Single.
Moderator: modTeam
wczoraj byl zajebisty program o singlach z serii warto rozmawiac, jesli gdzies to bedzie do sciagniecia dajcie linka naprawde super bylo
www.przeznaczeni.pl podawali tam tego linka specjalnie dla samotnych od Hyhyhego
To niby portal chrzescijanski ale moze wlasnie tam beda normalne dziewczyny hehe i faceci
A glowna definicja w programie byli ludzie duzo pracujacy calymi dniami i z tego powodu samotni... jak dla mnie totalna glupota
/edit eeee placi sie odpada
www.przeznaczeni.pl podawali tam tego linka specjalnie dla samotnych od Hyhyhego
To niby portal chrzescijanski ale moze wlasnie tam beda normalne dziewczyny hehe i faceci
A glowna definicja w programie byli ludzie duzo pracujacy calymi dniami i z tego powodu samotni... jak dla mnie totalna glupota
/edit eeee placi sie odpada
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Hyhy pisze:www.przeznaczeni.pl
wlasnie weszlam :
Oto obiecana lista powodów odrzucenia antykoncepcji:
• antykoncepcja zniekształca osobowość człowieka (zwalnia z wysiłku rozum i wolę, jest zatem nie wychowawcza i sprzyja degradacji człowieka);
• powoduje dezintegrację (wewnętrzne rozbicie) osobowości (człowiek podejmuje działanie, ale jednocześnie odrzuca jego naturalny skutek);
• niszczy zdrowie człowieka (płodność jest wyrazem zdrowia, nie choroby, tak więc każdy atak na płodność jest atakiem na zdrowie; mówienie o całkowicie nieszkodliwej dla zdrowia antykoncepcji jest z logicznego punktu widzenia wewnętrznie sprzecznym bełkotem).
• degraduje pozycję dziecka w rodzinie (przestaje być ono upragnionym darem, a staje się zagrożeniem dla „miłości” jego rodziców. Tu można by rozwinąć wątek negatywnych skutków postawy antykoncepcyjnej rodziców na wychowanie ich dzieci);
• sprzyja decyzji o zabiciu poczętego dziecka w przypadku tzw. zawodu (potwierdzone badaniami, jest w pewnym sensie konsekwentną postawą: nie miało być dziecka, zawinił producent – nie my – trudno, „musimy dziecko usunąć”);
• niszczy więź małżonków (w czasie intymnego spotkania boją się sami siebie i skutków swego działania, a lęk powoduje blokadę przeżyć wyższych, pozostawiając ich jedynie na poziomie przeżyć fizycznych, z czasem zresztą słabnących; przeżywają rozczarowanie i frustrację z powodu powierzchowności ich wzajemnego kontaktu);
• zaburza przebieg współżycia i czyni je coraz mniej atrakcyjnym (zwłaszcza dla kobiety);
• przyczynia się do rozpadu małżeństw (w USA 50% małżeństw stosujących antykoncepcję rozwodzi się, a w grupie nie stosujących antykoncepcji – 1,7%. Antykoncepcja jest wyraźnie zauważalnym skutkiem rozpadu więzi również w poradnictwie małżeńskim w Polsce);
• fakt, że jest odrzucana przez Kościół, powoduje konflikt sumienia u jej wierzących „użytkowników” i wpływa w sposób oczywisty na ich więź z Kościołem, sakramentami, Bogiem (nie postulujmy jednak, by w imię powyższego, Kościół zmienił swe stanowisko – byłoby to sprzeniewierzeniem się jego misji troski o prawdziwe dobro człowieka, z którym postawa antykoncepcyjna jest jednoznacznie sprzeczna).
Listę można by jeszcze znacznie wydłużać, wchodząc w szczegółowe zagadnienia, jednak nie o liczbę argumentów chodzi. Trzeba się zastanowić nad własną postawą wobec sfery płciowości, a przyjemności seksualnej w szczególności:
• Czy gotów jestem uznać, że życie dziecka jest ważniejsze od mojej przyjemności seksualnej? Wówczas naturalną postawą będzie podjęcie współżycia właśnie w dniach, które dają szansę na poczęcie, gdy planujemy dziecko, lub rezygnacja ze współżycia w dniach płodnych, kiedy jeszcze nie planujemy poczęcia. Taka postawa jest rozwojowa dla małżonków i więzi małżeńskiej i stwarza właściwy klimat do przyjęcia i wychowywania dzieci.
• Czy może uznaję, że przyjemność seksualna jest ważniejsza od życia mojego dziecka? Wówczas stosowanie antykoncepcji jest logicznie uzasadnione. Można zażywać przyjemności seksualnej na zawołanie bez względu na przebieg naturalnego rytmu płodności wpisanego w ciało kobiety, lecz będzie to nieuchronnie przyjemność malejąca. Należy się liczyć ze wszystkimi negatywnymi skutkami tej postawy sprzecznej z naturą człowieka. Stare powiedzenie mówi: Pan Bóg szczerze żałującemu przebacza zawsze, człowiek czasem, natura nigdy.
