Aborcja

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 20 kwie 2006, 23:14

TedBundy pisze:to patologia, vide ten 14-latek mający ochotę pobawić się w "młodych-dorosłych"
No i właśnie ta patologia nie przyjmuje do wiadomości, że prokreacja jest głównym celem seksu. Na tym polega niedojrzałość do współżycia :)
TedBundy pisze:Dla większości osób prokreacja we współżyciu nie jest istotna. Istotna jest przyjemność i zadowolenie.
I nad tym należy ręce załamać właśnie. Bo istotna być musi. Po co się łyka np. pigułki? Bo najważniejsze jest to, że dzieci ze współżycia się robią. Mieszasz "być istotnym" z "przyjąć". Może coś być istotnym, przy jednoczesnym odrzuceniu tego. To, że coś jest ważne, nie oznacza, że np. akceptowane. A ludzie zamiast stanąć oko w oko z tą prokreacją, to udają, że jej w ogóle nie ma. Niech staną i się z nią zmierzą, zastanowią, jak to obejść, jak sobie z tym dać radę. I to stanięcie oko w oko z prokreacją - to jest świadome rodzicielstwo. I nie ma nic wspólnego z tym, że zaraz trzeba zachodzić w ciążę.

Prościej się nie da.
TedBundy pisze:Seks nie ma wymiaru prokreacyjnego, chociaż do takiego zawsze chciał go sprowadzać kler.
Szybciej bym gdzieś w okolicach przyrodników szukała niż wśród kleru.

[ Dodano: 2006-04-20, 23:24 ]
Właśnie się zaczął program na Polsacie. Polecam. Obumarłe ciąże usuwano, ale przy okazji żywe też. Ale przekręty...
Ktosiek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:28
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Ktosiek » 21 kwie 2006, 00:18

Maverick:
Maverick pisze:Dlaczego przejmujesz sie kondycja organizmu ktory sam chce zajsc w ciaze?

I od poczatku... Kazdy kobieta ktora uprawia seks CHCE zajsc w ciaze?
Maverick pisze:Dzieki takim jak ty mamy ujemny przyrost naturalny.

A ja myslalem, ze na ujemny przyrost naturalny ma wplyw:
1. ogólna sytuacja społeczno-ekonomiczna i polityczna danego kraju lub regionu
2. poziom opieki lekarskiej
3. poziom kultury i wykształcenia
4. warunki bytu ludności
5. poziom rozwoju gospodarczego
6. sytuacja demograficzna danego społeczeństwa- liczba kobiet w wieku rozrodczym
7. stopień zurbanizowania
8. polityka demograficzna państwa
Pewnie sie mylilem :)

Maverick pisze:Ciaza to cos absoltnie normalnego, malo tego, cos o czym wiekszosc kobiet predzej czy pozniej zacznie marzyc. Wiec daruj sobie te wywnetrzenia o wysilku dla organizmu.

Nie dyskutuje juz na ten temat. Wystarczy przeczytac byle jaki artykul na temat ciazy aby zobaczyc co to znaczy dla organizmu.

mrt:

mrt pisze:Ale dlaczego masz myśleć o aborcji? Przecież to przede wszystkim kobiety sprawa, wedle Twojego rozumowania, więc po co myślisz?

Nie wkladaj mi w usta slow, ktorych nie powiedzialem.

mrt pisze:Zarzucasz mi, że nie czytam postów.

Nie wkladaj mi w usta slow, ktorych nie powiedzialem.

mrt pisze:Dla większości osób prokreacja we współżyciu nie jest istotna. Istotna jest przyjemność i zadowolenie.
I nad tym należy ręce załamać właśnie. Bo istotna być musi. Po co się łyka np. pigułki? Bo najważniejsze jest to, że dzieci ze współżycia się robią. Mieszasz "być istotnym" z "przyjąć". Może coś być istotnym, przy jednoczesnym odrzuceniu tego. To, że coś jest ważne, nie oznacza, że np. akceptowane. A ludzie zamiast stanąć oko w oko z tą prokreacją, to udają, że jej w ogóle nie ma. Niech staną i się z nią zmierzą, zastanowią, jak to obejść, jak sobie z tym dać radę. I to stanięcie oko w oko z prokreacją - to jest świadome rodzicielstwo. I nie ma nic wspólnego z tym, że zaraz trzeba zachodzić w ciążę.

