o pieniądzach,ale zupełnie inaczej niż dotychczas

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 28 sty 2007, 14:45

Dzindzer pisze:tak ma znaczenie, ma wpływ na to co wspólnie robimy, na ile możemy sobiew pewnych sprawach pozwolic


jakie znaczenie? Tak bardzo niektórzy pragną tego sznytu,lokali, drogich prezentów? :) W ten sposób (jeden z wielu,ale jak widać istotny) klasyfikują potencjalną atrakcyjność partnera? Pobrnijmy trochę w te hipotezy:D Jakby powiedział,że w tym miesiącu nie może sobie pozwolić na tego typu wydatki? Zmienia to nastawienie do takiej osoby?

Dzindzer pisze:Jesli ma to być zwiazek który bedzie miał sie w rodzine przekształcic to te pieniniądze bedą miłay jeszcze wieksze znaczenia. Trzeba za cos jeśc, zyc, utrzymac sie, a co jesli pojawia sie dzieci, pieniadze tu maja wiele do rzeczy.


odbijam pytanie. Opisujemy faceta,fakt. Kobieta nie partycypuje w kosztach utrzymania domu i rodziny? :| Jeżeli związek,który budują,oparty jest na zdrowych fundamentach, nie zmieni to nastawienia do niego,niej, miłości,przyszłego macierzyństwa itp rzeczy. Bo będą szczęśliwi. Jeżeli będzie gorszy miesiąc,zaoszczędzą. Jeżeli lepszy, nie będzie takiej potrzeby. Nawet za te razem 2000-2500 netto +- (kwota przykładowa)

Dzindzer pisze:Niestety bez pieniedzy sie czesto nie da.


współczuję toku myślenia :) O tym bezpieczeństwie. Bo to ostatnia z rzeczy, którą mierzy się ilością gotówki.
Wiesz dlaczego? Idąc tym tokiem myślenia,gdy jednej osobie w zwiazku wali się nagle wszystko (zostaje bez pracy, nieprzewidziane wydatki,bankructwo etc), druga w tym momencie zostawia? Dla lepszego, bogatszego? Bo przecież bezpieczeństwo mierzy się peelenami, prawda? <faja>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 28 sty 2007, 15:51

TedBundy pisze:Tak bardzo niektórzy pragną tego sznytu,lokali, drogich prezentów?

Dokkonujesz własnie nadinterpretacji. Ma znaczenie bo ma wpływ na to gdzie mozemy bywać. Nigdzie nie napisałam, że im wiecej kasy sie wyda tym lepiej. Pisałam o mozliwościach, nawet sie nie ustosunkowałam co bym z tego wachlarza mozliwosci wybrała. A Ty juz z drogimi miejscami wyskocczyłes
Nier napisałam nawet czy mała ilośc pieniedzy dyskwalifikuje kogos, czy to źle czy dobrze, nie napisałam równiez ile to jest duzo a ile mało
TedBundy pisze:W ten sposób (jeden z wielu,ale jak widać istotny) klasyfikują potencjalną atrakcyjność partnera?

Nie ja tylko odpowiedziałam, czy ma znaczenie, pytałes czy ma, a nie jakie ma, a to róznica.
TedBundy pisze:Jakby powiedział,że w tym miesiącu nie może sobie pozwolić na tego typu wydatki? Zmienia to nastawienie do takiej osoby?

Nie rozumiem, co by powiedział, na jakie wydatki.
Dzin nie stac mnie na to, to i to. Tylko po cholere. niech mówi Dzin chce Cie zabrac tam, tam i tam, Dzin mam kilka propozycji, co ci najbardziej pasuje. Gdyby powiedział, ze nie stac go na cos co ja wymysliłam, to bym mu dofinansowała, albo fundneła, niech on zapłaci potem. ale tak ttylko jesli bym wiedziała, ze mu na mnie zalezy.
Nie wiem czy odpowiedziałam na Twoje pytanie, jak sprecyzujesz, to moze napisae wtedy cos jeszcze
TedBundy pisze:Kobieta nie partycypuje w kosztach utrzymania domu i rodziny?

