laptopik

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 gru 2007, 19:50

eng pisze:Zdecydowanie kupiłbym Mac'a ...za 3tys zł tym bardziej ...

za 3 tys ??
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 16 gru 2007, 19:54

Dzindzer pisze:za 3 tys

no wlasnie, za malo nie? :>
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 16 gru 2007, 20:16

Dzindzer pisze:za 3 tys

Fakt, 1000 by trzeba dołożyć, ale zero problemów z zawieszaniem, bezproblemowa praca itd. No i oprogramowanie w cenie ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 16 gru 2007, 20:35

Sam się wacham co kupić bo przymierzam się do zakupu lapka..
Z jednej strony kusi mnie jak najtańsze rozwiązanie i wręcz kupno jakiegoś używanego sprzętu jak IBM T ;)
Ale z drugiej strony zastanawiam się czy nie warto by by dopłacić trochę i coś nowego kupić.. I tu z kolei ASUS mnie kusi ;)
Ktoś mi tak na marginesie wyjaśni jak to jest z kartami graficznymi do laptopa?
Nie jestem fanatykiem gier ale jeśli już coś będę kupował to i może bym sobie zagrał a zauważyłem że nowe mają zintegrowane karty grafiki lub coś kiepskiego..
I co myślicie o własnoręcznym poskładaniu laptopa? :)
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 gru 2007, 18:30

Pegaz pisze:Ktoś mi tak na marginesie wyjaśni jak to jest z kartami graficznymi do laptopa?
Nie jestem fanatykiem gier ale jeśli już coś będę kupował to i może bym sobie zagrał a zauważyłem że nowe mają zintegrowane karty grafiki lub coś kiepskiego..


nie do końca. Są modele z normalnymi kartami, serii 8600 czy 8800, albo jakimś Radkiem. Tyle że masakrycznie drogie, przynajmniej ze 2 razy droższe niż zwykły komp z analogiczną kartą. Cóż, lapki do gier nie były i raczej nie będą, to woły robocze do zarabiania mamony, niech tak pozostanie <diabel> <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 17 gru 2007, 18:46

eng pisze:Zdecydowanie kupiłbym Mac'a ...za 3tys zł tym bardziej ..
hmm
eng pisze:Fakt, 1000 by trzeba dołożyć, ale zero problemów z zawieszaniem, bezproblemowa praca itd
:D

A to na sprzecie nie apple sa takie akcje ze sie cos wiesza i nie mozna pracowac?:D Mowisz o systemie? Postaw sobie ubuntu i kilka lat masz z glowy :)

Albo dbaj o XP to tez 3-4 latka mozna pociagnac.

To mnie rozsmieszylo:)

Z kazdym sprzetem sa problemy i kazdej firmy lapkami zalezy jaki Ci sie model trafi. To troche jak z telefonem.

Pegaz pisze:Ale z drugiej strony zastanawiam się czy nie warto by by dopłacić trochę i coś nowego kupić.. I tu z kolei ASUS mnie kusi
Powiem tak cenowo asus to w dobrych konfiguracjach te same kwoty co ibm, hp, dell.

Jesli chcesz pograc i to w jakies "nowsze" tytuly typu PES to musisz miec lapka z mocna grafika a takie to gdzies od 5 tys. jesli bedzie mocno okrojony:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 17 gru 2007, 19:59

Wniosek stąd taki że i tak nowszy wiele sprawniejszy nie będzie.. :) Hmm muszę się dobrze rozejrzeć :)
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 17 gru 2007, 20:11

Hyhy pisze:A to na sprzecie nie apple sa takie akcje ze sie cos wiesza i nie mozna pracowac?:D Mowisz o systemie?

Mnie problemów, mniej wirusów, mniej utrudnień, stabliny system od lat.
W Microshicie wykrzacza się wszystko co może i jak często może... o wydajności nie wspomnę.
Hyhy pisze:Postaw sobie ubuntu i kilka lat masz z glowy

A masz Photoshopa CS3 i inne programy tego typu w wersji na Ubuntu ? Niesądzę...
Hyhy pisze:Albo dbaj o XP to tez 3-4 latka mozna pociagnac.

