czemu kobiety tak robią ?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

adasek

czemu kobiety tak robią ?

Postautor: adasek » 12 gru 2006, 18:49

Jak w temacie.
- kocha faceta
- przez 2 lata proboje mu uswiadomic ze to wlasnie jego szukala przez cale zycie
- za kadym razem co są razem usmiecha sie do niego, całuje, mowi że go kocha
- spędza z nim dużo czasu
- nie patrzy na innych, wierzy mu we wszystkie słowa
- jest zazdrosna nawet jak spojrzy na inną kobietę na ulicy
- pragnie z nim kiedyś rodzinke i wspólne życie
- pomaga mu w życiu jak tylko może
- zrobi dla niego wszystko
- dużo by tego pisać:)

- nagle BUUUUUUUUUUUUUUUMMMM i ................... w ogóle nie chce go znać
- zdradza go z jednym z najlepszych kumpli i po miesiącu znajduje nowego

Co ma facet myśleć o takiej kobiecie ? pięknej .. miłej .. uśmiechniętej ... kochającej ... jak ją dalej kocha ?


No właśnie.


Co ma facet zrobić ?
wyjechać? zapomnieć?
jak nawet po roku ciągle o niej myśli.
Właśnie kobbietki was sie pytam.


Pozdrowinka
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 12 gru 2006, 19:01

a wyjaśnila dlaczego tak zrobiła?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 12 gru 2006, 19:12

Szmira

A tak na powaznie, NIE ZALEZALO JEJ jak mowi snow, ja sam nie moge zrozumiec i chetnie poslucham...
Pewnie uslyszymy ze nie dawalismy im szczescia i takie tam...moze i byc to prawda, ale jesli nie byla ze mna szczesliwa 4 lata...podziwiam ze wytrwalosc...po prostu. bylismy im potrzebni do czegos tam...inne potrzeby inny partner ...sam nie wiem.
Moze sie nie wybawila itd...mi osobiscie sie podoba jeden tekst

To co widze kłamstwo tak zwyczajne by ktokolwiek chcial odnalezc prawde
Noc kryje wszystkie ślady- prawda jej akurat nikt nie zdradzi..

TAK I NIE INACZEJ <zalamka>
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 12 gru 2006, 19:12

Chcialem napisac "A moze jest niedojrzala, tudziez ma problemy z wlasna psychika lub emocjami?"

Ale napisze- A moze jest yebnieta na glowe?

Tuuuudziez....

Cwana z niej bestia, wie jak owinac kolesia wokol palca, wykorzystac go i bez skrupolow puscic bokiem.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 12 gru 2006, 19:13

adasek pisze:Co ma facet myśleć o takiej kobiecie ?

Ze sie znudzila.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 12 gru 2006, 19:17

raz-nie wierzę że coś się wali nagle,pewnie to trwało od sporego czasu
dwa-jeżeli tak numer był nagły, ewidentna szmirowatość
jeżeli nie - coś się spieprzyło sporo czasu wcześniej zanim to zrobiła.
I jak było? :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
emceha
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 26 lip 2006, 12:31
Skąd: Radom
Płeć:

Postautor: emceha » 12 gru 2006, 19:26

Autorze, a spojrzałes choć raz na siebie w tej historii? Jak ty się zachowywałeś?
Nie zrobiły się z ciebie miękkie kluchy pod koniec związku? Moze przez czas waszego związku zmieniłeś się z faceta, który naprawdę podobał w nudziarza.
Nie było między wami żadnych konfliktów? Nie dawała znaków że coś jest nie tak?
Kamilssj
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 01 sie 2006, 12:58
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamilssj » 12 gru 2006, 19:31

Witam, Ja tak mialem, bylem z nia dwa lata, mówila ze kocha i nigdy nie zostawi, jak spojrzalem na inna albo slowkiem wspomnialem nawet o siostrze wpadala w zazdrosc, dbala o mnie przytulala, calowala jak bym byl dla niej najwazniejszy widac bylo ze jej zalezy, wpólne plany na przyszlosc wiel wiele cudownych chwil spedzonych razem i nagle BUUUUMMM... wyskakuje mi z tekstem ze nie ma w sobie namietnosci ze nie potrafi sie juz ze mna kochac i dla niej zwiazek bez namietnosci to tylko przyjazn...