a gdzie ja tak napisałam ??
Musi miec na tyle by wspólnie rodzine móc utrzymac. Tak wspólnie nie koniecznie pół na pół, dom ma być na głowie jego i jej. To jak sie ttym wkładem ludzie dziela to inna sprawa. Nie chce utrzymywac faceta. Jakos mi sie to nie widzi, moze tu jestem zacofana, ale nie chce faceta/narzeczonego/męża utrzymywać
Jesli ma cos byc razem to ten facet cos musi miec, chociazby mozliwosci zarobienie.
TedBundy pisze:Bo to ostatnia z rzeczy, którą mierzy się ilością gotówki.

stabilnośc finansowa składa sie równiez na moje poczucie bezpieczeństwa. Jesli nie wiem czy mi swiatła nie odetna, a bank na pensje nie wejdzie to jak mam sie czuc bezpiecznie ??
TedBundy pisze:Bo przecież bezpieczeństwo mierzy się peelenami, prawda? <faja>

Dziwnie stawiasz sprawe: albo bezpieczeństwo liczy sie w ilosci pieniedzy, albo one nie maja z tym nic wspólnego.
strach o byt niszczy poczucie bezpieczeństwa. Posiadanie srodków do zycia jest jednym z elementów tego poczucia bezpieczeństwa.
Ty masz jakąs teze i chcesz ja tu udowodnic.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 28 sty 2007, 16:17

Dzindzer pisze:Dzin nie stac mnie na to, to i to. Tylko po cholere. niech mówi Dzin chce Cie zabrac tam, tam i tam, Dzin mam kilka propozycji, co ci najbardziej pasuje. Gdyby powiedział, ze nie stac go na cos co ja wymysliłam, to bym mu dofinansowała, albo fundneła, niech on zapłaci potem. ale tak ttylko jesli bym wiedziała, ze mu na mnie zalezy.


:) "chcę cię zabrać tam i tam" ------> "upadłeś na głowę, mnie gotówką szpanować nie musisz". I co byś Dzindzerko na takie dictum odpowiedziała? Bo ja czasem zagwozdkę mam :D (przy stuprocentowym założeniu pół na pół, innego moja kobieta nie przewiduje)

Dzindzer pisze:Jesli nie wiem czy mi swiatła nie odetna, a bank na pensje nie wejdzie to jak mam sie czuc bezpiecznie


to ekstrema :) Co innego miałem na myśli. Oczywiste,że się razem nie zamieszkuje czy nie bierze ślubu, nie mając środków na pokrycie tych pierwotnych wydatków.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 28 sty 2007, 16:36

TedBundy pisze:"chcę cię zabrać tam i tam" ------> "upadłeś na głowę, mnie gotówką szpanować nie musisz"

To dziwne, przynajmniej dziwne. Widocznie ona zakłada, ze szpanujesz kasa, skoro to podkresla. Ja lubie bywac czasami w jakis lepszzych miejscach, chociaz bar sałatkowy i ogród botaniczny tez lubie.
Ona ma jakies silne obawy by jej nikt kupowac nie chciał i obawy czy przypadkiem juz sie nie sprzedaje.
Ja bedac z kims zakładam, ze mnie kupowac nie chce tylko uszczesliwiac. No chyba, ze bardzo widac, ze to po to bym ja dała cos w zamian i nie koniecznie chodzi tu o pieniadze
TedBundy pisze:Oczywiste,że się razem nie zamieszkuje czy nie bierze ślubu, nie mając środków na pokrycie tych pierwotnych wydatków.

czyli widzisz, posiadanie pieniędzy na te wydatki jest wazne. Jest pewne miniumum jakie trzeba wspólnie posiadac. wiec te pieniadze maja jakies znaczenie
TedBundy pisze:"upadłeś na głowę, mnie gotówką szpanować nie musisz"

gdybym to ja zapraszała to było by mi przykro, że ten ktos nie chce iśc ze mna, nie chce ze mna sie cieszyc czyms. Że z tym kims tylko w tanie miejsca moge chodzic, bo jak zaproponuje cos drozszego to o szpanowanie jestem posadzana

