Nadżerka
Moderator: modTeam
Skoro ginekolog wykrył u ciebie nadżerkę, to jemu powinnaś zadać te pytania. Z tego co wiem, to nadżerką nie można się zarazić w żaden sposób. A dlaczego się nie kochacie? Ginekolog Ci tak zalecił? Jeżeli nadżerka jest niewielka, i nie wymaga leczenia farmakologicznego ani zabiegowego, to nie ma przeciwwskazań do kochania się. Powinnaś dłużej porozmawiać z ginekologiem.
Tyle, że trafiłam na tak beznadziejnego ginekologa, że w ogóle nie dało się z nią rozmawiać bo to kobieta była. Na początku miałam faceta, ale on nic u mnie nie wykrywał gdy mnie badał i ogólnie olewał sprawe. To poszłam do kobiety która była chyba po 60 tce i była bardzo znerwicowana. I tak się jej przestraszyłam, że nie pytałam. Ale to ona wykryła u mnie nadżerkę i zrobiła mi cytologie i jutro będą chyba wyniki. No i zapisała mi globulki dopochwowe i dlatego nie będę się kochać ze swoim partnerem. Po za tym przez nadżerkę mnie boli i nie nawilżam się to jest tragiczne. Potem zaczęłam o tym czytać i ktoś powiedział, że partner może się zarazić i zaskoczyło mnie to i dlatego się tutaj zapytałam.
No to skoro w grę wchodzą globulki, to znaczy, że sprawa jest troszkę poważniejsza ale nie bój się. Wiele ma nadżerki i po prostu je leczą. Poza tym musisz poszukać lepszego ginekologa lub pani ginekolog. tego typu powinien mieć zdolność do stworzenia takiej atmosfery podczas badania i rozmowy z pacjentem, żeby pacjent nie czuł się w żaden sposób skrępowany lub wystraszony. Poza tym oczekuj obsługi na jak najwyższym poziomie, bo przecież za to płacisz i to z tego co cię orientuję z badaniem cito nie małe . Może popytaj znajomych gdzie chodzą do ginekologa. A twój facet niczym się nie zaraził to na pewno nie jest choroba zakaźna. Powodzenia.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2009, 19:27 przez matti27, łącznie zmieniany 1 raz.
Nadzerka to dolegliwosc kobieca i nie ma technicnzych mozliwosci aby facet tym sie zarazil. Nadzerka to po prostu inny rodzaj naskorka w okolicy szyjki macicy.
Od wspolzycia nie trzeba sie powstrzymywac, no chyba ze kobieta czuje jakis dyskomfort.
Tak w ogole to bylas u ginekologa, wykryl Ci to a nie spytalas sie go? Blad. To akurat sprawa banalna i znajdziesz tu odpowiedz na forum, ale jakby to bylo cos bardziej skomplikowanego i mniej powszechnego? Nie wstydz sie pytac.
I jeszcze raz: nadzerka to po prostu pewien rodzaj naskorka dookola szyjki macicy. O ile Twoj partner nie ma szyjki macicy to nie ma mozliwosci sie tym zarazic.
Pewnie chodzilo o wirusa HPV ktory moze powodowac nadzerke i raka szyjki macicy. Nim facet sie moze zarazic. Ale na HPV sa osobne badania i w zaden sposob bez tych badan nie da sie stwierdzic czy go masz czy nie.
Od wspolzycia nie trzeba sie powstrzymywac, no chyba ze kobieta czuje jakis dyskomfort.
Tak w ogole to bylas u ginekologa, wykryl Ci to a nie spytalas sie go? Blad. To akurat sprawa banalna i znajdziesz tu odpowiedz na forum, ale jakby to bylo cos bardziej skomplikowanego i mniej powszechnego? Nie wstydz sie pytac.