Hyhy pisze:eeee placi sie odpada
Hyhy szczesciu trzeba dopomóc
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
strasznie krytykujecie tych singli że robią kariery, że sa tacy a tacy.
A cześć z nich własnie takie styl życia wybrała i jest im z tym dobrze. Myślę że świdaomy singiel ma lepiej niż osoba w zwiazku (bo świadomy singiel może mieć kobietę, a osoba w zwiaku jest już niejako uzależniona od drugiej osoby).
hmm
A cześć z nich własnie takie styl życia wybrała i jest im z tym dobrze. Myślę że świdaomy singiel ma lepiej niż osoba w zwiazku (bo świadomy singiel może mieć kobietę, a osoba w zwiaku jest już niejako uzależniona od drugiej osoby).
moon pisze:reszta jak bylo powiedziane to takie karierowiczki niedorobione, Ci co chca byc "trendy" i inne szajsy, ktorymi se nie warto głowy zawracac
hmm
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
zaufaj mi nie jest im z tym dobrze przynajmniej nie bedzie
Jak swiadomy singiel ma kobiete to juz nie jest singiel i nie wiem w czym mam miec lepiej odemnie i mojej partnerki kiedy sie kochamy i swiata poza soba nie widzimy i do siebie pasujemy. Razem mozemy robic kariere
Jak swiadomy singiel ma kobiete to juz nie jest singiel i nie wiem w czym mam miec lepiej odemnie i mojej partnerki kiedy sie kochamy i swiata poza soba nie widzimy i do siebie pasujemy. Razem mozemy robic kariere
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
cubasa pisze:Olivia pisze:Tylko zobaczymy, jak ci ludzie będą funkcjonować na starośc, tak samotni...
No wlasnie. Dobrze jak dobrze do 40-50 -tki pociągną, a potem co? Na starośc nawet nikt nie bedzie miał sie nimi zaopiekować
Tak samo mogę napisać o ludziach, którzy łączą się w pary. Dla drugiej osoby tracą wszystko - karierę, przyjaciół, imprezy i wolność. A na koniec rzuca ich żona/mąż i nie mają nic... no poza pustką?
Wiele osób sugeruje, że single są słabi bo nie potrafią żyć w związku z inną osobą. Ja sądzę, że to osoby które są w związkach są słabe, bo nie potrafią żyć jako jednostka. A tak naprawdę to w jakim związku byście nie byli to i tak jesteście samotni. Każdy człowiek jest singlem i nawet nie jest tego świadomy. Przecież najważniejsze decyzje w swoim życiu podejmujecie sami, największymi porażkami i sukcesami również cieszycie się sami - bo co jak co ale nikt nie potrafi przeżyć, odczuć czegoś co przeżyliście tak jak Wy sami.
Single to wybór - lepszy, gorszy, ale zawsze świadomy. Single to człowiek który potrafi żyć w zgodzie sam ze sobą i do szczęścia nie potrzebuje bliskości innej osoby. A na koniec żeby nie było, że nie mam uczuć i jestem egoistą to dodam że od czasu do czasu też potrzebuję poflirtować z koleżankami na pizzy czy piwku i raz w tygodniu z ziomblami wyskoczyć na disco czy jakąś większą popijawkę <browar>
"No matter what you think about me, I'm still your child you can't just turn me off " - Tupac Amaru Shakur
Someone pisze:Dla drugiej osoby tracą wszystko - karierę, przyjaciół, imprezy i wolność.
Jeśli tak jest, nie jest to dobry związek. Normalny związek nie powinien wymagać wyrzeczeń, utraty, rezygnacji.
A nawet jeśli nie wyjdzie Ci z drugą osobą, to pozostają dzieci.
Someone pisze:A na koniec rzuca ich żona/mąż i nie mają nic... no poza pustką?
To jest tylko czarny scenariusz. A zawsze trzeba wierzyć i robić wszystko, by tak się nie stało.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Singiel .... to człowiek bojazliwy , albo nie wiedzacy czego chce , lub nie skory do kompromisów i wyrzeczen !
siedzi taki przy mamusi , albo sam w domu pustym - słuchajac tykania zegara i sie zastanawia niewiadomo nad czym .Bez celu w zyciu , albo cel ma tuzinkowy
powiniej nalezec do grupy najwyzej opodatkowanej !
Co nie zmienia faktu iż znam dwoch singli w wieku 45 lat i sa to bardzo dobrzy znajomi , jak i ludzie !
siedzi taki przy mamusi , albo sam w domu pustym - słuchajac tykania zegara i sie zastanawia niewiadomo nad czym .Bez celu w zyciu , albo cel ma tuzinkowy
powiniej nalezec do grupy najwyzej opodatkowanej !
