jak sobie poradzic...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

jak sobie poradzic...

Postautor: agata » 18 cze 2006, 22:48

niektórym z Was pewnie wiadomo ze jakis czas temu rozstałam sie z chłopakiem.....nie załuje tej decyzji ciesze sie ze takowa podjełam i wierze ze zycie choc pewnie jeszcze nie raz bedzie bolało wkoncu przyniesie mi radosc :) jedno mam tylko do Was pytanie...moja sytuacja teraz jest taka ze mam pewna osobe z która doskonale sie rozumiemy ale ta osoba mieszka daleko i fakt myslismy zeby sie spotkac ale raczej szybko to nie nastapi...otóz moje pytanie dotyczy tego jak sobie radzic gdy fakt mozecie z kims pogadac choc tylko przez neta a najdzie was taka ochota zeby ktos przytulił po prostu pobył przy was....niestety obecnie nie mam nikogo takiego jest tylko ta osoba która jest daleko...jak sobie radzic gdy nadchodzi taki dołek?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 cze 2006, 22:53

agata pisze:najdzie was taka ochota zeby ktos przytulił po prostu pobył przy was....
Ide do tatusia badz mamsi ewentaulnie mojej M. wydzwaniam do drzwi z krzykiem "przytul!!!" Od czego ma sie przyjaciol w koncu <aniolek>
Ewentualnie sama sie przytulam i mowie sobie "kocham Cie". :)
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Re: jak sobie poradzic...

Postautor: R1 » 19 cze 2006, 13:25

agata pisze:moja sytuacja teraz jest taka ze mam pewna osobe z która doskonale sie rozumiemy ale ta osoba mieszka daleko i fakt myslismy zeby sie spotkac ale raczej szybko to nie nastapi...


Chwilka, bo czegoś nie rozumiem. To wy się jeszcze osobiście nie poznaliście? To jak w takim wypadku można mówić o doskonałym rozumieniu się?
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 19 cze 2006, 13:41

Gdy nachodzi mnie dolek pod tytulem "jestem sama" to nic nie robie bo co moge.
Przytulam sie do mojego psiaka,jest to wielki stwor wiec i jest do czego sie przytulic(szczegolnie zima).
<browar>
Paula
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 262
Rejestracja: 25 lis 2005, 12:55
Skąd: Polska B
Płeć:

Postautor: Paula » 19 cze 2006, 14:20

Chyba nie ma na to sposobu innego, niż tylko wierzyć że kiedyś się uda . Wiem co czujesz sama tak miałam przez ostatnie 23 lata, aż udało się.
silence
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 414
Rejestracja: 26 lis 2005, 15:42
Skąd: z łajby :)
Płeć:

Postautor: silence » 19 cze 2006, 14:33

tarantula pisze:Przytulam sie do mojego psiaka,


Wlasnie..ja do kota :) Nikt inny na swiecie mnie tak szczerze nie kocha :D
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 19 cze 2006, 18:33

R1 pisze:Chwilka, bo czegoś nie rozumiem. To wy się jeszcze osobiście nie poznaliście? To jak w takim wypadku można mówić o doskonałym rozumieniu się?
oboje doskonale zdajemy sobie sprawe z faktu ze to ze tutaj fajnie sie rozumiemy i lubimy wspólne rozmowy nie oznacza ze w realnym swiecie tez tak bedzie....i własnie o to mi chodzi bo niby jest ktos z kim sie rozumiemy ale w rzeczyistosci nie ma nic....i pytanie jak sobie radzic w takich chwilach gdy niby ktos jest ale nikogo nie ma a człowieka nachodzi taka tesknota do drugiej osoby
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 cze 2006, 08:46

Radzę znaleźć sobie faceta ze swojej okolicy. :] Życie to nie internet. Jak się spotkacie, to czar może prysnąć, i co wtedy?
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 20 cze 2006, 09:03

Olivia pisze:Radzę znaleźć sobie faceta ze swojej okolicy. :] Życie to nie internet. Jak się spotkacie, to czar może prysnąć, i co wtedy?
ba wiadomo...dlkatego ja nigdy nie traktowałam neta jak miejsca do szukania miłosci.....i serio tu nawet nie idzie o to ze ja sie w nim zakochałam czy cos...znamy sie juz 4lata i zawsze nam sie fajnie rozmawiało sedno sprawy jest inne :) bo fajnie jest miec kogos takiego do pogadania tylko szkoda ze to tylko tak wirtualnie :) wiadomo na zywo zawsze sie lepiej z drugim człowiekiem rozmawia:) a o zadna miłosc tu nie chodzi....jak narazie zwiazki mnie nie interesuja:)
Awatar użytkownika
konstancja
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 20 kwie 2005, 23:48
Skąd: z kosmosu...:]
Płeć:

Postautor: konstancja » 20 cze 2006, 22:10

ja ide sobie pobiegac..kazdego z nas cos takiego "dopada"..wiec normalka..nic..cieszyc sie chociaz z tego,ze mamy rodziców,przycjaciól..i na pewno predzej czy pozniej ktos taki sie pojawi w naszym zyciu..ja starałam sie za duzo nie myslec..wiec szłam pobiegac..lub pogadac z kims..a nawet glaskałam z czuloscia mojego psiaka..hihi..
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 20 cze 2006, 22:35

agato - ktos kto jest daleko da Ci tylko wirtualne wsparcie, poczekaj na odpowiedniego faceta z blizszych stron,z którym spotkanie nie bedzie tak trudnym do realizacji epizodem ;)
OnlyJusti

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 107 gości