Badanie ginekologiczne
Moderator: modTeam
dla dziewczyny to troche cos nowego rozebrac sie przed facetem... moze byc jej latwiej jak bym tam byl.
mysle ze zdecydowanie nie. chyba lepiej sie rozebrac przed jednym facetem niz przed dowma? Dwóch to juz publika.
Wole isc sama do ginekologa bo juz slysze te komentarze pozniej a co on ci tak dlugo rece trzymal w srodku? czemu tyle czasu ci masowal piersi? na pewno mu sie spodobalas!
mysle ze sam na sam z ginekologiem czulabym sie swobodniej bo wiedzialabym ze nikt mnie nie obserwuje i nie kontroluje jego podczas wykonywania pracy. Dla lekarza tez musi to byc strasznie. Ja np. nie lubie jak mi sie ktos patrzy na rece jak cos robie.
dokladnie. Ja tez nie chcialaby by moj facet byl ze mna w srodku.. to bezapelacyjnie publika.. a ja bylabym spieta i lekarz.. pewnie nie moglabym nawet spytac lekarza o wszystko o co bym chciala bo byloby mi niezrecznie..
podczas porodu moze byc przy mnie.. jak na razie chyba bym chciala.. ale podczas wizyty kontorlnej nie.. jesli chce byc ze mna to.. moze mnie odprowadzic, poczekac w poczekalni bo po to tam sa takie miejsca a potem przytulic i zabrac :-) no moze nie przytulac jak wszystko jest OK
podczas porodu moze byc przy mnie.. jak na razie chyba bym chciala.. ale podczas wizyty kontorlnej nie.. jesli chce byc ze mna to.. moze mnie odprowadzic, poczekac w poczekalni bo po to tam sa takie miejsca a potem przytulic i zabrac :-) no moze nie przytulac jak wszystko jest OK
raz ze czulabym sie niezrecznie wobec lekarza. ze co kazalam przyjsc chlopakowi zeby mnie trzymal za raczke bo boje sie ze mnie zgwalci czy moze ze boli? jak to zwykle badanie jak zagladanie do gardła.
Wiem niby ze to moja druga polowa ale uwierz mi ze czulabym sie bardziej niezrecznie jakbym wyszla z przebieralni naga a na mnie czekloby dwoch facetow z czego jeden na ten widok sie podnieca.
Wiem niby ze to moja druga polowa ale uwierz mi ze czulabym sie bardziej niezrecznie jakbym wyszla z przebieralni naga a na mnie czekloby dwoch facetow z czego jeden na ten widok sie podnieca.
Hahahaha :dz czego jeden na ten widok sie podnieca.
Chodzilo Ci ofkors o lekarza
No z doktorkiem mozna podyskutowac :dGdybyś powiedział ze chciałbyś wejść z nią i usiąś na krześle obok i porozmawiać z lekarzem wszyscy uznaliby to za normalne
A czemu nie?boje sie ze mnie zgwalci
No nie wiem. Gardlo pokazesz na ulicy a cipki nie :djak to zwykle badanie jak zagladanie do gardła.
... z czego jeden jest Twoja druga polowka i mozesz na niego liczyc, zawsze pomoze i mu na Tobie zalezy.sie bardziej niezrecznie jakbym wyszla z przebieralni naga a na mnie czekloby dwoch facetow z czego jeden
Rozumiem facetów doskonale, że chcieli by pomóc swoim drugim połówkom w każdej sytuacji, ale jeśli chodzi o tę sytuację to nie wiele tu mogą pomóc, co najwyżej tylko bardziej skrępują.
Zdaję sobie sprawę, że dla każdej kobiety wizyta u ginekologa nie należy do przyjemności i jest krępująca.
Zdaję sobie sprawę, że dla każdej kobiety wizyta u ginekologa nie należy do przyjemności i jest krępująca.
Kochać i być kochanym
Drogi Panie Administratorze,
w tym temacie wszyscy polemizuja z Toba, moze warto troszke przemyslec Twoje odpowiedzi???? Chcesz chyba zeby Twoja kobietka czula sie szczesliwa i bylo jej jak najlepiej, prawda? Jesli ona poprosilaby Cie o to zebys poszedl z nia do ginekologa i wszedl do gabinetu to rozumiem, ze zrobilbys to .. ale jesli ty sam tak z wlasnej inicjatywy ... to troche dziwne!!
Ja jak bylam na wizycie to bylam sama, a w poczekalni czekala na mnie mama, nie chcialam w ogóle obecnosci chlopaka-bo po co?? Przeciez nie jestem w ciazy, nie jestem chora, a to tylko rutynowa kontrola!!!
Zreszta czulam sie lepiej bedac tam sam na sam z lekarzem ... -i prosze nie doszukiwac sie tu podtekstow, wiekszosc dziewczyn pewnie mnie zrozumie jesli byly juz na wizycie
w tym temacie wszyscy polemizuja z Toba, moze warto troszke przemyslec Twoje odpowiedzi???? Chcesz chyba zeby Twoja kobietka czula sie szczesliwa i bylo jej jak najlepiej, prawda? Jesli ona poprosilaby Cie o to zebys poszedl z nia do ginekologa i wszedl do gabinetu to rozumiem, ze zrobilbys to .. ale jesli ty sam tak z wlasnej inicjatywy ... to troche dziwne!!
Ja jak bylam na wizycie to bylam sama, a w poczekalni czekala na mnie mama, nie chcialam w ogóle obecnosci chlopaka-bo po co?? Przeciez nie jestem w ciazy, nie jestem chora, a to tylko rutynowa kontrola!!!