[ Dodano: 2007-01-28, 16:41 ]
Ted przecez na Twój zwiazek pieniadze maja wpływ. Na pewno maja wpływ jej pieniadze jesli chodzi o spędzanie razemm czasu. Musisz wybierac takie opcje na które stac ja, bo przeciez fundowanie, to szpanowanie kasa, bo pójście do lepszej knajpy to niepotrzebny wydatek. W tym przypadku pieniadze jaj mmają wiekszy wpływ na Wasz zwiazek niz nasze na mój
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 28 sty 2007, 22:43

Dzindzer pisze:gdybym to ja zapraszała to było by mi przykro, że ten ktos nie chce iśc ze mna, nie chce ze mna sie cieszyc czyms. Że z tym kims tylko w tanie miejsca moge chodzic, bo jak zaproponuje cos drozszego to o szpanowanie jestem posadzana


mnie to bawi :) I tak nie bywamy w jakichś mega lans-knajpach. Bo i po co :) Ona tak znakomicie gotuje :D
A poważnie - domyślam się,gdzie są tego przyczyny. Tzn takiego,a nie innego podejścia do facetów, a raczej resztek tego podejścia,lekko zmodyfikowanego. Pewien sposób patrzenia na świat i kwestie wydatków. Osobiście nie do tego wielkich zastrzeżeń. Nie muszę jej imponować lokalami, w których bywać "warto" :)

Dzindzer pisze:Musisz wybierac takie opcje na które stac ja, bo przeciez fundowanie, to szpanowanie kasa, bo pójście do lepszej knajpy to niepotrzebny wydatek


we mnie jest 10 razy więcej skłonności do lanserki niż w niej, zdaje sobie z tego sprawę. Dokucza mi czasem ma lepsza połowa z tego powodu, nazywając zagłębiowskim myśleniem <diabel> Bo czy to lanserka? Sam nie wiem.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
saint
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 325
Rejestracja: 28 lut 2004, 17:02
Skąd: daleka
Płeć:

Postautor: saint » 28 sty 2007, 23:29

Moze i naczej: bez znaczenia sa kiedy kogos poznaje i sie z nim spotykam, ale kiedy mam budowac z dana osoba wspolna przyszlosc nabieraja znaczenia :)


Czegos nie rozumie Bez znaczenia sa kiedy poznajesz i sie spotykasz Ok to kumam Ale jak masz budowac przyszlosc to maja znaczenie Wiec co wtedy kiedy poznajesz kogos bez kasy spotykasz sie i masz w planie budowac przyszlosc ? Jak nie mial na poczatku tak nie ma teraz i co wtedy rozstanie ?
Zygam osobami nie szanujacymi cudzej prywatnosci !!!!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 28 sty 2007, 23:34

saint pisze:Wiec co wtedy kiedy poznajesz kogos bez kasy spotykasz sie i masz w planie budowac przyszlosc ?
Spotkalam takiego prawie 3 lata temu. Jak nie mial kasy tak nie ma, ale odkad go znam wiem ze zajdzie daleko i warto z nim przyszlosc budowac :) Gdyby byl leniem i nierobem odpadl by juz w fazie spotykania. :)
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 29 sty 2007, 14:48

TedBundy pisze:I tak nie bywamy w jakichś mega lans-knajpach. Bo i po co :) Ona tak znakomicie gotuje :D

лщвізао po pierwsze, jesteś od jakiegoś czasu ŚMIESZNY z tym lansem. wypad do knajpy to nie może być przyjemność, chęć spędzenie paru chwil w ciekawym/fajnym/innym miejscu, broń boże! to LANS! wszystko tak postrzegasz? jako chęć pokazania się? współczuję <glaszcze> boziu, to w krakowie każde wyjście nie do sklepu po ziemniaki to lansowanie się <lol2>
po drugie: ja też świetnie gotuję 8) (LANS! <zmieszany> )co nie znaczy, że mam ochotę stać przy garach w sobotnie popołudnie i że mój facet nie może mnie porwać choćby na chińczyka.