To nerwy? Prokreacja nie jest istotna pod wzgledem oczekiwan. Nie jest istotna dla nich prokreacja bo NIE OCZEKUJA po seksie dzieci. Zdaja sobie z tego sprawe ale nie uprawiaja seksu po to zeby miec potomstwo. Caly Twoj dalszy belkot wynika z tego, ze nie zrozumialas...

mrt pisze:O! I tu jest pies pogrzebany! Bagatelizując prokreację i pozostawiając z boku, jakby w ogóle nie była celem seksu, doprowadza się do sytuacji, w której aborcję wydaje się za niezbędną. Gdyby dotarło, że właśnie o prokreację w seksie chodzi, to szukałoby się rozwiązań skutecznej antykoncepcji.

Masz racje, ja wpadlem po 3 latach brania pigulek... Tylko nie wiem co Twoj tekst ma do mnie?

mrt pisze:Swoją drogą to podejście godne jest 14-latka - dla niego też w seksie prokreacja jest najmniej istotna. Tyle że myślałam, że ludzie dojrzewają z czasem i nie myślą jak 14-tki. Okazuje się, że niektórzy dalej tak myślą, co jest paranoją. I teraz rozumiesz, Ted, dlaczego uważam, że ludzie za ciemni? Bo myślą na poziomie ośmioklasisty. Bez obrazy, a w razie czego - es tut mir leit.

Po tym tekscie nie mam ochoty juz z Toba dyskutowac. Zreszta szkoda to w ogole komentowac.

Jesli chcesz podyskutowac to ochlon troche, bo z nadmiaru emocji zaczynasz zmyslac i pisac bzdury.
“Imagination is more important than knowledge. For knowledge is limited to all we now know and understand, while imagination embraces the entire world, and all there ever will be to know and understand.” - Albert Einstein
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 kwie 2006, 08:01

Wedle życzenia. Jak widać, młotkiem też się nie da :)

Nie będę wywlekać Twoich postów sprzed 3 stron, żeby przypomnieć, co pisałeś. Każdy może wejść i sprawdzić. Nie będę, bo to znowu powędruje nie w tym kierunku, co trzeba.

No dobra, dyskutujta dalej, od kiedy można mówić, że płód to człowiek. Ale do niczego nie dojdziecie - to chyba wiadome? :) To co, Ktosiek? Od kiedy jest ten człowiek w końcu? :D
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 kwie 2006, 08:04

jak to od kiedy , gdy sie urodzi ! dla mnie proste <aniolek>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Ktosiek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:28
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Ktosiek » 21 kwie 2006, 09:14

mrt pisze:Nie będę wywlekać Twoich postów sprzed 3 stron, żeby przypomnieć, co pisałeś. Każdy może wejść i sprawdzić. Nie będę, bo to znowu powędruje nie w tym kierunku, co trzeba.

I znowu klamiesz. Nie dziwie sie, ze nie bedziesz wywlekala, bo nie znajdziesz... Szkoda slow.

mrt pisze:No dobra, dyskutujta dalej, od kiedy można mówić, że płód to człowiek. Ale do niczego nie dojdziecie - to chyba wiadome? :) To co, Ktosiek? Od kiedy jest ten człowiek w końcu? :D

Teraz, to Ci moge zarzucic nie czytanie postow. Moje zdanie co do czlowieczenstwa i swiadomosci napisalem w jednym z poprzednich postow.

Andrew pisze:jak to od kiedy , gdy sie urodzi ! dla mnie proste

Wedlug mnie, takie zalozenie tez jest najlepsze.

Mam dzisiaj duzo pracy, takze nie wiem czy bede w stanie cos wiecej napisac.
Pozdrawiam
“Imagination is more important than knowledge. For knowledge is limited to all we now know and understand, while imagination embraces the entire world, and all there ever will be to know and understand.” - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 21 kwie 2006, 19:13

Ktosiek pisze:I od poczatku... Kazdy kobieta ktora uprawia seks CHCE zajsc w ciaze?
Ja tu pisalem o organizmie :)
Ktosiek pisze:Pewnie sie mylilem
Nie myliles sie. Ale do tego co wypisales dodaj ludzi, ktorzy walcza o to by traktowac ciaze jak jakas dziwna chorobe ktora atakuje organizm i go niszczy.

Stanelo na tym ze nie wiadomo od kiedy jest czlowiek. Ale kobieta urodzi odda do adopcji i bedzie sobe zyla dalej. Oczywiscie zaraz pojawi sie Ktosiek ktory powie ze ciaza zrujnuje jej organizm, ale niestety takie sa koszty powstania nowego zycia ktore trzeba uszanowac (nowe zycie).