Zreszta czulam sie lepiej bedac tam sam na sam z lekarzem ... -i prosze nie doszukiwac sie tu podtekstow, wiekszosc dziewczyn pewnie mnie zrozumie jesli byly juz na wizycie
Ten kto przestaje być (...) tak naprawde nigdy nim nie był ....
Zreszta czulam sie lepiej bedac tam sam na sam z lekarzem
Doskonale Cie rozumiem i uwazam tak samo!
Na mnie tez mama czekała na zewnatrz i nie chciałam zeby ze mna wchodzila do srodka tak samo bym nie chciala zeby moj chlopak wchodzi.
Co innego zeby przedsykutowac z lekarzem metode antykoncepcji albo badanie USG podczas ciazy to owszem jak najbardziej wskazane. Ale do pobrania wymazu z pochwy no sory...
A wiesz ze bym chcial isc razem z dziewczyna! Zgasilo?
Nie, nie zgasiło. Ja potrafie odróżnić obcego faceta od lekarza. Uważam, że nie można robić ze swojej dziewczyny prywtnego przedmiotu.
Wrrr to juz 2 raz dzisiaj! EDYTUJ Twoim Bogiem!
Maverick
Nie, nie zgasiło. Ja potrafie odróżnić obcego faceta od lekarza. Uważam, że nie można robić ze swojej dziewczyny prywtnego przedmiotu.
Jarek pisze:...a po drugie, to odnoszę wrażenie, że po prostu jesteś ciekawy jakie takie badanie wyglada. Jeśli tak, to przy jej pomocy możesz się sam zabawić w ginekologa o ile ma ci to sprawić przyjemność, bo jej to na pewno nie.
Wrrr to juz 2 raz dzisiaj! EDYTUJ Twoim Bogiem!
Maverick
Jarek pisze:...a po drugie, to odnoszę wrażenie, że po prostu jesteś ciekawy jakie takie badanie wyglada. Jeśli tak, to przy jej pomocy możesz się sam zabawić w ginekologa o ile ma ci to sprawić przyjemność, bo jej to na pewno nie.
Nie, to nie o to chodzi :d
A poza tym ja nie robie z mojej dziewczyny przedmiotu. Jak nie bedzie mnie tam chciala to na sile nie wejde...
To moze niech lizaa tu sie wypowie czy chcialaby zebys wszedl z nia na badnie?
No w sumie to wyjaśniłoby wiele spraw, ale może to niech pozostanie miedzy nimi w końcu jakąś prywatnośc muszą mieć:)
Choć nie podzielam poglądów Mavericka to przestańmy na niego "biedaka" naskakiwać bo on swoich poglądów nie zmieni, nam sie wydaje że mówi tak z czystej, duuużej zazdrości i może pojmowaniu paru spraw jako typowy samiec(moje, nie ruszać!), dla niego natomiast jest to całkowicie normalne-- z miłości która bezpośrednio łączy sie z jakąś zazdrością, z troski.
A może jakoś podswiadomie boisz sie Maverick ze mogłaby zaraz po badaniu uciec z lekarzem na Karaiby??- zart oczywiście
Po prostu nie chce jej zostawiac na pastwe zagladacza :diabel2: A zazdrosc... chyba nie ma takowej, a jesli nawet to niewiele. Wiem przeciez, ze ona nie robi tego dla przyjemnosci, ze nic sie nie stanie, ze on to traktuje jako prace itd :d
Tylko chodzi wlasnie o to: jesli dziewczyna by chciala to czemu nie? Ilu Waszych chlopakow by sie odwazylo i by chcialo tam wejsc? Zobaczcie jak ja sie troszcze o moj Skarb
Tylko chodzi wlasnie o to: jesli dziewczyna by chciala to czemu nie? Ilu Waszych chlopakow by sie odwazylo i by chcialo tam wejsc? Zobaczcie jak ja sie troszcze o moj Skarb
oj juz dluzej nie wytrzymam....musze skomentowac ta Wasza rzomowe z Maverickiem...
mi osobisice by nie przeszkadzala jego obecnosc i jego raczka przy mnie:) oczywisice badac mnie bedize kobieta wiec pilnowanie mnie nie bediz etakie potrzebne..ale skoro tak mojemu Misiowi zalezy na tym to dlaczego nie?
przeciez nie zdziwi go nic, nie przestraszy sie...(mam nadzieje).
nie jest to zwykla wizyta u lekarza rodzinnego... wiec dlaczego mial by nie byc ze mna tam??
jesli Pani doktor sie zgodzi i Maverick sie odwazy to nie widze problemu...
jestem jego...on jest moj
wszelka prywatnosc jest nie potrzebna:)
mi osobisice by nie przeszkadzala jego obecnosc i jego raczka przy mnie:) oczywisice badac mnie bedize kobieta wiec pilnowanie mnie nie bediz etakie potrzebne..ale skoro tak mojemu Misiowi zalezy na tym to dlaczego nie?
przeciez nie zdziwi go nic, nie przestraszy sie...(mam nadzieje).
nie jest to zwykla wizyta u lekarza rodzinnego... wiec dlaczego mial by nie byc ze mna tam??
jesli Pani doktor sie zgodzi i Maverick sie odwazy to nie widze problemu...
jestem jego...on jest moj
wszelka prywatnosc jest nie potrzebna:)
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 218 gości