agnieszka.com.pl

Jestem ciekawa czy macie albo mieliście i jakie są Wasze najbardziej zwariowane, odjechane marzenia, fantazje itp.
Ja np. zawsze marzyłam, zeby rzucać się z kimś poduszkami tak mocno, żeby posypały się pierze i cały pokój w piórach jak na filmach!
Albo kąpać się i taplać w błocie! Albo w basenie z kisielem...
Albo stoczyć bitwę na pomidory, jak w Hiszpanii (zdaje się)
Jestem ciekawa nowych zwariowanych pomysłów Jak mi się coś jeszcze przypomni to na pewno napiszę.

Kiedyś jak byłem mały chciałem zbudować łudź podwodną i popływać nią na jakimś jeziorze. Nawet narysowałem projekty, które wcale nie były aż takie złe. Niestety problem był z wykonaniem. (nie bardzo wiedziałęm z czego.) Najpierw chciałem zbudować ją z beczki, potem z włokna szklanego. Innym moim ciekawym pomysłem była idea budowli robota, lub poduszkowca. Na wszystkie te urzadzenia spozadziłem rysunki i szkice. Niestety nigdy nie zbudowałem zadnej z tych machin:)

hmmmm , a wiec kiepsko u Ciebie z zapałem dązysz do czegos a potem co odpuszczasz ? moze to samo robisz wzgledem kobiet i dlatego jesteś sam >????

krzys pisze:hmmmm , a wiec kiepsko u Ciebie z zapałem dązysz do czegos a potem co odpuszczasz ? moze to samo robisz wzgledem kobiet i dlatego jesteś sam >????

Cos w tym moze byc :d

krzys pisze:hmmmm , a wiec kiepsko u Ciebie z zapałem dązysz do czegos a potem co odpuszczasz ? moze to samo robisz wzgledem kobiet i dlatego jesteś sam >????

taaaa :563:
idac tropem krzysztofa, zbuduj Mariusz łodź podwodną i "zanurkuj" nia w jeziorze. :559:

Ha, może macie racje. Czasem brakuje mi zapału do niektorych przedsęwzięć. Jednak na budowę robota, łodzi podwodnej i poduszkowca nie miałem pieniędzy, nie mówiąc już o materiałach na wykonanie. W dodatku rodzice wybili mi to z głowy:( Nie wiem, czy pozwolilibyście zanurkować swojemu dziecku (14 lat) w własnoręcznie wykonanej łodzi podwodnej.
Często jak do czegoś dążę to to osiągam. Z kobietami jest troszeczke inaczej. Jak dążę do jakiejś i jezeli nie widze zadnego zainteresowania z jej strony to sobie odpuszczam. Z drugiej strony chyba jeszcze nie spotkałem kogoś dla kogo mógłbym sie poświecić w 100%. Może to wszystko jest kwestią czasu.

mariusz pisze:Z kobietami jest troszeczke inaczej. Jak dążę do jakiejś i jezeli nie widze zadnego zainteresowania z jej strony to sobie odpuszczam.

MAriusz ty naiwniaku żadna ci sie w ramiona nie rzuci sama !
Pozatym drodzy forumowiczePrzestańcie podpuszczać biednego mariusza bo jeszcze zbuduje tą łódz i zwoduje i pójdzie na dno !
Nie pomyśleliście o tym !

moim marzeniem zawsze był spacer po księżycu bardzo futurystyczne ale to zawsze marzenie drugim marzeniem które prawdopodobnie już niedługo zrealizuję jest wyskoczenie z samolotu gdzieś na wysokości 3000m na desce ze spadochronem i robienie róznych ewolucji w powietrzu

Mariusz ty naiwniaku żadna ci sie w ramiona nie rzuci sama !

Nie zrozumiałeś. Nie liczę na to, że jakas wpadnie w moje ramiona. Trudno to wytłumaczyć, ale czasem po prostu z niektórymi osoba mi nie da się być. Jak sie komus doradza to wszystko wydaje się być takie proste:)

od jakiegos czasu marze o wolontariacie w Chinach

A ja marze by osiagnac SSJ4 i co z tego :d

A moim marzeniem jest móc mieszkać kdzieś daleko, daleko, gdzie ludzka noga jeszcze tam nie stała, i rozkoszować sie tym całym pięknem jakie tam ujrzę!! I mieć stysfakcje że jestem tu jako pierwsza

A jeśli chodz o zwarjowane marzenie to chciałabym przepłynąć do okoła świata

Meliana pisze:A moim marzeniem jest móc mieszkać kdzieś daleko, daleko, gdzie ludzka noga jeszcze tam nie stała, i rozkoszować sie tym całym pięknem jakie tam ujrzę!! I mieć stysfakcje że jestem tu jako pierwsza ;)

Czyli reasumujac chcesz widziec to czego nikt inny nie widzial?

Zgadza się! Chciałabym zobaczyć coś czego jeszce nikt wcześniej nie widział.

Meliana pisze:Zgadza się! Chciałabym zobaczyć coś czego jeszce nikt wcześniej nie widział.

To kup jablko, przekroj na pol i zobacz to gdzie sa pestki, taka gwiazda, tylko nikt jej nie widzial ;)

Najbardziej zwariowane marzenie- stanać na ulicy i zacząć strzelać do polityków, następnie - by mnie nie wsadzili za to do więzienia :560: :572:
Ostrożnie z marzeniami bo mogą sie spełnić

Takiego marzenia z jablkiem raczej potrzebuje

raczej nie potrzebuje(miało być);)

Przypomniało mi sie kolejne głupstwo - kto ma ochotę porzucać sie tortami?

Oj Martynko, widzę że bardzo lubisz wszystkim rzucać (poduszki i torty):)


Ps: możrmy sie porzucać tortami;)

..i jeszcze pomidory zapomniałeś

Ja popieram pomysl z bezludna wyspą...a i jeszcze jak to sie nie spełni(mieszkac na takiej hmmm) to zeby chociaz tutaj byli sami ludzie wporzadku a nie jakies censored:D

..i jeszcze pomidory zapomniałeś

Dzieki za przypomnienie. :564:

Wole nie... bo kto to bedzie potem sprzatal :d

a ja chcialam miec skrzydla....

a ja chcialam miec skrzydla....

Przeciez masz moj Aniolku

Martyna pisze:Albo kąpać się i taplać w błocie!

Przerobione 15 maja 2004 roku ;DD (no co ostatnio w jakims notesie date znalazlam ;P )

lizaa pisze:a ja chcialam miec skrzydla....

Ja nadal chce! Takie jak w Daimosie mieli! ;DD Wtedy bylabym prawdziwym aniołkiem a nie podróba.

Marzenia? Chcialam zawsze objechac nasz kraj na motorze z kims.
I mieszkac gdzies gdzie przez caly rok trwa sloneczne lato.