Wieczór kawalerski

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 16:23

lollirot pisze:
pracocholik pisze:Może to i lepiej? ;)

Wiem, że mój mąż ma mózg - i tyle wiedzy mi wystarczy :]


No i o tym przecież wyżej pisałem 8)
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)

Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 paź 2009, 16:33

lollirot pisze:Jeszcze zaręczona nie jest :>

Co mi pyskujesz na podstępne pytanie.

Po Tedzie można sie spodziewać, ze zaręczyny to jednak sprawa obgadana a nie niespodziewanka :>
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 16:44

Dzindzer pisze:Po Tedzie można sie spodziewać, ze zaręczyny to jednak sprawa obgadana a nie niespodziewanka :>


A ja bym się nie odważył stawiać takiego twierdzenia [:D]
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 paź 2009, 16:56

To nie stwierdzenie, to moje podejrzenie jedynie :P

A tak serio ponoć umawiane zaręczyny to nie taka rzadkość
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 17:01

Dzindzer pisze:A tak serio ponoć umawiane zaręczyny to nie taka rzadkość


Prawda. Dlaczego tak się dzieje? Ano - coraz więcej ludzi ma opory przed formalizowaniem, czy narzucaniem ram czasowych formalizacji związków. Coś w tym przecież jest, że następstwem zaręczyn jest ślub. Poza tym dochodzi coś jeszcze - obawa przed odpowiedzią negatywną. Życie nigdy nie było łatwe, lecz dziś ze względu na jego tempo, stajemy się coraz słabsi i wiele osób nie chce po prostu czuć się odrzuconymi. Zwłaszcza że powód odpowiedzi negatywnej nie zawsze wynika wprost z sytuacji w danym związku.
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 paź 2009, 17:05

Chyba pomyliliscie oswiadczyny z zareczynami , bo tak jak to pierwsze mają byc niespodzianka , to juz te drugie sa obgadane , bo dotycza takze rodziców obu stron.

http://www.sparowani.net/oswiadczyny.html

http://www.przewodnikmp.pl/art/zareczyn ... slubne.php

dzis wielu uwaza , ze jedno i drugie to to samo , ale za moich czasów było inaczej i pozostane jednak wierny tradycji . bo inaczej mi nie pasuje i sie kłóci z sobą , bo to najpierw wybranka powinna wiedziec iz chcemy ją za zonę , stad oswiadczenie naszej woli w tym wzgledzie . Zareczny to juz inna bajka ... i dalszy etap postepowania pzredslubnego .
Ostatnio zmieniony 07 paź 2009, 17:15 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 07 paź 2009, 17:09

Andrew pisze:to juz te drugie sa obgadane , bo dotycza takze rodziców obu stron.

A to, przepraszam, co za teoria? :| Zaręczynom może towarzyszyć uroczystość z rodzicami, ale same w sobie są wspólną decyzją o małżeństwie.

[ Dodano: 2009-10-07, 17:11 ]
W sensie on się oświadcza [czyli pyta], ona się zgadza [on, zakładamy, że skoro prosił o rękę, to też się zgadza] i są zaręczeni.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 paź 2009, 17:13

Andrew pisze:Chyba pomyliliscie oswiadczyny z zareczynami

Nie, nie pomyliłam. Spotkałam sie osobiście z tym, ze parka wspólnie uznała, ze czas na formalizacje związku. W jednym przypadku on zaprosił ja do restauracji, ona wiedziała po co tam idzie, w drugim była impreza rodzinna.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 17:14

Zupełnie nie mogę się zgodzić z Andrew !!
Oczywiście wiele osób szanuje zdanie swych rodziców w tym temacie. Ale inni, pewnie w dużej mierze Ci, którzy są ludźmi samodzielnymi uważa że ma prawo samemu decydować z kim chce żyć i na jakich zasadach.

Mimo mojego stosunku do tematu "umawianych" zaręczyn, nie kryję iż sam również "badałem grunt" pod zaręczyny. I to zarówno u partnerki, jak i naszych rodziców. I czasem myślę, że gdybym się zdecydował, dziś mógłbym "wyglądać inaczej"...

