. Chcesz rad to korzystaj z netu. Masz
tu coś na początek: Tutaj dałem link do tego tematu
Pozdrawiam i życze podjęcia dobrej decyzji!

Na to dostałem kubełek pomuj na łeb: :D
Najmądrzejsza pisze:Wiesz co jestes bardzo pewny siebie a ja nie lubie takich ludzi.Do tego
jeśli cię to nie zainteresowało masz prawo wyrazic swoje zdanie natomiast
nie musisz porównywac mnie do kogos kto nie radzi sobie z samym soba i
potrzebuje pomocy jakiejs obcej kobiety.Dam Ci więc dobrą rade ;nie
oceniaj jak nie znasz

Co postanowiłem zakończyć krótkim:
Ja pisze:Najmądrzejsza napisał(a):

> Wiesz co jestes bardzo pewny siebie a ja nie lubie takich ludzi.

Najmądrzejsza napisał(a):

> Dam Ci więc dobrą rade ;nie oceniaj jak nie znasz


[ Dodano: 2007-01-30, 16:55 ]
Słuchajcie! Komentujcie moją krótką korespondencję z pewną laską (nazwijmy ją Najmądrzejsza). Zaczęło się od ogłoszenia, że szuka ona tylko przyjaciela, z którym chce spacerować, chodzic na piwo itp... Sprawa mnie zaintrygowała więc zapytałem co i jak.. Oto ciąg dalszy dyskusji:
Najmądrzejsza pisze:Witam ;-)
Nie mam żadnych urazów do związków po prostu czasem chciałabym pogadac z
kims zupelnie bezstronnym,czasem uciec od wszystkiego i wszystkich
Chłopaka mam już od dwóch lat jednak ten jest bardzo zazdrosny o mnie w
taki więc sposób zerwałam kontakt z kazdym chłopakiem jakim sie
przyjażniłam a teraz brakuje mi takiej "meskiej rady" zawsze lepiej
dogadaywalam sie z facetami.

Ja pisze:No cóż, ja sie w to nie pakuję. Mógłbym namawiac cie na zakończenie
związku a tego na pewno nie chcesz. Chcesz rad to korzystaj z netu. Masz
tu coś na początek: Tutaj dałem link do tego posta
Pozdrawiam i życze podjęcia dobrej decyzji!

Na to dostałem kubełek pomyj na łeb: :D
Najmądrzejsza pisze:Wiesz co jestes bardzo pewny siebie a ja nie lubie takich ludzi.Do tego
jeśli cię to nie zainteresowało masz prawo wyrazic swoje zdanie natomiast
nie musisz porównywac mnie do kogos kto nie radzi sobie z samym soba i
potrzebuje pomocy jakiejs obcej kobiety.Dam Ci więc dobrą rade ;nie
oceniaj jak nie znasz

Co postanowiłem zakończyć krótkim:
Ja pisze:Najmądrzejsza napisał(a):

> Wiesz co jestes bardzo pewny siebie a ja nie lubie takich ludzi.

Najmądrzejsza napisał(a):

> Dam Ci więc dobrą rade ;nie oceniaj jak nie znasz
Piotrek_P
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 08 lut 2007, 15:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Czy moja zazdrość jest naprawdę bezpodstawna?

Postautor: Piotrek_P » 08 lut 2007, 16:06

Jesteśmy z dziewczyną razem już jakiś czas ponad 8 miesięcy.

Moja dziewczyna miała kiedyś "chyba dobrego" kolegę. Jak się zaczeliśmy spotykać wywinął jej jakis numer i płakała przez to i powiedziała że zachował się jak ostatni ..... Straciła do niego zaufanie.

Tak trwało kilka miesięcy, po czym zaczęły się smsy treści "co słychać" i takie tam. potem juz telefony, krótkie a potem dłuższe rozmowy. sam widziałem że czasem sms przyjdzie ale co w tym złego.

Doszło w końcu do tego że powiedzmy siedzimy sobie w nocy albo leżymy /tuż przed 24 tą/ a tu SMS traści : słodkich snów słodka Kasiu.

I tak raz drugi trzeci, różne smsy o tak późnych porach a nawet i dzwonienie. Powiedziałem że ma się to skończyć i ma powiedzieć nich zmieni sobie godziny.