Do zadawania glupich pytan jest juz temat na tym forum. Dlaczego glupich? Bo skoro masz tak niewielka wiedze o antykoncepcji i tak bardzo boisz sie zajsc to nie powinnas uprawiac seksu.amanda pisze:a teraz moje pytanie...kilka dni temu kochałam się ze swoim facetem było to nasze pierwsze zbliżenie.I właśnie byłam wtedy przed miesiączką to było 2dni przed oczywiście zabezpieczenie
było(prezerwatywa)-miesiączkę dostałam normalnie tak jak powinna być,tylko mnie troche martwi,że nie jest obfita a z różnych źródeł dowiedziałam się,że prawdopodobieństwo zajścia w ciąże jest minimalne ponieważ wtedy są dni niepłodne.Nawet sobie to wszystko wyliczałam.Ale jednak jakaś obawa jest...I moje pytanie brzmi czy jest się czego obawiać?
Idz lepiej do jakiegos faceta przed 40... Nadzerka to nie koniec swiata. O ile cytologia wychodzi 2 i nadzerka nie daje zadnych objawow to mozna ja olac. Choc Ty piszesz o jakichs ojbawach. Nie wiem czy to sa objawy nadzerki. Nie bede udawal madrzejszego od ginekologa. Raczej zalece udanie sie do innego lekarza. Najlepiej facet i nie za stary Stare dziady (choc pewnie kogos skrzywdze) raczej zatrzymaly sie ze swoja wiedza kilkanascie lub kilkadziesiat lat temu.Wilczyca pisze:Na początku miałam faceta, ale on nic u mnie nie wykrywał gdy mnie badał
i ogólnie olewał sprawe. To poszłam do kobiety która była chyba po 60 tce i była bardzo znerwicowana. I tak się jej przestraszyłam, że nie pytałam. Ale to ona wykryła u mnie nadżerkę i zrobiła mi cytologie i jutro będą chyba wyniki. No i zapisała mi globulki dopochwowe i dlatego nie będę się kochać ze swoim partnerem. Po za tym przez nadżerkę mnie boli i nie nawilżam się to jest tragiczne. Potem
zaczęłam o tym czytać i ktoś powiedział, że partner może się zarazić i zaskoczyło mnie to i dlatego się tutaj zapytałam.
I jeszcze raz: nadzerka to po prostu pewien rodzaj naskorka dookola szyjki macicy. O ile Twoj partner nie ma szyjki macicy to nie ma mozliwosci sie tym zarazic.
Pewnie chodzilo o wirusa HPV ktory moze powodowac nadzerke i raka szyjki macicy. Nim facet sie moze zarazic. Ale na HPV sa osobne badania i w zaden sposob bez tych badan nie da sie stwierdzic czy go masz czy nie.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2009, 20:47 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Maverick pisze:Pewnie chodzilo o wirusa HPV ktory moze powodowac nadzerke i raka szyjki macicy. Nim facet sie moze zarazic. Ale na HPV sa osobne badania i w zaden sposob bez tych badan nie da sie stwierdzic czy go masz czy nie.
Maverick nie strasz dziewczyny! Nadżerka to nie jest pewien rodzaj naskórka tylko miejsce uszkodzenia tegoż naskórka. I wale nie musi być wywołany wirusem. Może to być na przykład uszkodzenie mechaniczne.
No ubytek naskorka lub nablonka blony sluzowej. Tak przynajmniej jest napisane w wikipedii. Jak zwal tak zwal. A to ze to mozeb yc HPV to nie jest straszenie tylko pisze o co moglo chodzic z tym zarazaniem. W koncu innej mozliwosci nie ma zarazenia sie. PRzeciez chlopak nie zarazi sie ubytkiem naskorka...
Dzindzer pisze:Maverick napisał/a:
Pewnie chodzilo o wirusa HPV ktory moze powodowac nadzerke
matti27 napisał/a:
I wale nie musi być wywołany wirusem.
Najpierw czytamy, potem staramy sie zrozumieć. Bez tego drugiego piszemy jak widać durnoty
Nie rozumiem o co Ci chodzi? Ja w naszych wpisach nie widzę nic durnego. A skoro to Ty piszesz jakieś durnoty to chyba Ty nie rozumiesz.
My po prostu wymieniliśmy zdania na dany temat.
Widzę, że moderatorom nie zawsze chce się czytać dane posty od początku do końca. Przeczytają co 6 słowo a później podejmują jakieś dziwne decyzje, bądż wypisują durnoty!
