Nadwaga, niedowaga
Moderator: modTeam
Nadwaga, niedowaga
Co waszym zdaniem jest gorsze, mieć nadwagę, czy niedowagę??
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
Moim zdaniem nadwaga. O wiele latwiej jest przytyc niz zgubic nawet te kilka kg .
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
moze mi pomozecie mam mala niedowage i trudno mi przytyc wlasciwie tu juz wszystko probowalem przytuje z 2-3 kilo i nic wiecej schudne i tak jakos, lekarz mi kiedys powiedzial ze mam dobre trawienie i to dlatego ale wage powinieniem miec w normie, a jest nizsza. Ktos ma podobny problem?
"Kochaj i szalej nie pytaj co dalej bo potem juz tylko niebo."
- Personal Jesus
- Zaglądający
- Posty: 21
- Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
- Płeć:
A ja mam niedowagę i to sporą...ale ja mam coś nie tak z przemiana materi i chociaż duzo jem to przytyc i tak nie mogę...chociaz ostatnio cierpię na chroniczny brak apetytu, ale to spowodowane jest juz czym innym...
..."You never talk
We never smile
I scream
You're nothing
I don't need you any more
You're nothing"...
We never smile
I scream
You're nothing
I don't need you any more
You're nothing"...
- Personal Jesus
- Zaglądający
- Posty: 21
- Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
- Płeć:
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
- Personal Jesus
- Zaglądający
- Posty: 21
- Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
- Płeć:
A nie chce byc wieszakiem - a moj misiak tym bardziej nie chce
To prawda, mogę śmiało stwierdzić, że faceci nie lubią wieszaków
Ja mojej powtarzam czasami mojej, że mogłaby troszeczkę wiecej mieć kg - miałbym więcej do kochania.
ale nie za dużo :>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
Tak jak ktoś już napisał o wiele łatwiej jest przytyć niż schudnąć.
a tu się nie zgodzę
jeśli ktoś ma nadwagę i chce ją zgubić to nie jest to trudne, wystarczy zmienić nawyki żywieniowe, uprawiać sport. Tylko mi się np nie chce, wiec wole sobie czasem ponarzekać na tłuszczyk na brzuchu niż rezygnować z czekolady Moje kochanie się ze mną droczy bo mówię że gruba gruba, a jak znów mam ochote na czekoladę albo inne słodkie rzeczy i on mówi "przeciez gruba jestes" to ja na to "wcale nie"
A niedowaga? Naprawdę cięzko przytyć, znam wiele przypadków kiedy dziewczyny jedzą wszystko co chcą, jedzą tyle co ja będąc 2x mniejsze, faszerują się drożdzami...i nic
a jak ktoś sie prawidłowo i nie za dużo odżywia (wstawać od stołu z lekkim uczuciem niedosytu), nie je dużo słodyczy, pije mineralkę i uprawia sport to nie ma wielkich szans zeby mieć nadwagę
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Mylisz sie, rozni ludzie maja rozny metabolizm. Jezeli jest on obnizony to jest problem. Poza tym, chcialbym zworici uwage na fakt, ze podczas chudniecia metabolizm sie obniza co jest reakcja obronna i dodatkowo utrudniajaca odchudzanie. Wiadomo, ze jak ktos przez tydzien w ogóle jesc nie bedzie to schudnie, ale potem to juz tylko jojo zostaje.
Jedynym wg mnie dobrym sposobem na schudniecie jest pojscie do dietetyka, niech on nam wyznaczy diete, bo kazdy jest inny i kazdy powinien miec inna...
A poza tym slyszalem zdanie, ze jezeli wstalo sie od stolu glodnym, to sie najadlo, a jezeli sytym, to sie otrulo... Mnie niestety zawsze dotyczy to drugie... wpieprzam ile moge, salatka, troche ziemniakow i 2 lub 3 kotlety na obiad, pol godziny pozniej zerkam do lodowki, wszamam plasterek szynki albo cos, i caly dzien jem, jem i jem A brzusio rosnie... juz waze chyba z 77kg na 1,78m wysokosci
Jedynym wg mnie dobrym sposobem na schudniecie jest pojscie do dietetyka, niech on nam wyznaczy diete, bo kazdy jest inny i kazdy powinien miec inna...
A poza tym slyszalem zdanie, ze jezeli wstalo sie od stolu glodnym, to sie najadlo, a jezeli sytym, to sie otrulo... Mnie niestety zawsze dotyczy to drugie... wpieprzam ile moge, salatka, troche ziemniakow i 2 lub 3 kotlety na obiad, pol godziny pozniej zerkam do lodowki, wszamam plasterek szynki albo cos, i caly dzien jem, jem i jem A brzusio rosnie... juz waze chyba z 77kg na 1,78m wysokosci
Zdecydowanie wszystko zależy od organizmu osoby. Tak jak Mav napisał każdy człowiek ma różny metabolizm i jednym jest łatwo schudnąć a innym naprawde ciężko. Ale też dużo zależy od chęci człowieka. Bo chudnąć i tyć jest łatwiej kiedy naprawde to się chce.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
taka_jedna pisze:Tak jak ktoś już napisał o wiele łatwiej jest przytyć niż schudnąć.
a tu się nie zgodzę
jeśli ktoś ma nadwagę i chce ją zgubić to nie jest to trudne, wystarczy zmienić nawyki żywieniowe, uprawiać sport
no wlasnie... uprawiac sport. Ale uprawiac sport trzeba chciec. Ja np chetnie bym schudl kilka kg. To jest miesiac codziennego biegania. I co? Nie chce sie!
W tym wlasnie lezy trudnosc chudniecia - trzeba naprawde chciec.
A jak ktos ma tryb zycia lezaco-siedzacy, to przytyc 2 kg to kwestia tygodnia...
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
A jak ktos ma tryb zycia lezaco-siedzacy, to przytyc 2 kg to kwestia tygodnia...
nie ma szans jeśli ktoś ma szybką przemianę materii!Mogę jeść 5x dziennie,nie ruszać się i nie przytyje 2 kg.Można przytyć ale to już trzeba brać anabole które zmnieniają metabolizm z fazy katabolicznej na anaboliczną.Powiem szczerze że można przytyć i to dużo,wystarczy 1 tabletka rano przed posiłkiem i apetyt się ma jak nigdy.Najlepiej wówczas dodatkowo jeść duże ilości białka(np.PRO-92),co najważniejsze masa nie spada po odsunięciu tabletek :-)
Prędzej na wiosnę zamilkną ptaki, niż kobieta oprze się czułym zalotom młodego mężczyzny.
Owidiusz
Owidiusz
Ja jestem w trakcie odchudzania ... już dużo razy sie odchudzałem ale nic z tego nie wychodziło, bo nie miałem dość siły woli i rezygnowałem po 2-3 dniach ... tym razem wytrzymuje już ponad tydzień na 2 kromkach na śniadanie i zupie na obiad. Co do sportu to nie jest to potrzebne, ale trzeba chodzić ... spacerować kilka godzin dziennie. W ten sposób w tydzień zrzuciłem 3 kg . Najważniejsze to nie jeść słodyczy i kolacji ... jakieś 6 godzin przed snem nie można jeść bo większość pójdzie w brzuch. Najgorsze są pierwsze dni ... po tym tygodniu już sie przyzwyczaiłem do uczucia głodu i praktycznie nie zwracam już na nie uwagi, a słodyczy umiem sobie już bez problemu odmówić.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 396 gości