Bardzo Złośliwy Poradnik
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Bardzo Złośliwy Poradnik
Od jakiegoś czasu miałem to już napisać. Skrobnąć parę refleksji. Dojrzałem do tej decyzji czytając posty kilku osób na forum. Nieważne nicki, ważny przekaz. Będzie złośliwie, ale tak właśnie w zamyśle ma być....Przekaz jest, oczywiście, wściekle subiektywny, ale taki ma właśnie być.
przyjacielu, wiesz jak jest, gdy wesz przyjmuje się za kwiat...
Stawiam tezę. Normalne kobiety stanowią mniejszość w dzisiejszej pogiętej rzeczywistości. "Świat się skrzywił i krzywi się dalej". Bardzo. To oczywiste. Skrzywił się z dziesiątków powodów, nie czas i nie miejsce na ich przytaczanie (kilka razy o tych powodach już pisałem) Będzie ich jakieś 30, 30 parę procent. Reszta raczej nie jest godna uwagi. Bo i po co tracić czas, zdrowie, kaskę na szmiry? Nie warto. I to warto sobie uzmysłowić, jako conditio sine qua non. Jeżeli, oczywiście, zależy ci na kimś wartościowym. Na kimś, z kim warto cokolwiek konstruktywnego budować. Na jasnych zasadach. Szczerych zasadach. Bez grania, ściemy, udawania kogoś, kim się nie jest. Bez fałszu, szmirowatości i parszywej obłudy.
nie szukam dup chodząc po gimnazjach
również conditio sine qua non. Istnieje wprost proporcjonalna zależność między młodym wiekiem pontencjalnej partnerki i szansą zaistnienia korby w jej główce. Im młodsza, tym szansa większa, jak Barca grająca u siebie z Mallorcą po 2 czerwonych kartkach. Mały kursik, duuuża szansa trafienia na zrycie. Dziękujemy, postoimy. Naraaaa! Oczywiście, od każdej reguły istnieją wyjątki. Ale warto tracić czas? Nie ruszaj, przyjacielu, kogoś poniżej 20. A i to może być zaniżone. Po prostu. Załóż sobie na początku, oszczędzisz sobie późniejszych rozczarowań i dziesiątków postów na forum.
uruchom detektor anty-szmirowatości
Kim jest szmira? Szmira ma wiele twarzy, ale i wiele cech wspólnych. Szmiry pojawiają się z cykliczną dokładnością w paru miejscach, regularnie, ciągle, wahadłowo. Szmira lubi imprezy, szczególnie te, które jej zasponsorujesz. Nawet jej nie znając, zgodzi się na nią z radosnym, głupawym uśmiechem. Szmira ci wsiądze do wozu, przyjacielu, nie znając cię. Szmira pojedzie z tobą na imprezę, poznając cię kilka h wcześniej. Szmira sama ci sięgnie ręką do rozporka, nie odsunie twej ręki, gdy ją będziesz macał. Czysta jednorazówka, czysta tandeciara. Szmira lubi męskie towarzystwo i lubi zmiany. Użyteczni idioci powiedzą ci, że jest wyzwolona i korzysta z życia. A tymczasem jak rak toczy ją mentalno-fizyczne quasi-kure.stwo. Jak to sobie uzmysłowisz, będziesz uważał. Nie chcesz brudzic sobie łapek szmirkami, nicht wahr? Zatem miej na nie "detektor", działający ciągle w pozycji stand-by
respect
Szacunek. Temat rzeka. Nie jest dany z góry. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Szanujesz tych, którzy szanują ciebie. Jeżeli kobieta rzuciła poprzedniego faceta dla ciebie myślisz, że tobie to się nie przytrafi? Jak trafi na kogoś interesującego? Może tak, może nie. Ale jest szansa, spora szansa. Szacunek wyklucza chodzenie na boki. Szacunek to podstawa. Od samego początku. Dajesz z siebie to, co najlepsze i to samo otrzymujesz. Piękne.
aaaale dupa!
