Chwalę się - jestem mamą

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Chwalę się - jestem mamą

Postautor: SueEllen » 13 kwie 2004, 17:39

Hej wszystkim!
Założyłam nowy wątek, bo nie chciałam odpowiadać w innych nie na temat. Jeszcze by mnie Maverick wykurzył :okulary2:

Mam córeczkę od 9 dni, już w święta byliśmy wszyscy razem (dokładnie tak, jak to przewidziałam). Po burzliwych dyskusjach wybraliśmy imię: Joanna Elzbieta. A ja i tak nazywam ja Emilką :D

Podczs porodu najbardziej poszkodowany został... lekarz. Dostał porządnego kopa - ale to jego wina - pchał paluchy gdzie nie trzeba :027: Potem mąż latał do niego z przeprosinami :D

No, to na tyle rewelacji. Witam Was wiosennie, choć pewnie już tak często jak kiedyś pisać nie będę.
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 13 kwie 2004, 17:48

Gratulacje:)
Pozazdrościć takiej mamy i takiego bojowego tatusia:)

Nas tez to kiedys czeka (oby) :564: :564: :564: :)
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 13 kwie 2004, 18:19

Gratuluje Ci Sue teraz czekaja Cie piekne chwile tylko pozazdroscic :)
i to jeszcze córeczka ahhh ...
ciekawe czy za 15 lat ona zagosci na forum ;) i bedziemy miec Sue_Elen_Junior ;)
Czemu Joanna Elzbieta? Maz sie nei zgodzil na Emilke?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 kwie 2004, 18:33

NO TO GRATULUJE CI !! KIEDY DRUGIE???? ;)
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Meliana
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 19 mar 2004, 00:09
Skąd: Opole
Płeć:

Postautor: Meliana » 13 kwie 2004, 18:48

Gratulacje Sue! To wspaniała nowinaka!:) Wczoraj byłam u mojej ciotki ktora urodziła 2 bliznkaczki, byly sliczniutkie, Twoja również pewnie jest piekna!
Jeszcze raz Gratulacje!!
What can you see
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 13 kwie 2004, 21:08

ahhhhh tylko pozazdroscic noooo i oczywiscie gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie ma to jak ten wspaniały zapach oliwki na malutkim mięciutkim ciałku takiego kochanego brzdąca :)
Awatar użytkownika
Poggie
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 21 lis 2003, 11:36
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Poggie » 13 kwie 2004, 23:32

to kiedy opijamy chrzest :564: :564: :D :D :D ?

żartuje ;)

gratulacje !! :]

zawsze się śmieje jak ojciec mi opowiada jak to ja wychodziłem ;) wyjarał ze 3 paczki fajek :P ale wyszedłem cały i zdrowy :]
Let me be the one that shines with You in the morning when You don't know what to do
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 14 kwie 2004, 08:44

GRatulacje!! :564:
Niech rośnie w zdrowiu i miłości. :)
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 14 kwie 2004, 12:05

Dziękuję Wam pięknie :D
Chodze uchachana od ucha do ucha.

No niestety, rodzinka przegłosowała imię :(

Mariuszu, nie mąż kopnął lekarza, tylko ja - wkurzył mnie, bo chciał mnie badać drugi raz pod rząd, a strasznie mnie bolało :D Mąż był bardziej przerażony ode mnie, ale spisał się dzielnie - nie zemdlał ani nic takiego.
Awatar użytkownika
Kaska
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 219
Rejestracja: 28 lis 2003, 19:24
Skąd: małopolska
Płeć:

Postautor: Kaska » 15 kwie 2004, 09:55

Sue gratuluje :D tez jako pierwsza dzidzie chcialabym miec dziewczynke :D

P.S. A co z tym seksem zaraz przed porodem?? :) Obiecaliscie sobie z mezem .. :570:
Ten kto przestaje być (...) tak naprawde nigdy nim nie był ....
Awatar użytkownika
J-94
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 122
Rejestracja: 14 gru 2003, 15:06
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: J-94 » 15 kwie 2004, 10:15

GRATULUJĘ SUE ja też chciałbym mieć córeczkę jako pierwsze dzidzi , bo w mojej rodzinie dość już jest facetów, a tak nawiasem jak podrośnie to zamieni mamę i zostanie moderatorką tego extra serwisu a co do lekarza to mu dobrze hihi :) :) :) :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 15 kwie 2004, 16:24

Gratulacje :) A ile coreczka wazyla?