Jaki ja bylem dla niej?? Co jakis czas kwiatek, jakies czekoladki, dobry zel pod prysznic po ciezkim dniu, zawsze mialem dla niej czas, potrafilem sluchac godzinami, Bylismy ze soba dwa lata to albo akceptuje kluche albo samca to sie nazywa milosc a nie "ej sorry juz mnie nie krecisz..."

Jaki wyciagnelem wniosek: Gówniara, mam 20 lat znajde kobiete troche starsza, która ma poukladane w glowie...

Pozdro
Ostatnio zmieniony 12 gru 2006, 19:35 przez Kamilssj, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Beggar
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 209
Rejestracja: 24 wrz 2005, 12:56
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Beggar » 12 gru 2006, 19:31

zla kobieta, glupia skuka, tez mnie kiedys cos takiego spotkalo...... koles byl za dobry po prostu
Na przestrzeni lat całkiem inny typ....
emceha
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 26 lip 2006, 12:31
Skąd: Radom
Płeć:

Postautor: emceha » 12 gru 2006, 19:37

Nie wiem czemu tak przeklinacie kobiety.
Kamil, zastanów się nad tym co ci powiedziała. To nie jest jej wina, ze nie wzbudzasz w niej uczuc. Powiedziała ci nawet wprost ze nie czuła u ciebie namietnosci - to co musisz zrobic to zastanowic sie co robic zeby nastepna nie powiedziała ci tego samego.
adasek

Postautor: adasek » 12 gru 2006, 19:40

nie chce sie bronic ale tak nie bylo, moze troche wiecej pracy mialem, ale ona zawsze chciala zebym pracowal.
Nawet jakbym sie zmienil w nudziarza to by mi to wczesniej powiedziala, cos bym czul ze mnie nie chce, ale ciagle bylem soba :( A tu nic.
Bum, teleport, nie znam Cie PAPA - tak to wygladalo
A wtedy mi Bum do głowy ... o co chodzi puk puk :-)
A tak na serio to wina pewnie lezy po mojej i jej stronie, ja jej nie obwiniam bo przez ten czas byla super kobieta i naprawde sie dogadywalismy, jak kumple, jak przyjaciele, jak kochankowie, nieraz jak stare malzenstwo, nieraz jak dzieciaki, wszystko razem.

Trzeba wyjechac, odmulic, zapomniec, inaczej na to spojrzec, poznac nowe kobiety.
Troche dziwnie powiedziec nowej ze sie kocha byłą hehe, bo ja wiem ze tak bedzie.

Nie myslec o tym i sobie życ dalej.

Wyjechac i nigdy tu nie wrocic ?

Wyjechac i zobaczyc ja po paru latach taką piękną ?

Napisać jej esa po pijaku ?

Nie ma sensu.

Czemu chodziłą ze mna szczesliwa i wybierała suknie ślubne ? ha. - bo pomyślała ze za 2 miesiące bede nudziarzem i mnie zuci


TAK JESTEM NUDZIARZEM :-)))))))))))))))))))


Pozdrówka
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 12 gru 2006, 19:53

Kamilssj pisze:wyskakuje mi z tekstem ze nie ma w sobie namietnosci ze nie potrafi sie juz ze mna kochac i dla niej zwiazek bez namietnosci to tylko przyjazn...

Ja tez tak czulam po dwoch latach.I uwazalam, ze nie bylo sensu przeciągać. I co chcialbys zwiazku bez namiętności, z litosci <chory> ?
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 12 gru 2006, 20:22

TedBundy pisze:raz-nie wierzę że coś się wali nagle,pewnie to trwało od sporego czasu
dwa-jeżeli tak numer był nagły, ewidentna szmirowatość
jeżeli nie - coś się spieprzyło sporo czasu wcześniej zanim to zrobiła.
I jak było?


