: 30 kwie 2007, 11:51
Witam.
Przeczytałem ten wątek i jedno mnie zastanawia. Skoro Twoj facet choruje na cukrzyce już kilka lat, to dlaczego nie zna (albo Ci nie powiedział) mechanizmów sterujących tą chorobą. Przede wszystkim powinien wiedzieć dlaczego jest tak, że insulina "zbija" cukier we krwi lub powoduje jego wzrost. Jestem chory na cukrzyce od 8 lat i pierwsze co starałem się dowiedzieć, to jak to jest z tą chorobą. Z tego co piszesz, to jawi mi się obraz kogoś, kto dostał sztywne wytyczne (vide: ilość jednostek insuliny) i trzyma się ich sztywno.
Po 1 to powinien dowiedzieć się, o ile jedna jednostka tzw. "krótkiej" insuliny zbija mu cukier. A o ile jedna jednostka "długiej". Przy takich cukrach jak piszesz branie takich ilości insuliny jest po prostu niedorzeczne. Przepraszam za sformuowanie, ale Twój chłopak jest na najlepszej drodze do tego, żeby sie "upaść" (drastycznie podnieść wagę swojego ciała).
Przede wszystkim powinien iść do lekarza i pokazać mu profil cukrzycowy. (pomiary z kilku dni najlepiej z zapiskami co i ile zjadł). Potem poprosić o skierowanie co dietetyka. TO KONIECZNE!!! W każdym razie stwierdzenie, że Twój chłopak nie ma żadnej diety jest dla mnie cokolwiek zastanawiające. To jest podstawa LECZENIA!!!
Po 2 Jego niedocukrzenia wynikają (tak mi się wydaje) ze zbyt dużych ilości insuliny. Również hiperglikemia może z tego wynikać (za duża dawka insuliny nocnej może prowadzić albo do hipoglikemi albo do hiperglikemi kiedy organizm sam broni się przed gwałtownym spadkiem poziomu cukru we krwi i "wyrzuca" zdaje się z wątroby cukier w postaci glikenu (mogę mylić nomenklaturę, ale chyba mechanizm jest właśnie taki). ) W każdym razie wizyta u lekarza i SZCZERA z nim rozmowa jest nieodzowna!!! I wizyta u dietetyka. I trzymanie się diety!!!
To tak krótko co mi przyszło na myśl.
Pozdrawiam i powodzenia.
PS. Niech Twój facet zapyta również o tabletki wspomagające typu np. Siofor. Nie będzie musiał się "szprycować" takimi ilościami insuliny.
Przeczytałem ten wątek i jedno mnie zastanawia. Skoro Twoj facet choruje na cukrzyce już kilka lat, to dlaczego nie zna (albo Ci nie powiedział) mechanizmów sterujących tą chorobą. Przede wszystkim powinien wiedzieć dlaczego jest tak, że insulina "zbija" cukier we krwi lub powoduje jego wzrost. Jestem chory na cukrzyce od 8 lat i pierwsze co starałem się dowiedzieć, to jak to jest z tą chorobą. Z tego co piszesz, to jawi mi się obraz kogoś, kto dostał sztywne wytyczne (vide: ilość jednostek insuliny) i trzyma się ich sztywno.
Po 1 to powinien dowiedzieć się, o ile jedna jednostka tzw. "krótkiej" insuliny zbija mu cukier. A o ile jedna jednostka "długiej". Przy takich cukrach jak piszesz branie takich ilości insuliny jest po prostu niedorzeczne. Przepraszam za sformuowanie, ale Twój chłopak jest na najlepszej drodze do tego, żeby sie "upaść" (drastycznie podnieść wagę swojego ciała).
Przede wszystkim powinien iść do lekarza i pokazać mu profil cukrzycowy. (pomiary z kilku dni najlepiej z zapiskami co i ile zjadł). Potem poprosić o skierowanie co dietetyka. TO KONIECZNE!!! W każdym razie stwierdzenie, że Twój chłopak nie ma żadnej diety jest dla mnie cokolwiek zastanawiające. To jest podstawa LECZENIA!!!
Po 2 Jego niedocukrzenia wynikają (tak mi się wydaje) ze zbyt dużych ilości insuliny. Również hiperglikemia może z tego wynikać (za duża dawka insuliny nocnej może prowadzić albo do hipoglikemi albo do hiperglikemi kiedy organizm sam broni się przed gwałtownym spadkiem poziomu cukru we krwi i "wyrzuca" zdaje się z wątroby cukier w postaci glikenu (mogę mylić nomenklaturę, ale chyba mechanizm jest właśnie taki). ) W każdym razie wizyta u lekarza i SZCZERA z nim rozmowa jest nieodzowna!!! I wizyta u dietetyka. I trzymanie się diety!!!
To tak krótko co mi przyszło na myśl.
Pozdrawiam i powodzenia.
PS. Niech Twój facet zapyta również o tabletki wspomagające typu np. Siofor. Nie będzie musiał się "szprycować" takimi ilościami insuliny.