My, faceci, często bywamy durni. I to też jest fakt. Ale ta "durność" (która posiada wiele, naprawdę wiele twarzy). Będąc w klubie/jadąc samochodem/idąc ulicą itepe, itede, widząc zrobioną, wyzywającą, panienkę, często o postawie lady zdjętej z Damrota w godzinach wieczornych (lokalny wtręt, proszę wybaczyć), ślinimy się. Ale....ale potem spuszczamy z tonu, kładziemy uszy po sobie, gdy towarzystwo maleje, a stajemy z kumplem twarzą w twarz. Stoczyłem wiele takich rozmów. Różnica jest powalająca. I w spojrzeniu i w argumentacji. I płacze, że "nie ma już normalnych kobiet" Sorry, no bonus. Źle szukasz, kamandir. Nie te miejsca, nie te klimaty, nie te towarzystwo. Podnieca cię uliczny "atak klonów" Wyjętych ze sztancy dziesiątków podobnych do siebie szmirek. I to są tego efekty. Życie, po prostu
bądź oldscholowo censored!
Idź pod prąd. Jeżeli tego chcesz. Sam możesz znaleźć to, czego szukałeś od zawsze, jeżeli będziesz miał dobre priorytety. Czasami trzeba je przewartościować, nawet o 180 stopni. Najbardziej bije po oczach tandeta i efekciarstwo. Dlatego warto to sobie uzmysłowić. Czasami tego, co najcenniejsze, nie dostrzegasz. Ale to widać. Tylko problemem jesteś ty i zakręcona osobowość , pod wpływem wcześniejszych doświadczeń, rozczarowań, nerwów i kłopotów.
obiektywnie jesteś przystojny, obiektywnie jesteś śliczna
wywal te pojęcia ze swojego słownika. Obiektywnie to jest dziś, censored, poniedziałek. Kobiet y inaczej spoglądają na ciebie i kwestię twej urody. Ładne jest to, co/kto się tobie podoba.Różne płcie też na to inaczej patrzą . Zupełnie inaczej, niż do tej pory ci się wydawało. Nawet, jeżeli od razu sie do tego nie przyznają. A może ty sam tego nie dostrzegałeś? Jeżeli widzisz pierwiastek szmiry ratuj się, uciekaj! Póki czas. Bo potem boli. Jak cholera. Doceń prawdziwe wartości. Bez wiary w te wartości jesteś martwy. Jak zombie.
PS. I to na razie tyle. A co do aneksów - czas pokaże. Spasiba [/b]
przyjacielu, wiesz jak jest, gdy wesz przyjmuje się za kwiat...
Stawiam tezę. Normalne kobiety stanowią mniejszość w dzisiejszej pogiętej rzeczywistości. "Świat się skrzywił i krzywi się dalej". Bardzo. To oczywiste. Skrzywił się z dziesiątków powodów, nie czas i nie miejsce na ich przytaczanie (kilka razy o tych powodach już pisałem) Będzie ich jakieś 30, 30 parę procent. Reszta raczej nie jest godna uwagi. Bo i po co tracić czas, zdrowie, kaskę na szmiry? Nie warto. I to warto sobie uzmysłowić, jako conditio sine qua non. Jeżeli, oczywiście, zależy ci na kimś wartościowym. Na kimś, z kim warto cokolwiek konstruktywnego budować. Na jasnych zasadach. Szczerych zasadach. Bez grania, ściemy, udawania kogoś, kim się nie jest. Bez fałszu, szmirowatości i parszywej obłudy.
