agnieszka.com.pl • Chodzenie do lekarza
Strona 1 z 1

Chodzenie do lekarza

: 27 lip 2006, 22:07
autor: Maverick
Z powodu wielu dyskusji off topikowych na ten temat, zakladam go by mozna bylo o tym dyskutowac tu a nie wszedzie po trochu.

Jak myslicie, czym jest chodzenie do lekarza? No i czym jest dla Was. Ale to nie to samo.

Czy to cos calkowicie zbednego? Przeciez ludzie niegdys zyli bez lekarzy. Albo zyli bez odwiedzin u jakiegos konkretnego lekarza.
Czy to absolutny obowiazek? Trzeba i koniec? Dlaczego? Jak ktos nie chce i ma 18 lat to przeciez sam jest kowalem wlasnego losu.
A moze to po prostu sprawa zdrowego rozsadku? Chodzic tak, ale niekoniecznie czesto, a do niektorych mozna wcale nie chodzic?

Do tego dochodza patologie dzisiejszego systemu. Wiele starych bab chodzi do lekarza "bo dawno nie bylo". To juz hipochondria. A patologia jest dlatego ze gdyby musialy zaplacic choc 5 czy 10zl to by do niego nie poszly bez potrzeby i by nie blokowaly kolejek osobom potrzebujacym.

to samo moon - pisalas ze chodzisz co 2 miesiace do ginka po tabletki i Cie zawsze bada. Chodzisz na NFZ wiec teoretycznie nie placisz, a gdybys miala chodzic prywatnie? Nie uwazasz ze badanie co 2 miesiace to juz skrajnosc w sytuacji gdy zaleca sie co rok?

Co o tym myslicie?

: 27 lip 2006, 22:29
autor: ksiezycowka
Maverick pisze:to samo moon - pisalas ze chodzisz co 2 miesiace do ginka po tabletki i Cie zawsze bada. Chodzisz na NFZ wiec teoretycznie nie placisz, a gdybys miala chodzic prywatnie? Nie uwazasz ze badanie co 2 miesiace to juz skrajnosc w sytuacji gdy zaleca sie co rok?
NIe uwazam. Faktem jest, ze ja tam ide po recepte bo zazwyczaj dostaje na 2 opakowania i przy okazji lekarz mnei bada. Nie wpadam w jakies schizy ze pewnie cos nie tak wiec niech bada.

Powiem tak do ginekologa i internisty chodze najczesciej. Do ginekologa bo tabletki. Do internisty bo jestem ciagle chora. Ostatnio zdarzyl mi sie laryngolog. Rownei rzadko inni lekarze. Ale raz na jakis czas moja poprzednia lekarka ktora mnei x lat leczyla dawala mi na mocz, morfologie itp skierowanka zeby wiedziec czy ok. Tak samo bylo kiedy neurolog mnei slal raz na rok dwa mialam EEG robione zeby zobaczyc jak jest źle bardzo :D

NIe uwazam zeby raz do roku lekarzy wszelkich specjalonosci odwiedzac. Ogolne kontrole mozna robic.

: 27 lip 2006, 22:54
autor: Yasmine
Ja nie lubie chodzic do lekarza. I chodze tylko jak czuje"ze umieram".
Regularnie to tylko ginekolog(bo to tez po tabletki) i dentysta.

: 27 lip 2006, 23:01
autor: Anula
Mi się wydaje, że do tego ginka moon to za wielkich kolejek nie ma, a przepisując receptę na 2 miesiące gwarantuje sobie większą ilość wizyt. Ja się nie spotkałam z przepisywaniem recept na tak krótki okres czasu. Owszem, na początku, żeby zobaczyć czy organizm dobrze zareaguje, ale potem to po 6 opakowań przepisują. Moon, gdybyś miała za każdą wizytę płacić 60zł (a w Wawie stawki pewnie są większe jeszcze), to pewnie też wolałabyś, żeby przepisywał więcej niż 2 opakowania.

Tym starym babom, to nie jest znowu tak łatwo z tymi wizytami, bo w końcu do większości specjalistów trzeba mieć skierowania.

Ja regularnie chodzę do ginekologa. Jeżeli biorę tabletki to raz na pół roku, jeżeli nie, to raz na rok, albo jeżeli coś się dzieje.
Poza tym, to do okulisty i dentysty. U ogólnego nie pamiętam kiedy byłam, bo nie choruję prawie wcale.
Teraz myślę, żeby do dermatologa profilaktycznie się wybrać, bo się o czerniaku naczytałam, a mam bardzo dużo pieprzyków.

