agnieszka.com.pl • Kościół a antykoncepcja
Strona 1 z 2

Kościół a antykoncepcja

: 09 cze 2006, 21:09
autor: Piotr_Sz
Zastanawia mnie jedna rzecz żyjemy w 21 wieku a kościł cały czas zakazuje stosowania antykoncepcji uważając to za grzech. Dopiero teraz dopuścił stoswanie w przypadku ludzi chorych. Co wy o tym sądzicie

: 09 cze 2006, 21:11
autor: runeko
Nie ten dzial. Po pierwsze. W XXI wieku. Po drugie. Juz dawno przestalam cokolwiek o tym sadzic. Po trzecie.

: 09 cze 2006, 21:28
autor: physiux
Cóż, taki ma pogląd Kościół na te sprawy. Poniekąd się z nim zgadzam, aczkolwiek nie postrzegam antykoncepcji jako grzech. Nie mam z tym problemu, ponieważ "nie uznaję" Kościoła. Jego nakazy/zakazy przez to mnie nie dotyczą, chociaż uważam się za osobę wierzącą.

: 09 cze 2006, 21:38
autor: Madzia
Ja wierze w Boga ale nie w kościół jako instytucje. Dlatego tez, mam w du..... wszelkie postaowienie z soborów czy innych zjazdów.

Antykoncepcaj -grzech? Dla mnie grzechem jest to czego załuje, mam wyrzuty sumienia albo sprawiłam ból czy żle postępuje względem drugiej osoby. Skoro nie mam wyrzutów że codziennie o 18 łykne sobie tabletke ani nikomu źle nie robie ( a raczej nawet dobrze komus robie:) ) to to dla mnie nie jest grech.

: 09 cze 2006, 21:51
autor: physiux
Dla mnie grzechem jest to czego załuje

Tutaj się akurat mylisz. Myślisz, że psychopata albo inny zwyrodnialec żałuje, że kogoś zamordował? Raczej nie, ale grzech to grzech, bez względu na to czy masz wyrzuty sumienia.

: 09 cze 2006, 21:51
autor: wronek
Każdy ma swoją religię, nikt nikogo nie zmusza do być np katolikiem :P

Chcesz być katolem > rób to po ślubie i tylko i wyłącznie w celach prokreacyjnych, zapierniczaj co tydzień do kościoła i żałuj tego co tylko jest wymienione w katalogu grzechów. Będąc w tej wspólnocie musisz się dostosować. A to że czegoś nie uważasz za postępowe... cóż "Ci na górze" mają pełna prawo decydować o swoich owieczkach ;)

Pamiętaj tylko że zawsze możesz pójść na inne pastwisko. Możesz zostać deistą (jak Madzia), ateistą (jak ja) bądź znaleźć sobie jakąś inną religię.

: 09 cze 2006, 21:56
autor: Jagienka06
wczoraj pol dnia spedzilam na forach katolickich. Wiesz, stosunek Kosciola do antykoncepcji bierze sie glownie stad, ze podobno, kazde zblizenie seksualne (w malzenstwie) powinno prowadzic do pozostawienia nasienia w malzonce. Jedyna zas funkcja aktu seksualnego jest prokreacja, zatem grzeszne jest stosowanie srodkow antykoncepcyjnych

: 09 cze 2006, 22:27
autor: Piotr_Sz
A wielu ludzi bieże to wszystko na serio a potem mamy rodziny wielodzietne które nie mają prespektyw na przyszłość.

: 09 cze 2006, 22:37
autor: Imperator
agna 24 pisze:Jedyna zas funkcja aktu seksualnego jest prokreacja, zatem grzeszne jest stosowanie srodkow antykoncepcyjnych

Jakby seks miałby być tylko dla prokreacji, to dni płodnych byłoby więcej. A tak to mamy czas na dupczonko dla przyjemności, a także dla bahorów. :P

Piotr_Sz pisze:A wielu ludzi bieże to wszystko na serio a potem mamy rodziny wielodzietne które nie mają prespektyw na przyszłość.