Czemu się więc nie zdecydowałem? Myślę, że o tym przyjdzie czas napisać. Poza tym to już dramatycznie odbiega od tematu [:D]

EDIT:
lollirot pisze:W sensie on się oświadcza [czyli pyta], ona się zgadza [on, zakładamy, że skoro prosił o rękę, to też się zgadza] i są zaręczeni.


No właśnie tak to moim zdaniem powinno wyglądać. Skoro modeli patriarchalnych nie jesteśmy w stanie przeskoczyć, marzyć o tym by to kobieta kiedyś poprosiła mnie o rękę to tak jakby samemu kierować się ku społecznej izolacji ;P

Dzindzer pisze:
Andrew pisze:Chyba pomyliliscie oswiadczyny z zareczynami

Nie, nie pomyliłam. Spotkałam sie osobiście z tym, ze parka wspólnie uznała, ze czas na formalizacje związku. W jednym przypadku on zaprosił ja do restauracji, ona wiedziała po co tam idzie, w drugim była impreza rodzinna.


A to już mi się nie podoba... Bo odziera wszystko z magii. Nawet jeśli wszystko jest "dogadane" IMO element zaskoczenia daje dużo przyjemności :)
Ostatnio zmieniony 07 paź 2009, 17:18 przez pracocholik, łącznie zmieniany 2 razy.
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 paź 2009, 17:17

czytaliscie mego posta kiedy jeszcze go nie skonczyłem
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 07 paź 2009, 17:19

Andrew pisze:czytaliscie mego posta kiedy jeszcze go nie skonczyłem

I to nasza wina :>

zaręczyny «przyrzeczenie małżeństwa składane sobie przez parę; też: uroczystość z tej okazji»
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 paź 2009, 17:20

Dla mnie bowiem dziwne by było oswiadczyny łaczyz z zareczynami , bo co jesli na owe "zostaniesz moją zona " wypowiedziane pzred rodzinami Ona powie "nie wiem jeszcze "
a tak najpierw sie oswiadczylem , czyli zdeklarowalem sie ze chce ja pojac za zonę , a jak jzu sie zgodziła i planowany był slub poinformowalo sie o tym rodziców wlasnie w formie zareczyn ...wiec jak sie tu ze mna nie zgadzac ? 8)
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 17:21

Andrew pisze:czytaliscie mego posta kiedy jeszcze go nie skonczyłem

Tak to prawda. Masz rację jeśli chodzi o tradycje. No i stawiasz mnie w dwuznacznej sytuacji - z jednej strony trąbie głośno o tym że tradycja jest dla mnie ważna. Z drugiej jednak, XXI wiek dość znacznie zmienił nasze życie. No i w zakresie oświadczyn/zaręczyn będę stał po tej oto stronie, którą przedstawiłem powyżej.

EDIT:
Andrew pisze:Dla mnie bowiem dziwne by było oswiadczyny łaczyz z zareczynami , bo co jesli na owe "zostaniesz moją zona " wypowiedziane pzred rodzinami Ona powie "nie wiem jeszcze "

No i tutaj leży jedna z przyczy tego "dogadywania się" IMO.

Andrew pisze:a tak najpierw sie oswiadczylem , czyli zdeklarowalem sie ze chce ja pojac za zonę , a jak jzu sie zgodziła i planowany był slub poinformowalo sie o tym rodziców wlasnie w formie zareczyn ...wiec jak sie tu ze mna nie zgadzac ? 8)
Robisz wszystko by postawić na swoim :P [:D]
Ale i tak lubię z Tobą dyskutować <browar>
Ostatnio zmieniony 07 paź 2009, 17:23 przez pracocholik, łącznie zmieniany 1 raz.
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 paź 2009, 17:21

lollirot pisze:
Andrew pisze:czytaliscie mego posta kiedy jeszcze go nie skonczyłem

