Strona 1 z 1
Sposoby na kurzajki
: 08 lip 2009, 14:15
autor: Netinka
Mam kurzajkę na palcu, strasznie mnie to denerwuje. Próbowałam różnych domowych sposobów typu Jaskółcze Ziele czy ocet. Nie pomogło. Wczoraj trafiłam na tą stronę
http://www.nakurzajki.pl/Wartix.html to jakiś nowy produkt czy ktoś się z tym zetknął? Jest skuteczny? To chyba coś podobnego do Wartnera ale prostszy w użyciu i tańszy. Przyznam że te dwie cechy mnie zachęciły
: 08 lip 2009, 14:25
autor: ksiezycowka
Ja polecam Verrumal. Kilka dni i nie ma śladu po kurzajce.
Ja może ze 2-3 w życiu miałam i po tym błyskawicznie schodzą.
: 08 lip 2009, 14:42
autor: Mati
Netinka, ja sobie wyciąłem nożykiem ;DD
: 08 lip 2009, 14:44
autor: ksiezycowka
Mati, ale to się odnawia.
: 08 lip 2009, 15:12
autor: Mati
księżycówka pisze:Mati, ale to się odnawia.
nie sądzę. jakoś 1,5 roku temu te operacje przeprowadziłem i nic nie mam
: 08 lip 2009, 22:32
autor: martuśka
Mati nie miałabym odwagi tego zrobić nawet jeżeli działa:)
Podobnie jak Netinka kupiłam Wartix . Trudno mi powiedzieć czy działa bo dopiero 3 dni mam ale łatwy w użyciu i kurzajka sie nie powieksza
wihttp://agnieszka.com.pl/forum_php/vie ... 69#571269c mam nadzieję ze zniknie:)
[ Dodano: 2009-07-08, 22:37 ]coś mi się przypadkiem link jakiś wpisał. nie zwracajcie na niego uwagi
: 09 lip 2009, 09:03
autor: erner
a ja dałem mojemu pieskowi bo miałem pomiędzy palcami, dałem psu żeby lizał a on sobie lizał i podgryzał i 10 minut a po kużajce mały punkcik i po tygodniu ani śladu
: 15 lip 2009, 18:07
autor: martuśka
Nie mam swojego psa a obcemu nie dam pogryzać paluszków
http://agnieszka.com.pl/forum_php/image ... faniak.gif
: 15 lip 2009, 20:06
autor: Maverick
Ja kiedys wydlubalem dlugopisem
Smarowalem roznymi rzeczami i nie dawalo to efektow. Dlugopis byl sluteczniejszy. Taki z metalowa glowka, jak sie wylaczy to akurat wchodzila do srodka (tam gdzie jest po wlaczeniu wklad do pisania) kurzajka. Potem tylko poobracac az sie wbije i wyrwac ;p
Ostatnio z innymi bylem i dermatologa i robila mi cieklym azotem. Tam gdzie dlugo psikala zeszlo, tam gdzie krocej nie. Musze isc jeszcze raz. Generalnie polecam ciekly azot
: 07 sie 2009, 22:48
autor: martuśka
O rany, długopis , to chyba już jakiś kabaret. Tego to ja juz bym na pewno nie zrobiła.
Skłaniam się raczej ku mrożeniu i tym podobnym metodom. Ciekawa stronka o tym paskudztwie
www.nakurzajki.pl
: 08 sie 2009, 16:04
autor: Sasa
polecam Brodacid taki niby klej naklada sie to na kurzajke i on ja wypala bezbolesny jest i w 100% skuteczny w aptece dostepny bez problemu. Nie ma sensu tego ciac dlubac bo jeszcze sie przeniesie gdzi indziej ;p
: 08 sie 2009, 20:06
autor: martuśka
Czytałam właśnie w internecie, że ten Brodacid to nie zawsze pomaga. dłubać to na pewno nie ma co. Wartix mi likwiduje elegancko. Polecam:)
: 14 sie 2009, 09:55
autor: Lukrecja_
Kilka lat temu odgryzłam kurzajki i miałam spokój bardzo długo. Jednak znów "zaraziłam" się nimi od siostry, jednak już nie mam tyle odwagi, aby je gryź. Kupiłam za namową koleżanki Wartix. Użyłam go tylko raz i ku mojemu zdziwieniu kurzajka po ok 12 dniach odpadła.
: 14 sie 2009, 23:48
autor: martuśka
Dobrze, że faktycznie działa tylko trudno mi było czekać. Miałam ochotę stosować go codziennie a nie raz i czekać. W efekcie jednak zastosowałam się do ulotki i czekałam. Znika. A ty nie próbowałaś przyspieszać, psikać częściej czy nie zniknie szybciej?
: 05 paź 2009, 00:27
autor: dardanieli
Maverick pisze:Ostatnio z innymi bylem i dermatologa i robila mi cieklym azotem. Tam gdzie dlugo psikala zeszlo, tam gdzie krocej nie. Musze isc jeszcze raz. Generalnie polecam ciekly azot
Ja słyszałam od kolegi jak sobie poradził za namową swojej matki domowym sposobem bez dłubania długopisami.
Polewał sobie palec przy każdym oddawaniu moczu miejsce z kurzajką. Jak wiadomo mocz ma w składzie dużą ilość fosforu i.....azotu
: 05 paź 2009, 22:52
autor: Maverick
lol tu nie chodzi o to ze azot ma zbawienny wplyw na leczenie kurzajek. Rwnie dobrze mozna palec wietrzyc - w powietrzu jest ok 70% azotu. Tu chodzi o to ze ciekly azot ma temperature -200 stopni Celsjusza i co dotknie zamraza i niszczy.