Ostatnio zmieniony 04 cze 2009, 20:07 przez matti27, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzindzer pisze:Dobrze więc wyłoże ci jak krowie na rowie. Mav napisała, że wirusa HPV może ( czyli może ale nie musi) wywołać nadżerkę. A ty mu wyskakujesz, ze ma nie straszyć bo to nie musi być wywołane wirusem. Gdyby napisał, ze to na pewno ten wirus to Twoja wypowiedź miałaby sens. Ja juz prościej nie umiem
Nie obrażaj mnie bo ja krową nie jestem. Ja Cię nie obrażam i tego samego życzę sobie od Ciebie. W końcu tytuł moderator zobowiązuje do kultury i świecenia przykładem. Ja napisałem żeby dziewczyny nie straszył, bo ogólnie jest już wystraszona nie wiedząc nic na temat nadżerki i nic w tym nieprawidłowego nie widzę. To tak jak bym powiedział, że mnie głowa boli a ty byś mi na to odpowiedziała że to rak mózgu.
A my kolko wsparcia jestesmy? Pisala o zarazaniu nadzerka wiec napisalem o co moglo jej chodzic, a czego nie zrozumiala. Bo przeciez stricte nadzerka zarazic sie facet nie moze. Moze sie zarazic tylko tym wirusem. Stad moj tekst o tym. I wcale jej nie strasze. To po prostu jedna z moziwosci. Taka sama jak to ze pewnego wieczora moze zostac brutalnie zgwalcona badz za dnia wciagnieta do samochodu, zglwacona i zamordowana. Ona sama powinna porozmaiwac na temat nadzerki z ginekologiem i to wszystko. A to forum moze jej posluzyc jako zrodlo do pytan ktore ma mu zadac. W koncu nikt jej nie broni sobie tych pytan zanotowac i je podczas wizyty zadac. Wowczas uzyska potwierdzenie tego o czym tu piszemy, zaprzeczenie tego o czym piszemy lub skierowanie na dodatkowe badania.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2009, 00:27 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
matti27 pisze:Nie obrażaj mnie bo ja krową nie jestem
Nie napisałam wytłumaczę ci krowo na rowie tylko jak krowie na rowie.
matti27 pisze:To tak jak bym powiedział, że mnie głowa boli a ty byś mi na to odpowiedziała że to rak mózgu.
Nie to tak jakbym ci powiedziała, ze to może być rak mózgu, serio nie widzisz różnicy
Idź się człowieku leczyć bo Ci psycha siada.
Licz się ze słowami
Ok. dostałam już wyniki z cytologii i widzę, że to grupa 2 jest. Wiec sama z doświadczenia wiem, że to jest nie tak źle. Teraz po prostu zacznę leczyć się globulkami, a po leczeniu pójdę do trzeciego innego ginekologa i wtedy on mnie zbada. Dziękuje za rady i pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2009, 13:24 przez Wilczyca, łącznie zmieniany 1 raz.
- Zielonowłosa
- Entuzjasta
- Posty: 147
- Rejestracja: 28 lip 2004, 19:54
- Skąd: dokąd
- Płeć:
nadżerka, to niewłaściwy nabłonek na pochwowej części szyjki macicy. to nie jest zaraźliwe, ale dla kobiety moze byc niebezpieczne ze względu na mozliwość wystąpienia zmian nowotworowych. Dlatego robi się cytologie i określa stopień ryzyka zmian... ama w sobie nadżerka może powstawać min. na skutek urazów mechanicznych, ale nie tylko, wiec mozna powiedzieć, ze jakiś związek z sexem ma.
Odpowiednio duże nadżerki usuwa się, zeby w nic złego sie nie rozwinęły. Z tego, co wiem, tzw. "wymrażanie" jest najlepsze, zwłaszcza dla nieródek, gdyz nie pozostawia blizn, które mogłyby sprawiać problemy przy porodzie. Wielu lekarzy poleca koagulacje laserową, ale głównie dlatego, ze taki sprzęt mają w swoim gabinecie...