I to nasza wina :>

zaręczyny «przyrzeczenie małżeństwa składane sobie przez parę; też: uroczystość z tej okazji»


Lolli pzreciez tylko napisałem co napisalem , zadnych pretensji tam nie ma .... :*
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 paź 2009, 18:49

Rodziców poinformować to ja bym mogła i przez telefon.
Stanowczo nie lubię takich tradycji. Może dlatego, że mało rodzinna ze mnie osoba generalnie.
No i lubię trzymać rękę na pulsie więc raczej (bo tu już swego czasu miałam pewność, a teraz nieco się zmienia) wolałabym nie mieć takiej niespodzianki tylko wiedzieć.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 19:34

księżycówka pisze:Rodziców poinformować to ja bym mogła i przez telefon.

Jeszcze rok temu powiedziałbym, że ja mógłbym nie informować wcale...
księżycówka pisze:No i lubię trzymać rękę na pulsie więc raczej (bo tu już swego czasu miałam pewność, a teraz nieco się zmienia) wolałabym nie mieć takiej niespodzianki tylko wiedzieć.

Mogę się bardzo mylić, ale zawsze wydawało mi się, że nawet jeśli coś nie jest dopowiedziane, przychodzi taki moment, że po prostu wiemy. A niespodzianką ma być sam moment, nie zaistnienie oświadczyn/zaręczyn w ogóle <eureka>
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 07 paź 2009, 19:49

Dzindzer pisze:A luba juz o panieńskim myśli


nie wiem, czy go chce, czy nie. Ale raczej myślę, że przychylnie do tego podchodzi. Ja dla moich imprezę planuję. Po tylu latach znajomości jest to oczywiste.

Dzindzer pisze:Po Tedzie można sie spodziewać, ze zaręczyny to jednak sprawa obgadana a nie niespodziewanka


zapewne się domyśla, ale nie będzie wiedziała, kiedy, zapewniam :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 paź 2009, 19:51

pracocholik pisze:Mogę się bardzo mylić, ale zawsze wydawało mi się, że nawet jeśli coś nie jest dopowiedziane, przychodzi taki moment, że po prostu wiemy.


Ja tam nie wiedziałam. Ja to sie chyba z tego szoku zgodziłam :P



Zachęcam dośc smiało do omawiania wieczoru kawalerskiego :)
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 19:56

Cóż tu omawiać... :D Kobiety i tak wiedzą swoje, że chodzi o zepsucie tego jednego, jedynego wyjątkowego mężczyzny. No i że będą go namawiać słowem i czynem żeby zmienił decyzję póki nie za późno ;) A Panowie? Panowie to wieczorów kawalerskich nie pamiętają. Primo bo się zresetowali lekko, a secundo bo tak jest poprawniej politycznie.

Całkiem szczerze, to wszystkie wieczory (kawalerskie, na panieńskim tylko jednym byłem <aniolek>) na których byłem wyglądały niemalże tak samo. No jakby według jednego scenariusza były odgrywane. Czyli tematyka rozmów męska (dla niewtajemniczonych oznacza to ni mniej ni więcej tylko tematykę damską), alkohol, czasem tancerka erotyczna lub striptizerka, potem jeszcze więcej alkoholu. Wszystko przeplatane przynajmniej 3 krotną zmianą miejsca pobytu. No i nieodzowny kac dnia następnego. Dla mnie - nic specjalnego.

EDIT:

Dzindzer pisze:
pracocholik pisze:Mogę się bardzo mylić, ale zawsze wydawało mi się, że nawet jeśli coś nie jest dopowiedziane, przychodzi taki moment, że po prostu wiemy.