Ps: Czy 3 imiona to aby nie za wiele? Biedne dziecko na glowe dostanie ;)
Keplianica

Postautor: Keplianica » 15 kwie 2004, 18:55

Gratulacje i niech nie bedzie niejadkiem ;) To podobno najgorsze ;P
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 15 kwie 2004, 19:06

NO to gratululacje!!!!!!!!
Sue - ciezko bylo?
Jakby nie patrzec - wszystkie trudy zostaly wynagrodzone :)
Teraz bedziesz specjalista ds dzieci, kiedy to forum "dorosnie" i wszyscy zaczniemy się rozmnazac :)
Jeszcze raz - cieszymy sie z Toba ! :D
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 18 kwie 2004, 20:12

własnie Sue co z tym wywoływaniem porodu przez seks bo ciekawa jestem czy zrobilas jak pisałas :D
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 19 kwie 2004, 01:02

GRATULACJE :) Troche śmiać mi sie chce , Sue twarda w zawsze w swoejej postawie a tu nie mamy Emilki tylko Joanne Elżbiete hihi :) Rób od razu drugie fajnie jest mieć rodzeństwo z rokiem roznicy :) Pomysl ze nie bedziesz musiala ciuszkow dwa razy kupowac bo z jednego zaraz bedzie na drugie , a w pozniejszym czasie beda dziedziczyc ksiazki :) Nie zebym namawial :)
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 19 kwie 2004, 17:47

Hej,
No, niestety. Zostałam przegłosowana w demokratycznych wyborach rodzinnych :( Muszę pogodzić się z przegraną w walce o imię.

Wywoływania porodu przez seks też nie było :(, sam się zaczął. Oczywiście przed terminem, tak jak się spodziewałam. Byliśmy u rodziców męża (spedziłam u nich ponad miesiąc - dlatego mnie nie było na forum). Tam, wiecie, świeże powietrze, gospodarstwo rolne, piekna wieś. Do szpitala od 14 do 17 min jazdy samochodem (wszystko mieliśmy wyliczone :D).

Zaczęło się tak koło 22:00, kładliśmy się spać gdy poczułam pierwsze skurcze. Tzn, pierwsze były jakies 10 dni wczesniej, ale jak się okazało - fałszywy alarm. Teraz pomyślałam dokładnie to samo. Nie bolało za bardzo, więc udało mi się usnąć. Obudziłam się koło 12:00 i już nie mogłam spać. Włożyłam słuchawki na uszy i chodziłam sobie po domku. Nie bolało tak bardzo. czułam coś jakby dość mocny ból miesiączkowy, ale taki jeszcze do wytrzymania (dziewczyny wiedza o czym piszę). Usnąć nie mogłam, bo ból zbyt silny, ale nie zapowiadało nic jeszcze porodu. Nie wiedziałam za bardzo co mam robić. Środek nocy, a ja łażę po domu... No więc postanowiłam coś ze sobą zrobić, czymś się zająć by nie myśleć o bólu. Zeszłam na dół i zaczęłam szorować kuchnię :P. Umyłam wszystko co się dało (oprócz lampy górnej i sufitu:)). Kiedy skonczyłam, było mocno po 3:00.
No więc postanowiłam się wykąpać. jak tylko wlazłam do wanny z ciepłą wodą, odeszły mi wody i skurcze zaczeły być tak silne, że nie mogłam już sama wygramolić się. Rozdarłam się na cały dom, mąż po chwili mnie wyciągał i ubierał... w swoja wielgachną starą bluzę z ogromniastym kapturem i liściem marihuany na przodzie (akurat się wisiała na sznurku w łazience). Chciał mnie chyba tak wysłać do szpitala w samej tylko bluzie i z gołym tyłkiem, ale na szczęście obok wisiały moje ogrodniczki. Potem niewiele pamiętam, bo dosłownie mdlałam z bólu, czułam tylko jak mąż i tesciowa ciągneli mnie do samochodu.