Lepiej skonsultuj się z innym ginekologiem lub najlepiej kilkoma, warto.
cytologia I i II jest w porządku, więc nie powinnaś się martwić.
Jedno jest pewne- partnera nie zarazisz. Jedynie po leczeniu sex jest zabroniony, dopóki się wszystko nie wygoi.
Pozdrawiam
Odpowiednio duże nadżerki usuwa się, zeby w nic złego sie nie rozwinęły. Z tego, co wiem, tzw. "wymrażanie" jest najlepsze, zwłaszcza dla nieródek, gdyz nie pozostawia blizn, które mogłyby sprawiać problemy przy porodzie. Wielu lekarzy poleca koagulacje laserową, ale głównie dlatego, ze taki sprzęt mają w swoim gabinecie...
Lepiej skonsultuj się z innym ginekologiem lub najlepiej kilkoma, warto.
cytologia I i II jest w porządku, więc nie powinnaś się martwić.
Jedno jest pewne- partnera nie zarazisz. Jedynie po leczeniu sex jest zabroniony, dopóki się wszystko nie wygoi.
Pozdrawiam
No właśnie. Teraz leczę się tymi globulkami i do seksu ciągnie jak nie wiadomo co. Z całej siły psychicznej musze się powstrzymywać bo leczenie wtedy było by bez sensu. Teraz pierwsza paczkę globulek zakończyłam. Niedługo będzie druga paczka. Aha mam pytanie. Bo pod czas wkładania tych pierwszych globulek to bardzo mnie bolało bo one były twarde i ostro zakończone i szorowałam tym ostrym krawędziem. Mam nadzieje, że nie uszkodziłam sobie nic ? Bo na początku bolało i swędziało nawet, ale teraz jak już przestałam brać te globulki to jak na razie nie boli, ale swędzenie pozostało.
- Zielonowłosa
- Entuzjasta
- Posty: 147
- Rejestracja: 28 lip 2004, 19:54
- Skąd: dokąd
- Płeć:
Hehe, znam to. Jak człowiek nie może, to ma jeszcze większą ochotę... Ja miałam 6 tygodni bez i pod koniec już prawie się poddałam.
Miałam ten sam problem, ale nie leczyli mnie farmakologicznie. Może to kwestia tego, ze Twoja jest zbyt mała, ale ja na Twoim miejscu wybrałabym się dla pewności na konsultacje do innego lekarza jeszcze, bo w tym przypadku ginekolodzy mają różne pomysły, choć niekoniecznie najlepsze dla pacjentki. Ja po 3 konsultacjach zdecydowałam się na krioterapie i myślę, ze to był najlepszy pomysł. Co potwierdziły wizyty u naprawde dobrych specjalistów i buszowanie w fachowej literaturze.
Co do pieczenia- poczytaj ulotkę, na pewno jest napisane, ze może powodowac podrażnienia, jak każdy ksenobiotyk podawany per vaginam. Swoja drogą, to jest nienormalne, ze tego typu leki mają konsystencje i kształt żwiru.
Ogólnie, to nic strasznego, jesli cytologia jest dobra. Czytałam gdzieś, ze 75% kobiet ma, miało, lub będzie miało nadżerkę...
Miałam ten sam problem, ale nie leczyli mnie farmakologicznie. Może to kwestia tego, ze Twoja jest zbyt mała, ale ja na Twoim miejscu wybrałabym się dla pewności na konsultacje do innego lekarza jeszcze, bo w tym przypadku ginekolodzy mają różne pomysły, choć niekoniecznie najlepsze dla pacjentki. Ja po 3 konsultacjach zdecydowałam się na krioterapie i myślę, ze to był najlepszy pomysł. Co potwierdziły wizyty u naprawde dobrych specjalistów i buszowanie w fachowej literaturze.
Co do pieczenia- poczytaj ulotkę, na pewno jest napisane, ze może powodowac podrażnienia, jak każdy ksenobiotyk podawany per vaginam. Swoja drogą, to jest nienormalne, ze tego typu leki mają konsystencje i kształt żwiru.