Ja tam nie wiedziałam. Ja to sie chyba z tego szoku zgodziłam :P

Zupełnie szczerze zapytam - czy dziś wolałabyś wiedzieć wcześniej?
Ostatnio zmieniony 07 paź 2009, 19:57 przez pracocholik, łącznie zmieniany 1 raz.
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 paź 2009, 19:56

pracocholik pisze:Mogę się bardzo mylić, ale zawsze wydawało mi się, że nawet jeśli coś nie jest dopowiedziane, przychodzi taki moment, że po prostu wiemy. A niespodzianką ma być sam moment, nie zaistnienie oświadczyn/zaręczyn w ogóle <eureka>
Ty chyba nie rozumiesz. Ja nie chcę takich pytań z zaskoczenia, bo jak znam siebie od razu walnę coś w stylu "Poj... Cię? <boje_sie> " albo "NIE!!! :| " albo "po co? :? ".
Dzindzer pisze:Ja to sie chyba z tego szoku zgodziłam
I napisałaś na forum i od razu XX osób zgadło o co chodzi ;DD My się bardziej tego spodziewaliśmy niż Ty <hahaha>
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 07 paź 2009, 19:57

ja myślę o chatce wynajętej na uboczu. A telefony/aparaty w moim depozycie <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 paź 2009, 19:59

pracocholik pisze:Czyli tematyka rozmów męska (dla niewtajemniczonych oznacza to ni mniej ni więcej tylko tematykę damską), alkohol, czasem tancerka erotyczna lub striptizerka, potem jeszcze więcej alkoholu. Wszystko przeplatane przynajmniej 3 krotną zmianą miejsca pobytu. No i nieodzowny kac dnia następnego.
O to ja bym poszła na jakiś. Panieńskie czasem widuję gdzieś i chyba bym w tym udziału brać nie chciała. Jakoś przeraża mnie impreza tylko z samymi kobietami. O czym ja bym miała z nimi rozmawiać? <boje_sie>
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 19:59

księżycówka pisze:
pracocholik pisze:Mogę się bardzo mylić, ale zawsze wydawało mi się, że nawet jeśli coś nie jest dopowiedziane, przychodzi taki moment, że po prostu wiemy. A niespodzianką ma być sam moment, nie zaistnienie oświadczyn/zaręczyn w ogóle <eureka>
Ty chyba nie rozumiesz. Ja nie chcę takich pytań z zaskoczenia, bo jak znam siebie od razu walnę coś w stylu "Poj... Cię? <boje_sie> " albo "NIE!!! :| " albo "po co? :? ".

Chętnie zbiorę opinie innych użytkowniczek forum! Bo gdybym w przyszłości miał podjąć taki krok, lepiej żebym nie naraził się na taką odpowiedź jak zaprezentowałaś tylko z powodu efektu zaskoczenia...

EDIT:
księżycówka pisze:
pracocholik pisze:Czyli tematyka rozmów męska (dla niewtajemniczonych oznacza to ni mniej ni więcej tylko tematykę damską), alkohol, czasem tancerka erotyczna lub striptizerka, potem jeszcze więcej alkoholu. Wszystko przeplatane przynajmniej 3 krotną zmianą miejsca pobytu. No i nieodzowny kac dnia następnego.
O to ja bym poszła na jakiś. Panieńskie czasem widuję gdzieś i chyba bym w tym udziału brać nie chciała. Jakoś przeraża mnie impreza tylko z samymi kobietami. O czym ja bym miała z nimi rozmawiać? <boje_sie>

Lepiej nie... Bo oczekiwania Panów po tej ilości alkoholu bywają dosyć niestosowne. I podejrzewam, że źle byś się z tym później czuła. A jeśli chodzi o panieńskie - chyba nie tylko Ty tak sądzisz. Właśnie dlatego byłem na jednym... Wcale nie tańczyłem, ani się nie rozbierałem <aniolek>
Ostatnio zmieniony 07 paź 2009, 20:01 przez pracocholik, łącznie zmieniany 1 raz.
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 paź 2009, 20:06