TedBundy pisze:Nie muszę jej imponować lokalami, w których bywać "warto" :)

ted, jesteś tak skrzywiony, że dziwię się, że jeszcze Ci garba nie widać <chory> jesteś chory na punkcie IMPONOWANIA. Twoją kobietę cyba ktoś już próbował kupić, skoro też taka przewrażliwiona. nie kumam takiego śmiertelnie poważnego podejścia do kwestii pieniędzy: mamy, to idziemy to wykorzystać, bo akurat CHCEMY. jest więcej wydatków - ok, siedzimy w domu i gramy w scrabble :D a lans, szpanowanie, jezu - nie pomyślałabym, że można tak do tego podchodzić <boje_sie>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 29 sty 2007, 16:24

lollirot pisze:лщвізао po pierwsze, jesteś od jakiegoś czasu ŚMIESZNY z tym lansem. wypad do knajpy to nie może być przyjemność, chęć spędzenie paru chwil w ciekawym/fajnym/innym miejscu, broń boże! to LANS!


są knajpy, w których "wypada" bywać, w pewnych kręgach. Ja w takich knajpach nie chciałbym być widziany. Dbam o reputację :D
A poważnie: chodzimy po knajpach,ale to minimalna część rozrywek, którą ostatnio preferujemy :) (ostatnio wzięliśmy listek i zjeżdżaliśmy z parkowej górki <diabel>) Jakoś tak wyszło. Ja mam knajpianą duszę i osobiście lubie polansić to tu, to tam. Zawsze lubiłem :] Moja mnie tego oducza. Bo fakt, knajpy, które dawniej z wiarą preferowałem, były zbyt lanserskie. Takie,wiesz, fury na halogenach przed,na małym parkingu, muza gra; panienki różowe przy barze się na krzesełkach prężą, telefony na stolikach, pikają, grają, każdy przy stoliku odbiera, lans,ale prymitywny. (jeden z najlepszych lokali w Zagłębiu). Zabawne,ale kiedyś traktowałem to normalnie. Od pewnego czasu siedząc w takich miejscach jedyne co czuję, to głębokie zażenowanie. I "obcość" dawniej tak bliskiego mi środowiska. Prostuje się, a to cieszy :)

lollirot pisze:jesteś chory na punkcie IMPONOWANIA.


wiem :)

lollirot pisze:Twoją kobietę cyba ktoś już próbował kupić, skoro też taka przewrażliwiona


dobrze kombinujesz :) Próbował.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 29 sty 2007, 16:49

TedBundy pisze:wiem :)

TedBundy pisze:dobrze kombinujesz :) Próbował.

czyli oboje macie chore i nienaturalne podejście do pieniędzy. i dobrze, przynajmniej się dogadaliście.

TedBundy pisze:Ja mam knajpianą duszę i osobiście lubie polansić to tu, to tam.

ja też mam knajpianą naturę, ale żeby to lansem nazywać? O_____o

TedBundy pisze:Takie,wiesz, fury na halogenach przed,na małym parkingu, muza gra; panienki różowe przy barze się na krzesełkach prężą, telefony na stolikach, pikają, grają, każdy przy stoliku odbiera, lans,ale prymitywny. (jeden z najlepszych lokali w Zagłębiu).

w życiu w czymś takim nie byłam <belt>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 29 sty 2007, 16:52

lollirot pisze:czyli oboje macie chore i nienaturalne podejście do pieniędzy


zdroworozsądkowe :)

lollirot pisze:ja też mam knajpianą naturę, ale żeby to lansem nazywać?


nie zawsze to lanserka, fakt. Po prostu lubię ładne miejsca. A ładne miejsca z reguły kosztują <diabel> Z setki lokali zawsze coś można wybrać.

lollirot pisze:w życiu w czymś takim nie byłam


żałuj,żałuj :D Jak na me rejony zawitasz,chętnie oprowadzę <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 29 sty 2007, 17:00

TedBundy pisze:Jak na me rejony zawitasz,chętnie oprowadzę <diabel>

jak będę chciała do zoo, to chorzowskie w zupełności mi wystarczy, kpw? nie wiem, co może kręcić w przebywaniu w takim miejscu - nie mój klimat :]

TedBundy pisze:A ładne miejsca z reguły kosztują <diabel>

NADAL nie widzę powodu, żeby nazywać pójście do ładnego, droższego miejsca lansem. nie kumam. jeśli tam idziesz po to, żeby Cię koniecznie zauważono, droga wolna. nie znam nikogo takiego, kto by chodził do droższych knajp właśnie po to <fuckoff>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 29 sty 2007, 17:04

lollirot pisze:ADAL nie widzę powodu, żeby nazywać pójście do ładnego, droższego miejsca lansem


zaiste,dziwna to rzecz :| :| Wielu takich znam. Ale nie w tym rzecz. Po prostu teraz już nie czuję takiej potrzeby.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 29 sty 2007, 19:03