Albo jedno z partnerów jest rozczarowane, bo druga połówka nie chce się seksić ze względu na to, że "tak nie można", "jeszcze nie można", itp. :>

: 09 cze 2006, 22:39
autor: physiux
Możesz zostać deistą (jak Madzia), ateistą (jak ja)

Ale w obliczu śmierci z jakiejś dziwnej przyczyny będziesz się modlił do Boga :)

: 09 cze 2006, 22:51
autor: Bash
Po co ludziom dogmaty skoro i tak ich nikt nie przestrzaga (prawie nikt)...
Ludzi używających naturalnej antykoncepcji policzymy na palcach

: 09 cze 2006, 22:55
autor: Pegaz
Dla mnie ta część nauki kościoła niestety nie ma uzasadnienia..ale ja najlepszym synem kościoła nie jestem..

: 09 cze 2006, 22:55
autor: wronek
physiux pisze:
Możesz zostać deistą (jak Madzia), ateistą (jak ja)

Ale w obliczu śmierci z jakiejś dziwnej przyczyny będziesz się modlił do Boga :)


Do jakiegoś boga - w życiu :) Nie ma sił wyższych, liczyłbym najwyżej na szczęśliwy zbieg okoliczności.


Piotr_Sz pisze:A wielu ludzi bieże to wszystko na serio a potem mamy rodziny wielodzietne które nie mają prespektyw na przyszłość.


Jak to "bierze na serio". Jak ktoś jest katolikiem to musi brać na serio wszelkie ichniejsze wytyczne, jeżeli woli robić coś po swojemu to nie ma prawa nazywać się katolikiem.

To tak jakby żul mówił że jest abstynentem mówiąc "aaaa tam ten wymóg o nie-piciu to nie jest na serio". :)

: 09 cze 2006, 22:56
autor: Pegaz
Bash pisze:Po co ludziom dogmaty skoro i tak ich nikt nie przestrzaga

zakaz stosowania antykoncepcji to nie dogmat.

: 09 cze 2006, 22:57
autor: sadi
Kolejny przyszedl sobie pogdybac...napisz petycje do papieza...albo jeszcze kogos wazniejszego...

: 09 cze 2006, 22:57
autor: Pegaz
wronek pisze:Do jakiegoś boga - w życiu :) Nie ma sił wyższych, liczyłbym najwyżej na szczęśliwy zbieg okoliczności.
Wielu jak ty już było..
wronek pisze:Jak ktoś jest katolikiem to musi
Jak ktoś jest katolikiem to chce..nic nie musi.

: 09 cze 2006, 23:02
autor: Bash
wronek pisze:zakaz stosowania antykoncepcji to nie dogmat.

Wiem, ogólnie tylko stwierdzam.
Ciekawi mnie jedna rzacz. Z obserwacji wynika, ze 90 % forum nie jest wierzącymi, a 60 % w ogóle neguje istnienie Boga. Jak znając zycie w niedzielę wszyscy fruuuu, i do kościólka na msze ...

: 09 cze 2006, 23:04
autor: physiux
Nie chodzę do Kościoła, bo nie odczuwam takiej potrzeby.

: 09 cze 2006, 23:09
autor: wronek
Pegaz pisze:
wronek pisze:Do jakiegoś boga - w życiu :) Nie ma sił wyższych, liczyłbym najwyżej na szczęśliwy zbieg okoliczności.
Wielu jak ty już było..


Argument mnie wręcz powalił. Jestem jak "wielu". Pewnie zostanę też księdzem, "wielu" takich jak ja już było.


Pegaz pisze:
wronek pisze:Jak ktoś jest katolikiem to musi
Jak ktoś jest katolikiem to chce..nic nie musi.


Musi, jeżeli chce być katolikiem. W momencie gdy będzie sobie wybierał to co przestrzega, gdy będzie "wyrywkowcem" będzie jedynie UWAŻAŁ się za katola.

: 09 cze 2006, 23:27
autor: paula19
Bash pisze:Ludzi używających naturalnej antykoncepcji policzymy na palcach


Podobno moja rodzicielka takową stosowała. Ma nas trójkę :)

Bash pisze: Z obserwacji wynika, ze 90 % forum nie jest wierzącymi, a 60 % w ogóle neguje istnienie Boga. Jak znając zycie w niedzielę wszyscy fruuuu, i do kościólka na msze ...