nie szukam dup chodząc po gimnazjach
również conditio sine qua non. Istnieje wprost proporcjonalna zależność między młodym wiekiem pontencjalnej partnerki i szansą zaistnienia korby w jej główce. Im młodsza, tym szansa większa, jak Barca grająca u siebie z Mallorcą po 2 czerwonych kartkach. Mały kursik, duuuża szansa trafienia na zrycie. Dziękujemy, postoimy. Naraaaa! Oczywiście, od każdej reguły istnieją wyjątki. Ale warto tracić czas? Nie ruszaj, przyjacielu, kogoś poniżej 20. A i to może być zaniżone. Po prostu. Załóż sobie na początku, oszczędzisz sobie późniejszych rozczarowań i dziesiątków postów na forum.
uruchom detektor anty-szmirowatości
Kim jest szmira? Szmira ma wiele twarzy, ale i wiele cech wspólnych. Szmiry pojawiają się z cykliczną dokładnością w paru miejscach, regularnie, ciągle, wahadłowo. Szmira lubi imprezy, szczególnie te, które jej zasponsorujesz. Nawet jej nie znając, zgodzi się na nią z radosnym, głupawym uśmiechem. Szmira ci wsiądze do wozu, przyjacielu, nie znając cię. Szmira pojedzie z tobą na imprezę, poznając cię kilka h wcześniej. Szmira sama ci sięgnie ręką do rozporka, nie odsunie twej ręki, gdy ją będziesz macał. Czysta jednorazówka, czysta tandeciara. Szmira lubi męskie towarzystwo i lubi zmiany. Użyteczni idioci powiedzą ci, że jest wyzwolona i korzysta z życia. A tymczasem jak rak toczy ją mentalno-fizyczne quasi-kure.stwo. Jak to sobie uzmysłowisz, będziesz uważał. Nie chcesz brudzic sobie łapek szmirkami, nicht wahr? Zatem miej na nie "detektor", działający ciągle w pozycji stand-by
respect
Szacunek. Temat rzeka. Nie jest dany z góry. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Szanujesz tych, którzy szanują ciebie. Jeżeli kobieta rzuciła poprzedniego faceta dla ciebie myślisz, że tobie to się nie przytrafi? Jak trafi na kogoś interesującego? Może tak, może nie. Ale jest szansa, spora szansa. Szacunek wyklucza chodzenie na boki. Szacunek to podstawa. Od samego początku. Dajesz z siebie to, co najlepsze i to samo otrzymujesz. Piękne.
aaaale dupa!
My, faceci, często bywamy durni. I to też jest fakt. Ale ta "durność" (która posiada wiele, naprawdę wiele twarzy). Będąc w klubie/jadąc samochodem/idąc ulicą itepe, itede, widząc zrobioną, wyzywającą, panienkę, często o postawie lady zdjętej z Damrota w godzinach wieczornych (lokalny wtręt, proszę wybaczyć), ślinimy się. Ale....ale potem spuszczamy z tonu, kładziemy uszy po sobie, gdy towarzystwo maleje, a stajemy z kumplem twarzą w twarz. Stoczyłem wiele takich rozmów. Różnica jest powalająca. I w spojrzeniu i w argumentacji. I płacze, że "nie ma już normalnych kobiet" Sorry, no bonus. Źle szukasz, kamandir. Nie te miejsca, nie te klimaty, nie te towarzystwo. Podnieca cię uliczny "atak klonów" Wyjętych ze sztancy dziesiątków podobnych do siebie szmirek. I to są tego efekty. Życie, po prostu
bądź oldscholowo censored!
Idź pod prąd. Jeżeli tego chcesz. Sam możesz znaleźć to, czego szukałeś od zawsze, jeżeli będziesz miał dobre priorytety. Czasami trzeba je przewartościować, nawet o 180 stopni. Najbardziej bije po oczach tandeta i efekciarstwo. Dlatego warto to sobie uzmysłowić. Czasami tego, co najcenniejsze, nie dostrzegasz. Ale to widać. Tylko problemem jesteś ty i zakręcona osobowość , pod wpływem wcześniejszych doświadczeń, rozczarowań, nerwów i kłopotów.
