zmiana koloru włosów...
Moderator: modTeam
zmiana koloru włosów...
mam takie pytanko, mianowicie jestem brunetką, a korci mnie zmiana koloru włosów na blond, pewnie dosyć ciężko będzie zmienić kruczoczarny kolor na jasny blond, ale chciałabym zapytać czy ktoś z was może już zmieniał tak kolor włosów, czy są jakieś problemy z tym, ile czasu minie aż będę miała oczekiwany przeze mnie kolor i jeszcze jedno czy są jakieś programy w internecie gdzie mogłabym sprwdzić jak wyglądałabym jako blondynka? jeżeli tak to byłabym wdzięczna za podanie linków:)
-
- Entuzjasta
- Posty: 69
- Rejestracja: 15 lut 2007, 14:52
- Skąd: Polska
- Płeć:
amelka pisze:mam takie pytanko, mianowicie jestem brunetką, a korci mnie zmiana koloru włosów na blond, pewnie dosyć ciężko będzie zmienić kruczoczarny kolor na jasny blond,
To w końcu jestes brunetką czy szatynką...bo szatynka możę mieć kruczoczarne włosy
Nie widze żadnego problemu w zmianie koloru włosów tylko z tym najlepiej udac sie do fryzjera jesli z tak ciemnego jak mówisz chcesz zmienic na blond.
-
- Entuzjasta
- Posty: 69
- Rejestracja: 15 lut 2007, 14:52
- Skąd: Polska
- Płeć:
Jawka pisze:ale zniszczysz sobie włosy. Taka dawka rozjasniacza będzie dla nich po prostu zabójcza.
Włosy sie zniszczą,będa rozdwojone,suche i bardzo łamliwe....ja maluje wlosy juz od dobrych paru lat i musialamje ostatnio doprowadzic do porządku bo nie wyglądaly najlepie a sa długie bo prawie po tyłek więc malowanie odstawiłam na długi czas ale już wyglądaja super
/tylko takie farbowanie bardzo niszczy wlosy a szczególnie jesli chcesz z szatynki czy tam brunetki stac sie tleniona blondynką
A ja powiem tak... Kiedyś malowałam, miałam i czarny, rudy, czerwony, biały, blond kolor. Z perspektywy czasu wiem że nie warto psuć sobie włosów i skóry głowy - jeśli ktoś jest wrażliwy. Bo po pewnym czasie zapragniesz wrócić do swojego koloru, może nie za rok, nie za dwa, ale np za 10-20 lat i może wtedy sobie pomyślisz że byłaś głupia niszcząc na pewno śliczne włosy.
- senioritka88
- Zaglądający
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 lut 2007, 22:15
- Skąd: ...
- Płeć:
Ja sama mam bardzo ciemne włosy i chciałam sobie zrobić blond pasemka. Fryzjerzy u których byłam odradzali mi, poniewaz to bardzo szkodzi wlosom, a co dopiero na calej glowie... Slyszalam ze najlepiej farbowac wlosy stopniowo, o kilka poziomow jasniej, az do upragnionego blondu:). W sklepach są rowniez farby jednodniowe, tzn do pierwszego zmycia, wiec mozna wytestowac kolor:)
senioritka88 pisze:W sklepach są rowniez farby jednodniowe, tzn do pierwszego zmycia, wiec mozna wytestowac kolor
Hmm, ja kiedyś próbowałam takie jednodniowe. I w ogóle mi kolor nie wyszedł A chciałam z jasnego blondu na biały - taki wsam raz na imprezke. A koleżanka chce z ciemnego w blond... może nie wyjść taka zabawa, a najlepiej się samemu nie bawić, tylko iść do fryzjera - w końcu to specjalista.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ale zaden blond nie wyjdzie taki na kruczoczarnych wlosach.senioritka88 pisze:W sklepach są rowniez farby jednodniowe, tzn do pierwszego zmycia, wiec mozna wytestowac kolor:)
MOja rada - nie rob tego. Trwale uszkodzenie wlosow. To raz a dwa - jeszcze nie spotkalam brunetki ktorej by bylo dobrze z blondzie. Uwierz
amelka pisze:korci mnie zmiana koloru włosów
szczerze?to niech CIe przestanie korcić-to po pierwsze,po drugie pamiętaj ze pojawią się później odrosty i wiadomo coś trzeba z nimi robić,ja zmieniłam na czarny wtedy wydawało mi sie to super - ale teraz nie moge sie doczekać kiedy zejdzie na farba i wrócą powiedzmy do naturalnego koloru. A jeśli CIę już to tak korci to tylko u fryzjera zastanawiałaś się czy bedzie Ci pasować blond? ? ?
"Najważniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Bo do prawdziwego natulralnego - juz nigdy. Choc tu Ci nie zrobi duzej roznicy bo od farbowan ciemnieja.
dokładnie teraz są ciemniejsze troszke niewiele-dlatego juz wiecej nie zrobie tego głupstwa tym bardziej na czarny ;/
"Najważniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić."
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Zakochana:* pisze:To w końcu jestes brunetką czy szatynką...bo szatynka możę mieć kruczoczarne włosy
Nie znasz się i głupoty opowiadasz. Kruczoczarne włosy może mieć w języku polskim tylko brunet i brunetka. Natomiast wszelkie odcienie brązu charakteryzują właściciela jako szatyna/szatynkę.