Rok i musisz robić "format C:"
Hyhy pisze:Z kazdym sprzetem sa problemy i kazdej firmy lapkami zalezy jaki Ci sie model trafi.

Mace są wyjątkiem, tyle że są bardzo drogie... i nie ma tanich klonów...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 17 gru 2007, 20:59

eng pisze:Rok i musisz robić "format C:"

Co dwa-trzy miesiące ghost i styknie :)
Poza tym nawet format na xp to kwestia kilku kliknięć, żaden problem ani filozofia.

Mia pisze:fajnie, ale ja mysle o jakiejs toshibie do 3 tys

Mia, bierz to, co Ci się wizualnie podoba, za tę cenę każdy laptop wystarczy do Twoich zapotrzebowań. A każdy ładniejszy laptopek jest też w miarę przyzwoity w środku, największy badziew wpychają tylko do bezkształtnych bezmarkowców typu Mediony :]
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 17 gru 2007, 21:07

pani_minister pisze:Co dwa-trzy miesiące ghost i styknie
Poza tym nawet format na xp to kwestia kilku kliknięć, żaden problem ani filozofia.

Nie, problemem jest ponowna instalacja całości oprogramowania, aktualizacji itd... to jest kupa roboty ... "obraz" jest bezużyteczny ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 17 gru 2007, 21:35

eng pisze:"obraz" jest bezużyteczny

Nie wiem, co Ty możesz mieć w obrazie, ale mi aktualizacje ściągają się do kilku programów na krzyż, największe do antywirusa, i to dość szybko. A po ściągnięciu, jeśli jesteś ambitny, zapisujesz nowy obraz, i z głowy :) No i już na pewno niczego nie instaluję ponownie, bo właśnie wszystko jest w obrazie. A jakoś nie potrafię się przekonać, żeby np. nowe GG sobie ściągnąć i wymienić to, którego od dawna używam...
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 17 gru 2007, 21:38

W obrazie masz kopie dysku, czyli np 320GB praktycznie zajete w 5% ale jednak plik 320GB ... gdzie to zapiszesz ?
Na 72 płytach DVD ?

Ja się niedawno ponownie zakochałem w Mac-ach i to głównie ze względu na panele LCD no i brak problemów takich jak wieczne ponowne instalowanie systemu który się sam z czasem zaśmieca ... Niestety cena za rozsądny model jest zaporowa - myślę o modelu z 15,4" lub 17" matrycą ... ale ten 13,3" już nie jest taki drogi, tym bardziej w porównaniu z podobnym pułapem laptopów PCtowych, oczywiście markowych...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 17 gru 2007, 22:04

pani_minister pisze:Mia, bierz to, co Ci się wizualnie podoba, za tę cenę każdy laptop wystarczy do Twoich zapotrzebowań. A każdy ładniejszy laptopek jest też w miarę przyzwoity w środku, największy badziew wpychają tylko do bezkształtnych bezmarkowców typu Mediony

tak tez wlasnie myslalam, ze nie jestem za bardzo wymagajaca. Nawet jak zaczelabym uzywac go juz bardziej pod katem przyszlego zajecia to to i tak tylko pisanie i jakies tam programy. Nic wiecej. Dobra to porozgladam sie za jakims ladnym :D
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 17 gru 2007, 22:10

eng pisze:W obrazie masz kopie dysku, czyli np 320GB praktycznie zajete w 5% ale jednak plik 320GB ... gdzie to zapiszesz ?

Mam cztery partycje na dwóch dyskach. Obraz robię partycji systemowej, która ma niecałe 30 giga, zapisując go na zupełnie innej partycji innego dysku. Całość plików obrazu zajmuje mi zwykle nie więcej niż 10 giga i ma wszystko, łącznie z pełnym zestawem ulubionych skinów do firefoxa. Przywracania systemu nie robiłam już dawno, ale z tego, co pamiętam, trwało max 10 minut.