pracocholik, nie każdy lubi być tak zaskakiwany i tyle. :]
Ty bredziłeś coś o jakiejś tam magii, ja jestem człowiek praktyczny. Jeśli to ma być z kimś z kim jestem długo i znamy się na wylot - nie chcę niespodzianki. Gdyby to było pytanie pod wpływem chwili to (a nie zaplanowane z pierścionkiem itd.) i odpowiedź by była pod wpływem chwili.
Uważam, że generalnie to niesprawiedliwe tak poza tym. Facet łazi, wybiera pierścionek, układa sobie co chce powiedzieć, jak i gdzie i w ogóle, a tu kobieta nagle słyszy pytanie i co? Ma wrzeszczeć "tak"? Głupie toto. <foch>
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 paź 2009, 20:09

pracocholik pisze:Bo oczekiwania Panów po tej ilości alkoholu bywają dosyć niestosowne.
Przecież bym nie poszła na kawalerski do obcych ludzi to czego ja bym się bać niby miała? Że nie daj boże "świństwa" jakieś się pojawią od kogoś? Przecież to normalnie i standardowe nie tylko w wykonaniu Panów! <cisza> Znów jakoś brak przełożenia na rzeczywistość. Ja głównie imprezuję w towarzystwie mężczyzn, a nie mieszanym nawet (choć to się zdarza) i nigdy tylko w damskim.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 20:09

A myślisz że facetowi łatwo latać za pierścionkiem, wymyślać tekst i jeszcze w jakimś publicznym miejscu "się referować"??? ;) Robi to tylko po to, żeby usłyszeć to tak!

Oczywiście, nie dla wszystkich jest w tym cokolwiek z magii. I rozumiem, że coraz więcej jest ludzi jak to określiłaś praktycznych.

EDIT:
księżycówka pisze:
pracocholik pisze:Bo oczekiwania Panów po tej ilości alkoholu bywają dosyć niestosowne.
Przecież bym nie poszła na kawalerski do obcych ludzi to czego ja bym się bać niby miała? Że nie daj boże "świństwa" jakieś się pojawią od kogoś? Przecież to normalnie i standardowe nie tylko w wykonaniu Panów! <cisza> Znów jakoś brak przełożenia na rzeczywistość. Ja głównie imprezuję w towarzystwie mężczyzn, a nie mieszanym nawet (choć to się zdarza) i nigdy tylko w damskim.


Pewnie masz racje. Wychodzi ze mnie stetryczały piernik i tyle ;) Poza tym ja nie lubię klubów w ogóle... Jeśli impreza - to domówka, ewentualnie akademik. Tyle że jakoś ostatnio coraz mniej okazji miałem :(
Ostatnio zmieniony 07 paź 2009, 20:11 przez pracocholik, łącznie zmieniany 1 raz.
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 paź 2009, 20:12

pracocholik pisze:A myślisz że facetowi łatwo latać za pierścionkiem, wymyślać tekst i jeszcze w jakimś publicznym miejscu "się referować"???
A ktoś mu każe? Więcej magii by było w spontanicznym pytaniu niż w takim zaplanowanym teatralnym fiu bździu :|
pracocholik pisze:oraz więcej jest ludzi jak to określiłaś praktycznych.
I dzięki Bogu. Jeszcze więcej romantyków bym nie zniosła <chory>
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 20:15

księżycówka pisze:
pracocholik pisze:A myślisz że facetowi łatwo latać za pierścionkiem, wymyślać tekst i jeszcze w jakimś publicznym miejscu "się referować"???
A ktoś mu każe? Więcej magii by było w spontanicznym pytaniu niż w takim zaplanowanym teatralnym fiu bździu :|

Ale na spontaniczne też byś odpowiedziała "Spiep.... Dziadu" :D No bo spontaniczne = z zaskoczenia!
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 paź 2009, 20:17

Spontaniczne, czyli pod wpływem chwili, ale dla obu stron, a nie dla jednej...
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 20:25

księżycówka pisze:Spontaniczne, czyli pod wpływem chwili, ale dla obu stron, a nie dla jednej...

Pisałem już przecież
(...) przychodzi taki moment, że po prostu wiemy. A niespodzianką ma być sam moment, nie zaistnienie oświadczyn/zaręczyn w ogóle <eureka>


Więc wydawało mi się, że to jest taka obopólna spontaniczność :?
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 448 gości