TedBundy pisze:Nie muszę jej imponować lokalami, w których bywać "warto" :)

Ted tylko, że na tym etapie zwiazku na jakim jestes zabieranie gdzieś chyba nie jest juz imponowaniem, bo ona juz sobie Ciebie wybrała. Dla mnieto gdzie jestem zabrana nie ma nic wspólnego z imponowaniem. Ocenic moge czy ktos trafił w mój gudt przy wyborze miejsca. a zaimponowac moze mi to jak wiedząc jakie jedzenie lubie dobrze mi doradzi, wino mi dobierze. Drinka smacznego zaproponuje. Dbrym lokalem mozna mi przyjemnośc sprawic
TedBundy pisze:we mnie jest 10 razy więcej skłonności do lanserki niż w niej

nie watpie
w niej jest jeszcze jakis lek przed lanserka, czy jak to nazwac, tak czy siak, obawia sie zahaczyc o to
lollirot pisze:co nie znaczy, że mam ochotę stać przy garach w sobotnie popołudnie i że mój facet nie może mnie porwać choćby na chińczyka.

o dokładnie
ja swietnie nie gotuje, ale całkiem dobrze
i tez lubie byc porwana w jakies ciekawe miejsce, dzisiaj byłam na sałatkach. to nic, ze umiem zrobic takie samo, prztynajmniej miło czas spedziłam.
Wdomu całymi popołudniami bedziemy przesiadywac jak bede babunioa starą której chodzenie sprawia trudnośc
TedBundy pisze:są knajpy, w których "wypada" bywać, w pewnych kręgach. Ja w takich knajpach nie chciałbym być widziany. Dbam o reputację :D

jesli mi by taka knajpa odpowiadała to mogła bym bywac
Chyba nie dbam o reputacje :)
TedBundy pisze:ostatnio wzięliśmy listek i zjeżdżaliśmy z parkowej górki <diabel>

Ja tez tak mam zamiar zrobbic, górke juz oblookałam, skarpety grube kupiłam, listka czy jabłuszko ( mysle, ze to to samo) mam z zeszłego roku.
a do tego winko grzane w termosie, bo zamarzła bym bez tego
TedBundy pisze:Ja mam knajpianą duszę i osobiście lubie polansić to tu, to tam

ja terz bbardzo lubie knajpy, ale ja sie nie lansuje, ja napawam sie klimatem, aklohole smakuje
TedBundy pisze:Takie,wiesz, fury na halogenach przed,na małym parkingu, muza gra; panienki różowe przy barze się na krzesełkach prężą, telefony na stolikach, pikają, grają, każdy przy stoliku odbiera, lans,ale prymitywny


a nie tego moja zaniedbana reputacja by nie przezyła. Niestey nie mój klimat.
TedBundy pisze:Od pewnego czasu siedząc w takich miejscach jedyne co czuję, to głębokie zażenowanie

to nie chodz w takie miejsca, przeciez tez sa inne kluby, chyba sa tam inne u Was
TedBundy pisze:lollirot napisał/a:
Twoją kobietę cyba ktoś już próbował kupić, skoro też taka przewrażliwiona


dobrze kombinujesz :) Próbował.

to szkoda, ze jej tak popitolił psychike, a własciwie jakis kawałek, żal dziewczyny, ale na szczesccie z tego sie wychodzi czy wyrasta. Będzie dobrze :) ( to nie jest złosliwe)
TedBundy pisze:Po prostu lubię ładne miejsca. A ładne miejsca z reguły kosztują

tez lubie ładne miejsca, dlatego lubie byc w nie zabierana
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 29 sty 2007, 19:38

Dzindzer pisze:tylko, że na tym etapie zwiazku na jakim jestes zabieranie gdzieś chyba nie jest juz imponowaniem, bo ona juz sobie Ciebie wybrała.