Ogólnie, to nic strasznego, jesli cytologia jest dobra. Czytałam gdzieś, ze 75% kobiet ma, miało, lub będzie miało nadżerkę...
- Zielonowłosa
- Entuzjasta
- Posty: 147
- Rejestracja: 28 lip 2004, 19:54
- Skąd: dokąd
- Płeć:
- Little Edith
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 18 cze 2009, 15:49
- Skąd: mexyk europy
- Płeć:
Zielonowłosa pisze:zdecydowałam się na krioterapie
<klaszcze> nie rozumiem dlaczego tak mało kobiet decyduje się na ten zabieg mnie osobiście bardziej przerazałaby iskra elektryczna w wypalance, którą powszechnie się stosuje.
Krio polega na wymrażaniu zmiany za pomocą ciekłego azotu. Najczęściej stosuje sie w przypadku dużych zmian. Zabieg trwa kilka minut i jest niebolesny dla pacjentki. Jednakże niejednokrotnie wymaga kilkakrotnego powtórzenia.
Najczęściej stosowana metodą w leczeniu nadżerki szyjki macicy jest elektrokoagulacja. Zaletą tego zabiegu jest niewątpliwie jego krótki czas. Trwa on zaledwie kilka minut i nie wymaga znieczulenia. W związku z tym, że po zabiegu mogą powstać na szyjce macicy różnego rodzaju blizny, które mogą stać się przyczyną różnych powikłań w czasie porodu (np. problemy z rozwieraniem szyjki) czasami odstępuje się od leczenia tą metodą kobiet, które jeszcze nie rodziły.
"... muzyka powinna sama zmuszać do myślenia, dając przy tym jakąś radość z jej słuchania."
- Zielonowłosa
- Entuzjasta
- Posty: 147
- Rejestracja: 28 lip 2004, 19:54
- Skąd: dokąd
- Płeć:
Że taki bezbolesny, to nie powiedziałabym. Taki miał być, a mnie bolało, jak cholera. Ale to ponoć kwestia osobnicza. Co do koagulacji- to po prostu starsza (i gorsza) metoda, ale lekarze mają taki sprzęt w gabinetach, dlatego namiawiają do tej metody. Najczęściej zwolennikami są też ginekolodzy starszej daty.
- Little Edith
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 18 cze 2009, 15:49
- Skąd: mexyk europy
- Płeć:
Zielonowłosa pisze:Najczęściej zwolennikami są też ginekolodzy starszej daty.
dobrze, że to się zmienia. Mnie na zajęciach z ginekologii i położnictwa uczą -a mentorów starszej daty mam- iz lepsze sa rozwiązania mniej "popularne"
co do bolesności- każdy ma swoją granicę bólu.
"... muzyka powinna sama zmuszać do myślenia, dając przy tym jakąś radość z jej słuchania."
I dlatego nie nalezy dac sobie wmowic ze trzeba to "leczyc" o ile cytologia wychodzi dbrze i sama nadzerka nie daje zadnych objawow. To jak tradzik albo lupiez. Setki lat ludzie to mieli i zyli a teraz sie z tego robi problem.Zielonowłosa pisze:Czytałam gdzieś, ze 75% kobiet ma, miało, lub będzie miało nadżerkę...
- Little Edith
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 18 cze 2009, 15:49
- Skąd: mexyk europy
- Płeć:
Nie jest to schorzenie, które w bezpośredni sposób zagraża życiu kobiety, jednakże jak każda choroba nie może być zlekceważona.
Zaniedbana i nieleczona nadżerka może bowiem doprowadzić do rozwinięcia się o wiele poważniejszych stanów chorobowych, jak np. choroba nowotworowa.
Nieleczona nadżerka predysponuje do powstania raka szyjki macicy.
Owszem za stan fizjologiczny u kobiet dojrzałych płciowo uważa się tzw. nadżerkę wrodzoną. Jest to zmiana, w której występuje niewielkich rozmiarów zaczerwienienie ujścia zewnętrznego szyjki macicy. Spowodowana ona może być zmianami hormonalnymi w przebiegu cyklu miesiączkowego, po ciąży lub w przypadku stosowania środków antykoncepcyjnych.