I nie mam 320. Mam już blisko jednego tera. I kolejny dysk muszę dokupić.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 18 gru 2007, 12:27

eng pisze:Mnie problemów, mniej wirusów, mniej utrudnień, stabliny system od lat.
Chcesz mi powiedziec ze do kompa podpietego pod siec internet jesli jest apple to mniej jest narazony na ataki wirusow? :))

eng pisze:A masz Photoshopa CS3
Nawet lepiej - gimp - zupelnie za darmo :)
eng pisze:Rok i musisz robić "format C:"
To zalezy jak sie dba o system co potrafi zrobic i do czego sluzy. Do sciagania z torentow to i maca po roku mozesz stawiac od nowa.
eng pisze:Mace są wyjątkiem, tyle że są bardzo drogie... i nie ma tanich klonów...
Co rozumiesz piszac tanie klony? Maki sie psuja tak samo jak kazdy inny laptop, sa drogie bo placisz za system operacyjny firmy apple. Podobnie jak taki sam Dell jest drozzszy od HP IBM czy Asusa.
pani_minister pisze:Co dwa-trzy miesiące ghost i styknie
Nie wiem jak Wy szalejecie:)
pani_minister pisze:Mia, bierz to, co Ci się wizualnie podoba, za tę cenę każdy laptop wystarczy do Twoich zapotrzebowań
Mam dla Ciebie komputer HP 6710b na oszczedzaniu przy internecie 4h pociagnie na standardowej baterii jest na c2d 2 gb ram i kosztuje ok 2300 w hurtowniach dla firm z rabatem i ok 2700 dla detalisty. Bardzo fajny komp mam u siebie z 5 takich i z zadnym nie mam problemow.
eng pisze:Niestety cena za rozsądny model jest zaporowa - myślę o modelu z 15,4" lub 17" matrycą
No wlasnie i tu pojawia sie pytanie po co komus laptop 17 cali. Gdybym mial kupic taki do firmy to grubo bym sie zastanawial, dla siebie - nigdy. Wole monitor 20 cali postawic i podlaczyc do niego 12 :) (do zwyklej pracy admina i netu).
pani_minister pisze:Obraz robię partycji systemowej,
Bo po to jest ghost. Windows XP zajmuje jakies max 5 gb wraz z aplikacjami ktore sie zazwyczaj uzywa na codzien (nie mowie tu o zajmujacych 5 gb programach graficznych czy takich zestawach). Ale po formacie i skonfigurowaniu komputerka oraz wgraniu najwazniejszych rzeczy robisz obraz ghostem na plyte dvd lub dysk sieciowy i masz z glowy. A jesli chcesz miec wszystkie dane to niestety zostaje Ci tylko min 1 terabajt dysk sieciowy do takich rzeczy, tym bardziej jesli robisz to na codzien.
pani_minister pisze:nie mam 320
Za sam taki dysk musialbys teraz zaplacic z 1500 zl w laptopie a nawet nie wiem czy 7200 obr. sa dostepne w sprzedazy. Ja widzialem tylko 500GB/5400.

Jesli chodzi o firme mac sie zbytnio nie nadaje z jednego wzgledu - jest to system ktory mozna wykorzytac na pojedynczej stacji i nie wszystkie uslugi oraz aplikacje wspolpracuja z serwerami linux/unix i windows. Ale co kto lubi. Dla mnie tylko jeden model maca taki maly sliczny bialo-srebrny cieniutki (najcienszy laptp) mialby sens, gdyby byl na windowsie lub linuxie. (kosztuje 15 tys i nie ma nic ciekawego w srodku;>)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 18 gru 2007, 12:50

Chcesz mi powiedziec ze do kompa podpietego pod siec internet jesli jest apple to mniej jest narazony na ataki wirusow?

Wydaje się to logiczne...
Nawet lepiej - gimp - zupelnie za darmo

Weź spadaj z tym paskudztem ! Fu ! Koszmarnie nieprzyjazny, zawiły, otwiera się w 7 oknach, nieintuicyjne menu, paski i inne rzeczy... koszmar.
I nie wmawiaj ze jest lepszy bo nie ma takiej opcji żeby był ... po 2 godzinach na nim nie zrobiłem nic i jeszcze się wkurzyłem, musiałem "twardo" wyłączyć kompa ... dziekuje za takie wynalazki.