: 27 lip 2006, 23:09
autor: Maverick
Sa ginekolodzy ktorzy przepisuja tabletki na caly rok. Tzn na kilka miesiecy, pozniej sie idzie i dostaje kolejne recepty ale juz bez wizyty i bez placenia. Dodam ze spotkalem sie z takim ginkiem i bylo to prywatnie.

Ale czy chodzenie raz na rok przy zalozeniu ze nie bierze tabletek to az taka koniecznosc? Zwlaszcza dla mlodej dziewczyny. Zawsze mnie to zastanawialo, dlaczego trzeba sie wybrac przed rozpoczeciem wspolzycia. Z jakiej paki? Co to, wspolzycie to takie jakies wyjatkowe jest? I jakie ginek wtedy badanie zrobi jak ona jest dziewica?

Jak dziewczyna zaczyna wspolzyc w wieku 15 lat to musi isc i koniec. A jak zacznie w wieku 20 to w stosunku do tej pierwszej pojdzie do ginka 5 lat pozniej i tez bedzie ok?
To jest pozbawione sensu.

: 27 lip 2006, 23:19
autor: Madzia
Lekarz.....jak ja lubie to słowo....zawsze chciałam mieć faceta po medycynie, który by leczył i ratował ludzi(może dlatego ze ja podswiadomie marze zeby lekarzem zostać???)...:) a trafił mi sie jakiś "politechnik" z głową w chmurach...

Ja do lekarza to czasem chodzie.....do dentysty na kontrole raz na rok no ew ze cos dostrzegam niepokojącego w mej buzi to ide czesciej. I do ginekologa 2razy do roku sie badam i robie cytologie. No jak miałam nadżerke to mnie cześciej badała.
A do internisty to w ogóle nie chodze....

: 27 lip 2006, 23:27
autor: Anula
Maverick pisze:Ale czy chodzenie raz na rok przy zalozeniu ze nie bierze tabletek to az taka koniecznosc? Zwlaszcza dla mlodej dziewczyny. Zawsze mnie to zastanawialo, dlaczego trzeba sie wybrac przed rozpoczeciem wspolzycia. Z jakiej paki? Co to, wspolzycie to takie jakies wyjatkowe jest? I jakie ginek wtedy badanie zrobi jak ona jest dziewica?
Jak dziewczyna zaczyna wspolzyc w wieku 15 lat to musi isc i koniec. A jak zacznie w wieku 20 to w stosunku do tej pierwszej pojdzie do ginka 5 lat pozniej i tez bedzie ok?

Ja uważam właśnie, że wcale nie jest konieczna wizyta przed rozpoczęciem współżycia, chyba że dziewczyna chce tabletki brać albo ma jakieś pytania.
A później to już trzeba chodzić, bo niestety właśnie z rozpoczęciem współżycia rozpoczyna się większość tzw. chorób kobiecych. Większość grzybic, chorób wenerycznych, chorób układu moczowego właśnie z tym się wiąże :| A chodzenie co rok jest konieczne, bo część chorób nie daje objawów. Nie wiem czy to cywilizacja czy lepszy dostęp do lekarzy, ale teraz co druga dziewczyna ma nadżerkę :| często bez objawów.

Jeżeli dziewczyna jest dziewicą, to lekarze najczęściej badają przez odbyt, ale bywa też, że i normalnie wziernikiem, tylko mniejszy rozmiar biorą. USG dopochwowego to chyba dziewicom nie robią :?

: 27 lip 2006, 23:30
autor: Mysiorek
Maverick pisze:czym jest chodzenie do lekarza? No i czym jest dla Was.

U lekarza byłem 23 lata temu. Bo musiałem, obligatoryjnie :|

Mój Tata "był" raz, bo nogę musiał zagipsować. A i tak przyjechał do mnie (300km) z tą nogą w gipsie, dodając nią gaz :D

Brońcie się przed lekarzami !! To już nie te czasy, gdy WYŁĄCZNIE pomagali. Teraz robią biznes ;P

[ Dodano: 2006-07-27, 23:31 ]
Anula pisze:Ja uważam właśnie, że wcale nie jest konieczna wizyta przed rozpoczęciem współżycia

A to topic ginekologiczny? :| :| :|

: 28 lip 2006, 00:07
autor: Maverick
Anula pisze:Nie wiem czy to cywilizacja czy lepszy dostęp do lekarzy, ale teraz co druga dziewczyna ma nadżerkę
To norma. Zasadniczo wiekszosc tzw nadzerek nie jest grozna i moze spokojnie sobie byc nieleczona.