Kiedy dojechaliśmy do szpitala, wszystko przeszło. Cała akcja ustała. Nie bolało, nic się nie działo. Okazało się, że odeszło tylko część wód płodowych i jeszcze to dłuuugo potrwa. Mieliśmy opłacony poród rodzinny ze wszystkimi bajerami. Nie miałam jednak najmniejszej ochoty ćwiczyć na worku saco, przy drabinkach, ani na niczym innym. Było mi cholernie zimno i chciało mi się spać. Leżałam tak sobie opatulana we wszystko co się dało, a i tak trzesłam się z zimna - sama nie wiem czemu bylo mi tak zimno (sale były dobrze ogrzane). I wtedy przyszedł lekarz i kazał mi się rozebrać, a ja w płacz - za nic nie chciałam zdjąć z siebie tego wszystkiego, już było mi tak błogo, już bym usnęła... i wtedy poczułam, że mi mokro - reszta wód odeszła i teoretycznie poród był w toku, ale ja nie czułam zadnych skurczy. Tylko nagle mogłam swobodnie i lzej oddychać (dziecko nie uciskało już przepony). Niestety, musiałam to wszystko z siebie zrzucić. Oj, strasznie im się namarudziłam... Podali mi oksytocyne na wywołanie skurczy i się zaczeło. Na szczęscie mogłam chodzić, poszłam jeszcze pod prysznic, włączyliśmy sobie telewizor, jak mnie bardzo bolało, to wbijałam męzowi pazury w rękę... :P - znosił te tortury dość dobrze. O 6:00 była zmiana dyżuru, przyszedł nowy lekarz, którego nie znałam. Chciał mnie zbadać dosłownie 2 min po poprzednim i dostał kopniaka w brzuch. Ale to jego wina - powiedział, że chce mi zrobić masaż szyjki macicy, a przed chwilą robiła mi go położna (to chyba jest najgorsze w całym porodzie - najbardziej nieprzyjemne i bolesne), więc dostał kopa w brzuch aż go odrzuciło i skręciło. :560: Potem mąż go przepraszał. Na koniec dostałam znieczulenie ZO i sama końcówka juz tak nie bolała. Nawet musze powiedzieć, że to był najmilszy moment porodu, a trwał jakieś 5 min. Już urodzeniu małej (godz. 8:20) i uściskaniu jej przez nas, lekarz podszedł do mnie i ze śmiechem stwierdził, że mi się odwdzięczy za tego kopa - dostałam pięścią w brzuch. ale sadyzm, nie;)? - to po to by wyleciało łożysko... i dosłownie wyleciało. Mąż był tak prostu zszokowany i przerażony, że nie rozumiał jak my się możemy z tego śmiać.

Po wszystkim Joasia wyladowała jeszcze na chwilę w naszych ramionach :562: , pielęgniarka cyknęła zdjęcie, mąż poszedł z nią (Joasią - nie pielęgniarką :P ) na mycie, ważenie itd, a "kopnięty" lekarz zaczął mnie szyć (trochę pękłam). Zapytał, czy chcę być znowu dziewicą, bo już miał kiedyś takie zamówienie, ale podziekowałam za tę dodatkową usługę. Dwa dni później byłysmy w domku:).