Ostatnio miałem okazję próbować odpalić muzyczki MP3 na Ubuntu i przeglądarkę WWW, osobiście bym zrobił format C: i wywalił ten szmelc w diabły, dobrze że to nie był mój komp, niech się męczą inni z tym badziewiem ...
Prawdziwy linux to był bez KDE, X-ów i innych dodatków - konsola do adminowania serwerem - koniec kropka.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 18 gru 2007, 13:19

Hyhy pisze:
pani_minister pisze:
Co dwa-trzy miesiące ghost i styknie

Nie wiem jak Wy szalejecie:)

Szaleństwem jest dopiero przywracanie systemu przy każdym starcie kompa <diabel>

Hyhy pisze:No wlasnie i tu pojawia sie pytanie po co komus laptop 17 cali

Bo lubię duże wyraźne ekrany, a 20-calowego monitora do łóżka ze sobą nie wezmę :D

Hyhy pisze:Bo po to jest ghost. Windows XP zajmuje jakies max 5 gb wraz z aplikacjami ktore sie zazwyczaj uzywa na codzien (nie mowie tu o zajmujacych 5 gb programach graficznych czy takich zestawach).

No o tym właśnie pisałam wcześniej. Mi z pakietem CS3 rozszerzonym obraz dochodzi chyba do 8 giga ostatnio.
Hyhy pisze:a nawet nie wiem czy 7200 obr. sa dostepne w sprzedazy

Dell wrzuca do lapków wszystko, czego sobie zażyczysz. Max pojemność przy 7200 to chyba 400, ale ceny za to nawet nie chce mi się sprawdzać :D Tyle, że mi całkiem pasuje używanie dysków zewnętrznych do przechowywania danych.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 18 gru 2007, 14:46

eng pisze:Wydaje się to logiczne...
A niby dlaczego, bo inny system? :)
eng pisze:Weź spadaj z tym paskudztem ! Fu ! Koszmarnie nieprzyjazny, zawiły, otwiera się w 7 oknach, nieintuicyjne menu, paski i inne rzeczy... koszmar.
I nie wmawiaj ze jest lepszy bo nie ma takiej opcji żeby był ... po 2 godzinach na nim nie zrobiłem nic i jeszcze się wkurzyłem, musiałem "twardo" wyłączyć kompa ... dziekuje za takie wynalazki.
Hehe :D to jest wlasnie brak naumienia sie nowego oprogramowana. Nie wierze ze odpalajac pierwszy raz photoshopa zrobiles swietna grafike w godzine :) od tak klikajac sobie i robiac:) Poza tym otwiera sie w 3 okienkach defaultowo i jakbys troche na nim popracowal jest to BARDZO wygodne, poniewaz kazdy projekt masz oddzielnie pod kontrola. Poza tym mozesz go ustawic inaczej, na nawet jedno okienko. A wymagania sa mniejsze niz potoshop ma przynajmniej do ktorejs tam wersji, byc moze teraz sie to zmienilo ale ja pracuje na gimp przy 256 mb ram znacznie powtarzam ZNACZNIE sprawniej niz na photoshopie (mowie tu o szybkosci dzialania nie o obslusze programu).
eng pisze:Ostatnio miałem okazję próbować odpalić muzyczki MP3 na Ubuntu i przeglądarkę WWW, osobiście bym zrobił format C:
Sprobuj moze mandrake? :D
eng pisze:Prawdziwy linux to był bez KDE, X-ów i innych dodatków - konsola do adminowania serwerem - koniec kropka.
w latach 80 to tak. Dzis linux bardzo zmienil oblicze nawet w bardzo profesjonalnych zastosowaniach uzywa sie go w trybie graficznym, x-window to tez bylo uproszczenie dla administratorow, a nie łatka dla lepszego wygladu. Polecam jeszcze zainstalowac midnight commander lub cos podobnego, 100 razy szybciej wykonujesz podstawowe operacje administracyjne. To tak samo jest z windowsem - jakbys sie uparl moglbys administrowac active directory z palca i skryptami tylko powiedz mi po co (z palca, bo skrypty faktycznie sie uzywa i sa swietne np zakladasz 100 kont uzytkownikow z innymi haslami jednym kliknieciem w okreslonej domenie z okreslonymi prawami dostepu - robisz to 5 min zamiast kilka dni).