Z Mysiorkiem sie zgadzam. Chca wytworzyc aure potrzebnosci. Zeby sobie nakrecac popyt. Cos jak z szamponami przeciwlupiezowymi.
Ja do lekarza chodze jak chory jestem zeby dal recepte na jakis antybiotyk i czasem (nieregularnie) do detysty.

: 28 lip 2006, 00:15
autor: ksiezycowka
Anula pisze:Mi się wydaje, że do tego ginka moon to za wielkich kolejek nie ma, a przepisując receptę na 2 miesiące gwarantuje sobie większą ilość wizyt.
Zdziwilabys sie. :] Facet ma kolejki kilometrowe. Do tego jest endokrynologiem i połoznikiem od ciezkich porodów głownie. Pprzy poradni do ktorej chodze jest tez inna w jeden z dni tygodnia poradnia menopauzy. Stworzona i prowadzona przez niego, ktora sobie w tym szpitalu wywalczyl. I tylko on sie tym zajmuje tak naprawde.
Anula pisze:Moon, gdybyś miała za każdą wizytę płacić 60zł (a w Wawie stawki pewnie są większe jeszcze), to pewnie też wolałabyś, żeby przepisywał więcej niż 2 opakowania.
Moze. Ale nie jestem na tyle głupia zeby placic za cos co moge miec w ramach NFZ. A mam fachowca jakby nie patrzec.
Anula pisze:Ja się nie spotkałam z przepisywaniem recept na tak krótki okres czasu. Owszem, na początku, żeby zobaczyć czy organizm dobrze zareaguje, ale potem to po 6 opakowań przepisują.
Ja za to z 6 opakowaniami sie nie spotkalam jeszcze. Choc Yas chyba cos o tym wspominala swoja droga ze tak ma. Nei znam dziewczyny ktora by dostawala wiecej niz co 3 miesiace recepte. Sek ze nei kazda ma przy tym wizyte niektore ida tylko do rejestracji po odbior recepty i tyle.
Anula pisze:Tym starym babom, to nie jest znowu tak łatwo z tymi wizytami, bo w końcu do większości specjalistów trzeba mieć skierowania.
Dlaego ja musze zamiatac na ostry dyzur bo od 6 rano okupuja przychodnie po numerki do internisty <chory>
Maverick pisze:laczego trzeba sie wybrac przed rozpoczeciem wspolzycia. Z jakiej paki? Co to, wspolzycie to takie jakies wyjatkowe jest? I jakie ginek wtedy badanie zrobi jak ona jest dziewica?
Badanie robi normalne. A jakie ma robic? A po co? Po to zeby nie bylo tematu "2 dni spoznia jej sie okres jak mozna sie pozbyc ciazy sa na to jakies tabletki od ginekologa?" . Dziewczyna czy ma chlopa czy nei powinna wiedziec cos o wlasnej miesiaczce chocby. Po to jest termin "konsultacja" przeciez w odniesieniu do lekarzy. Niekt jej nei kaze co miesiac biegac odkad skonczy 10 lat. Ale z raz w wieku dojrzewania kiedy sie cialo zmienia okres pojawia to i owo rosnie a hormony buzuja powinno sie isc. Dla siebie nie chlopaka czy sexu.
Anula pisze:USG dopochwowego to chyba dziewicom nie robią :?
Nie. Nie robia.

: 28 lip 2006, 00:18
autor: Anula
Mysiorek pisze:A to topic ginekologiczny?

W założeniu chyba nie, ale wyrósł na OT z tematu "USG ginekologiczne", więc siłą rzeczy częściowo taki będzie ;)
Maverick pisze:Zasadniczo wiekszosc tzw nadzerek nie jest grozna i moze spokojnie sobie byc nieleczona.

Nieleczona nie znaczy niekontrolowana. Kolejny powód do częstych wizyt - co pół roku, jeśli nie częsciej.

: 28 lip 2006, 00:31
autor: Maverick
moon pisze:Badanie robi normalne. A jakie ma robic
Laduje dziewicy wziernik zeby cytologie zrobic? Raczej nie.
moon pisze:powinno sie isc
Wlasnie dlaczego? Zeby z ginkiem o zabezpieczeniach pogadac? Raczej znikoma czesc dziewczyn z nim o tym rozmawia.
Anula pisze:Nieleczona nie znaczy niekontrolowana. Kolejny powód do częstych wizyt - co pół roku, jeśli nie częsciej.
Raczej to nei jest powod. Chyba ze ktos jest hipochondrykiem.