obiektywnie jesteś przystojny, obiektywnie jesteś śliczna
wywal te pojęcia ze swojego słownika. Obiektywnie to jest dziś, censored, poniedziałek. Kobiet y inaczej spoglądają na ciebie i kwestię twej urody. Ładne jest to, co/kto się tobie podoba.Różne płcie też na to inaczej patrzą . Zupełnie inaczej, niż do tej pory ci się wydawało. Nawet, jeżeli od razu sie do tego nie przyznają. A może ty sam tego nie dostrzegałeś? Jeżeli widzisz pierwiastek szmiry ratuj się, uciekaj! Póki czas. Bo potem boli. Jak cholera. Doceń prawdziwe wartości. Bez wiary w te wartości jesteś martwy. Jak zombie.
PS. I to na razie tyle. A co do aneksów - czas pokaże. Spasiba [/b]
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Ty juz wymagasz opieki psychologicznej , a co bedzie dalej ?
Czepiasz sie wszystkiego i wszystkich , co idzie nie po twojej mysli , chciałbys byc uwielbiany przez wszystkie kobiety , niestety jest inaczej , uwazasz sie za lepszego chocby odemnie dlatego , ze mówisz i myslisz inaczej niz np. ja . Twoja wizja swiata i moralnosci w nim zaistnialej jest jedyna i prawdziwa , widzisz tylko biel i czern .
Swiat zas chce sie wyrwac z kajdan załozonych w czasach sredniowiecznych jak to wyrawały sie kobiety z czasów gdzie noszono suknie długie , zaś odsłoniecie chocby łydki było postrzegane jak przejaw braku moralnosci , Ty rzekł byś (kurestwa)
Nie potrafisz sie w tym odnalesc , przeszkadza Ci to bo bezposredni Cie to dotyka Taki Andrew ma co chce mimo iż stary i nie wyksztalcony , a ty mimo swej młodosci , elokwencji i wyksztalceniu masz ciagle braki od zycia , zycia które coś by ci mialo dac , a ni daje .
stajesz sie marudzacym maruderem , i tu jest przyczyna tego co wokół Ciebie sie dzieje , jesli myslisz tak jak piszesz . <browar>
Czepiasz sie wszystkiego i wszystkich , co idzie nie po twojej mysli , chciałbys byc uwielbiany przez wszystkie kobiety , niestety jest inaczej , uwazasz sie za lepszego chocby odemnie dlatego , ze mówisz i myslisz inaczej niz np. ja . Twoja wizja swiata i moralnosci w nim zaistnialej jest jedyna i prawdziwa , widzisz tylko biel i czern .
Swiat zas chce sie wyrwac z kajdan załozonych w czasach sredniowiecznych jak to wyrawały sie kobiety z czasów gdzie noszono suknie długie , zaś odsłoniecie chocby łydki było postrzegane jak przejaw braku moralnosci , Ty rzekł byś (kurestwa)
Nie potrafisz sie w tym odnalesc , przeszkadza Ci to bo bezposredni Cie to dotyka Taki Andrew ma co chce mimo iż stary i nie wyksztalcony , a ty mimo swej młodosci , elokwencji i wyksztalceniu masz ciagle braki od zycia , zycia które coś by ci mialo dac , a ni daje .
stajesz sie marudzacym maruderem , i tu jest przyczyna tego co wokół Ciebie sie dzieje , jesli myslisz tak jak piszesz . <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
no raczej nie bo to pedofilia.ale chyba nie zetknąłeś się z kobietą przed trzydziestką z kompleksem starej panny. Ted Bundy przy niej jest jak matka teresa przy bin ladenie...TedBundy pisze:nie szukam dup chodząc po gimnazjach
a ja stawiam tezę że za normalne przyjmujesz te które cię nie odrzuciłyTedBundy pisze:przyjacielu, wiesz jak jest, gdy wesz przyjmuje się za kwiat...
chodzą po tym świecie i szlaufy,ale dlaczego się gorszyć gdy kobieta przejmuje incjatywę tedziu to nie awganistanTedBundy pisze:uruchom detektor anty-szmirowatości
TedBundy pisze:aaaale dupa!