Co nie zmienia faktu iż znam dwoch singli w wieku 45 lat i sa to bardzo dobrzy znajomi , jak i ludzie !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:...siedzi taki przy mamusi , albo sam w domu pustym - słuchajac tykania zegara i sie zastanawia niewiadomo nad czym .Bez celu w zyciu , albo cel ma tuzinkowy...
Oj zdziwił byś się i to bardzo Andrew zapewniam Cię spędzam znacznie więcej czasu ze swoimi znajomymi, niż osoby które mają tą swoją "wymarzoną połówkę" na codzień. A to że nie czuję potrzeby być w związku, bo znacznie wygodniej mi jest dbać o samego siebie uważam za atut i tyle. Pozatym co takiego mi daje związek czego nie mogę uzyskać w swoim życiu bez niego? Uczucia dostaję od znajomych, od rodziny, seks również nie jest żadnym problemem - wystarczy pójść do klubu lub na dyskotekę. No więc zadam podstawowe pytanie. Co takiego daje związek, czego nie może mieć single? Pozatym człowiek który nie jest singlem nie ma czasu realizować swoich marzeń i spełniać się w swoim życiu. Rozumiem że wiele osób potrzebuje życia w związku, ale zrozum że jest też wiele osób które takiej potrzeby nie odczuwają. To jest wybór - każdy wybiera zestaw który mu bardziej pasuje.
"No matter what you think about me, I'm still your child you can't just turn me off " - Tupac Amaru Shakur
Andrew pisze:Singiel .... to człowiek bojazliwy , albo nie wiedzacy czego chce , lub nie skory do kompromisów i wyrzeczen !
siedzi taki przy mamusi , albo sam w domu pustym - słuchajac tykania zegara i sie zastanawia niewiadomo nad czym .Bez celu w zyciu , albo cel ma tuzinkowy
chyba mówiąc o singlach myślimy tu o róznych rzeczach:
dla mnei obraz singla (obojga płci) wygląda tak:
- mieszka w dużym mieście
- często jes yuppiszonem (może awans w pracy zawdzeicza temu że kiedy wszyscy wracali z pracy do małżonków n "stuknął kilka nadgodzin wiecej".
- ma 24-29lat
- lubi sie bawić
- ma znajmych, z którymi spądza mnóstwo czasu lub hobby które go pochłania
- jest atrkacyjny fizycznie
- potrafi zapewnić sobie w miarę regularny seks
- mieszka sam.
Dla mnei nie jest singlem ktoś kto jest sam bo nie moze trafić na odpoweidnią partnerkę (choć obiektywnie jest sam, ale sam t nie to samo co singiel)
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Hyhy pisze:ak swiadomy singiel ma kobiete to juz nie jest singiel i nie wiem w czym mam miec lepiej odemnie i mojej partnerki kiedy sie kochamy i swiata poza soba nie widzimy i do siebie pasujemy.
Wlasnie w tym ma lepiej, ze widzi swiat Zreszta nie tylko singiel, ale kazdy myslący czlowiek.
Someone pisze:Wiele osób sugeruje, że single są słabi bo nie potrafią żyć w związku z inną osobą. Ja sądzę, że to osoby które są w związkach są słabe, bo nie potrafią żyć jako jednostka. A tak naprawdę to w jakim związku byście nie byli to i tak jesteście samotni. Każdy człowiek jest singlem i nawet nie jest tego świadomy. Przecież najważniejsze decyzje w swoim życiu podejmujecie sami, największymi porażkami i sukcesami również cieszycie się sami - bo co jak co ale nikt nie potrafi przeżyć, odczuć czegoś co przeżyliście tak jak Wy sami.
W RAMKI ! <aniolek2>
soul of a woman was created below
Someone pisze: ...
Sir Charles pisze:W RAMKI !
Andrew pisze:...
Singielstwo to wybór. Związek 2 singli to układ. Układ może przekształcić się w dojrzały związek, ale nie musi. Jeśli się przekształci - będzie to najlepszy związek
Związek 2 świadomych ludzi, którzy są w stanie poświęcić kawałek singielstwa dla kompromisu i zbudowania czegoś wyższego, czegoś co dla każdego (z osobna) wniesie nowe wartości. Czegoś co będzie szczególnie pielęgnował.
Meritum: żaden z singli nic nie traci z siebie - każde (dodatkowo) czerpie od drugiej strony.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Someone pisze:Dla drugiej osoby tracą wszystko - karierę, przyjaciół, imprezy i wolność.
To tylko frajerzy przeciez tak robia
fajna82 pisze:Albo pracują do bólu albo kochają tak mocno. I oni nie potrafią połączyć dwóch rzeczy.