Jeżeli nadżerka jest bardzo niewielka a wymaz cytologiczny nie wykazał jakichkolwiek nieprawidłowości można podjąć się jedynie częstej obserwacji pacjentki i częstszych badań cytologicznych- zatem OBSERWOWAĆ jako forme leczenia tzw prewencja.
Zaniedbana i nieleczona nadżerka może bowiem doprowadzić do rozwinięcia się o wiele poważniejszych stanów chorobowych, jak np. choroba nowotworowa.
Maverick pisze:I dlatego nie nalezy dac sobie wmowic ze trzeba to "leczyc"
Nieleczona nadżerka predysponuje do powstania raka szyjki macicy.
Owszem za stan fizjologiczny u kobiet dojrzałych płciowo uważa się tzw. nadżerkę wrodzoną. Jest to zmiana, w której występuje niewielkich rozmiarów zaczerwienienie ujścia zewnętrznego szyjki macicy. Spowodowana ona może być zmianami hormonalnymi w przebiegu cyklu miesiączkowego, po ciąży lub w przypadku stosowania środków antykoncepcyjnych.
Maverick pisze:o ile cytologia wychodzi dbrze i sama nadzerka nie daje zadnych
Jeżeli nadżerka jest bardzo niewielka a wymaz cytologiczny nie wykazał jakichkolwiek nieprawidłowości można podjąć się jedynie częstej obserwacji pacjentki i częstszych badań cytologicznych- zatem OBSERWOWAĆ jako forme leczenia tzw prewencja.
"... muzyka powinna sama zmuszać do myślenia, dając przy tym jakąś radość z jej słuchania."
- Little Edith
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 18 cze 2009, 15:49
- Skąd: mexyk europy
- Płeć:
Obserwacja to nie leczenie. I dziekuje ze pomimo iz caly psot poswiecilas temu ze nie mam racji na koncu mi racje przyznalas.Little Edith pisze:Jeżeli nadżerka jest bardzo niewielka a wymaz cytologiczny nie wykazał jakichkolwiek nieprawidłowości można podjąć się jedynie częstej obserwacji pacjentki i częstszych badań cytologicznych- zatem OBSERWOWAĆ jako forme leczenia tzw prewencja.
Ani tak ani nie. Zalezy jaka to nadzerka. Jesli nie ma podejrzenia zmian nowotworowych czyli cytologia wychodzi 2 a sama nadzerka nie daje zadnych objawow typu uplawy itd to po co "leczyc" cos co leczenia nie wymaga? No poza tym zeby napedzac kase firmom farmaceutycznym, bo nie wierze ze nie maczaly paluchow w obecnej manii leczenia kazdej nadzerki.Andrew pisze:Ndrzerke trzeba leczyc
Ostatnio zmieniony 24 cze 2009, 00:23 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
- Little Edith
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 18 cze 2009, 15:49
- Skąd: mexyk europy
- Płeć:
Bardziej chodziło mi o profilaktyke niż obserwację jako metode leczenia bo wiadomo iż takową nie jest.
Zatem PROFILAKTYKA jest to szereg działań mających na celu zapobieganie chorobie bądź innemu niekorzystnemu zjawisku zdrowotnemu przed jej rozwinięciem się, poprzez kontrolowanie przyczyn i czynników ryzyka. Polega ona na zapobieganiu poważniejszym konsekwencjom choroby poprzez jej wczesne wykrycie i leczenie. Celem profilaktyki jest podjęcie szybkich i skutecznych działań przywracających zdrowie, ma ona również na celu zahamowanie postępu lub powikłań już istniejącej choroby. Wyróżnia się trzy fazy profilaktyki:
Profilaktyka wczesna - mająca na celu utrwalenie prawidłowych wzorców zdrowego stylu życia i zapobieganie szerzeniu się niekorzystnych wzorców zachowań, w odniesieniu do osób zdrowych,
Profilaktyka pierwotna (I fazy) - mająca na celu zapobieganie chorobie poprzez kontrolowanie czynników ryzyka, w odniesieniu do osób narażonych na czynniki ryzyka,
Profilaktyka wtórna (II fazy) - zapobieganie konsekwencjom choroby poprzez jej wczesne wykrycie i leczenie (przesiewowe badania skriningowe mające na celu wykrycie osób chorych),
Profilaktyka III fazy, której działania zmierzają w kierunku zahamowania postępu choroby oraz ograniczeniu powikłań.