Nalezy jednak zauważyć, że brunette, to po francusku szatynka, czyli osoba z brązowymi włosami.
soul of a woman was created below
amelka pisze:mam takie pytanko, mianowicie jestem brunetką, a korci mnie zmiana koloru włosów na blond, pewnie dosyć ciężko będzie zmienić kruczoczarny kolor na jasny blond, ale chciałabym zapytać czy ktoś z was może już zmieniał tak kolor włosów, czy są jakieś problemy z tym, ile czasu minie aż będę miała oczekiwany przeze mnie kolor i jeszcze jedno czy są jakieś programy w internecie gdzie mogłabym sprwdzić jak wyglądałabym jako blondynka? jeżeli tak to byłabym wdzięczna za podanie linków:)
Podstawowe pytanie ? Czy masz kruczoczarne naturalne wlosy, czy farbowane ? Bo w przypadku tych pierwszych to mysle, ze mogloby to niezle wyjsc, ale tylko u fryzjera. A czy Ci bedzie pasowalo, to moze my ocenimy jak wstawisz zdjecie
Tylko musisz wziac sobie pod uwage jak brzydko wygladaja czarne odrosty na tlenionych wlosach. Tak samo, zeby wyplukac barwnik z wlosow trzeba tego rozjasniacza uzyc bardzo duzo, a efekt i tak moze byc oplakany nawet u fryzjera. Wlosy moga wyjsc zolte i bedziesz musiala uzywac szamponow rozjasniajacych, zeby nie miec kurczaka na glowie.
No, a jesli juz mialas nalozona farbe, to efekty moga byc baaaardzo oplakane. O gory moze sie rozjasnic, a na dole nie albo rozne inne kombinacje i do tego wlosy pewnie okropnie sie zniszcza.
- Rebeca2006
- Uzależniony
- Posty: 392
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
- Skąd: z tąd :)
- Płeć:
Dokłądnie żaden tak iszapon koloryzujacy nie zafarbuje ci na blondme19 pisze:szampony koloryzujące maja to do siebie ,że brak w nich środków utleniających ,a więc nadaja sie jedynie do przyciemniania włosów
Ja rozjasniałam z sredneigo brazu na blond ale nawet nie taki jasny u fryzjera prawie rok temu i do tej pory moje wlosy nie doszly do siebie okrooopnie sie zniszczyly sa porozdwajane mino czestego podcinania i w ogóle ich nie mozna rozczesac takze staowczo odradzam taka zmiane Moze sprobuj pasemkami
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Yasmine pisze:Podstawowe pytanie ? Czy masz kruczoczarne naturalne wlosy, czy farbowane ?
farbowane:] mój naturalny kolor włosów to ciemny blond, wlosy farbuję odkąd pamiętam, już kiedyś miałam blond i podobno całkiem nieźle wyglądałam, tylko teraz od roku regularnie co miesiąc farbowałam włosy na ciemny brąz, który wychodzi czarny
domyślam się, że moje włosy się zniszczą, oczywiście mam zamiar iść do fryzjera, żeby zrobić to w miarę profesjonalnie, oczywiście odrazu to nie będzie super jasny blond jak mniemam, tylko jakieś takie pasemka...
po prostu od czasu do czasu kobieta musi coś w sobie zmienić, zrobić jakąś gwałtowną zmianę i chyba mnie dopadło coś takiego:)
To,ze wyglada jak czarny, nie znaczy ze nim jest. Czarna farba ma bardzo mocne barwiniki i bardzo ciezko rozjasnic po niej wlosy ( wiem co mowie, bo ponad 1,5 roku farbowalam krucza czernia).
Kolezanka miala robione u fryzjera wlasnie pasemka i nic nie wyszlo praktycznie. Zadnej proby nie zrobil .
amelka pisze:słyszałam też, że fryzjer zanim zabierze się za tak radykalną zmianę robi najpierw próbę na włosach i sprawdza czy to wyjdzie i wtedy farbuje
Kolezanka miala robione u fryzjera wlasnie pasemka i nic nie wyszlo praktycznie. Zadnej proby nie zrobil .
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ale ja nie swoje. Na moich to wszystko wychodziYasmine pisze:księżycówka, ale czerwony Ci się już nie podoba ?
Tok zeby nalozyc inna farbe i zeby wyszla niezbyt ciemna.Yasmine pisze:zależy do jakiego stopnia chce się rozjaśnić włosy.
Pominmy ten aspekt, wszyscy sie z tym liczymyYasmine pisze:to potwornie wręcz niszczą włosy.
księżycówka pisze:Tok zeby nalozyc inna farbe i zeby wyszla niezbyt ciemna.
aha. No to rozjaśniacz taki przynajmniej o 5-6 tonów co rozjaśnia. Na takie włosy długie to trzeba z 2 opakowania. I długo trzymać. A jeśli to włosy farbowane to nie nakładać od razu na odrosty, bo na biało złapie najszybciej, a reszta będzie tak średnio rozjaśniona i później jak się farbę położy to odrosty jaśniejsze będą.
I nie kupować de koloryzatora, bo nie działa (sprawdzone)
księżycówka pisze: Sa jakies na rynku pasty, farby do dekoloryzacji? Poradzcie!
są. lepiej tym niż wodą utlenioną.
ja się zastanawiam też co zrobić teraz, bo z racji organizacji urodzin, chyba zrezygnuje z fryzjera, a tradycja juz jest zmiana koloru włosów z tej właśnie okazji. Nie wiem czy mi tą czerwoną (sprana już) część pokryje kolor jaki chce nałożyć.
Myślicie spróbować i najwyżej jakby co nie wyszło to lecieć do fryzjera czy podarować sobie? czy zrobić same odrosty jakoś?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 189 gości