rozumiem. Tylko będąc z kimś,również możesz narazić się na zarzut,że coś osiągnąć pragniesz poprzez zabranie do bardziej eksluzywnych lokali, opłacenie w pełni wyjazdu itd. Moja lepsza połowa stawia honor ponad wszystko. W jej mniemaniu nie uchodzi by facet, nawet w zwiazku cały czas opłacał wyjścia,zachcianki,przyjemności. Ale to już wiesz, bo o tym pisałem nie raz, nie dwa :) Tyle,że wyjścia,nawet do drogich lokali, opłacane są fifty fifty. I tu nie chodzi o brak pieniędzy mój czy jej. Jej to po prostu niepotrzebne. Nie lubi takich klimatów,często mi mówi,że w ten sposób niczego nie muszę jej udawadniać. Po prostu inne rozrywki ją kręcą.

Dzindzer pisze:Wdomu całymi popołudniami bedziemy przesiadywac jak bede babunioa starą


tyle że my nie przesiadujemy :) Zatem nie wiem, co to ma do rzeczy.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 29 sty 2007, 19:43

TedBundy pisze:W jej mniemaniu nie uchodzi by facet, nawet w zwiazku cały czas opłacał wyjścia,zachcianki,przyjemności.

W sensie, ze TYLKO on opłaca ??
jesli tak to ja tez nie preferuje tego w zwiazku. Jak zaprasza i chce niech płaci za siebie i za mnie. Ja kupie np. bilety do kina i go zabiore. ale nigdy nie mówie, nie płać za mnie. Tak samo przykrośc mi sprawia jak ja chce zapłacic za cos a on sie wzbrania i umniemozliwia mi to.
TedBundy pisze:Po prostu inne rozrywki ją kręcą.

czyliu innymi rozrywkami mozesz jej imponowac :)
TedBundy pisze:tyle że my nie przesiadujemy

domyslam sie
TedBundy pisze:Zatem nie wiem, co to ma do rzeczy

do Ciebie nic nie ma
do mnie ma, napisałam kiedy przestane chciec gdzies wychodzic
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 29 sty 2007, 22:52

Dzindzer pisze:Jak zaprasza i chce niech płaci za siebie i za mnie


właśnie wykresliliśmy to ze słownika :) W miejsce zaprasza "wypad razem" :) I nie ma tej zapłaty całościowej.

Dzindzer pisze:czyliu innymi rozrywkami mozesz jej imponowac


nie wiem, czy imponować to akurat dobry termin :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 29 sty 2007, 23:05

TedBundy pisze:właśnie wykresliliśmy to ze słownika :) W miejsce zaprasza "wypad razem" :) I nie ma tej zapłaty całościowej.

Wy wolicie na wszystko sie składac. Ja wole ( kiedy mowa juz o jakims powaznym zwiazku) płacenie na zmiane, płaci kto organizuje, no chyba, ze wspólnie to kto za co płaci wychodzi spontanicznie. Choc jak tak patrze to czesciej mi faceci stawiali niz ja im. w obecnym zwiazku facet tez wydawał więcej niz ja. Po prostu wiecej posiadał, to wiecej wydawał.
TedBundy pisze:nie wiem, czy imponować to akurat dobry termin :)

dobra ja tez nie wiem, czy to jalepsze słowo. ale pisałam to w kontekście imponowania.
a ja lubie jak mi ktos imponuje, oczywiście nie wtedy kiedy robi to tylko w celu zaimponowania mi, bo w takim przypadku mam wrażenie, ze to przerost formy nad treścia
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 sty 2007, 10:18

Dzindzer pisze:Choc jak tak patrze to czesciej mi faceci stawiali niz ja im. w obecnym zwiazku facet tez wydawał więcej niz ja.


rozumiem :) I to jest właśnie ta różnica. Niezależnie, od mego stanu finansowego, kobieta byłaby oburzona gbybym ja za wszystko płacił. Po prostu czułaby się niehonorowo.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 sty 2007, 10:26

TedBundy pisze:I to jest właśnie ta różnica. Niezależnie, od mego stanu finansowego, kobieta byłaby oburzona gbybym ja za wszystko płacił.

ale jaka różnica
Ona wydaje pieniadze na was i na ciebie i ja wydawałam pieniadze na nas i na niego ( na nich)
tylko ja mniej niz oni na mnie
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 sty 2007, 13:06

taka,że oprócz prezentów, miłych gestów czy różnych drobiazgów,resztę wydatków dzielimy po połowie :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 30 sty 2007, 13:26