zgadzam sie i powiem co mowilem...nie zalezalo jej!!!
Gdyby zalezalo nie pprzestala by tylko na znakach..kurde...kiedy jest super paranoja byloby myslec ze jak ma zly dzien, albo nie wiem nie zrobi czegos jak powinna ze to znak ze jest cos nie tak...
kurde!!!
Jak jest cos zle i by JEJ ZALEZALO to by porozmawiala, a nawet jakby dawala znaki i widziala ze nie skutkija to by dala inne silniejsze .
A moze ona nie wiedziala ze daje znaki bo miala w dupie to wszystko i tylko czekala na innego i az sie wypali
SZMIROWATOSC zgadzam sie!!!
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 12 gru 2006, 20:26

Jaka znowu szmirowatość??
Nie można nikogo zmusić do uczucia. Trudno, stało się. Czas się z tym pogodzić i być mądrzejszym o to doświadczenie.
emceha
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 26 lip 2006, 12:31
Skąd: Radom
Płeć:

Postautor: emceha » 12 gru 2006, 20:37

Jak to jest, ze w tym temacie kobiety mowia najbardziej logicznie, a faceci są najbardziej emocjonalni.

Coś chyba jest w twierdzeniu, ze faceci i kobiety powoli zamieniaja sie rolami.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 12 gru 2006, 20:42

zaraz,zaraz,zaraz :) Zwrot "nagle przestać kochać" to oksymoron. Jeżeli dwie osoby, budując związek, są wobec siebie szczere i się starają, a problemy rozwiązują poprzez dyskusję, chociażby o jak największej pierdółce czy różnicy zdań; nie przemilczając tego,to naprawdę nie widzę tutaj hipotetycznej sytuacji vide "coś się stało nagle" Z reguły to "nagle" się nie dzieje. Zawsze jest gdzieś tego początek. Zawsze to narasta, nawarstwia się, gromadzi, by w końcu wybuchnąć. Brak artykuacji własnych oczekiwań, zanik umiejętności szczerego porozumiewania się o tym, co nas trapi, boli czy gryzie? To jedna z możliwych przyczyn, IMO.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Wombat
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2006, 15:17
Skąd: Ostrów Wlkp.
Płeć:

Postautor: Wombat » 12 gru 2006, 20:49

Moim zdaniem to jest wina Mtv dziewuchy naogladaja się tam takich pozerów a potem uważaja ze znajdą takiego na ulicy.

A tak na poważnie to ze związkem jest jak z czekolatkami na talerzu, ludzie tak często przychodza póki jeszcze są, gdy się skończa idą gdzieś indziej. Słodycz trzeba dawkować równomiernie żeby na dłużej starczyła, no i zawsze pozostaje niedosyt.
Kamilssj
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 01 sie 2006, 12:58
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamilssj » 12 gru 2006, 21:03

TedBundy pisze: Jeżeli dwie osoby, budując związek, są wobec siebie szczere i się starają, a problemy rozwiązują poprzez dyskusję, chociażby o jak największej pierdółce czy różnicy zdań


Zgadzam sie w 100% z Tedem ja jej mówilem w prost co mnie boli, czego mi brakuje (w naszym przypadku zaczelo sie psuc w lozku), z jej strony nie bylo jakis wyjasnien, caly czas pytalem co sie dzieje, i powiedziala mi ze czuje sie pod moja presja ze tak nalegam na ten sex i nie stety po tygodniu wszytko sie syplo. Tak to jest jak sie odklada sprawy na pozniej. Gdyby wczesniej zaczela mi mówic co sie dzieje to jestem przekonany w 100% ze cala sprawe bysmy razem obrócili o 180 stopni...
Awatar użytkownika
Snowblind
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 25 lip 2006, 20:50
Skąd: Z pomiędzy
Płeć:

Postautor: Snowblind » 12 gru 2006, 22:05

Yasmine pisze:
adasek pisze:Co ma facet myśleć o takiej kobiecie ?

Ze sie znudzila.

<hahaha>

Ciekawe postrzeganie miłości.

Adasek nic nie dzieje się bez przyczyny. Zakładając że faktycznie nie było kryzysu między wami po prostu wymieniła Cię na lepszy model :|

Wniosek ? NIGDY tak naprawdę jej nie zależało.