tylko do nich nie strzelaj z oknaTedBundy pisze: Podnieca cię uliczny "atak klonów"
ale wielorybnictwo jest zakazaneTedBundy pisze:bądź oldscholowo censored!
czyli im brzydszy tym przystojniejszy Tedziu weź niebieska pigółkęTedBundy pisze:obiektywnie jesteś przystojny, obiektywnie jesteś śliczna
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
TedBundy, bełkot straszliwy z tego wyszedł. Może i coś chciałeś przekazać ale przerost formy na treścią wszystko doszcętnie zagłuszył.....
Taki trochę szowinista się z Ciebie wyłania.... analogicznie można cos takiego napisac o mężczynach- bo kaurat takie cechy jak "szmirowatość" i "kurestwo" dość równo rozdzielone są pomiedzy mężczyzn i kobiety.
Taki trochę szowinista się z Ciebie wyłania.... analogicznie można cos takiego napisac o mężczynach- bo kaurat takie cechy jak "szmirowatość" i "kurestwo" dość równo rozdzielone są pomiedzy mężczyzn i kobiety.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Tedziu bardzo pięknie, tylko że to o wszystkim i o niczym zarazem. Myślę, że w swojej krucjacie antyszmirowatowej też jesteś nieco skrzywiony, czego przyczyną są prawdopodobnie Twoi puści koledzy wyrywający na fury z bitem równie puste panny. To do nich (kolegów) się przyrównujesz i w zasadzie masz pewnie rację, że jesteś lepszy, że nie myślisz fiutem, że jesteś oczytany i że potrafisz być sobą, a nie przybierać podrywową maskę kozaka. Tylko co z tego? Przestań wreszcie przyrównywać siebie, normalnego faceta, który ma coś w głowie do tych emocjonalnych analfabetów, do umysłowej żulii, do troglodytów, którzy nie wiedzą kto to Michał Anioł, a kto Goethe. Jestem pewien, że wyszłoby Ci to na zdrowie. <browar>
soul of a woman was created below
Jawka pisze:TedBundy, bełkot straszliwy z tego wyszedł. Może i coś chciałeś przekazać ale przerost formy na treścią wszystko doszcętnie zagłuszył.....
przyklasnę. poza tym byki się panu dziennikarzowi nie godzą.
TedBundy pisze:Będzie złośliwie, ale tak właśnie w zamyśle ma być....Przekaz jest, oczywiście, wściekle subiektywny, ale taki ma właśnie być.
nie jest złośliwie. za to do bólu ograniczenie
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
TedBundy pisze:Normalne kobiety stanowią mniejszość w dzisiejszej pogiętej rzeczywistości.
co to sa normalne kobiety
kto ustanawia te norma, chyba ze to subiektywne twoje poczucie normalnosci
a własnie a faceci, czy normalni faceci tez sa w mniejszosci
TedBundy pisze:Kim jest szmira?
a czy masz definicje pana szmira, czy moze męskie osobniki chodzace na imprezy i do łózka z kim p[opadnie to nie szmiry, chyba tak, wiadomo faceci moga i nie jest to tak złe jak u kobiet, prawda
TedBundy pisze:Wyjętych ze sztancy dziesiątków podobnych do siebie szmirek
nie szmirek, ale panienek z gustem masowym, nie potrzebujacych wyrózniac sie strojem. nie ocenia sie po wygladzie
Jawka pisze:analogicznie można cos takiego napisac o mężczynach
o mezczyznach
nie oni tylko czesto sa durnie, ale nie mirowaci, przynajmniej nie w pojeciu Teda
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Stary.
Powiedz tylko kiedy idziemy na piwo i gdzie? póki mam jeszcze wypłatę.
Po moich kilku doświadczeniach doszedłem do podbnych wniosków.
I do jeszcze kilku.
Teraz nie szukam nikogo na stałe, ale widę, eksperymentuję i dostrzegam, jaki głupi byłem...