: 28 lip 2006, 00:32
autor: Mysiorek
Anula pisze:W założeniu chyba nie, ale wyrósł

Heh... bez jaj.
Każdy lekarz powie, że trzeba przychodzić jak najczęściej, szczególnie prywatnie!
W przychodniach gorzej.
Ale dziś się eksperymentuje, za darmo, na narodzie, a szczególnie na ludzikach podatnych. Lekarze mają "płacone" za przepisywanie "szczególnych" leków i zdają relację z postępów w uleczeniu.
Chodźcie do STARYCH lekarzy- kręgosłup. Nie do młodych - kasa.

: 28 lip 2006, 08:03
autor: Yasmine
moon pisze:Ja za to z 6 opakowaniami sie nie spotkalam jeszcze. Choc Yas chyba cos o tym wspominala swoja droga ze tak ma.

Ano mam, recepty na pol roku ;)

: 28 lip 2006, 08:33
autor: Andrew
Nie chodze do lekarza i zyje , zyje o wiele lepiej niz Ci którzy chodzą , moze to kwestia mojego zdrowia , a moze unikania kontaktów z przepisywanymi przez lekarzy chemią ! Ide jak juz musze , jak mnie zetnie ,ale i tak wybieram sobie leki ! <aniolek> jedne odrzucam , inne wykupuje !
Mam swoje zdanie na temat leczenia samego siebie jak i trybu zycia , odziediczone (zdanie ) po dziadku , który to zmarł w wieku lat 92 , przezył oba powstania jako zołniez , a gdy mial lat 78 to pieszo chodził do Bytomia Katowic , jak i Pawełek pod lublincem , bo tam mial brata chodził z Rudy sl . Był sprawny do konca umarł wstajac z łózka . <browar>

: 28 lip 2006, 11:12
autor: pani_minister
Maverick pisze:Laduje dziewicy wziernik zeby cytologie zrobic? Raczej nie.

Raczej tak. Na własnym przykładzie mówię. Jeśli dziewczyna tamponów może używać bez problemów, to wziernik też jej krzywdy raczej nie zrobi.

Chodzę do lekarzy, bo lubię wiedzieć, co się w moim organizmie dzieje, sama się nie zdiagnozuję. Biorę pigułki, to ginekologa regularnie odwiedzam. Gdybym nie brała - pewnie raz na rok komplet badań by wystarczał. Wszelkie badania ambulatoryjne też robię, co pozwala mi rzadziej odwiedzac ogólnego. Dentysta raz na czas. Specjalista - gdy coś mnie niepokoi. Jak zaczyna mi ciśnienie skakać, wolę o tym wiedzieć wczesniej, a nie w momencie wylewu (dośc popularnego u mnie w rodzinie).
Co zaś się tyczy wizyty u ginekologa przed rozpoczęciem współżycia: jestem za. Zbyt dużo jest dziewczynek, które nie wiedzą, kiedy się cykl zaczyna i co to jest owulacja. Niech idą, jest szansa, że czegoś się dowiedzą, zanim spłodzą potomka.

: 28 lip 2006, 11:32
autor: złotooka kotka
pani_minister pisze:Maverick napisał/a:
Laduje dziewicy wziernik zeby cytologie zrobic? Raczej nie.

Raczej tak. Na własnym przykładzie mówię. Jeśli dziewczyna tamponów może używać bez problemów, to wziernik też jej krzywdy raczej nie zrobi.

Potwierdzam. Ginekolog ma po prostu cienszy wziernik dla kobiet ktore jeszcze nie wspolzyly.

Co do lekarzy to moge sie prawie idealnie podpisac pod tym co napisala pani_minister. Wole isc sie zbadac, niz sie pozniej obudzi z reka w nocniku z jakas powaznie zaawansowana choroba. Zwlaszcza nowotwory mnie niepokoja bo to glowna przyczyna smierci w mojej rodzinie.

: 28 lip 2006, 11:44
autor: Andrew
NO ALE !! wszak kobiety są z wenus , wiec to co innego <foch> <browar>

: 28 lip 2006, 12:03
autor: Maverick
złotooka kotka pisze:Potwierdzam. Ginekolog ma po prostu cienszy wziernik dla kobiet ktore jeszcze nie wspolzyly
Ok, ale dlaczego w takim razie dziewice sie bada przez odbyt? Ale nie o tym temat.

