agnieszka.com.pl

Dziewczyny, proszę o pomoc.

Wiekszość ciuchów na to lato kupiłam na Stadionie (u Polaków można nabyć to samo co w wiekszości sklepów z ciuchami dla puszystych pań, tylko za pół ceny), ale chciałam skorzystać z letnich promocji i kupić coś markowego. I po kilku godzinach łażenia po sklepach załamałam się. W większości są ciuchy tylko do rozmiaru 40. Nigdzie nie ma XL, a jak juz jest to czarne i obciachowe - a ja chce coś fajnego.

Jeśli ktokolwiek wie gdzie można coś fajnego kupić to proszę o namiary.

W C&A mają dość duże ubrania

Dzindzer pisze:W C&A mają dość duże ubrania

byłam dziś. max 40.

agna 24 pisze:byłam dziś. max 40.

Mam koleżankę, która jest dużo większa niż 40 i tam właśnie się zaopatruje, poza tym tam 40 duża wypada. W H&M'ie też jest dział dla dużych kobiet.

SaliMali pisze:
agna 24 pisze:byłam dziś. max 40.
Mam koleżankę, która jest dużo większa niż 40 i tam właśnie się zaopatruje, poza tym tam 40 duża wypada. W H&M'ie też jest dział dla dużych kobiet.

fakt, zapomnialam. w reducie jest na górze, ale z tego co pamietam duze ciuchy duzo wiecej kosztowały

Faktem jest, że w większości sklepów są rozmiary dla osób o przeciętnych rozmiarach. Ekstrema w obie strony mają więc problem z ciuchami. Powinnaś poszukać sobie czegoś w małych sklepikach dla puszystych albo nie wiem - w odzieży ciążowej jakiejś w większych sklepach? Nie liczyłabym, że w popularnych sieciówkach znajdziesz coś w rozmiarze 42 plus. Ewentualnie zostają Ci jeszcze ciuchy robione na miarę.

Proponuję schudnąć, będzie łatwiej kupić ciuchy w normalnym sklepie ...

Allegro.pl

Ostatnio szukałam sukienki i większość najładniejszych było w rozmiarze 40+ (dyskryminacja trzydziestki szóstki <foch>

)
Ale muszę przyznać rację engowi, w rozmiarach 38, 40 chyba najłatwiej jest coś znaleźć. Nie mówiąc o innych korzyściach

Mam koleżankę, która kupuje ciuchy w sklepach z odzieżą dla ciężarnych pań, podobno są fajne rzeczy. Tylko tam chyba zwykle ceny są wysokie...

passion_flower pisze:Allegro.pl Ostatnio szukałam sukienki i większość najładniejszych było w rozmiarze 40+ (dyskryminacja trzydziestki szóstki )
Ale muszę przyznać rację engowi, w rozmiarach 38, 40 chyba najłatwiej jest coś znaleźć. Nie mówiąc o innych korzyściach

gdyby byłoby takie łatwe nie byłoby puszystych kobiet....
a czasem "nadwaga" sama przechodzi

księżycówka pisze:Nie liczyłabym, że w popularnych sieciówkach znajdziesz coś w rozmiarze 42 plus

To ja jakoś tak mam, że jak wchodze do H&M to same 42 znajduje-z tego co mi się podoba-nie mówiąc juz o tym, że większość z tego jest po przecenie...

unlucky_sink pisze:
księżycówka pisze:Nie liczyłabym, że w popularnych sieciówkach znajdziesz coś w rozmiarze 42 plus
To ja jakoś tak mam, że jak wchodze do H&M to same 42 znajduje-z tego co mi się podoba-nie mówiąc juz o tym, że większość z tego jest po przecenie...

a jaki masz rozmiar?

unlucky_sink pisze:36

te 42 to jakies male sa przewaznie,

agna 24 pisze:te 42 to jakies male sa przewaznie,

A może masz po prostu z 46 to dlatego małe?

[ Dodano: 2008-06-29, 14:56 ]
Sory, ale 42 nigdy nie jest "jakies male". W tym normalny człowiek się topi.

księżycówka pisze:
agna 24 pisze:te 42 to jakies male sa przewaznie,
A może masz po prostu z 46 to dlatego małe?

[ Dodano: 2008-06-29, 14:56 ]
Sory, ale 42 nigdy nie jest "jakies male". W tym normalny człowiek się topi.

twierdzisz zatem, że czlowiek z lekka nadwagą jest nienormalny?

agna 24, rozmiar 44 to nie jest lekka nadwaga.

agna 24 pisze:twierdzisz zatem, że czlowiek z lekka nadwagą jest nienormalny?

Twierdzę jedynie, że rozmiar 42 plus nie jest lekką nadwagą, a mocno poważną.

agna 24 pisze:te 42 to jakies male sa przewaznie,

no dla mnie to tak właśnie 3 rozmiary za duże.

księżycówka pisze:Twierdzę jedynie, że rozmiar 42 plus nie jest lekką nadwagą, a mocno poważną.

mi też się tak wydaje.

unlucky_sink pisze:
agna 24 pisze:te 42 to jakies male sa przewaznie,
no dla mnie to tak właśnie 3 rozmiary za duże.
księżycówka pisze:Twierdzę jedynie, że rozmiar 42 plus nie jest lekką nadwagą, a mocno poważną.
mi też się tak wydaje.

jaka znowu powazna nadwaga?
jak ważyłam 65 kg przy wzroscie 171 cm nosiłam rozmiar 40 i wcale nie miałam nadwagi.

agna 24 pisze:jak ważyłam 65 kg przy wzroscie 171 cm nosiłam rozmiar 40 i wcale nie miałam nadwagi.

