Od jakiegoś czasu mam pewnien, nietypowy problem. Zaczęło się jakoś w lipcu i trwa do dziś. Kiedy myję rano zęby (po śniadaniu) mam odruchy wymiotne (zdarza mi się zwrócić śniadanie;(). Nie chodzi o to że drażnię jakoś język czy podniebienie. Po prostu myję zęby i mi niedobrze! Na początku myślałam, że przejeżdzam szczoteczką po jakimś wrażliwym punkcie w buzi. Zaczęłam śledzić moje ruchy i nic takiego nie występuje... Dziwne

Jakieś pomysły?