agnieszka.com.pl • kasa a związek
Strona 1 z 3

kasa a związek

: 30 maja 2006, 19:05
autor: cichy_ws
czy jak nie mam zbyt wiele kasy, a ona jest bogata, to będzie nam przeszkadzać?
mi się wydaje, ze w naszym wieku nie, ale gorzej w przyszłości heh

: 30 maja 2006, 19:06
autor: runeko
Tez masz problemy. To jestes z nia dla kasy czy z milosci? Bo jak z milosci, to takie pytanie w ogole nie powinno zaistniec.

: 30 maja 2006, 19:06
autor: didi_16
Jeśli sie naprawdę kochacie, to nie. Musicie się tylko nauczyc o tym rozmawaić;) żeby się nie kłócić o to;)

: 30 maja 2006, 19:08
autor: paula19
To bedzie nie mały problem. bo ona może nie doświadczyła nigdy pustego portwela. I na pewno bedzie chciała chodzić w różne miejsca. moze nie zrozumieć że akurat nie masz pieniędzy :(

: 30 maja 2006, 19:08
autor: frer
Człowieku, jak podchodzisz do związku patrząc przez pryzmat ilości kasy to raczej nic z tego nie będzie. Jeśli teraz kasa nie jest problemem to w przyszłości też nie powinna. Jak się weźmiesz za naukę to może nawet w przyszłości będziesz zarabiał więcej niż ona.

: 30 maja 2006, 19:28
autor: SaliMali
własnie... pytasz czy w przyszłosci to moe przeszkadzac... ja mysle, ze jak już keidys może ( chociaz nie powinno) przeszkadzac to teraz. Bo w przyszłości od Ciebie tylko zalezy ile bedziesz zarabial itp... teraz jeszcze nie masz na to takiego wpływu...

a w ogóle poytanie dziwne, przynajmniej dla mnie. nmie widze ogromnego problemu.. wystarczy czasem szczera rozmowa...

: 30 maja 2006, 19:35
autor: unlucky_sink
cichy_ws pisze:mi się wydaje, ze w naszym wieku nie, ale gorzej w przyszłości heh

że niby co? tzn jak?mi by nie przeszkadzał bogaty facet :]

: 30 maja 2006, 20:10
autor: cichy_ws
paula19 pisze:To bedzie nie mały problem. bo ona może nie doświadczyła nigdy pustego portwela. I na pewno bedzie chciała chodzić w różne miejsca. moze nie zrozumieć że akurat nie masz pieniędzy

o to mi chodzi własnie, ja sobie nie pozwole stawiać, a nie na wszystko mnie stać heh :P

: 30 maja 2006, 20:20
autor: Rebeca2006
No teraz to czy masz kase zalezy nie bezposrednio do ciebie. Nie powinno byc problemow, moze pogadaj z nia, placcie po polowie, pwoiedz ze nie masz tyle kasy co ona i czasem trzeba bedzie zostacw domu. Sama bylam w takiej sytuacji, dawno temu ale ja wiedzialam jak jest u neigo z kasa i nie naciagalam go.

: 30 maja 2006, 20:46
autor: fish
cichy_ws pisze:czy jak nie mam zbyt wiele kasy, a ona jest bogata, to będzie nam przeszkadzać?
mi się wydaje, ze w naszym wieku nie, ale gorzej w przyszłości heh


Będzie !

Może być tylko jeden drobny przypadek jeżeli miałoby się Wam ułożyć - ona ma w dupie rodzinę i to co ma teraz i chce być z Tobą bo Cię kocha.
W przeciwnym wypadku wielka porażka a Ty się nie wyplączesz z tego dość długo jeśli w ogóle (autopsja).

: 30 maja 2006, 20:51
autor: Kubek
Ja mam straszne opory jak moje kochanie chce mi coś zafundować, więc wiem jaki to ból...

... a ona po prostu czasami chce.

Tylko, że problem jest tego rodzaju, że obydwoje jesteśmy mniej-więcej o podobnym statusie materialnym.