No niby co innego. Ja od mojego organizmu czesto wymagam ponad 100%. Ostatnio sie to zle skonczylo, ale i tak kilka dni przetrzymal w takim stanie :)
Bo jak bylo goraco (ponad 30) to potrafilem 50km na rowerku przejechac, pic duszkiem lodowata wode a jak wrocilem brac zimny prysznic. I tak wytrzymal tydzien przy takim traktowaniu :D A potem to 39,3 i angina ropna ale nei zaluje :D Licze na to ze nastepnym razem wytrzyma dluzej niz tydzien.
Zima chodze lekko ubrany i sie nie przeziebiam. Nie wiem jak mozna tak dbac o organizm. Moje dbanie ogranicza sie do niepalenia papierosow :) Ale na zadne badania kontrolne nei chodze bo po co? Mam 20 lat wiec sila rzeczy organizm musi wiele zniesc. No i grunt to nie unikac kontaktu z bakteriami.

Ale mam pytanie do doswiadczonych wizytatorow u lekarzy: do jakich lekarzy moglbym zaczac chodzic? Bo ja nawet nie wiem <aniolek>

: 28 lip 2006, 12:11
autor: Andrew
Maverick pisze:
złotooka kotka pisze:Potwierdzam. Ginekolog ma po prostu cienszy wziernik dla kobiet ktore jeszcze nie wspolzyly
Ok, ale dlaczego w takim razie dziewice sie bada przez odbyt? >


dlatego , ze są błony siatkowate , i wziernika sie nie da po prostu włozyc

Mav ! nie katuj sie , to sie odbije na zdrowiu !!

: 28 lip 2006, 12:12
autor: złotooka kotka
Maverick pisze:Ok, ale dlaczego w takim razie dziewice sie bada przez odbyt? Ale nie o tym temat.

Zalezy od budowy blony. Niektore kobiety sa tak zbudowane, ze blona zarasta duza czes wejscia do pochwy i badanie mogloby ja uszkodzic, albo byloby bardzo bolesne. A niektore dziewczyny nawet jak lekarz widzi, ze moglby badac normalnie to za nic na to nie pozwola, bo sie boje, ze im sie cos uszkodzi i co potem chlopak powie :/[

Mnie babeczka badala wzienikiem, badala mi macice wkladajac dwa palce i nic mi sie nie uszkodzilo. Ale po prostu bylam tak zbudowana.

Maverick pisze:Ale mam pytanie do doswiadczonych wizytatorow u lekarzy: do jakich lekarzy moglbym zaczac chodzic? Bo ja nawet nie wiem

Proponuje lekarza rodzinnego z prosba o skierowanie na badania kontrolne. Jezeli wsio wyjdzie dobrze to nie masz sensu chodzic do innych lekarzy. A jak cos bedzie nie tak, to Cie rodzinny skieruje dalej.

No i za jakis czas powtorka takich badan. Zeby na biezaco kontrolowac.
Plus dentysta i okulista, bo na to nie dostaniesz skierowania od rodzinnego. I chyba wsio.

: 28 lip 2006, 12:18
autor: Maverick
Andrew pisze:Mav ! nie katuj sie , to sie odbije na zdrowiu
Ja sie nie katuje :) Przy takim upale jak jade czasem powyzej 30km/h na rowerze gorskim to sie neizle grzeje. Dopoki jade to sie chlodze ale jak staje to zaraz wszystko sie pokrywa milimetrowa warstwa potu. Potrzebuje zimnej wody zeby jakos to przezyc. Ale chyba bede musial troche odpuscic i z zimnej wody zrezygnowac :)
U mnie wydolnosc organizmu musi byc na wysokim poziomie.

złotooka kotka, a co to sa za badania kontrolne? Bo o to mi chodzilo. Co sie wowczas bada?