Hmmm chyba że...
Wszystko co napisałeś dotyczyło co ona robiła dla Ciebie a jak było z twoimi staraniami ?
Mam nadzieje że "przyjaciel" ci jej nie odbił bo dał jej to czego z twojej strony zabrakło.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2006, 22:16 przez Snowblind, łącznie zmieniany 2 razy.
emceha
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 26 lip 2006, 12:31
Skąd: Radom
Płeć:

Postautor: emceha » 12 gru 2006, 22:09

Nie.
zależało jej kiedy był dla niej interesujący.
Nie wiem czemu postrzegasz miłość czy związek jako coś stałego i dozgonnego.
Awatar użytkownika
Snowblind
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 25 lip 2006, 20:50
Skąd: Z pomiędzy
Płeć:

Postautor: Snowblind » 12 gru 2006, 22:15

emceha pisze:Nie.
zależało jej kiedy był dla niej interesujący.
Nie wiem czemu postrzegasz miłość czy związek jako coś stałego i dozgonnego.


Nie postrzegam miłości w ten sposób. Problem w tym przypadku polega na tym że ona do końca była nim zachwycona :D Przynajmniej tak wynika z wypowiedzi Adasek'a
Czekamy na jego odpowiedź.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 12 gru 2006, 22:25

Snowblind pisze:<hahaha>

Ciekawe postrzeganie miłości.

Toz to przeciez skrot myslowy byl. Cos sie wypalilo, czegos brakowalo, uciekla namietnosc itp.
Awatar użytkownika
Kotix
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 24 lis 2006, 12:26
Skąd: hmmm
Płeć:

Postautor: Kotix » 13 gru 2006, 00:19

Brak stalosci w uczuciach. Nigdy nie da sie zrozumiec co siedzi pod kopula kazdej kobiety. Jedna wielka niewiadoma.
Jak jedna strona juz zaczyna odczuwac ze cos jest inaczej, nudno, nie tak jak powinno, to trzeba szybko powlaczyc o zwiazek lub odrazu powinno sie skonczyc zamiast cos ciagnac z przymusu i czekac na zdrade lub jakies brutalne porzucenie.

Najgorzej jak trafi sie partner/ka ktory potrafi tlumic uczucia i nieokazywac swojego niezadowolenia. Tylko zbedna katorga dla obojga. Trzeba nauczyc sie wspolnie okazywac uczucia nie tylko te dobre. I patrzec na wszystkie znaki od partnera bo czasami stara sie nam cos pokazac ale w bardzo delikatny sposob a my tego niezauwazamy.
Szkoda ze do tego doszedlem po tragedi. Ale taki kop duzo uczy czlowieka jak zaczyna sie nad tym wszystkim zastanawiac.
"Kto nie ma odwagi starać się o swoje szczęście tym samym udowadnia wyraźnie że tego szczęścia nie jest wart"
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 13 gru 2006, 07:29

Stary ona Cie oszukiwala, przynajmniej z mojego punktu widzenia... milosc ot tak "BUM" nie przechodzi przeciez... a jak juz, to byla z Toba nieszczera i ukrywala ten fakt przez dluzszy czas.
Niestety nic nie zrobisz, daj jej spokoj... moze zaseskni, ale wtedy bedzie juz za pozno... prawda? :>
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
zet2
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 67
Rejestracja: 06 gru 2006, 08:05
Skąd: Bara Bara
Płeć:

Postautor: zet2 » 13 gru 2006, 08:20

nigdy nie wierz w to co ludzie mowia, zwlaszcza kobiety
juz slyszalem tak jak u Ciebie: kocham, na zawsze bla bla bla i konczylo sie ekspresowo
ale slyszalem tez, ze to koniec, nic juz nie ma, a po 3 miesiacach byl placz prosby itd.
kobieta zmienna jest <diabel>
Awatar użytkownika
Snowblind
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 25 lip 2006, 20:50
Skąd: Z pomiędzy
Płeć:

Postautor: Snowblind » 13 gru 2006, 11:23

zet2 pisze:nigdy nie wierz w to co ludzie mowia, zwlaszcza kobiety
juz slyszalem tak jak u Ciebie: kocham, na zawsze bla bla bla i konczylo sie ekspresowo
ale slyszalem tez, ze to koniec, nic juz nie ma, a po 3 miesiacach byl placz prosby itd.
kobieta zmienna jest <diabel>