A jezeli kobieta nie godzi sie na nie to niech sobie kaze wyciac macice, z pewnoscia wowczas w ciaze nei zajdzie.
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 21 kwie 2006, 19:54

A propos ciazy i "zachowania" plodu polecam: http://www.przekroj.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1519&Itemid=51

Musze przyznac, ze okreslenie "maly pasozyt" troche mnie przerazilo. Choc cos w tym jednak jest...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 22 kwie 2006, 00:30

Slowo pasozyt jest tu calkowicie nie na miejscu. Pasozyt to cos co zeruje na jakims organizmie wbrew jego woli, a w przypadku ciazy tak nie jest.
Ktosiek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:28
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Ktosiek » 22 kwie 2006, 08:13

Maverick pisze:Slowo pasozyt jest tu calkowicie nie na miejscu. Pasozyt to cos co zeruje na jakims organizmie wbrew jego woli, a w przypadku ciazy tak nie jest.

Mozesz podac z jakiej definicji korzystasz?
Definicje w:
Wikipedia - http://pl.wikipedia.org/wiki/Paso%C5%BCyt
Slownik jezyka polskiego PWN - http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=42484
i nic tam nie ma o tym, ze pasozyt "to cos co zeruje na jakims organizmie wbrew jego woli".
Jest natomiast cos takiego:
"Pasożytnictwo jest formą współżycia między organizmami, która przynosi korzyść jedynie pasożytowi; żywicielowi, zwanemu czasem gospodarzem, związek ten przynosi wyłącznie szkody (straty substancji odżywczych, destrukcja tkanek, zatrucie produktami przemiany materii pasożyta itp.)."

Ja uwazam, ze okreslenie 'pasozyt' jest jak najbardziej na miejscu.
“Imagination is more important than knowledge. For knowledge is limited to all we now know and understand, while imagination embraces the entire world, and all there ever will be to know and understand.” - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 22 kwie 2006, 08:33

Gdyby wszystko w zyciu opieralo sie na definicjach dzis byl na pamiec znal cala encyklopedie:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 22 kwie 2006, 11:02

Ktosiek pisze:Teraz, to Ci moge zarzucic nie czytanie postow. Moje zdanie co do czlowieczenstwa i swiadomosci napisalem w jednym z poprzednich postow.
Przecież sobie jaja robię, nie zauważyłeś? <banan>
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 22 kwie 2006, 11:03

tanebo pisze:Dla mnie aborcja to oznaka dojrzałości i odpowiedzialności.

Przez taką dojrzałość i odpowiedzialność dziś nie mam matki. Zastanów się, co Ty piszesz.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 22 kwie 2006, 11:32

Ktosiek pisze:Ja uwazam, ze okreslenie 'pasozyt' jest jak najbardziej na miejscu.
I sie mylisz. Bo pasozytnictwo zawsze odbywa sie wbrew woli jednej ze stron. Inaczej to nie pasozytnictwo.

Spytaj sie drzewa czy chce by na nim huba rosla...
Ktosiek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:28
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Ktosiek » 22 kwie 2006, 15:19

Ktosiek napisał/a:
Ja uwazam, ze okreslenie 'pasozyt' jest jak najbardziej na miejscu.

I sie mylisz. Bo pasozytnictwo zawsze odbywa sie wbrew woli jednej ze stron. Inaczej to nie pasozytnictwo.

Ta dyskusja nie ma sensu. Definicja to definicja. I nic tam nie ma o tym, ze dzieje sie to wbrew woli.

Spytaj sie drzewa czy chce by na nim huba rosla...

Spytaj sie kobiety czy chce zeby zygota "w niej rosla"...
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2006, 15:25 przez Ktosiek, łącznie zmieniany 1 raz.
“Imagination is more important than knowledge. For knowledge is limited to all we now know and understand, while imagination embraces the entire world, and all there ever will be to know and understand.” - Albert Einstein
Awatar użytkownika
M.
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 179
Rejestracja: 05 lut 2006, 16:08
Skąd: Z prowincji.
Płeć:

Postautor: M. » 22 kwie 2006, 15:24

mrt pisze:Od kiedy jest ten człowiek w końcu? :D

Moim skromnym zdaniem - od chwili poczecia.
'nie mow mi, ze malo jeszcze wiem
ze nie mam prawa byc jaka chce'
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 kwie 2006, 15:38