Owszem mac tez obsluzy windowsowe uslugi czy aplikacje ale niestety nie wszystkie i z tego co wiem nie bez problemow. Nie wiem jak z linuxem bo nie musialem tego nigdy robic.

[ Dodano: 2007-12-18, 14:51 ]
pani_minister pisze:Bo lubię duże wyraźne ekrany, a 20-calowego monitora do łóżka ze sobą nie wezmę
Fakt o tym nie pomyslalem:D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 18 gru 2007, 15:02

A niby dlaczego, bo inny system?

Tak, zdecydowanie, wirus to też w sumie aplikacja.
to jest wlasnie brak naumienia sie nowego oprogramowana.

Przed kompem siedzę tyle lat ile ty masz, nie miałem nigdy problemów z nowym oprogramowaniem, miałem też kilka serwerów pod linuxem, NT i MacOS, nigdy nie miałem trudności w opanowaniu aplikacji, nowych sestemów .... wyjątkiem są ostatnio wyjątkowo nieprzyjazne dystrybucje linuxa, Gimp i tego typu zabaweczki ...
Pomijam kwestię kompatybilności plików wynikowych ...

Wspomniane 3 okienka ( jedno robocze i dwa z narzedziami które trzeba przerzucać ALT+TAB) to najbardziej wkurzający patent pod słońcem, nie da sie tak pracować ...
Sprobuj moze mandrake?

A co za różnica, taki sam syf.
Nie przesiądę sie na linuxa, za żadne skarby świata ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 18 gru 2007, 15:08

eng pisze:Pomijam kwestię kompatybilności plików wynikowych
Kompatybilnosci z czym ?
eng pisze:miałem też kilka serwerów pod linuxem, NT i MacOS
I co na nich robiles? Do czego sluzyl szczegolnie ten MACowy? Jak sie nazywal?
eng pisze:nie miałem nigdy problemów z nowym oprogramowaniem
Tzn z czym nie miales problemow? Bo ja nie znam informatyka, ktory nie ma problemow z jakimkolwiek oprogramowaniem :)
eng pisze:wyjątkiem są ostatnio wyjątkowo nieprzyjazne dystrybucje linuxa, Gimp i tego typu zabaweczki
No tak, sama konsola skomplikowana nie jest, tu sie zgodze;]
eng pisze:Wspomniane 3 okienka ( jedno robocze i dwa z narzedziami które trzeba przerzucać ALT+TAB) to najbardziej wkurzający patent pod słońcem, nie da sie tak pracować ...
Polecam www.gimpuj.info .
eng pisze:A co za różnica, taki sam syf.
Do domu calkiem dobry linux, mocno rozbudowany w sensie strony multimedialnej.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 18 gru 2007, 15:35

Hyhy, w skrócie :
linux jest do bani !
Od strony mulitmediów - porażka, od strony interfejsu-porażka, mountowanie dysków-tragedia, wszelkie instalacje sterowników - masakra ... nikt i nic mnie nie przekona do zainstalowania sobie takiego systemu.
W szufladzie mam dysk 10GB którego linux nie chce mi "oddać" do dziś - zniszczony MBR, nie zaryzykuję formatowania 80GB czy 320GB dysku linuxem ... bo mogę go stracić tak jak tamten.