Jestem bliżej zrozumienia kobiet teraz, jak mam ich dość, niż jak byłem w stałym związku.
Pozdrawiam.
Powiedz tylko kiedy idziemy na piwo i gdzie? póki mam jeszcze wypłatę.
Po moich kilku doświadczeniach doszedłem do podbnych wniosków.
I do jeszcze kilku.
Teraz nie szukam nikogo na stałe, ale widę, eksperymentuję i dostrzegam, jaki głupi byłem...
Jestem bliżej zrozumienia kobiet teraz, jak mam ich dość, niż jak byłem w stałym związku.
Pozdrawiam.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Tedek, to jest Twój przekaz, Twoja subiektywność i Twoje refleksje, a ton taki, jakby sam Bóg to napisał i "strzeżcie się, gdy nie będziecie korzystali z mojego poradnika".
Bez obrazy, ale chciałeś coś tym osiągnąć, czy tak po prostu skrobnąłeś sobie, z potrzeby chwili?
Bez obrazy, ale chciałeś coś tym osiągnąć, czy tak po prostu skrobnąłeś sobie, z potrzeby chwili?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
No tak według założenia autora to rzeczywiście większość.Dzindzer pisze:no przeciez wiekszośc kobiet to szmiry
W takim razie powiem kolegom że z nimi nie gadam bo nie chcę być szmirą
Ted trochę zabardzo generalizujesz. Może zmieniłbyś otocznie, miejsca w których bywasz i zmieniłbyś jednocześnie zdanie.
Hehe. Kiedyś w empku przegladałem jakąś książke i znalazałem cytat: Szukając żony, bardziej zwróć uwagę na to jak Ci się z nią rozmawia, a nie na to jak wygląda, bo za 10 lat to będzie miało większe znaczenie
Podobnie odebrałem ten tekst. Uważam, że TedBundy, ma sporo racji. Sam powiedział, że jest to bardzo złośliwe i subiektywne, więc się już nie czepiajcie szczegółów i uogólnień.
A czy normalne dziewczyny są w mniejszosći? Pewnie nie... tylko że różowy bardziej bije po oczach... i zawyża wyniki drugiej grupie dziewczyn.
Już od dłuższego czasu żal mi dziewczyn-kobiet, które żebrzą wyglądem o spojrzenia chłopaków
Całe szczęście zneutralizowałem się na różowy kolor no i ...nigdy nie pokocham dziewczyny, która słucha DiscoPolo
Sprawia mi wielką frajdę łowienie wzrokiem w tłumie szarych myszek, które dobrze się maskują w tłumie. Często są to bardziej urokliwe i interesujące dziewczyny, niż nie jedna laleczka z bilboardu. Ale podsumowując:
CO KTO LUBI
Podobnie odebrałem ten tekst. Uważam, że TedBundy, ma sporo racji. Sam powiedział, że jest to bardzo złośliwe i subiektywne, więc się już nie czepiajcie szczegółów i uogólnień.
A czy normalne dziewczyny są w mniejszosći? Pewnie nie... tylko że różowy bardziej bije po oczach... i zawyża wyniki drugiej grupie dziewczyn.
Już od dłuższego czasu żal mi dziewczyn-kobiet, które żebrzą wyglądem o spojrzenia chłopaków
Całe szczęście zneutralizowałem się na różowy kolor no i ...nigdy nie pokocham dziewczyny, która słucha DiscoPolo
Sprawia mi wielką frajdę łowienie wzrokiem w tłumie szarych myszek, które dobrze się maskują w tłumie. Często są to bardziej urokliwe i interesujące dziewczyny, niż nie jedna laleczka z bilboardu. Ale podsumowując:
CO KTO LUBI
ale wkoło jest wesoło
Dzindzer pisze:czyli kobieta która ma cos rózowego na sobie nie jest normalna
Ojej tak naprawdę wszystkie są normalne. I wszyscy sa normalni. To było wielkie uogólnienie. po prostu wg mnie poważna, z gustem, z charakterem i szanująca się kobieta nie powinna ubierać się na różowo. A może to ja jestem nienormalny?