I to juz jest oznaka ze powinni sie leczyć.
Someone pisze:Pozatym człowiek który nie jest singlem nie ma czasu realizować swoich marzeń i spełniać się w swoim życiu.
I tyle osób zyje w takim nieszcześciu i cholercia..czemu oni sa szczesliwi?
Someone pisze:Co takiego daje związek, czego nie może mieć single?
Prawdziwe szczescie [a;e tu bardziej o milosci mowie].
Mysiorek pisze:Singielstwo to wybór. Związek 2 singli to układ. Układ może przekształcić się w dojrzały związek, ale nie musi. Jeśli się przekształci - będzie to najlepszy związek
Związek 2 świadomych ludzi, którzy są w stanie poświęcić kawałek singielstwa dla kompromisu i zbudowania czegoś wyższego, czegoś co dla każdego (z osobna) wniesie nowe wartości. Czegoś co będzie szczególnie pielęgnował.
Meritum: żaden z singli nic nie traci z siebie - każde (dodatkowo) czerpie od drugiej strony.
hehe, chcyba się zapędziłeśMysiorek. z Twojego postu wynika jakoby świadome single były osobnikami z innej planety. To też ludzie i maja uczucia, i związek singli też chyba powinien być bardzej ludzki niż ...
Mysiorek pisze:poświęcić kawałek singielstwa dla kompromisu i zbudowania czegoś wyższego, czegoś co dla każdego (z osobna) wniesie nowe wartości. Czegoś co będzie szczególnie pielęgnował
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
moon pisze:Prawdziwe szczescie [ale tu bardziej o milosci mowie].
miłość no fakt, ale miłość może ludziom dać rodzina (matka, ojciec, babcia). A tak ogólnie co do szczęścia, to nie trzeba być w związku żeby być szczęśliwym. <browar>
"No matter what you think about me, I'm still your child you can't just turn me off " - Tupac Amaru Shakur
Someone pisze:miłość może ludziom dać rodzina (matka, ojciec, babcia).
Miłość do pierwotnie nieznajomego czlowieka ma inny wymiar.
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Pieprzenie głupot. Nikt (prawie) nie chce być sam, każdy by chciał kochać i być kochanym bo to zajebisty stan. Ci co są sami po prostu nie maja powodzenia u płci przeciwnej i nie mogą trafić na tą osobe więc żeby to suprawiedliwić wprowadza sie kretyńskie definicje singli i rożne wymówki korzystając z czasów w których liczy sie dorobek. Kumpel cie sie pyta: Masz juz 2x lat czemu nikogo nie masz lub nie miałeś? Co ma powidzieć że nie ma powodzenia u kobiet albo że zbiera nieustanne kosze? To sie mówi: Mam studia, nie mam czasu na pierdoły typu miłość/ mam prace/ nie potrafiłbym żyć w związku / baby są głupie/ i inne blefy. Oczywiście nie można każdego tak generalizować ale temu mają sluzyć definicje singli.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
dlatego napisałem ze nie tyczy sie to wszytskich ale tak generalnie jest
Ale chodzi o to, ze singiel ktos, kto najczesciej jest sam z wyboru. Swiadomego, dobrowolnego i nieprzymuszanego.
A swoja droga - traktujac bycie z kimś jako naszą domyślną sytuację dehumanizujemy i partnera i samych siebie i zwiazek...
soul of a woman was created below
Someone pisze:Oj zdziwił byś się i to bardzo Andrew zapewniam Cię spędzam znacznie więcej czasu ze swoimi znajomymi, niż osoby które mają tą swoją "wymarzoną połówkę" na codzień. A to że nie czuję potrzeby być w związku, bo znacznie wygodniej mi jest dbać o samego siebie uważam za atut i tyle. Pozatym co takiego mi daje związek czego nie mogę uzyskać w swoim życiu bez niego? Uczucia dostaję od znajomych, od rodziny, seks również nie jest żadnym problemem - wystarczy pójść do klubu lub na dyskotekę. No więc zadam podstawowe pytanie. Co takiego daje związek, czego nie może mieć single? Pozatym człowiek który nie jest singlem nie ma czasu realizować swoich marzeń i spełniać się w swoim życiu. Rozumiem że wiele osób potrzebuje życia w związku, ale zrozum że jest też wiele osób które takiej potrzeby nie odczuwają. To jest wybór - każdy wybiera zestaw który mu bardziej pasuje.
Ty też byś się zdziwił co może dać związek.
A co do postu to widać ze nigdy nie byles w związku albo byles i ta druga polowka mocno w dupe Ci dała. Niewiem
''Zwyciężać mogą ci, którzy wierzą, że mogą''
Wergiliusz
Wergiliusz
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 657 gości