Co do oprogramowania - dowolony program opanuję, GIMPa nie jestem w stanie,
Cubase albo AutoCAD przy tym to małe miki :)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Tristram
Bywalec
Bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 08 lip 2007, 00:51
Skąd: DSOTM
Płeć:

Postautor: Tristram » 18 gru 2007, 16:57

eng pisze:W szufladzie mam dysk 10GB którego linux nie chce mi "oddać" do dziś - zniszczony MBR, nie zaryzykuję formatowania 80GB czy 320GB dysku linuxem ... bo mogę go stracić tak jak tamten.

Hmm... <hmm> a co ma Linux do uszkodzeń MBR? Jak to Linux nie chce Ci go "oddać"?? Jeśli ktoś regularnie formatuje dysk, to może się to w każdej chwili pod każdym systemem przytrafić. Ja to swego czasu nawet specjalnie używałem instalatora linuxowego do partycjonowania dysku, żeby mieć wszystkie partycje jako Primary, co pod DOS'em/Windowsem by nie przeszło :D

Poza tym Linux nie jest złym systemem, jeśli się go zna i potrafi wykorzystać jego możliwości. Przede wszystkim jest prosty i przejrzysty (w końcu jego twórcom przyświecała zasada KISS ;)). Wspaniale spisuje się jako środowisko kompilacyjne, m.in. z tego powodu sam noszę się z zamiarem postawienia jakiegoś distro na swoim IBMku T60 i zaprzęgnięcia obu rdzeni do prawdziwej równoległej pracy. Tylko muszę poszukać sterowników do WiFi, bo nie chce mi się pisać własnych :P.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 18 gru 2007, 17:10

Tristram pisze:a co ma Linux do uszkodzeń MBR?

Linuxowy instalator zmienił MBR i do dnia dzisiejszego nie ma czym tego wymazać, dysk działa tylko pod linuxem, po sformatowaniu i wielokrotnych próbach nadpisania różnymi narzędziami MBR nadal pojawia się linuxowe boot-cośtam. a dysk był nowy.

Linux jako serwer plików, webowy, maszyna obliczeniowa, serwer bazodanowy - jak najbardziej, firewall itd też., ale nie jako samodzielna multiumedialna stacja robocza ...

Jak dla mnie ten system jest nieprzydatny bo nie działa na nim photoshop i inne narzędzia, nie ma też sensownego odpowiednika do obróbki zdjęć na podobnym poziomie i pozbawionego upierdliwej konstrukcji interfejsu jak GIMP.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Tristram
Bywalec
Bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 08 lip 2007, 00:51
Skąd: DSOTM
Płeć:

Postautor: Tristram » 18 gru 2007, 17:23

eng pisze:po sformatowaniu i wielokrotnych próbach nadpisania różnymi narzędziami MBR nadal pojawia się linuxowe boot-cośtam.

Zwykłe formatowanie nic nie da, bo standardowo MBR jest pomijany, to jest "oczywista oczywistość" :D, a próbowałeś najzwyklejszym DOSowym fdisk'iem? Ja to zawsze wrzucałem dyskietkę startową od Win 98, wklepywałem:
A:\>fdisk /mbr
...i po kilkunastu sekundach miałem czyściutki, świeżutki MBR :). Zawsze pomagało...

eng pisze:Jak dla mnie ten system jest nieprzydatny bo nie działa na nim photoshop i inne narzędzia, nie ma też sensownego odpowiednika do obróbki zdjęć na podobnym poziomie i pozbawionego upierdliwej konstrukcji interfejsu jak GIMP.

No i OK, Twoje wymagania rozmijają się z tym, co oferuje Linux. Dlatego nie powinieneś zawracać sobie głowy tym systemem.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 18 gru 2007, 17:36

Tristram pisze:Zwykłe formatowanie nic nie da, bo standardowo MBR jest pomijany, to jest "oczywista oczywistość" , a próbowałeś najzwyklejszym DOSowym fdisk'iem? Ja to zawsze wrzucałem dyskietkę startową od Win 98, wklepywałem:
A:\>fdisk /mbr
...i po kilkunastu sekundach miałem czyściutki, świeżutki MBR . Zawsze pomagało...