ale wkoło jest wesoło
Łukasz84 pisze:po prostu wg mnie poważna, z gustem, z charakterem i szanująca się kobieta nie powinna ubierać się na różowo. A może to ja jestem nienormalny?
widac w twoim otoczeniu nosi sie same różowe tandetne szmaty z rynku
[ Dodano: 2006-09-18, 13:30 ]
Łukasz84 pisze:i szanująca się kobieta nie powinna ubierać się na różowo.
a co rózowy to oznaka braku szacunku
Dzindzer pisze:widac w twoim otoczeniu nosi sie same różowe tandetne szmaty z rynku
Jakim moim otoczeniu? W moim otoczeniu jest wszytko i lalki barbie i panczury z irokezami. Co otoczenie nosi w sumie nie ma dla mnie znaczenia. Ale co Cię boli? Sama masz różowe ciuszki Ja mam bardzo szeroki zakres tolerancji i nadal nad nim pracuję. Dlatego nikogo nie oceniam po wyglądzie w sumie. No ale jednak to jak ktoś wygląda, czasem choć nie zawsze, trochę mówi o człowieku. A co chciałem powiedzieć? Żeee kobiety, które mnie interesują, czyli z gustem charakterem i szanujące siebie(własne ego) w moim mniemaniu nie powinny się ubierać na różowo. Te w różowym mnie po prostu nie interesują. Tyle chciałem powiedzieć. I to są tylko moje bardzo subiektywne przemyślenia
ale wkoło jest wesoło
Może do nienormalności Ci jeszcze daleko- ale to co piszesz swiadczy o tym, że w masz bardzo stereotypowe myślenie- jakoby różowy kolor byl synonimem tandety (owszem, dwa lataa tematu moda dała nam nieźle popalić- różowo-błękitne tabuny dziewczyn- ale nie demonizujmy tak tego koloru).Łukasz84 pisze:po prostu wg mnie poważna, z gustem, z charakterem i szanująca się kobieta nie powinna ubierać się na różowo. A może to ja jestem nienormalny?
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Zastanawiam się tylko nad tym, kto karze Tedkowi przebywać w opisanym towarzystwie, bo z nikąd tego nie wziął.
Jeśli kobieta chce być dziwką, to niech nią będzie. Jej sprawa i widocznie ma powód, jakikolwiek, a jak ktoś chce być złodziejem, to też jego sprawa. Jednak, czy musimy przebywać w ich towarzystwie, jeśli nie pasują nam?
To tak, jak swojego czasu staruszki skarżyły się na to, że w tv, to takie paskudztwa pokazują. Ktoś kazał im siedzieć w nocy i lustrować kanały tv?
To tak, jakbym żarła coś paskudnego i narzekała, że nie dobre.
Tedek, i jeszcze jedno - widzimy ludzi takimi, jakimi chcemy ich widzieć, a nasz partner, to nasze lustro. Jeśli chcemy coś zmienić, to najpierw trzeba zacząć od siebie.
Jeśli kobieta chce być dziwką, to niech nią będzie. Jej sprawa i widocznie ma powód, jakikolwiek, a jak ktoś chce być złodziejem, to też jego sprawa. Jednak, czy musimy przebywać w ich towarzystwie, jeśli nie pasują nam?
To tak, jak swojego czasu staruszki skarżyły się na to, że w tv, to takie paskudztwa pokazują. Ktoś kazał im siedzieć w nocy i lustrować kanały tv?
To tak, jakbym żarła coś paskudnego i narzekała, że nie dobre.
Tedek, i jeszcze jedno - widzimy ludzi takimi, jakimi chcemy ich widzieć, a nasz partner, to nasze lustro. Jeśli chcemy coś zmienić, to najpierw trzeba zacząć od siebie.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Może autor tego topica trafiał tak, jak ja na same kretynki swego czasu i teraz musi jakos odreagować, tak jak ja zresztą...