Rozmumiem, ale nie o 24 tej i nie taka treść.
Moja dziewczyna odparła że to nic takiego i nie powinienem się denerwować.

Chciała z nim się spotkać na piwie wiec raz powiedziałem ze nic z tego, jak zmieni sobie godziny dzwonienia to ok. W końcu poszła a smsowanie jest dalej z tą różnicą że jak przyjdzie sms to szybko rzuca sie do telefonu i chowa go i szybko kasuje treść.

jakie jest wasze zdanie. bo pisać można by było jeszcze
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 lut 2007, 16:17

Piotrek_P pisze:Chciała z nim się spotkać na piwie wiec raz powiedziałem ze nic z tego

to jej sprawa czy sie umówi czy nie nie mozesz jej niczego zabraniac i nakazywac
Piotrek_P pisze:że jak przyjdzie sms to szybko rzuca sie do telefonu i chowa go i szybko kasuje treść.

a co czytasz jej ??
jesli tak to sie nie dziwie

Co ten koles jej zrobil ??
nie wiem na prawde jakie sa relacje miedzy nimi.
moze to byc zwykłe kumplowanie sie, moze byc flirt, moze poczatek romansu. to wie ona i to po jej zachowaniu mozna to poznac.
ale skoro musi ukrywac smsy przed topba to znaczy, ze w nich grebiesz. a grzebanie jest niskie i infantylne.

Ja generalnie nie pisze smsów póxno, ludzie do mnie tez, poza jednym wyjatkiem. Mój przyjaciel może.
Zacytuje jeden sms Czeresienko, czemu jestes o tej porze na necie, czy mam do kur.wy nedzy nakopac ci w Twoj niebrzydki tyłeczek bys raczyła isc spac.
U nas zwierzatka, owoce i inne pieszczotliwe okreslenia sa na porzadku dziennym. Ale to jest mój K i tylko on ma takie przywileje
doomek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 13 lip 2006, 18:30
Skąd: mam wiedzieć?
Płeć:

Postautor: doomek » 08 lut 2007, 16:18

Porozmawiać po prostu moim zdaniem. Jeżeli Cię kocha i wytłumaczy Ci spokojnie bez wyrzutów, że nie powinieneś być zazdrosny powinno być ok. Co innego jeżeli unika rozmowy o tym, ale zbywa Cię. Też bym wtedy troszke był "podejrzliwy"
- A jakie jest największe kłamstwo świata? - To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 lut 2007, 16:20

doomek pisze:Co innego jeżeli unika rozmowy o tym

unikac moze równiez dlatego, ze on nie umie rozmawiac
to jeszcze o niczym nie swiadczy.
ale przy normalnej rzeczowej rozmowie faktycznie cos moze byc nie tak
Piotrek_P
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 08 lut 2007, 15:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Piotrek_P » 08 lut 2007, 16:52

a nie trafiło by was cos jakbyście leżeli późno w nocy wtuleni razem a tu nagle sms : słodkich snów słodka Kasiu


sdfa;kljfjk;lfadsasdffdals
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 lut 2007, 17:12

Piotrek_P pisze:a nie trafiło by was cos jakbyście leżeli późno w nocy wtuleni razem a tu nagle sms

po 22 mam telefon na wibracjach. wiec mnie nie trafia. A do mnie tylko jedna osoba (

Piotrek_P pisze:sdfa;kljfjk;lfadsasdffdals

tzn. ??
velvet
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 02 lut 2007, 11:53
Skąd: xXxXxXx
Płeć:

Postautor: velvet » 08 lut 2007, 17:18

czujesz się po prostu zraniony zachowaniem swojej dziewczyny i tym, że ona nie do końca Ci ufa...
ale stop - czy te "przesłodzone" sms'y idą w jednym kierunku (on > ona), czy są obustronne? jeśli tylko opcja pierwsza, to nie powinieneś się niczym martwić :)
może ona po prostu nie chce stracić kumpla, albo nie jest na tyle otwarta, żeby kazać mu przestać pisać do niej w tak "podniosłym" stylu.