Nie do końca uważam, że sobie przeczę - chciałam jedynie podkreślić fakt,że trochę racji masz z tym wpadaniem w panikę i "leczeniu" - tym samym
Zatem PROFILAKTYKA jest to szereg działań mających na celu zapobieganie chorobie bądź innemu niekorzystnemu zjawisku zdrowotnemu przed jej rozwinięciem się, poprzez kontrolowanie przyczyn i czynników ryzyka. Polega ona na zapobieganiu poważniejszym konsekwencjom choroby poprzez jej wczesne wykrycie i leczenie. Celem profilaktyki jest podjęcie szybkich i skutecznych działań przywracających zdrowie, ma ona również na celu zahamowanie postępu lub powikłań już istniejącej choroby. Wyróżnia się trzy fazy profilaktyki:
Profilaktyka wczesna - mająca na celu utrwalenie prawidłowych wzorców zdrowego stylu życia i zapobieganie szerzeniu się niekorzystnych wzorców zachowań, w odniesieniu do osób zdrowych,
Profilaktyka pierwotna (I fazy) - mająca na celu zapobieganie chorobie poprzez kontrolowanie czynników ryzyka, w odniesieniu do osób narażonych na czynniki ryzyka,
Profilaktyka wtórna (II fazy) - zapobieganie konsekwencjom choroby poprzez jej wczesne wykrycie i leczenie (przesiewowe badania skriningowe mające na celu wykrycie osób chorych),
Profilaktyka III fazy, której działania zmierzają w kierunku zahamowania postępu choroby oraz ograniczeniu powikłań.
Nie do końca uważam, że sobie przeczę - chciałam jedynie podkreślić fakt,że trochę racji masz z tym wpadaniem w panikę i "leczeniu" - tym samym
ale powtarzam jeszcze raz : nadżerka predysponuje do powstania raka szyjki macicy!! Więc ja osobiście nie wyobrażam sobie żeby zupełnie olać sprawę skoro jedno badanie cytologiczne wykazało 2 grupę.Maverick pisze:zeby napedzac kase firmom farmaceutycznym
Ostatnio zmieniony 24 cze 2009, 12:00 przez Little Edith, łącznie zmieniany 1 raz.
"... muzyka powinna sama zmuszać do myślenia, dając przy tym jakąś radość z jej słuchania."
A czemu mówisz Maverick, że jak jest grupa druga to leczyć nie trzeba ? Ja mam grupę drugą i pod czas seksu bolało mnie i się nie nawilżałam. Doczytałam się, że to przez Nadżerkę, a wynosi mi tylko grupę 2. A musze się leczyć globulkami. Nie wyobrażała bym sobie jej nie leczyć. Trochę dziwne, że takie dolegliwości mam przy grupie 2.
- Little Edith
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 18 cze 2009, 15:49
- Skąd: mexyk europy
- Płeć:
Mavowi chodzi o to żeby nie leczyć gdy jest grupa 2
Dobrze, żę ją leczysz. A takie objawy, ktore opisujesz mają prawo występować bez względu na grupe cytologiczną. Cytologia przecież jest badaniem przesiewowym w kierunku raka szyjki macicy, pozwalana na wczesne rozpoznanie stanu przedrakowego.
Maverick pisze:a sama nadzerka nie daje zadnych objawow typu uplawy itd
Dobrze, żę ją leczysz. A takie objawy, ktore opisujesz mają prawo występować bez względu na grupe cytologiczną. Cytologia przecież jest badaniem przesiewowym w kierunku raka szyjki macicy, pozwalana na wczesne rozpoznanie stanu przedrakowego.
"... muzyka powinna sama zmuszać do myślenia, dając przy tym jakąś radość z jej słuchania."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości