STING
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
STING
bylem widzialem i zadowolony jak jasny gwint...
stalem ..a napoczatku nawet i siedzialem w pierwszym sektorze dla ludu(pierwszy zagrodzony jak dla bydla dla vipow z orangu)na samym srodeczku i widzialem all scena jak chalupa frankensteina na pare pieter a po bokach dwa telewizorki wiekszy chyba mam w domu ...makowieckiego przespalem chociaz juz stalemna nogach a byla moze 18, jak zapowiedzial piosenke pt Proszę tlum krzyczal na scene w odpowiedzi MY tez !! ))))
kayach boska nie przyczepiam sie mogla by sie nie sprzedawac za bardzo - cala w pomaranczu i wielka chusta ktora wymachiwala jak na ukrainie w koloze oczywiscie pomaranczowym...przerwa na kaje po godzinie makowieckiego 20 minut przerwa po kayi okolo godzimie...oczywiscie wszystko na nogach...a zapomnialbym zaspiewala Edyta bartosiewicz-niespodzianka bardzo wielka!!!!!i Wreszcie sting,i tu wielka szkoda bo naglosnienie bylo iscie do bani!!!! bylem na samiutkim poczatku ale naglossnienie bylo jak u mnie na odpuscie nie czulo sie az tak bardzo tego klimatu koncertowego zadnego zaparcia odechu ...100 tys ludzi z tylu za mna pewnie nic nie slyszalo ,zenada.Repertuar taki jak sie spodziewalaem bawilem sie swietnie ale brakuje tego czegos szczegolnie ze ..
panowal istny brod ,brak kontenerow,tylko dwa wejscia nie liczac wyrwy w murze,powrot tylko przezz ulice postepu-2 km przez 1.5 godziny, brakowalo wody do picia a ludzie brakli wode na miejscu zgrzewakami jak na promocji w biedrone ,byla za darmo.przy wejsciu wode zabierano bo mozna kogos zabic a nikogo nie przeszukiwali i mozna bylo wniesc i kałasza (( karetka ktora jechala na miejsce do panny pod scene jechala dluuuuuuuuuuuuugoooooooooooooo...obok sceny byly bary i orange jadly kaszane -ku..wa -do STINGA!!!buractwo zakichane!!!i wiele wiele innych..
ale ja sie nie czepiam ja sie bawilem swietnie chociaz zem nie z idei i nie z orangu i przyjechalem na koncert z prawie 100 km. ale co na to 100 tys osob ktore stalo za mna i pozastae tysiace ktore poszly do domu juz o 20 godzinie (((
stalem ..a napoczatku nawet i siedzialem w pierwszym sektorze dla ludu(pierwszy zagrodzony jak dla bydla dla vipow z orangu)na samym srodeczku i widzialem all scena jak chalupa frankensteina na pare pieter a po bokach dwa telewizorki wiekszy chyba mam w domu ...makowieckiego przespalem chociaz juz stalemna nogach a byla moze 18, jak zapowiedzial piosenke pt Proszę tlum krzyczal na scene w odpowiedzi MY tez !! ))))
kayach boska nie przyczepiam sie mogla by sie nie sprzedawac za bardzo - cala w pomaranczu i wielka chusta ktora wymachiwala jak na ukrainie w koloze oczywiscie pomaranczowym...przerwa na kaje po godzinie makowieckiego 20 minut przerwa po kayi okolo godzimie...oczywiscie wszystko na nogach...a zapomnialbym zaspiewala Edyta bartosiewicz-niespodzianka bardzo wielka!!!!!i Wreszcie sting,i tu wielka szkoda bo naglosnienie bylo iscie do bani!!!! bylem na samiutkim poczatku ale naglossnienie bylo jak u mnie na odpuscie nie czulo sie az tak bardzo tego klimatu koncertowego zadnego zaparcia odechu ...100 tys ludzi z tylu za mna pewnie nic nie slyszalo ,zenada.Repertuar taki jak sie spodziewalaem bawilem sie swietnie ale brakuje tego czegos szczegolnie ze ..
panowal istny brod ,brak kontenerow,tylko dwa wejscia nie liczac wyrwy w murze,powrot tylko przezz ulice postepu-2 km przez 1.5 godziny, brakowalo wody do picia a ludzie brakli wode na miejscu zgrzewakami jak na promocji w biedrone ,byla za darmo.przy wejsciu wode zabierano bo mozna kogos zabic a nikogo nie przeszukiwali i mozna bylo wniesc i kałasza (( karetka ktora jechala na miejsce do panny pod scene jechala dluuuuuuuuuuuuugoooooooooooooo...obok sceny byly bary i orange jadly kaszane -ku..wa -do STINGA!!!buractwo zakichane!!!i wiele wiele innych..
ale ja sie nie czepiam ja sie bawilem swietnie chociaz zem nie z idei i nie z orangu i przyjechalem na koncert z prawie 100 km. ale co na to 100 tys osob ktore stalo za mna i pozastae tysiace ktore poszly do domu juz o 20 godzinie (((
Podobno nie sprawdzali biletow na wejsciu - szkoda, ze nie wiedzialam, bo mieszkam jakies 5-7min od Sluzewca, heh. Kuzynka z mezem i znajomymi mi powiedzieli dopiero wczoraj rano. Podobno organizacja maaarna. Firma, w ktorej pracuje owa kuzynka robi kampanie dla Orange (stad bilety na koncert, heh), ale nie oni sie juz koncertem zajmowali.
No ale w sumie i tak juz 2 razy go na zywo widzialam... W Spodku i na stadionie Gwardii - bylo po prostu swietnie
No ale w sumie i tak juz 2 razy go na zywo widzialam... W Spodku i na stadionie Gwardii - bylo po prostu swietnie
sophie pisze:sprzedawali przed wejsciem...
heheh, nooo sprzedawali. my szlismy w trojke, ale mielismy 4 zaprosznia przy sobie [kolega zrezygnowal], zobaczylismy jakiegos kolesia, co chcial kupic od jakiejs grupki i dalismy mu gratis bilecik ci sprzedajacy mieli fajne miny
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- Poncjusz Piłat
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 29 wrz 2005, 10:01
- Skąd: Floodland
- Płeć:
co za durna dyskusja, nie ma znaczenia wiekszego wyglad artysty czy to ze ma wlasne wlosy....talent powinien byc najwazniejszy a co do samego stinga, to byla moja siostra i po 45 minutach spakowali bramki do biletow i mozna bylo wejsc. nikt nie pilnował a naglosnienie bylo fatalne.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 759 gości