Lista filmów, na których uroniliście łzę

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 01 gru 2006, 19:35

Black Hawk Down
Gladiator
Wszyscy Jestesmy Chrystusami
Awatar użytkownika
Augusto
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 461
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:19
Skąd: getting place
Płeć:

Postautor: Augusto » 01 gru 2006, 19:39

Gt10 pisze: jesli chcieli pokazac ten film wszystkim to powinni zrobic druga wersje, okrojona w te najgorsze sceny..
musieli by wyciąć z połowe filmu, dosłownie...
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 02 gru 2006, 14:36

Jest wiele takich filmów, bardzo często się wzruszam.
Z tego co pamiętam teraz:
- Marsz pingwinów
- Gladiator
- Uwierz w ducha
- Król lew
- Bambi
Obrazek
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 02 gru 2006, 17:09

mnie filmy bardziej wprawiaja w dziwny nastroj - bardzo przezywalam requiwm for a dream, efekt motyla i the hours po prostu oslupienie i oglupienie przez chwile a potem milion dziwnych kmin
a plakalam przy "Karolu" i "pianiscie"
"szkoła uczuc" po prostu mnie rozbroila, wszyscy tak sie zachwycali tym filmem a jest po prostu tandetny. jego celem bylo wzruszenie widza i troszke z tym wzruszeniem przegieli ze stal sie zalosny, tak slodki ze az niedobrze
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.

http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 02 gru 2006, 17:11

larena pisze:szkoła uczuc" po prostu mnie rozbroila, wszyscy tak sie zachwycali tym filmem a jest po prostu tandetny.

Dla mnie "Pianista" to tandeta.

Na "Jasminum" łzy naszły do oczu pod koniec...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 02 gru 2006, 20:50

Gt10 pisze:A.I sztuczna inteligencja

i Hotel Rwanda.

Dwa filmy w ciągu ostatniego roku czy dwóch, chyba trudno mnie wzruszyć :/
soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 03 gru 2006, 12:37

"Lilja 4-ever"
"Zloto pustyni"
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 03 gru 2006, 13:55

Jablka Adama.
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
GNRose
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 442
Rejestracja: 02 cze 2005, 15:02
Skąd: Wrocek
Płeć:

Postautor: GNRose » 03 gru 2006, 15:25

Mnie na "Forrescie Gumpie" sciska w gardle za kazdym razem, jak go ogladam :/ Scena, kiedy on na jej grobie mowi (czy czyta list, nei pamietam juz) do niej o malym Forrescie...
W ogole mnostwo scen bardzo smutnych jest w tym filmie, zwiazanych z jego miloscia do tej kobiety- zreszta dla mnie to w ogole najlepszy film, jaki ogladalem w zyciu...

Druga scena, ktora w tej chwili przychodzi mi do glowy, jest koncowka pierwszej czesci "Wladcy Pierscieni"- moment, w ktorym Frodo bierze na siebie caly ciezar i chce odplynac czolnem, a Sam widzac to rzuca sie za nim do rzeki, mimo ze nie potrafi plywac, i zaczyna tonac...

Poza tym w wielu filmach sa dramatyczne momenty: Armageddon, w ktorym- w odroznieniu od calej masy filmow o heroicznym ratowaniu swiata- wiekszosc bohaterow poswieca swoje zycie i ginie; Gladiator, Gniew oceanu, AMERICAN HISTORY X!!- niesamowity film, ktory stawiam prawie na rowni z Forrestem...
Gwiezdne Wojny- Zemsta Sithow, kiedy bohater (kierowany miloscia, a nie niskimi pobudkami-w tym caly tragizm!) upada, dwaj najwieksi, nierozlaczni przyjaciele, bedacy dla siebie jak bracia, musza walczyc ze soba (np. sceny, gdy Obi Wan woli isc na pewna smierc i walczyc z Imperatorem, niz zabic Anakina oraz ostatnia rozmowa Obi Wana i Anakina, kiedy ten pierwszy wyrzuca z siebie caly żal i poczucie winy, a drugi lezy pokonany i krzyczy "nienawidze cie!!")- fantastyczny film (jak sobie teraz mysle, to chyba on jest dla mnie najlepszy jednak, na czele pierwszej trojki :) ) i cala historia w ogole (co zreszta widac po moim profilu ;) )
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Awatar użytkownika
Krombeldongiel
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 14 sie 2006, 09:58
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Krombeldongiel » 19 gru 2006, 13:52

"I am Sam" z Seanem Pennem. Niesamowicie wzruszający film.

Wzruszyłem się także na Szkole uczuć, Pamiętniku, Mieście aniołów i filmie o papieżu (Karol, część pierwsza). Pamiętam też, jak ryczałem na Shaolin Soccer, ale to ze śmiechu :)
Śmierć... Jeszcze nie teraz...

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 288 gości