Acha. Trzy godziny po porodzie już sobie biegałam po szpitalu lekka jak skowronek (autentycznie czułam się lekka), podczas gdy panie po cesarce lezały plackiem obolałe z raną w brzuchu - naturanie jednak lepiej:)
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 20 kwie 2004, 19:30

cożza wyczerpujący opis dziekujemy Ci za to :)
miło poczytac.
Widze ze poród u Ciebie wywołał sie podobnie jak u mojej mamy :) tylko ze ona nie szorowała kuchni a zaczela prac dywany :D tez jak szla sie myc to sie zaczelo.
Powiedz jeszcze tylko naprawde nie bolało jak główka wychodziła? przeciez to jest ogromne!
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 kwie 2004, 23:37

Z tego co zrozumialem to dostala znieczulenie.
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 22 kwie 2004, 17:15

wlasnie to mnie wszytsko przeraza w porodzie, to ze lekarze naciskaja na brzuch i lozysko wypada, to ze kobieta peka. jak o tym mylse ciary mam. panicznie sie tego wszystkiego boje, i ten bol. chyba zaadoptuje ;)
Awatar użytkownika
Xavier
Little Pig
Posty: 118
Rejestracja: 12 lut 2004, 11:16
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Xavier » 23 kwie 2004, 16:54

Cudowny opis. Miło się czytało. Dziękuję i GRATULUJĘ!
Piggy in the garden,
Piggy in the pool.
Swim, now, little pig!
Piggy's looking cool.
Awatar użytkownika
Sylwia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 98
Rejestracja: 28 gru 2003, 16:02
Skąd: oŚw
Płeć:

Postautor: Sylwia » 23 kwie 2004, 23:14

Sue jeszcze ja nie gratulowalam:) Zycze Ci zeby twoja coreczka rosla zdrowo:) na pewno jest slicznym niemowlaczkiem:)
Zycze szczescia:*******
... i cały Wszechswiat jest za tym, by Ci się to udało...
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 25 kwie 2004, 14:10

Dziękuję Wam, jesteście kochani.

wlasnie to mnie wszytsko przeraza w porodzie, to ze lekarze naciskaja na brzuch i lozysko wypada, to ze kobieta peka. jak o tym mylse ciary mam. panicznie sie tego wszystkiego boje, i ten bol. chyba zaadoptuje


Mnie tez przerażało. Nie martw się, poród da się przeżyć i wcale nie jest tak tragicznie. Boli, bo boli, ale podobno szybko się ten ból zapomina. Podobno - bo mnie dalej tkwi mocno w pamięci. Wierzę, jednak, że rok - dwa i zapomnę zupełnie. Inaczej kobiety nie miałyby nigdy więcej niż jedno dziecko.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 25 kwie 2004, 21:18

Umysl ludzki ma to do siebie ze sam wyrzuca z pamieci zle rzeczy. To zupelnie naturalne i nie dotyczy tylko porodu. Pomyslcie jak bylo w podstawowce. Fajnie? Super? Wcale nie, tylko ze juz nie pamietamy tych zlych chwil tam, a same dobre...
Awatar użytkownika
Martyna
Maniak
Maniak
Posty: 534
Rejestracja: 28 sty 2004, 00:42
Płeć:

Postautor: Martyna » 27 kwie 2004, 00:49

Ja też przyłączam sie do gratulacji ! Niech okruszek rośnie zdrowo!!! :] Całuski dla dzielnej mamy i maleństwa!
Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 28 kwie 2004, 23:28

I jeszcze ja .... G R A T U L U J Ę !
Po prostu pięknie :D

A mnie teraz myśli nachodzą kiedy to ja ... :D
... you bleed just to know you're alive ...
Jaga
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 24 lut 2004, 13:18
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Jaga » 03 maja 2004, 19:02

Sue! GRATULACJE!!! Wprawdzie spóźnione, ale długo mnie tu nie było. Jesteś dzielna kobitka! I tak trzymać! Tylko teraz duuużo śpij i dbaj o siebie!!! Ja byłam "silna", dzielna i nadrabiałam czas, kiedy mój synek spał, aż w końcu padłam na nos i lekko osłabiłam zdrówko! Ale myślę już o drugim dzieciątku:) Faktycznie, dziewczyny, ten ból szybko idzie w niepamięć.

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 207 gości