Masz coś do chodzenia na msze?? Ja chodze co tydzien i sie tego wcale nie wstydze. Ale nie popieram tego co agna napisała i niektórych poglądów księzy. Z wieloma rzczami się nie zgadzam.

physiux pisze:Nie chodzę do Kościoła, bo nie odczuwam takiej potrzeby.


Szczeniactwo, i uleganie powszechnie panującym wzorcom. Kościół to nie wesołe misteczko.

: 09 cze 2006, 23:30
autor: Bash
paula19 pisze:Masz coś do chodzenia na msze?? Ja chodze co tydzien i sie tego wcale nie wstydze. Ale nie popieram tego co agna napisała i wszytskiego co księża mówią. Z wieloma rzczami się nie zgadzam.

Ja też się nie wstydze. Jestem katolikiem, i jak mam czas to w tygodniu tez chodze do koscioła :)
Tylko fanatycy zgadzają się ze wszystkim co wypowiedziane w Kosciele...

: 09 cze 2006, 23:33
autor: Pegaz
wronek pisze:Musi, jeżeli chce być katolikiem. W momencie gdy będzie sobie wybierał to co przestrzega, gdy będzie "wyrywkowcem" będzie jedynie UWAŻAŁ się za katola.

Nie musisz sie po ludzku zachowywać a jesteś człowiekiem jak mi to wytłumaczysz?
wronek pisze:Argument mnie wręcz powalił

i słusznie <hahaha>
wronek pisze:katola.

nie wiem co to takiego..

: 09 cze 2006, 23:37
autor: paula19
Bash pisze:Wiem, ogólnie tylko stwierdzam.
Ciekawi mnie jedna rzacz. Z obserwacji wynika, ze 90 % forum nie jest wierzącymi, a 60 % w ogóle neguje istnienie Boga. Jak znając zycie w niedzielę wszyscy fruuuu, i do kościólka na msze ...


Swoją droga bardzo wkurzaja mnie osoby które za wszelką cene chcą pokazac że nie mają nic wspólnego z religią. Dlaczego w ogóle tak się dzieje??

: 09 cze 2006, 23:39
autor: Pegaz
paula19 pisze:Dlaczego w ogóle tak się dzieje??

Żeby podenerwować?Żeby na forum pokazać że ma sie wszystko gdzieś a w niedziele jak ktoś napisał z książeczką w ręce zasuwać do koścoła..?kto wie kto wie..

: 09 cze 2006, 23:42
autor: Yasmine
paula19 pisze:Szczeniactwo, i uleganie powszechnie panującym wzorcom. Kościół to nie wesołe misteczko.

:|
Ale ja nie wierze i nie chodze do kosciola. Nie chodzi o wiare w Boga, bo wierze w istnienie czegos wyzszego, ale za katoliczke w zadnym wypadku sie nie uwazam, bo to co glosi kosciol to dla mnie paranoja.

: 09 cze 2006, 23:43
autor: paula19
Pegaz pisze:Żeby podenerwować?Żeby na forum pokazać że ma sie wszystko gdzieś a w niedziele jak ktoś napisał z książeczką w ręce zasuwać do koścoła..?kto wie kto wie..


to jaki jest sens zapieprzania do kościoła co niedziele jesli sie wypiera Boga. A moze to presja rodziny, otoczenia??

: 09 cze 2006, 23:44
autor: Pegaz
Ale ty Yas nie obrażasz osób wierzących.. :) z wzajemnością :)

: 09 cze 2006, 23:44
autor: Ted Bundy
paula19 pisze:Kościół to nie wesołe misteczko.


lepszy niż lunapark :D <hahaha>

: 09 cze 2006, 23:45
autor: Pegaz
paula19 pisze:A moze to presja rodziny, otoczenia??

Raczej szczeniactwo..bunt taki jakiś śmieszny..nie ma gdzie się wyrzućiić frustracji to robi to w tym miejscu..ot i wszystko

: 09 cze 2006, 23:45
autor: Bash
paula19 pisze:to jaki jest sens zapieprzania do kościoła co niedziele jesli sie wypiera Boga. A moze to presja rodziny, otoczenia??

Dla wiekszości to przyzwyczajenie. Albo: "Bo co powiedza inni jak nie pójdę?"