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
tam było "jakoby"- tak więc upraszam o nie wycinanie moich wypowiedzi z kontekstu i dopowiadanie do nich teorii...Łukasz84 pisze:był?
Oczywiście, że jest.... Nie mówisz, że nie będziesz z dziewczyną bo ubiera się na różowo i nie pozwlaają Ci na to przekoania religijne- tylko nie będziesz z nią dlatego, że przyjeło się, że ubierają się tak "puste lale". Co owszem często się zdarza- ale różowy kolor nie jest tego wyznacznikiem....Łukasz84 pisze:eee to nie jest stereotypowe myślenie
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Black007_pl pisze:Może autor tego topica trafiał tak, jak ja na same kretynki swego czasu i teraz musi jakos odreagować, tak jak ja zresztą...
bardzo przepraszam , ale z swojego doswiadczenia zyciowego wiem , ze tylko kretyn trafi na kretynkę , nie ma kochani inaczej wiec zamiast krytykować , wyzywac od szmat i od szmir , moze czas spojrzec na samego siebie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Andrew pisze:tylko kretyn trafi na kretynkę
Masz rację ja jestem idiotą, bo ufam swoim partnerkom.
A to głupota ufać kobiecie.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Jawka pisze:Łukasz84 napisał/a:
eee to nie jest stereotypowe myślenie
Oczywiście, że jest.... Nie mówisz, że nie będziesz z dziewczyną bo ubiera się na różowo i nie pozwlaają Ci na to przekoania religijne- tylko nie będziesz z nią dlatego, że przyjeło się, że ubierają się tak "puste lale". Co owszem często się zdarza- ale różowy kolor nie jest tego wyznacznikiem....
3x Nie! Proszę odbieraj moje wypowiedzi bardziej całościowo, bo w sumie już zaczynam się powtarzać. Może i są ciekawe dziewczyny co chodzą w różowym. Ale dziewczyna w różowym nie pasuje do moich wyobrażeń o wspaniałej wymarzonej dziewczynie. I to nie stereotyp. Nie chcę się tu rozpisywać na 3 metry, ale jak byś wiedziała troszkę więcej jaki jestem i czego od kobiety oczekuję, to może byś uwierzyła, że różowy kolor odpada. po prostu.
Andrew pisze:Przeczytawszy ten topik bedac kobietą inteligentną , madrą specjalnie ubrała bym sie na kolor rózowy by do mnie nie startowali ludzie z podobnej nacji
Jakiej nacji?
ale wkoło jest wesoło
Łukasz84 pisze:Ale dziewczyna w różowym nie pasuje do moich wyobrażeń o wspaniałej wymarzonej dziewczynie. I to nie stereotyp. Nie chcę się tu rozpisywać na 3 metry, ale jak byś wiedziała troszkę więcej jaki jestem i czego od kobiety oczekuję, to może byś uwierzyła, że różowy kolor odpada. po prostu.
Ok, masz prawo nie lubić tego koloru. Ja też nie lubię, ale wyobraź sobie, że spotykasz się z dziewczyną, jest inteligentna i świetnie Wam ze sobą. Po kilku m-cach ona przychodzi na spotkanie w różowym ciuchu i co wtedy?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Ok, masz prawo nie lubić tego koloru. Ja też nie lubię, ale wyobraź sobie, że spotykasz się z dziewczyną, jest inteligentna i świetnie Wam ze sobą. Po kilku m-cach ona przychodzi na spotkanie w różowym ciuchu i co wtedy?
Kurcze chyba sobie tego nie umiem wyobrazić <boje_sie>
Albo odebrał bym to jako dobry żart z jej strony. Bo po kilku miesiącach już by się dowiedziała, że nie lubię tego koloru
ale wkoło jest wesoło
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 622 gości