agnieszka.com.pl

no bo ja mam 17 i jeszcze nie bylam ale chyba musze isc bo mam taka grudke na sutku i chce wiedziec co to jest ...no i chce zeby mi przepisal tabletki anty (tylko sie boje ze mnie wygoni bo za mloda jestem) co wy ma to drogie panie myslicie? pozdrowionka:)

ja mialam 14 latek jak po raz pierwszy odwiedzilam gabinecik pani ginekolog. Po prostu stwierdzialm razem z mama ze dobrze pojsc jakis czas po pierwszej miesiaczce sprawdzic czy wszystko ok a potem dlugi czas w ogóle nie chodzilam, dopiero jak mialam jakies 18 lat ponownie odwiedzilam ale juz innego lekarza ginekologa
Idziesz do lekarza i przeciez mozesz wspomniec ze myslisz o antykoncepcji hormonalnej i co o tym mysli. Pogadac na ten temat nie zaszkodzi

Niedawno okolo 2 miesiace temu. Zeby przepisac tabletki, mialam tez badanie piersi.

evaaa pisze:chce zeby mi przepisal tabletki anty (tylko sie boje ze mnie wygoni bo za mloda jestem)

Nie boj sie nie wygoni Cie,powinien przedyskutowac z Toba wszystkie za i przeciw.

PIerwszy raz to mnie mama zaciągnęła ponoć do dziecięcego, ale ja tego nie pamiętam.

A tak sama z siebie to jakoś z 2 lata temu, bo miałam kłopoty z nieregularnym okresem.

chyba 17 okolo. Tabletki lekarz przepisal mi przy 3ciej wizycie chociaz juz przy drugiej mowil ze powinnam sie nad nimi zastanowić bo to juz bylo po pierwszym razie.
Zalezy na jakiego lekarza trafisz. Slyszalam o takich co wyganiaja jak slysza o tabletkach w takim wieku. Moj wrecz przeciwnie sam sie zapytal czy o nich nie myslalam.

Zasadniczo do ginekologa 1 raz powinno sie isc po rozpoczeciu wspolzycia. No chyba ze wczesniej cos sie dzieje niepokojacego.
Tak mi powiedzial ginek jak bylem z moja dziewczyna u niego.

Pierwsz raz powinno się pójść po dostaniu pierwszej miesiączki. Drugi po rozpoczęciu wsdpółżycia. Ale sztywnos ię tego przecież nie trzeba trzymac.

Ja bylam w wieku 17lat i nie bylo to od razu po rozpoczeciu wspolzyciam, fakt-nie byla to zbytnio mila wizyta, moze dlatego,ze 1wsza i troszke musze przyznac balam sie

moon, a dalczego po rozpoczeciu miesiaczkowania... nie przesadzajmy.

teoretycznie tak sie mowi, ale jesli jest wszystko w porzadku to chyba mozna sobie darowac.

ja pierwszy raz bylam w wieku 16 lat, bo mialam przez kilka miesiecy bardzo bolesne miesiaczki. lekarz sam zaproponowal tabletki anty, bo to lagodzi dolegliwosci i zmniejsza obfitosc okresu.
evaaa, lekarz nie ma prawa Cie wysmiac, czy wygonic. a na tabletki nie jestes za mloda : -) zwlaszcza, ze te jednofazowe [dla mlodszych kobiet] daja rozne dodatkowe efekty korzystne : -)

ja mialam troszke ponad 17 lat
i tak samo, przy drugiej wizycie sama sie lekarka zapytala czy nie mysle o tabletkach, dala mi pare ksiazeczek itd itp, a przy trzesciej wizycie sama poprosilam o recepte

Bo tak sie mówi. Ale jak napisałam nie trza się sztywno stosowac. Idziesz kiedy masz potrzebę i tyle.

w sumie to zaleca się chodzić minimum raz w roku, w celach kontrolnych....

Ja łaziłam co trzy miesiące.
Teraz zobaczę jak będzie.

ps. Mrt podaj w koncu namiary do tego ginekologa ! Prosże <beksa>

Ja mialm 16 lat jak 1raz poszlam do ginekologa. Przepisalam i leki homeopatyczne na uregulowanie miesiaczki i zmiejszenie dolegliwosci (pomoglo), a potem chodzialam co pol roku. Na badania konkrolne, czy nawet czesciej.Potem na rozmowe jakies pol roku przed rozpoczeciem wspolzycia i po przepisanie tabletek , a teraz wizyty konkrolne i kolejne recepty. i wszytsko gra:)

Ja podobnie jak Elspeth, koło 14 latek miałam jak byłam na pierwszej wizycie.
A Ty Evaaa nie możesz się bać wyrzucenia z gabinetu, lekarz powinien bez żadnych problemów dobrać i przepisać Ci tabletki. Dla porównania ja realizowałam już recepty w wieku 16 lat.

to chyba nie za dobrze świadczy o lekarzu, jeśli sam z siebie proponuje branie tabletek...
tzn że zapomniał o ich możliwym negatywnym wpływie na zdrowie kobiety a jest opłacany przez firmę farmaceutyczna

wydaje mi się że z inicjatywą brania tabletek powinna wyjść pacjentka, która jest świadoma, na co się decyduje
bo przecież nie na witaminki

nata pisze:to chyba nie za dobrze świadczy o lekarzu, jeśli sam z siebie proponuje branie tabletek...
tzn że zapomniał o ich możliwym negatywnym wpływie na zdrowie kobiety a jest opłacany przez firmę farmaceutyczna

Niekoniecznie. Chyba glownie proponuja je dlatego ze jest to najpewniejszy sposob antykoncepcji.

nata pisze:to chyba nie za dobrze świadczy o lekarzu, jeśli sam z siebie proponuje branie tabletek...