A że Ty jesteś z dużo zamożniejszą osobą, to tylko dobrze świadczy o tej dziewczynie. Najlepszym wyjściem byłoby porozmawianie z nią o tym... no i znalezienie jakiejś dorywczej pracy :) Nic nie daje takiego szacunku do pieniędzy jak ich samodzielne zarabianie.

: 30 maja 2006, 20:51
autor: onlyjusti
Jej moze przeszkadzać w momencie, gdy nie bedziesz w stanie Jej zaoferować tego czego bedzie oczekiwała, do czego jest przyzwyczajona, Ciebie moze peszyć to, ze Ona moze sobie pozwolić na wiele wiecej niz Ty, a wiekszość meżczyzn nie lubi czuć się "gorszymi". No...nie wspominam juz o Jej rodzicach...bo to jak sam piszesz nie ten wiek...;)

: 30 maja 2006, 20:51
autor: *qbass*
unlucky_sink pisze:cichy_ws napisał/a:
mi się wydaje, ze w naszym wieku nie, ale gorzej w przyszłości heh

że niby co? tzn jak?mi by nie przeszkadzał bogaty facet :]
Ale to On ma mniej kaski od Niej :)
A co do tematu, to popieramfisha. Może na razie większych zgrzytów nie będzie, ale mogą być w przyszłości. Wpływ Jej rodziny też ma wielką wagę...

: 30 maja 2006, 20:54
autor: Ted Bundy
będzie, będzie. Jak 2 X 2 :/ Dlatego wolę mieć kabonę poodkładaną na lokatach i kontach, by mi jakiś skubany teść nie wyjechał tekstem kiedyś "gdzie pracujesz synu? Co znaczysz? Kim ty jesteś?" <wiem,wiem,mam na tym punkcie ostrą obsesję,co zrobić....>

: 30 maja 2006, 20:55
autor: fish
TedBundy pisze:Dlatego wolę mieć kabonę poodkładaną na lokatach i kontach, by mi jakiś skubany teść nie wyjechał tekstem kiedyś "gdzie pracujesz synu? Co znaczysz? Kim ty jesteś?" <wiem,wiem,mam na tym punkcie ostrą obsesję,co zrobić....>


I już Cię w całej rozciągłości w tym popieram :)

: 30 maja 2006, 20:58
autor: Ted Bundy
wiesz, Fish, ja mam na tym punkcie fiksację i niezłego pierd.olca. Bo wyszedłem z dna. I wiem jak na finansowym dnie jest nieklawo. I wiem, jak kasa jest ważna. Bardzo ważna.

: 30 maja 2006, 21:04
autor: onlyjusti
TedBudny - masz rację, nie czarujmy się, kasa jest podstawą w godnym życiu na poziomie - a na takie życie zasługuje kazdy człowiek i o to by prowadzić takie zycie trzeba dbać od początku! JEDNAK nie popieram i nie szanuje ludzi, którzy po plecach innych chcę dojść do celu, do wieszych pieniedzy... inteligentny, pracowity i komunikatywny człowiek z odrobiną szczęścia wiele moze osiagnąć sam!! Wiec tzw. małżeńśtwa z rozsadku, dla kasy itp. są wg Mnie obrazą Boga - bo przysięgają, ze NIE OPUSZCZE CIE AŻ DO ŚMIERCI...mogliby choc zmienic tresć NIE OPUSZCZĘ CIE AŻ SKOŃCZY CI SIĘ KASA i...papa :/ parodia... :|

: 30 maja 2006, 21:07
autor: fish
To może TEd uściślę, kasa nie jest aż taka ważna (dla mnie). Odniosłem się bardziej
do tych słów " "gdzie pracujesz synu? Co znaczysz? Kim ty jesteś?". Ale takie pytania zadają w większości "buraki ze wsi" (nie obrażając wsi). Kto jest na jakimś poziomie a nie tylko zajebanym badylarzem któremu śnią się pieniądze tak nie spyta.