TedBundy pisze:taka,że oprócz prezentów, miłych gestów czy różnych drobiazgów,resztę wydatków dzielimy po połowie :)
Ale to musi być tak równo co do złotówki? Nie można 2/3 i 1/3?
Ted odnoszę takie wrażenie (bardzo możliwe że mylne ale tak to trochę wygląda) że Twoja druga połówka znając Twoje podejście do spraw związanych z kasą, boi się sytuacji kiedy to Ty za nią byś płacił. Dlatego uparcie się trzyma Twojej zasady płacenia po połowie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 sty 2007, 13:27

TedBundy pisze:resztę wydatków dzielimy po połowie :)

czyli w restauracji jak wychodzi do zapłaty 66 zł to płacicie po 33 ??
czy moze kazdy płaci wtedy za to co tam zjadł i wypił ??
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 sty 2007, 13:37

Dzindzer pisze:jak wychodzi do zapłaty 66 zł to płacicie po 33


coś w tym rodzaju :) Czasami zgodzi się bym piwko postawił :)

Dzindzer pisze:czy moze kazdy płaci wtedy za to co tam zjadł i wypił


raczej nie :) Parę razy się zdarzyło,ale zdecydowanie lepsza pierwsza opcja. Poza tym raczej nie ma miejsca sytuacja, że ja wydaję 20, ona 60 w tej hipotetycznej knajpie. To podobne z reguły sumy. Nie ustalane z góry :) Tak jakoś na spontanie to wszystko wychodzi.

Joasia pisze:Ted odnoszę takie wrażenie (bardzo możliwe że mylne ale tak to trochę wygląda) że Twoja druga połówka znając Twoje podejście do spraw związanych z kasą, boi się sytuacji kiedy to Ty za nią byś płacił. Dlatego uparcie się trzyma Twojej zasady płacenia po połowie.


właśnie nawet nie o to chodzi :) Od początku miała takie podejście, już na pierwszym naszym spotkaniu. Ja naprawdę mógłbym za nią częściej (nie znaczy -zawsze) płacić, zabierać, fundować. Ale ona nie chce,po prostu :) Takie ma zasady. Więc nie będę kruszył kopii o takie, nomen-omen, pierdółki.

[ Dodano: 2007-01-30, 13:43 ]
a jaki się dym zrobił, jak jakiś czas temu powiedziałem - "za jakiś czas KUPIĘ mieszkanie"
ho ho! <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 30 sty 2007, 18:31

TedBundy, jesteś męski jak skarpetki w sandałach <pijak> Ja tam lubię płacić za kobietę. Niezawsze, ale w restauracji tak. Tylko treba umieć to zrobić z wdziękiem i nieprzeginać...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 sty 2007, 19:06

no i jak, efektywność systemu się jednak nie sprawdza? :D A mi brak "męskości" zarzucasz <diabel>
Oj naiwny,naiwny. Nie daj robić z siebie frajera, Błażej.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 30 sty 2007, 19:09

Blazej30 pisze:Ja tam lubię płacić za kobietę

To zabierz ją na zakupy.. takie porządne 12to godzinne może zmiękniesz..
Dla mnie rozwalanie kasy bez sensu to głupota..
I jeszcze taki ktoś może się spodziewać że kiedy kasa się skończy to laska go zostawi choćby w skarpetkach i oby tobie się to nie przydarzyło.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 sty 2007, 19:32

Blazej30 pisze:Tylko treba umieć to zrobić z wdziękiem i nieprzeginać...
Moze inaczej - trzeba miec gest. po prostu. I klase. Kto jej nie ma niech zawsze co do zlotowki sie rozlicza.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 sty 2007, 19:50

ostatnią rzeczą, od której zależy posiadanie klasy, jest ilość puszczanych peelenów :]
Chyba że tak dziwnie interpretujesz ten nieszczęsny "gest" <diabel> Nigdy mi go nie brakowało.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 sty 2007, 19:51

TedBundy pisze:Chyba że tak dziwnie interpretujesz ten nieszczęsny "gest"
Nie to Ty go zinterpretowales tak ;P

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 150 gości