to, że się z nim umawia to inna sprawa i pozwól, że nie będę się wypiowadać, bo sama jestem "niepoprawna politycznie" ;) i zawsze robiłam awantury memu mężczyźnie, kiedy chciał iść na spotkanie ze swoją ex (ostanio zaporosiła go do siebie do domu, na kawę, dobre :] ). ależ oczywiście, że mu ufam, nie ufam tej kobiecie ;) to sprawa Twojej dziewczyny. ale jeśli to najzwyklejszy kolega, to nie masz o co się bać.
zacznij od rozmowy :) wiem, zazdrość jest okropna, ale niektórzy już tak mają (patrz: Ty, ja... :) ).
a w odpowiedzi na Twoje pytanie: trafiłoby mnie i to jeszcze jak :)
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 lut 2007, 17:20

velvet pisze:ostanio zaporosiła go do siebie do domu, na kawę, dobre :]

no bardzo dobre
umiejętnosc utrztymywania dobrych stosunków z ex dobrze swiadczy o człowieku
velvet
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 02 lut 2007, 11:53
Skąd: xXxXxXx
Płeć:

Postautor: velvet » 08 lut 2007, 17:25

no niby na pierwszy rzut oka mogłoby się tak wydawać, racja, Dzindzer...
sama jestem w dobrych stusunkach z moim ex, tylko że mój mężczyzna ma dosyć swojej byłej, bo mu działa na nerwy - mimo to chętnie korzystałby z jej zaproszeń (gdyby nie ja - okropny charakterek ;) dla mnie facet musi być konkretny i wiedzieć, czego chce)... dużo by tu tłumaczyć (moje doświadczenia, ich związek, ich relacje, relacje między mną a nią itd.) :) czasem zazdrość jest silniejsza, mimo zaufania.
ale wracając do tematu:
myślę, że trzeba po prostu sporo rozmawiać i rozwiązywać swoje problemy w związku na bieżąco :)
Awatar użytkownika
katarina06
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 08 lut 2007, 12:22
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: katarina06 » 08 lut 2007, 17:39

Masz prawo być zazdrosny,te smsy,umawianie się na piwo uwierz mi nic dobrego nie wróżą! nawet jeśli jej wierzysz to czy możesz zaufać jemu? nie bądz naiwny!
ammeszka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 05 lis 2006, 12:36
Skąd: Zakątek
Płeć:

Postautor: ammeszka » 08 lut 2007, 17:39

Piotrek_P pisze:I tak raz drugi trzeci, różne smsy o tak późnych porach a nawet i dzwonienie. Powiedziałem że ma się to skończyć i ma powiedzieć nich zmieni sobie godziny.


mimo tego ze jestem w związku dłużej niz wy i tez miałam "dobrego kolege" z którym przyjaźniłam się 4 lata i do tej pory jak ze sobą nie piszemy to brakuje mi tego. Tak już jest. U mnie to przywiązanie i rozumienie się z "kolegą",bo jak nikt inny On potrafi czytać mi w myślach, powiedzmy siedze w szkole na lekcje i myśle sobie co on teraz robi co u Niego?-a za chwile przychodzi smses własnie od Niego. Zatem zazdrość jak zazdrość mój chłopak jest również zazdrosny jak TY.powiem jedno moze to jest i powód,ale nie mozna rządać od Kogoś by zostawił swoich Przyjaciół,chyba ze to coś więcej. A taki smses hmmm w sumie dla zakochanego to powód do zazdrości. Może ten kolega jest nieszczęsliwy i w ogóle... no różnie można to wszystko interpretować. :)
"Najważniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić."
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 08 lut 2007, 17:41

twoja zazdrość nie jest bezpodstawna
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 lut 2007, 17:47

velvet pisze:tylko że mój mężczyzna ma dosyć swojej byłej, bo mu działa na nerwy - mimo to chętnie korzystałby z jej zaproszeń

widac mu nie dała na nerwy. ja unikam kazdego kto mi na nerwy źle działa :)
katarina06 pisze:nawet jeśli jej wierzysz to czy możesz zaufać jemu?

jemu nie musi :]
jak ona nie bedzie chciala nic na boku to ten on moze sobie jedynie pomarzyc :]
twoja zazdrość nie jest bezpodstawna

a może bys tak rozwinał :>
Awatar użytkownika
Soul
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 253
Rejestracja: 08 maja 2005, 18:00
Skąd: że
Płeć:

Postautor: Soul » 08 lut 2007, 17:48

Tutaj wszystko zależy od tego jaki był stosunek Twojej dziewczyny to tego kolegi. Jeśli to był tylko kolega to troszeczkę przesadzasz (choć niektóre rzeczy, które oni wyprawiają są przegięciem). Co innego jeżeli między nimi mogło coś być.