Słowa,słowa płyną rzeką ;] ale jak się okazuje niewiele znaczą. Problem polega na tym że bez nich prawdziwe uczucie nigdy się nie pojawi. :)
Nie żałujmy słów ale i czynów i miejmy nadzieje że druga strona to doceni i odwzajemni tym samym.
Czasem mam wrażenie że miłość to dobrowolne uzależnienie od drugiej osoby i tego jak na nas swoimi zabieganiem wpływa ;)
Awatar użytkownika
Kotix
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 24 lis 2006, 12:26
Skąd: hmmm
Płeć:

Postautor: Kotix » 13 gru 2006, 11:36

Ale to "slowo" z czasem zaczynasz uzywac odruchowo jak "Dzien dobry" i niezastanawiasz sie dlaczego to robisz.
Pozniej to tylko uzaleznienie od siebie, ktorego sam latwo niepotafisz odroznic od milosci. (Oczywiscie to w okreslonych przypadkach)
Jezeli przegapisz okres w zyciu kiedy juz cos sie sypie, zeby cos zmienic i pobudzic na nowo uczucie to trafiasz na ten przykry moment i bummmmmm....bye

Jest chwila kiedy juz myslisz ze wszystko jest Ok i zawsze juz tak bedzie szczesliwie,
ale ludzie zmieniaja sie z czasem i na to trzeba byc przygotowanym i rozmawiac duzo wpolnie. Czasami trzeba wszystko ulozyc wszystko na nowo, ale na pewno nie warto sie meczyc w zwiazku.
"Kto nie ma odwagi starać się o swoje szczęście tym samym udowadnia wyraźnie że tego szczęścia nie jest wart"
Kamilssj
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 01 sie 2006, 12:58
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamilssj » 13 gru 2006, 14:37

Wiecie co dzisiaj sie dowiedzialem ze mialem rogi :( Te wszytkie wymówki ze jest zmeczona szkola, ze znikla w niej namietosc, ze chce byc teraz sama to jedna wielka sciema...

Jestem tak wku.rwiony ze juz nie moge, jak mi powiedziala ze znikla w niej namitnosc to jakos zrozumialem i juz zapominalem ale teraz kiedy sie wszystko wyjasnilo to po prostu masakra :(
Awatar użytkownika
Kotix
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 24 lis 2006, 12:26
Skąd: hmmm
Płeć:

Postautor: Kotix » 13 gru 2006, 14:44

"Bo to zla kobieta byla"

Szykuje sobie nowy grunt zeby nie zostac samą i mowi ci bye. Pieknie....
To teraz moja kolej dowiedziec sie, ze jednak bylo cos obok.....ale mysle, ze juz a tyle sie wzmocnilem po rozstaniu, ze przyjme to na klate spokojniej.

Zaufac kobiecie ? Chyba innego wyjscia niema. Lepsze to niz byc ciągle zazdrosnym i zamartwiac sie. Nawet jak robisz wszystko zeby ja zatrzymac to znajdzie sobie powod zeby to przerwac.

co do :
Jaki wyciagnelem wniosek: Gówniara, mam 20 lat znajde kobiete troche starsza, która ma poukladane w glowie...


To ja mialem starsza o kilka lat. I wszysko tez niby bylo Ok przez 3 lata i skonczylo sie w 5 min, zachowala sie gorzej niz 17 latka. Niema na to zasady.


Pod linkiem jak dobry opis "na kogo leca kobiety" : http://www.joemonster.org/article.php?sid=6717
"Kto nie ma odwagi starać się o swoje szczęście tym samym udowadnia wyraźnie że tego szczęścia nie jest wart"
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 14 gru 2006, 10:23

Po prostu Jej miłość była za słaba, by oprzeć się innemu.
A do czego Ci kobieta, która tylko mówi, że mocno kocha, a w rzeczywistości Jej miłość jest lekka jak piórko? Jedno małe dmuchnięcie, i odleciała daleko.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 298 gości