M. pisze:
mrt pisze:Od kiedy jest ten człowiek w końcu? :D

Moim skromnym zdaniem - od chwili poczecia.

taaaa powiedz to Ksiedzowi , jak poronisz i bedziesz chciała pochowac to poronione ! <glaszcze>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 22 kwie 2006, 20:26

Ktosiek pisze:Ta dyskusja nie ma sensu. Definicja to definicja. I nic tam nie ma o tym, ze dzieje sie to wbrew woli.
Definicji mozna napisac setki. I zadna nie bedzie scisla. Jak jestes takim milosnikiem definicji to napisz mi definicje krzesla :D
Ktosiek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:28
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Ktosiek » 22 kwie 2006, 22:49

Maverick pisze:Definicji mozna napisac setki. I zadna nie bedzie scisla. Jak jestes takim milosnikiem definicji to napisz mi definicje krzesla

Nie jestem milosnikiem definicji :). Definicja krzesla? Moze taka jak na wikipedi: :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzes%C5%82o

Nie zmienia to faktu, ze wedlug definicji zygota czy plod jest pasozytem.
“Imagination is more important than knowledge. For knowledge is limited to all we now know and understand, while imagination embraces the entire world, and all there ever will be to know and understand.” - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 22 kwie 2006, 23:19

Wg tej definicji maly stoliczek pod kwata lub na kawe tez moze byc krzeslem.
Ktosiek pisze:Nie zmienia to faktu, ze wedlug definicji zygota czy plod jest pasozytem.
Skoro jestes takim milosnikiem definicji to prosze:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zygota
http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82%C3%B3d
i doszukaj sie tam slowa "pasozyt".
Ktosiek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:28
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Ktosiek » 22 kwie 2006, 23:56

Maverick pisze:Wg tej definicji maly stoliczek maly stoliczek pod kwata na kawe tez moze byc krzeslem.

nie moze byc bo "Przyrząd wielkości wymiarów funkcjonalnych, służy do siedzenia podczas np.: pracy czy spożywania posiłku."

Maverick pisze:Skoro jestes takim milosnikiem definicji to prosze:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zygota
http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82%C3%B3d
i doszukaj sie tam slowa "pasozyt".

Nie jestem milosnikiem definicji. (chyba mam deja vu, czuje sie jakbym juz to raz napisal :) )
To, ze nie jest to tam napisane, nie znaczy, ze nim nie jest.
“Imagination is more important than knowledge. For knowledge is limited to all we now know and understand, while imagination embraces the entire world, and all there ever will be to know and understand.” - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 23 kwie 2006, 02:21

Ktosiek pisze:To, ze nie jest to tam napisane, nie znaczy, ze nim nie jest.
Znaczy, bo jest istotna roznica miedzy pasozytem a plodem ktory zostal stworzony przez ten organizm. A poza tym jak juz taki pro-definicyjny jestes, to wez pod uwage ze jak juz sie dziecko urodzi i ssie cycka, to zmniejsza kilkakrotnie ryzyko zachorowania na raka piersi u kobiety.

To apropo tego "pasozytnictwa".
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 23 kwie 2006, 07:17

Dorzucę kawałek literatury do dyskusji: Phillip K. Dick .
Nie pomoże na pewno wyznaczyć granic i nie dostarczy jasnych wytycznych (których domaga się tutaj Maverick). Raczej pokaże, że granic takich wyznaczyć się nie da.

Wszyscy zajmują tu jakieś stanowiska - zajmę i ja (jak w reklamie Mamby :> ). Dla mnie aborcja wszelaka jest nie do przyjęcia. W chwili, gdy dowiaduję się, że jestem w ciąży - mam dziecko, nieistotne, czy jest to 3 tydzień, trzeci miesiąc czy trzeci trymestr. Takie małe, bezbronne, polegajace na mnie coś, co wymaga ode mnie odpowiedzialności. Nie znoszę dzieci, nie planuję ich mieć, ale uniknięcie posiadania tychże poprzez aborcję jest dla mnie nie do przyjęcia, jest przejawem jakiejś ogólnonarodowej (czy tez ogólnoludzkiej) znieczulicy.

Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że mój pogląd nie musi być podzielany przez wszystkich. Gdy czytam wypowiedzi zwolenników aborcji, zdaję sobie sprawę, że ich świat (a przynajmniej sposób jego postrzegania) diametralnie rózni się od mojego. Nie sądzę, żeby akurat w kwestii aborcji udało się wypracować kompromis, bo tak, jak nie można być "trochę w ciąży", nie można byc "trochę za - ale w sumie przeciw". Dlatego uważam, że aborcja powinna byc legalna. Nie życzę sobie, aby mnie zmuszano do zabiegu - i na tej samej zasadzie ja nie zamierzam zmusić kogoś, kto jest absolutnym zwolennikiem usunięcia płodu - do urodzenia dziecka.