A czy ja mówię o zwykłym formatowaniu ?
Czego ja nie próbowałem ...
Fdisk /mbr nie tyka "takiego" MBR, inne narzędzia do dysków pod DOSem to samo, minidystrybucje dyskietkowe linuxa z toolsami też, nic nie pomagało ... parę lat dysk lezy w szufladzie ... co byś nie robiłi tak się "liloboot" wyświetla ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 18 gru 2007, 21:02

eng pisze:Linuxowy instalator zmienił MBR i do dnia dzisiejszego nie ma czym tego wymazać, dysk działa tylko pod linuxem, po sformatowaniu i wielokrotnych próbach nadpisania różnymi narzędziami MBR nadal pojawia się linuxowe boot-cośtam. a dysk był nowy.

phi.. ja to zmieniłem w 2 min instalatorem XP. Banalna sprawa.. Dasz radę eng ;) I jesten pewien że to działa, sprawdziłem na własnym kompie nie uszkodziłem przy tym ani instalacji windy ani linuksa.
A wracając do lapków chyba kupię jakiś używany..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 18 gru 2007, 21:34

Pegaz pisze:Banalna sprawa.. Dasz radę eng

Nie banalna, pisze przeca że próbowałem wszystkiego ... bezskutecznie.
Nieważne, dawno spisany na straty ten dysk ...

A i tak 90% nowych lapków dziś ma Vistę ( tfu! ) w komplecie...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 18 gru 2007, 23:00

piszesz o linuxie takie rzeczy bo przez wlasna nieumiejetnosc obslugi tego systemu spieprzyles sobie dysk (co i tak jest do odzyskania w wiekszoci przypadkow) za kolejna wade podajesz brak photoshopa to tak jakbys oczekiwal od malucha ze bedzie mial zlote klamki. Nie chce mi sie dyskutowac nt temat, proponuje z takim podejsciem wykupic sobie platne microsoftowskie zastosowania serwerowe gdzie na glupia terminalowa licencje idzie do wiekszej firmy kilkanascie tysi za to zeby officea postawic :D lub tez kompletne rozwiazania apple OS X ktore ze stacjami docelowymi wychodza w podobnych cenach co winda a uzytkownik (w przecietnej firmie polskiej i nie tylko) na oczy maca nie widzial i wez mu pokarz gdzie ma kliknac jak cos mu sie schowa <evilbat> no ale tak jesli dyski padaja od samego posluchu nazwy LINUX <evilbat> towarto sie nad "tania" alternatywa zastanowic :D

[ Dodano: 2007-12-18, 23:06 ]
A co do dysku skoro linux dziala na tym dysku i nie pokazuje zadnych uszkodzen to MBR nie jest uszkodzony tylko nadpisany przez linuxa i mozesz to prosta komenda wymazac z takiego dysku - nic ci wtedy nie wyskoczy stawiasz od nowa system i masz dysk z powrotem.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Tristram
Bywalec
Bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 08 lip 2007, 00:51
Skąd: DSOTM
Płeć:

Postautor: Tristram » 18 gru 2007, 23:39

eng pisze:
Pegaz pisze:Banalna sprawa.. Dasz radę eng

Nie banalna, pisze przeca że próbowałem wszystkiego ... bezskutecznie.
Nieważne, dawno spisany na straty ten dysk ...

Eng, a sprawdź Ty no model tego dysku, przyjrzyj mu się dokładnie, czy on przypadkiem nie ma zworkowego zabezpieczenia Master Boot Record'u? I jeszcze sprawdź w biosie ochronę antywirusową, ona często blokuje ingerencję w MBR'a. Jeśli tego już próbowałeś i nie pomogło, to ja się poddaję, nic więcej nie doradzę :/. Ale z tego co napisałeś, to nie sądzę aby boot record był uszkodzony, wtedy to w ogóle by Ci BIOS nie wykrywał dysku raczej...
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 18 gru 2007, 23:48

wykrywalby dysk tylko nie widzialby wszystkich partycji lub tez znikalyby one, ewentualnie nie mogl by znich nic odczytac/zapisac.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 425 gości