: 06 paź 2009, 00:35
autor: dardanieli
Maverick pisze:lol tu nie chodzi o to ze azot ma zbawienny wplyw na leczenie kurzajek. Rwnie dobrze mozna palec wietrzyc - w powietrzu jest ok 70% azotu. Tu chodzi o to ze ciekly azot ma temperature -200 stopni Celsjusza i co dotknie zamraza i niszczy.
Wiem , że lol ale poczytaj o tym, że azot nie tylko w temperaturze 200'C pomaga.
: 06 paź 2009, 01:18
autor: Maverick
To swietnie. Ale kurzajki jakos nie znikaja pomimo iz w atmosferze jest go z 70% W moczu jest go na pewno mniej bo ponad 90% moczu to woda. Wiec jak niby mocz mialby pomoc? Dziwne rzeczy piszesz.
: 06 paź 2009, 10:18
autor: Yasmine
Ja najpierw miałam łyżeczkowanie, później (jak w większości przypadków po tym zabiegu) odrosło. No i pomógł mi Brodacid. Używałam 2 razy dziennie przez 2 tygodnie i całkowicie zniknęło
Maverick pisze:Wiec jak niby mocz mialby pomoc? Dziwne rzeczy piszesz.
Mocz zawiera mocznik. Mocznik (podobnie jak kwas salicylowy czy mlekowy w różnych preparatach przeciw kurzajkom) zmiękcza i złuszcza skórę.
: 06 paź 2009, 11:18
autor: dardanieli
Maverick pisze:To swietnie. Ale kurzajki jakos nie znikaja pomimo iz w atmosferze jest go z 70% W moczu jest go na pewno mniej bo ponad 90% moczu to woda. Wiec jak niby mocz mialby pomoc? Dziwne rzeczy piszesz.
To sobie najpierw według wskazówki doczytaj , a później lolki wpisuj
Osoba powyżej podała nawet dokładniej , w preparatach jest to , co zawiera mocznik.
: 07 paź 2009, 00:06
autor: Maverick
Ty pisalas o azocie. Smarowanie u mnie odpada. Po tygodniu nie wiedzialem gdzie jest kurzajka bo mialem skore naokolo cala od tego zniszczona. Zreszta bez sensu smarowac i zdrapywac kurzajke po trochu. Nie wiem co to jest lyzeczkowanie. Wiem ze co -200 stopni to -200 stopni
: 07 paź 2009, 00:13
autor: ksiezycowka
Z PWN:
łyżeczkowanie «zabieg chirurgiczny polegający na usuwaniu łyżeczką chirurgiczną zniszczonych lub chorych tkanek»
Taka aborcja tkanek. ;P
Maverick pisze:Zreszta bez sensu smarowac i zdrapywac kurzajke po trochu.
Czemu? Po kilku dniach już nie ma i się nie odnawia.
: 07 paź 2009, 00:31
autor: Maverick
księżycówka pisze:Czemu? Po kilku dniach już nie ma i się nie odnawia.
Robilem to przez tydzien chyba czy cos kolo tego. Skonczylo sie na tym ze nie wiedizalem gdzie kurzajka byla bo z kazdym smarowaniem po trochu niszczylem tez skore dookola i wypalalem w ten sposob. Jak rana byla duza to nawet nie wiedzialem czy kurzajka jeszcze jest czy juz nie. Przestalem - byla. Ale mialem dlugopis
Juz jej nie ma.
: 07 paź 2009, 01:00
autor: ksiezycowka
Bo to tylko na czubek się preparaty daje, a nie na pół np palca. Ja miałam może ze dwie w życiu i nigdy nie miałam takich problemów żeby ja zauważyć podczas kuracji.
: 07 paź 2009, 01:06
autor: pracocholik
Bo kobiety zwracają więcej uwagi na szczegóły
Szczerze mówiąc mam dosłownie jedną kurzajkę "stale aktywną". Próbowałem różnych metod poza zamrażaniem. Przyzwyczaiłem się jednak do niej na tyle, że na razie nie będę próbował...
: 07 paź 2009, 01:08
autor: Mati
wytnij sobie jak ja
ja używałem jakiś maści co je wysuszają i to odchodziło potem z połową palca, aż w końcu się zdenerwowałem i sobie wyciąłem. trochę igłą, trochę nożyczkami, powoli
uwaga tylko jak sie trafi w ten "środek", polecam mieć coś do przygryzania
: 07 paź 2009, 01:11
autor: pracocholik
Ja mam swoją już przynajmniej 15 lat - wewnątrz prawej dłoni... Nie przeszkadza mi nawet przy ostrych pracach - np. przy samochodach, gdzie zawsze nie wiem nawet kiedy ręce mam całe pocięte, podrapane i zakrwawione. No bo że brudne to chyba normalka? W rękawiczkach ciągle się nie nauczyłem pracować
Nie wiem jak bym się bez niej czuł
: 07 paź 2009, 09:37
autor: Maverick
I zarazasz nia innych. Ponoc oklady na noc z babki sa bardzo skuteczne. Tak pisalo na wikipedii
Jak poczytalem o niej to ma ze 3 rodzaje kwasow w sobie wiec moze to i prawda. NA pewno nie ryzykuje sie finansowo w razie porazki ;]
: 07 paź 2009, 15:33
autor: pracocholik
Na tej zasadzie, to żyjąc zarażam innych...