I dodam jeszcze, że do pewnego stopnia zgadzam się z tezą Mrt bodajże o "ciemnym narodzie". Ludzie tutaj przedstawiający swoje argumenty przynajmniej popierają aborcję z pełną świadomością i prezentują lepszą lub gorszą wiedzę na ten temat. Jednak w swoim otoczeniu mam na pęczki przykładów kobiet, które usunęłyby ciążę zupełnie bezrefleksyjnie - i to właśnie jest najbardziej przerażające. Ludzie, którzy są na tyle ograniczeni, że nigdy w życiu nie pojmą niczego poza sloganami (typu "mój brzuch"), decydują o życiu i śmierci innych ludzi. Ale to już osobny temat, traktujący o tym, że urodzenie dziecka w idealnym świecie naprawdę powinno byc przywilejem, a nie przypadkowym efektem nierozważnego seksu. Na razie na zaistnienie człowieka składa się w ogromnej części przypadków ślepy traf i zwykła głupota.


A poza tym przywitać się chciałam, czytywałam tu różności od jakiegoś czasu, a dziś w końcu założyłam konto :)
pozdrawiam wszystkich :)
pluszak
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 08 mar 2006, 16:51
Skąd: polska
Płeć:

Postautor: pluszak » 23 kwie 2006, 10:46

Ja uwazam ze aborcja powinna byc legalna... nie nigdy nie usunelabym ciaży mysle tylko ze zakonczylo by to pewna ere ginekologow ktorzy traktuja kobiety jak swiniaki. Legalna TAK ale dopiero po rozmowie z psychologiem i lekarzem ktory wyjasni czym grozi to kobiecie(bez nacisku musi Pani urodzic bo tak kosciół karze). I nigdy nie zdobede sie na ocene tych ktorzy usuwaja ciaze... kazdy czlowiek ma wolny wybór.

Moja milosc wlasnie spi..jak maluszek mimo ze to duzy chlopiec i nigdy nie usunelabym jego dziecka...bo gdy patrze w jego oczy to czuje ogromna milosc i czułość...mysle ze to samo czula bym do fasolki w brzuchu. Pozdrawiam
zepsuta kobieta należy do tego rodzaju istot,
których mężczyźni nigdy nie mają dosyć.
Oscar Wilde
Ktosiek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:28
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Ktosiek » 23 kwie 2006, 11:54

Maverick pisze:Ktosiek napisał/a:
To, ze nie jest to tam napisane, nie znaczy, ze nim nie jest.

Znaczy, bo jest istotna roznica miedzy pasozytem a plodem ktory zostal stworzony przez ten organizm.

Nie widzisz braku logiki w swoim rozumowaniu? Co ma do calej sprawy: "ktory zostal stworzony przez ten organizm."? Pasozyt to pasozyt. Zygota czy plod idealnie pasuje do definicji pasozyta i Twoje rozwazania nic tutaj nie zmienia. Koncze dyskusje na ten temat.

Maverick pisze:to wez pod uwage ze jak juz sie dziecko urodzi i ssie cycka, to zmniejsza kilkakrotnie ryzyko zachorowania na raka piersi u kobiety.

To apropo tego "pasozytnictwa".

Dziwnie rozumujesz. To, ze pozniej "zmniejsza kilkakrotnie ryzyko zachorowania na raka piersi u kobiety", nie oznacza wcale, ze przedtem nie bylo pasozytem.
Zreszta, to ze plod czy zygota jest pasozytem, nic nie zmienia i nie rozumiem dlaczego tak krecisz, zeby wykazac, ze tak nie jest. Jest pasozytem i pasozytuje za pozwoleniem zywiciela.

pani_minister pisze:Dorzucę kawałek literatury do dyskusji: Phillip K. Dick .

Czytajac te opowiadanie usmialem sie tak samo jak czytajac to: http://www.naszdziennik.int.pl/viewpage.php?page_id=29
"o, braciszka z boku poznałam
on też prawdziwie się raduje "
zygota poznala braciszka... dobre

Cytat z opowiadania Phillip'a K. Dick'a pisze:Cały błąd zwolenników usuwania ciąży, myślał, od początku polegał na tym, że arbitralnie ustalili granicę. (...) Legalna granica była bezlitośnie odpychana coraz dalej i dalej. I wreszcie teraz najbardziej okrutna i arbitralna definicja: zdolność do rozwiązywania zadań algebraicznych.