: 28 lip 2006, 12:19
autor: Andrew
wydolnosc płuc , krew , mocz , pzreswietlenie klatki piersiowej ,

: 28 lip 2006, 12:23
autor: Maverick
Ta wydolnosc pluc by mnie interesowala jedynie :) Ale to z ciekawosci, bo lubie nurkowac. Ciekawe czy moje dobre wyniki w nurkowaniu zawdzieczam jakiejs nadzwyczajnej wydolnosci pluc czy czemus innemu :)

: 28 lip 2006, 12:28
autor: Andrew
zawdzieczasz to tzw. pojemnoscią zyciowa ! ale to wlasnie wyrabiasz

: 28 lip 2006, 17:46
autor: ksiezycowka
Anula pisze:W założeniu chyba nie, ale wyrósł na OT z tematu "USG ginekologiczne", więc siłą rzeczy częściowo taki będzie
Tak, tak Panie Marysiu ktory miales podzielic zanim Mav powroci. :/
Maverick pisze:Laduje dziewicy wziernik zeby cytologie zrobic? Raczej nie.
No raczej tak. Maly rozmiar ale tak. A jak nie to pada ja prze odbyt np .
złotooka kotka pisze:Mnie babeczka badala wzienikiem, badala mi macice wkladajac dwa palce i nic mi sie nie uszkodzilo. Ale po prostu bylam tak zbudowana.
Rowniez jako dziewica nigdy nei mailaam badania przez odbyt.

[ Dodano: 2006-07-28, 17:46 ]
Maverick pisze:U mnie wydolnosc organizmu musi byc na wysokim poziomie.
Chociaz ona... <lol> Sory Mav nie moglam sie powstyrzymac ;)

: 28 lip 2006, 19:29
autor: ptaszek
Skrajności nie są dobre, więc ani nie unikać wizyt u lekarza jak ognia ani też nie uzależniać się od nich.
Moja babcia przeżyła bez opieki lekarskiej większość życia. Może miała szczęście, ale miała też silny organizm i zdrowy tryb życia (dużo ruchu, zdrowe odżywianie). Jedno jest pewne: gdyby kontrolowała swoje ciśnienie i zażywała leki, to jeszcze trochę by pożyła, a do tego byłyby jej potrzebne wizyty u lekarza.
Uważam, że jednak organizm powinien być pod kontrolą. Zrobić rutynowe badania przynajmniej raz na rok czy na 2 lata. Regularne kontrole mogą przecież uratować życie, np. w odpowiednim czasie wykryć ognisko rakowe i zapobiec rozwinięciu się choroby. Ilu ludzi idzie do lekarza dopiero wtedy, gdy coś poważnie dolega - i ilu z nich się dowiaduje, że stan jest bardzo poważny albo w ogóle jest już za późno :/
Dentysta to już podstawa - chyba, że komuś nie przeszkadza wczesna utrata zębów :)
Ja też pewne rzeczy zaniedbałam i mam teraz problemy, a na starość to już w ogóle grożą mi poważne problemy :/

Nie przeczę - naciągaczy jest dużo. Sama się na nich natknęłam (prywatni dentyści). Ci państwowi z kolei dużo razy mi się narazili i raz o mało mi krzywdy nie zrobili.
ALE są lekarze naprawdę świetni, którym się nie boję powierzyć swojego zdrowia - nawet prywatni (w dodatku było naprawdę tanio).

Zalezy od budowy blony. Niektore kobiety sa tak zbudowane, ze blona zarasta duza czes wejscia do pochwy i badanie mogloby ja uszkodzic, albo byloby bardzo bolesne

Acha.... znam to z autopsji:/

: 29 lip 2006, 06:07
autor: Sir Charles
Maverick pisze:Ale na zadne badania kontrolne nie chodze bo po co? Mam 20 lat

No i ok. Ale na babcie nie najezdzaj. Moj ojciec jest z tych, co to profilaktyczne badanie moczu co pol roku, krwi co roku, albo na odwrot, nie pamietam. I nie tylko to - w zasadzie kontroluje sobie co tylko mozna. Do niedawna rodzina sie z niego smiala. Ale od kiedy mama zyje w zasadzie dlatego, ze ja wyrzucil z domu na mammografie (co wcale nie oznacza, ze w ogole nie chodzila), to mam do tego inne podejscie :]

: 29 lip 2006, 15:20
autor: Mona
Maverick pisze:co rok?

Co pół roku :]
Czy chodzenie do lekarza to obowiązek... Myślę, że wizyty u niektórych specjalistów można zaliczyć nawet do kultury. Wyobrażasz sobie Mav swoje uzębienie bez przeprowadzonego, co jakiś czas, przeglądu zębów? ;)
Poza tym, niektórzy ludzie są obciążeni genetycznie różnymi chorobami i po prostu muszą kontrolować swój stan zdrowia, jak np. ja - moja Mama i większość rodziny zmarła na raka.
Poza tym j/w, ginekologiem i stomatologiem, to bez widocznych objawów choroby, w/g mnie, nie jest konieczne spędzanie czasu w poczekalni u internisty.