65 kg przy tym wzroście to właśnie jest nadwaga. A rozmiar 40 to L (L- large).

Ja wiem, że większość ludzi na ulicach to zapasiona jest jak cholera, ale sory nikt mi nie wmówi, że rozmiary 42,44 czy XL, XXL to jest norma, bo nie jest. To są rozmiary dla ludzi grubych po prostu.
Tak samo jak XS, czy rozmiar 32.
I nie rozumiem zdziwienia w tym momencie, że takich ciuchów nie ma w sklepach. Nie ma, bo to extrema. Do sklepów trafiają ciuchy dla ludzi w względnej normie, tych pośrodku czyli masa 36, 38 i 40, czyli rozmiarów S, M, L.

agna 24 pisze:jak ważyłam 65 kg przy wzroscie 171 cm

ja mam 169 i myślę, że wyglądałabym okropnie w 40-nosząc 38 czułam się źle.. a 10kg więcej sobie już w ogóle nie wyobrażam

unlucky_sink pisze:
agna 24 pisze:jak ważyłam 65 kg przy wzroscie 171 cm
ja mam 169 i myślę, że wyglądałabym okropnie w 40-nosząc 38 czułam się źle.. a 10kg więcej sobie już w ogóle nie wyobrażam

waga kg 65
wzrost cm 171

Twój wskaźnik BMI: 22.2
Gratulacje! Twoja waga ciała jest idealna. Nie słuchaj koleżanek, które mówią Ci, że jesteś gruba – są po prostu zazdrosne.

Niedowaga < 18,5
Waga w normie 18,5 – 24,9
Nadwaga 25 – 29,9
Otyłość stopnia I 30 – 34,9
Otyłość stopnia II 35,00 - 39,99
Otyłość stopnia III >40

księżycówka pisze:że rozmiary 40,42,44 czy L, XL, XXL to jest norma, bo nie jest. To są rozmiary dla ludzi grubych po prostu.

tylko musisz wziąć pod uwagę, że niektóre kobiety(nie mówie o Agnie, bo jej przypadku nie znam) nie są ekstremalnie grube, a muszą kupować ciuchy w większym rozmiarze, bo w piersiach się nie mieszczą.
Dla mnie dramatem jest kupno sukienek, albo wszędzie są dobre, a w piersiach się nie dopinam, albo w piersiach leżą idealnie, a w biodrach i brzuchu mi wisi obleśnie, większość musiałabym przerabiać.

księżycówka pisze:Tak samo jak XS, czy rozmiar 32.

XS to 34

I w większości sklepów jest dostępny. Wiem, bo noszę.

agna 24, czy Ty masz 10 lat żeby wierzyć w BMI? <hahaha>

SaliMali pisze:tylko musisz wziąć pod uwagę, że niektóre kobiety(nie mówie o Agnie, bo jej przypadku nie znam) nie są ekstremalnie grube, a muszą kupować ciuchy w większym rozmiarze, bo w piersiach się nie mieszczą.
Dla mnie dramatem jest kupno sukienek, albo wszędzie są dobre, a w piersiach się nie dopinam, albo w piersiach leżą idealnie, a w biodrach i brzuchu mi wisi obleśnie, większość musiałabym przerabiać.

Nie no biorę. Wiadomo, że nikt super idelani eroporcjonalny nie jest. Ja też noszę bardzo różne rozmiarówki ze względu na różnice góry i dołu czy po prostu sklepu. Chodzę w 34, 36, 38 i noszę S/M.

Ale i tak uważam, że przy moich 160 cm 54 kg to jest nadwaga.

[ Dodano: 2008-06-29, 15:36 ]

lollirot pisze:XS to 34

Wiem. Po prostu nie znam odpowiednika rozmiaru 32, bo XXS chyba nie istnieje nie?

[ Dodano: 2008-06-29, 15:36 ]

agna 24 pisze:Nie słuchaj koleżanek, które mówią Ci, że jesteś gruba – są po prostu zazdrosne.

Posłuchaj człowieka od BMI i spytaj gdzie możesz kupić ciuchy na tą idealną wagę <lol>

księżycówka pisze:agna 24,
Ale i tak uważam, że przy moich 160 cm 54 kg to jest nadwaga.

a ja nie byłam gruba i wygladałam dobrze. A jeśli chodzi o biust, to miseczka D (DD)

agna 24 pisze:A jeśli chodzi o biust, to miseczka D (DD)

ja się w E mieszczę akuratnie- na styk, najszczuplejsza na świecie nie jestem, ale 42 nie noszę

spódniczki kupuję 38, a górę powinnam mieć przez biust 40, ale zależy od sklepu.

Wiem. Po prostu nie znam odpowiednika rozmiaru 32, bo XXS chyba nie istnieje nie?

istnieje

amerykański rozmiar 0, brytyjski 4, polski xxs lub 32

agna 24 pisze:Gratulacje! Twoja waga ciała jest idealna.

Mam wątpliwości czy idealna...

agna 24 pisze:Nie słuchaj koleżanek, które mówią Ci, że jesteś gruba – są po prostu zazdrosne.

Ja nie jestem <hahaha>

SaliMali pisze:
agna 24 pisze:A jeśli chodzi o biust, to miseczka D (DD)
ja się w E mieszczę akuratnie- na styk, najszczuplejsza na świecie nie jestem, ale 42 nie noszę

A ja jestem gruba i nosze 42. I co mam zrobić? Powiesić sie z tego powodu?