: 30 maja 2006, 21:11
autor: onlyjusti
Dokladnie fish mądrzy teściowie patrzą na to jakim jest człowiekiem, jak został wychowany co soba reprezentuje i jak traktuje ich córkę a nie ile kasy wniesie do ich skarbca rodzinnego...:/ no ale niestety takich ludzi jest coraz mniej, bo kasa ma to do siebie, ze zmienia swiatopoglady i uczy patrzeć z góry z pogardą na ludzi w rzeczywistosci równych sobie!!:/

: 30 maja 2006, 21:22
autor: KocurekV
Hej...ale jemu chyba nie chodziło o to,że patrzy na nią przez pryzmat jej kasy:-P
Raczej kolega boi się tego,że kiedyś brak kasy,z jego strony w czymś im będzie przeszkadzał.
Pieniądze to nie wszystko...ale szczerze mówiąc to nie wierzę w związki mieszane:-/
Przerabiałam też taki zwiazek.Nam to nie przeszkadzało...ale jego rodzicom owszem:-/

: 30 maja 2006, 21:25
autor: Mysiorek
Kasa to wyznacznik (dla rodziców-buraków, ale nie tylko) SIŁY faceta, w dzisiejszych czasach. Chcą jak najlepiej dla potomstwa. Nie patrzą przez pryzmat miłości obojga, a przez kasę. I potrafią wywiercić na wylot wybranka, a i dziurę w mózgu córki.
Musiałaby mieć ze 28 wiosen lub olać starych, żeby wszystko było oki, tzn. żeby kasa nie grała roli. Takie są teście :D :D :D

: 30 maja 2006, 21:42
autor: fish
Oczywiście Mysiorku nadal się zgadzamy, że teściowa jest najlepsza na opał do kominka? :)
Bo na grilla się nie nada - szkoda tego mięska na grillu :) :) :)

: 30 maja 2006, 21:54
autor: onlyjusti
No tak...no ale..nie zrażajmy chłopaka, może trafił na "normalniejsze" sfery :P

: 30 maja 2006, 22:00
autor: cichy_ws
chłopak nie trafił, on mysli czysto teoretycznie bo mu się nudziło dzisiaj :P

: 30 maja 2006, 22:01
autor: Bash
No niestety różnica kasy jest ważna.
Posty przykład:
Za 7 lat idziecie (już jako małżestwo) na zakupy jakis ciuchów. Ona jest nauczona kupowac w markowych sklepach, Ty - niekoniecznie. I tu zaczyna się problem :)

: 30 maja 2006, 22:12
autor: fish
To nie jest problem to jest gust :)

Jak mam kupic jeansy kupuje tylko Levi'sy :) aAle jak spodnie na codzień to kontraktowe, wojskowe spodenki a demobilu :) Bynajmniej nie radzieckie :)
Czasami można sie lepiej ubrać "niemarkowo" niż "markowo" w których pół miasta zapierdziela.

: 30 maja 2006, 22:15
autor: Bash
fish pisze:To nie jest problem to jest gust

To jest problem.
Osoba przywyczajona do markowych cichów, tak szybko nie odzwyczai się :)

: 30 maja 2006, 22:16
autor: fish
Bo jest głupia :) Ale to świadczy tylko o ....kasie :)

: 30 maja 2006, 22:16
autor: ksiezycowka
Uuuuu... bedzie, bedzie.
Co np moze byc?
No chocby i to ze ona miec bedzie zawsze to co "najlepsze" od jej rodzicow. Dobra uczelnia, przyzwoite mieszkanie, drogie ciuchy, samochod, kursy, podroze. A jak by nie patrzec - nie dasz rady przy niej. Jej rodzina bedzie ywmagac kogos przynajminiej mogacego to wszystko dzielic z nia, ale placic z aniego nie beda przeca...
Dwa to samo to ze inny jest stosunek do kasy dzieciaka ktore nie mialo a tego co mialo az nadto. Inne przyzwyczajenia, inne zycie. Po prostu.

Ale szansa dla was jakas tam jest ;)

Tedziu Ty t nie wysuwaj z tym dnem no. Nigdy zem w to nie uwierze po textach "mam tylko 70 zł do konca tygodnia. jak mam przezyc? ;( " <zalamka>

: 30 maja 2006, 22:19
autor: Ted Bundy
kiedyś :D Co to jest 70 złotych, poza tym :/?