Co za glupoty. Przeciez aborcja "(od łac. abortus - poronienie) to celowe, przedwczesne zakończenie ciąży, skutkujące śmiercią zarodka lub płodu."
Przypisanie zabijania urodzonych juz dzieci zwolennikom aborcji to czysta manipulacja.

Cytat z opowiadania Phillip'a K. Dick'a pisze:To ciężarówka aborcyjna, pomyślał, przyjeżdża po jakieś dziecko, żeby je zabrać na skrobankę poporodową w ośrodku aborcyjnym.

W sumie to juz po pierwszym zdaniu widac, ze koles ma jakies ostre uprzedzenia.
"ciężarówka aborcyjna" zabierajaca "na skrobankę poporodową w ośrodku aborcyjnym."
Dlaczego "ciezarowka poaborcyjna" jesli zabite ma byc juz urodzone dziecko? (patrz definicja wyzej)
Dlaczego facet tak manipuluje? Nie mogl po prostu napisac "samochod smierci", albo "czarny pojazd" albo cokolowiek innego? Bzdury...
Nie chce juz wchodzic tu glebiej, ale koles ma niezla wyobraznie. Wydaje mi sie, ze ten sposob, regulacji ilosci mieszkancow Ziemi jest ostatnim, ktorego mozemy sie spodziewac...
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2006, 11:57 przez Ktosiek, łącznie zmieniany 1 raz.
“Imagination is more important than knowledge. For knowledge is limited to all we now know and understand, while imagination embraces the entire world, and all there ever will be to know and understand.” - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 23 kwie 2006, 11:54

A ja uważam, że kobieta nie powinna usuwać. Powinna być świadomość, że może oddać dziecko w szpitalu, bez zbędnych formalności. Wystarczy podpisać papier. A jest tyle małżeństw, które czekają na dziecko, bo nie mogą mieć własnego.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 23 kwie 2006, 12:00

Tworzac prawo, trzeba zakladac, ze ludzie nie beda chcieli go stosowac, baa, beda chcieli je omijac i wykorzystywac wbrew jego intencjom. Wowczas prawo - zakladajace ze ludzie to najgorsze szuje - bedzie dobre. Dopoki prawo zaklada ze ludzie to same swiete Piotry albo "Chrystusowie" dopoty beda dziury bezwzglednie przez nich wyjorzystywane.

Dlaczego o tym pisze?
pluszak pisze:Legalna TAK ale dopiero po rozmowie z psychologiem i lekarzem ktory wyjasni czym grozi to kobiecie
W prawdziwym swiecie, nie tym z kodeksy cywilnego, bedzie to wygladac tak ze kobieta chcaca miec aborcje pojdzie na minutke do psychologa by mu zaplacic oraz do ginka zeby zaplacic i zeby wyskrobal. Slowa nie bedzie o tym co pisalas. Zapis taki bylby mocno naiwny, zakladajacy ze lekarze beda chcieli marnowac swoj czas na tlumaczenie kobietom tego wszystkiego, podczas gdy takich "jednominutowek" w ciagu dnia pracy moga miec setki.

To jest jedna kwestia. Druga to konsekwencja. Ja nie jestem przeciw aborcji z jakichs dziwnych wzgledow. Typu, ze trzeba dbac o przyrost naturalny czy cos takiego. Ja jestem przeciwnikiem aborcji, poniewaz zrozumialem ze ten plod tez jest dzieckiem. i wowczas nie do przyjecia dla mnie jest to co pisza pani_minister i pluszak - ze jestem przeciw, ale niech bedzie legalna. Bo oznaczaloby to ze zezwalam na zabijanie dzieci - w moim przekonaniu.

Natomiast gdybym plod uwazal za niewiadomo co, to bylbym absolutnym zwolennikiem aborcji. Bez jakichkolwiek ograniczen. Bez podawania powodu. Bo wowczas ten plod nie bylby niczym wiecej niz jakims pryszczem ktorego sie wyciska, a zeby wycisnac sobie syfa nie trzeba miec zezwolenia.