Jestem w podobnej sytuacji, a mianowicie moja kobieta miała kiedyś dobrego kumpla. Byli dla siebie praktycznie przyjaciółmi do momentu kiedy to on wypalił z tekstem, że chce z nią być. Kontakty się ochłodziły, co jest oczywiste, ale dalej ze sobą rozmawiają i czasami nawet na piwko wyskoczą (sami). Dla mnie to nie problem bo doskonale wiem jaki jest jej stosunek do niego.

Fakt faktem... smsy są przegięciem, a w zasadzie jej zachowanie jak już jakiegoś dostanie. Właśnie dlatego uważaj na nią ;]
Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,
wciąż na nowo się odnajdywać.
Awatar użytkownika
katarina06
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 08 lut 2007, 12:22
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: katarina06 » 08 lut 2007, 17:57

jeżeli nie chce robić nic na boku to niech spotkają się wszyscy razem! i po co te tajemnicze smsy!
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 08 lut 2007, 18:07

oj...już rozwijam dzindzer:
1. w końcu poszła
2. smsowanie jest dalej
3. szybko rzuca się do telefonu
5. chowa go
6. szybko kasuje treść
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 lut 2007, 18:15

Soul pisze:Dla mnie to nie problem bo doskonale wiem jaki jest jej stosunek do niego.

no i to jest najwazniejsze w tym jej stosunek do niego.
Soul pisze:a w zasadzie jej zachowanie jak już jakiegoś dostanie.

znaczy co ??
to, ze nie chce by ktos je czytał ??
je tez nikomu nie pozwalam na czytanie. tylko, ze ja mam doczynienia z kulturalnymi ludzmi i nie musze niczego chowac czy kasowac
1. w końcu poszła

no jak miala ochote to poszła, chyba normalne
chwastek pisze:3. szybko rzuca się do telefonu
5. chowa go
6. szybko kasuje treść

to co dostala to jej sprawa, nikt nie ma prawa bez jej przyzwolenia na czytanie tego
Awatar użytkownika
Soul
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 253
Rejestracja: 08 maja 2005, 18:00
Skąd: że
Płeć:

Postautor: Soul » 08 lut 2007, 18:25

Dzindzer pisze:znaczy co ??
to, ze nie chce by ktos je czytał ??
je tez nikomu nie pozwalam na czytanie. tylko, ze ja mam doczynienia z kulturalnymi ludzmi i nie musze niczego chowac czy kasowac

Też nie czytam, chyba że da mi komórkę. Czasami biorę sam i śmieję się że teraz wyjdą na jaw jej romanse ;] Nikt z tego problemów nie robi. Nigdy nie przyszło nam do głowy żeby się sprawdzać.

Racje masz z tym że nikt nie ma prawa czytać jej smsów. Wszystko byłoby ok gdyby nie jej zachowanie, które może dawać sporo do myślenia. Gdyby nie miała nic na sumieniu to by się tak nie zachowywała. Tolerancyjny jestem, ale mi też by takie zachowanie przeszkadzało.
Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,

wciąż na nowo się odnajdywać.
Awatar użytkownika
Candy Killer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 431
Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
Skąd: wro
Płeć:

Postautor: Candy Killer » 08 lut 2007, 18:34

dla mnie troszeczke dziwna sprawa bo ja np jak dostaje smsa pozno to nie rzucam sie na niego od razu nie ukrywam tresci a nawet jakby moj facet chcial przeczytac to niech czyyta ja nic na boku nie krece;) natomiast jakbym krecila mysle ze tez bym ukrywala smsy od rzekomego "przyjaciela" :]
Pogadaj z nia po prostu,moze to jest tylko kolega ale dziwnie to wyglada ze po tym spotkaniu tak reaguje ns smsy od niego.
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 08 lut 2007, 18:37

chwastek pisze:3. szybko rzuca się do telefonu
5. chowa go
6. szybko kasuje treść

to co dostala to jej sprawa, nikt nie ma prawa bez jej przyzwolenia na czytanie tego[/quote]

masz rację...ale zachowanie kasi...tak jak zostało ono przez piotrka opisane...może dawać mu wiele do myslenia. a jaki byłby opis tych zdarzeń w wersji kasi ?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 321 gości