No wiesz, nie wszystkie kobiety znaja sie na tabletkach i w zwiazku z tym ciezko im zaproponowac cos na czym sie nie znaja.

Nata,
Jeżeli lekarz wie, że dziewczyna zaczęłą współżycie dlaczego ma Jej tabletek nie zaproponować? Wszak to jedna z najskuteczniejszych metod antykoncepcji, i chyba lepiej by młode dziewczyny odpowiedzialnie podchodziły do sprawy. Obowiązkiem lekarza jest poinformować pacjentkę o wszystkich możliwych metodach, to że na pierwszy rzut idą tabletki niczym złym nie jest. Gdyby istniały wyraźne przeciwskazania i tak by ich nie dostała (chyba że na własną odpowiedzialność).

lekarz powinien bez żadnych problemów dobrać i przepisać Ci tabletki. Dla porównania ja realizowałam już recepty w wieku 16 lat.

Nas babka na wychowaniu seksualnym uczyła, że dziewczyna nie powinna w zbyt wczesnym wieku brać tabletek i mnie trochę dziwi, że lekarz bez problemu dziewczynie 16-letniej przepisał .... nie pamiętam jaki wiek podała nasza babka to było albo 17 albo 18 lat trzeba mieć skończone, aby brać tabletki...tzn wiecie tak powinno być żeby nie mieć tam jakiś problemów, bo to jednak są hormony i we wczesnym wieku mogą doprowadzić do zmian w organizmie.

18, byłam wtedy dziewicą
a ginekolog była niemiła
-pytała się kilka razy czy napweno javascript:emoticon('<mysli>')
Zamyslony?
-o co chodzi nie można być dziewicą w wieku 18 lat,
czy to takie dziwnejavascript:emoticon(':|')
Nie rozumiem?

Kiara - a ta babka z wych. seksualngo byla ginekologiem czy tylko katechetka?

Ja się spotkałam z tym, że mi znajome wmawiały, że lekarz nie ma prawa przepisać tabletek osobie niepełnoletniej. I one tak miały u swoich <boje_sie>
Bzudura jakich mało, ale niektórzy lekarze tak właśnie mówią i robią. <belt3>

Kiara - a ta babka z wych. seksualngo byla ginekologiem czy tylko katechetka?

Nie jest katechetką, tylko pedagogiem szkolnym, który uczy Wychowania do życia w rodzinie, czyli coś ala wychowanie seksualne A co do tego co nam powiedziała, to sama nie wiem czy się z nią zgodzić czy nie, ale uważam że 16 lat to jednak zbyt mało na branie hormonów.

To czy powinno brać sie tabletki w tak młodym wieku, czy nie, nie zalezy konkretnie od liczby lat, tylko od tego, od jakiego czasu dziewczyna miesiaczkuje. Trzeba dac organizmowi czas, by sam się przyzwyczaił do wahań hormonalnych a poziom hormonów w czasie cyklu ustabilizował. No chyba ze coś jest nie w porządku, a tabletki maja pomóc uregulowac cykl itp., choć zaleca się - jak twierdzi mój lekarz - by branie tabletek rozpocząć dopiero po upływie+/- 3 lat od wystąpienia pierwszej miesiączki.

PS: witam wszystkich mój pierwszy post

Kiara pisze:uważam że 16 lat to jednak zbyt mało na branie hormonów.

popatrz, a to ty albo katechetka czy tam pani pedagog konczylyscie medyczne studia czy ginekolog?

popatrz, a to ty albo katechetka czy tam pani pedagog konczylyscie medyczne studia czy ginekolog?

Ja nie skończyłam jeszcze studiów medycznycyh i nie mam takiego zamiaru gdyż mnie to nie interesuje. Pedagog skończyła studia i skoro nim jest to ma jakieś podstawy żeby tak mowić. Rozumiem przypadki kiedy dziewczyna musi brać tabletki z określonych przyczyn np w pomocy przy miesiączce i tp. A to że wyrazilam swoje zdanie żę tak uważam to chyba nic złego i nie musisz mi zarzucać czy skończylam studia medyczne czy nie, napisałam to co myślę. Chyba o to tu chodzi ?????

wychodze z zalozenia, ze jak sie mowi cos, do czego sie nie ma zadnych podstaw, to jednak nie, nie o to tu chodzi. : )

wychodze z zalozenia, ze jak sie mowi cos, do czego sie nie ma zadnych podstaw, to jednak nie, nie o to tu chodzi. : )

Jak nie mam podstaw ? po prostu to jest moje zdanie, że uważam branie tabletek anty w wieku 16 lat za zbyt wczesnie. Adekwatnie do tego uważam, że rozpoczęcie współżycia w tym wieku lub w wieku 14 lat to zbyt wczesna pora. Ale podkreślam że to tylko MOJE ZDANIE a w Polsce jest wolność słowa, a więc mam do tego prawo. Ja współżycie
rozpoczęłam jak miałam skończone 18 lat, teraz leci mi już 19 i mam siostrę w wieku 16 lat i nie wyobrażam sobie jej żeby ona uprawiała sex i tym bardziej brała tabletki.