Dlatego nie rozumiem wartosciowania zycia ludzkiego. Ze dziecko poczete w wyniku gwaltu jest be, a przez wpadke jest juz dobre. Kiedys tez uwazalem ze to dla kobiety straszne przezycie nosic w sobie dziecko poczete przez gwalt, dopoki nie obejzalem "Strefy ciszy" ktorej ostatnia scena mnie po prostu zszokowala. I wowczas cos zrozumialem.

Ps: A niestety prawda jest taka, ze jak zalegalizujemy aborcje, to czeka nas marny los jako spoleczenstwa. Chodzi mi o dlugookresowe skutki aborcji. Kiedy to bedzie traktowane jak nowa metoda antykoncepcyjna. A tu chyba nawet zwolennicy aborcji maja skrupuly moralne. Bo czy normalnym bedzie jak taka kobieta bedzie usowac 4 ciaze w ciagu roku? Albo tak jak w Rosji, gdzie rekordzistka ma juz na koncie ponad 20 usunietych ciaz. Mnie to przeraza.

Ktosiek, piszesz wieksze glupoty niz "Grucha" gadal w "Chlopaki nie placza".
Olivia pisze:A ja uważam, że kobieta nie powinna usuwać. Powinna być świadomość, że może oddać dziecko w szpitalu, bez zbędnych formalności. Wystarczy podpisać papier. A jest tyle małżeństw, które czekają na dziecko, bo nie mogą mieć własnego.
Zgadzam sie, ale istnieja na tym swiecie dziwne przypadki osob, ktore uwazaja ze plod jest pasozytem, albo nawet obcym, wszystkim cyz mtylko mzoe byc tylko nie czlowiekiem. Nie cenia oni zycia ludzkiego. Pozniej rodza sie z nich takie Adolfy Hitlery ktore uwazaja, ze jeden czlowiek jest wartosciowszy od innego. Albo nawet nie. Uwazaja ze jeden jest czlowiekiem, a drugi, to zwykly pasozyt zerujacy na doskonalym narodzie Niemieckim i ze tego zyda wrednego - lichwiarza - trzeba zniszczyc.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2006, 12:07 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 23 kwie 2006, 12:04

Ktosiek pisze:Dlaczego facet tak manipuluje? Nie mogl po prostu napisac "samochod smierci", albo "czarny pojazd" albo cokolowiek innego? Bzdury...
Nie chce juz wchodzic tu glebiej, ale koles ma niezla wyobraznie.
Przecież to nie naukowiec, tylko pisarz sf <hahaha> Trudno żeby nie miał wyobraźni i jazd :D

Przy okazji - co jest wartościowego w litaraturze sf? Dlaczego przestano ją uważać za literaturę jedynie rozrywkową i uznano za taką pisaną przez wielkie "L"? Bo pokazuje sytuacje, w których zostaje postawiony człowiek, a które w dzisiejszej sytuacji są niemożliwe ze względu na okoliczności. I pokazuje, jak w takich sytuacjach funkcjonuje myślenie człowieka. Czyli co się stanie, jeśli tak myślącego człowieka, jak dziś, postawi się w obliczu wyimaginowanych problemów, które być może w przyszłości będą mieć miejsce. Dick akurat w tym przodował.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 23 kwie 2006, 12:45

Ktosiek :D na miłośc boską :D dyskutujesz z OPOWIADANIEM?? nie zapędziłeś się w polemice? <diabel>
Oczywiście, że jest przesadzone i jednostronne, takie miało być w samym zamierzeniu, w końcu to sf, a nie ogólnopolski dziennik pretendujący do objawiania prawdy jedynej :D

Cieszę się, że się uśmiałeś (także z Naszego Dziennika - sama lubię poczytać), odrobina dobrego humoru zawsze się przyda. :)


Maverick - Ty masz jednoznaczną wizję świata, której możesz bronić. Mówisz, że zrozumiałes, że płód jest dzieckiem. Masz tę pewność, której ja nie mam. Wiem, że osobiście nieswojo czułabym się z myślą, że mogłabym usunąć własnego potomka. Dla mnie to dziecko i już. Nie jestem jednak przekonana do tego, że mam rację absolutną. Mogę mówić za siebie i o sobie. Dopuszczam możliwość, że inni, tak zapamiętale broniący prawa do aborcji, mogą mieć swoją własną rację, w niczym nie gorszą od mojej. Oni ponoszą konsekwencje swoich wyborów, ja swoich.
I jakies takie nietrafione wydaje mi się argumentowanie: "a co, gdyby Wasi rodzice zdecydowali się na aborcję - nie byłoby Was". No nie byłoby. Big deal. Nie uważam, że wszechświat jakoś niezwykle zyskuje na moim istnieniu. W dodatku nie miałabym nawet żalu do mojej potencjalnej matki - bo nie zaistniałabym ani ja, ani mój żal. Tego typu teksty wydają mi się po prostu życzeniową projekcją negatywnych odczuć piszących na nigdy-nie-wykształcony byt.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2006, 12:56 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Ktosiek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:28
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Ktosiek » 23 kwie 2006, 12:55

Maverick pisze:Ps: A niestety prawda jest taka, ze jak zalegalizujemy aborcje, to czeka nas marny los jako spoleczenstwa.

Porownaj sobie spoleczenstwo w krajach gdzie aborcja jest legalna ze spoleczenstwem Polski.
Szczerze mowiac, to chcialbym, zeby spotkal nas taki los. Bylem za granica i wiem jak ludzie odnosza sie do siebie. Nie ma co porownywac...

Maverick pisze:Chodzi mi o dlugookresowe skutki aborcji. Kiedy to bedzie traktowane jak nowa metoda antykoncepcyjna..

To sa kompletne bzdury. Masz jakies dowody na to czy tak sobie wymyslasz? W krajach gdzie zalegalizowano aborcje tak sie nie dzieje...

Maverick pisze:Ktosiek, piszesz wieksze glupoty niz "Grucha" gadal w "Chlopaki nie placza".

Ciezko tutaj z Toba dyskutowac. Skonczyly sie argumenty?

Maverick pisze:Zgadzam sie, ale istnieja na tym swiecie dziwne przypadki osob, ktore uwazaja ze plod jest pasozytem, albo nawet obcym, wszystkim cyz mtylko mzoe byc tylko nie czlowiekiem. Nie cenia oni zycia ludzkiego.

Nie cenia oni zycia ludzkiego? Sorki stary, ale to jest glupie.

Maverick pisze:Pozniej rodza sie z nich takie Adolfy Hitlery ktore uwazaja, ze jeden czlowiek jest wartosciowszy od innego.

Adolf Hitler podzielal Twoje zdanie - nie dla aborcji.

Maverick pisze:Uwazaja ze jeden jest czlowiekiem, a drugi, to zwykly pasozyt zerujacy na doskonalym narodzie Niemieckim i ze tego zyda wrednego - lichwiarza - trzeba zniszczyc.

To juz jest belkot.

mrt pisze:Przecież to nie naukowiec, tylko pisarz sf <hahaha> Trudno żeby nie miał wyobraźni i jazd :D

Zgadzam sie, tylko co w takim razie te jego jazdy i wyobraznia maja do rzeczywistosci i aborcji?

mrt pisze:I pokazuje, jak w takich sytuacjach funkcjonuje myślenie człowieka. Czyli co się stanie, jeśli tak myślącego człowieka, jak dziś, postawi się w obliczu wyimaginowanych problemów, które być może w przyszłości będą mieć miejsce.

Pokazuje jak w takich sytuacjach funkcjonuje myslenie człowieka jego zdaniem.
Ja mysle zupelnie inaczej.

mrt pisze:Dick akurat w tym przodował.

Pierwszy raz przeczytalem jego opowiadanie i wiecej juz tego nie zrobie. Nie chodzi o scenariusz czy opisy - te sa fajne, dobrze sie to czytalo, ale te manipulacje... (patrz moj poprzedni post) - tym mnie zrazil.

pani_minister pisze:Ktosiek :D na miłośc boską :D dyskutujesz z OPOWIADANIEM?? nie zapędziłeś się w polemice? <diabel>
Oczywiście, że jest przesadzone i jednostronne, takie miało być w samym zamierzeniu, w końcu to sf, a nie ogólnopolski dziennik pretendujący do objawiania prawdy jedynej :D

Cieszę się, że się uśmiałeś (także z Naszego Dziennika - sama lubię poczytać), odrobina dobrego humoru zawsze się przyda.


Nie wiem dlaczego, ale polubilem Cie :) . Pozdrawiam.

Prosze o nie odpowiadanie na moj post. Opuszczam to forum, gdyz moderatorzy nie za bardzo chyba lubia sensowna dyskusje. (wiecej info w temacie, ktory zaraz zaloze).
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2006, 13:01 przez Ktosiek, łącznie zmieniany 1 raz.
“Imagination is more important than knowledge. For knowledge is limited to all we now know and understand, while imagination embraces the entire world, and all there ever will be to know and understand.” - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 23 kwie 2006, 13:01

Ktosiek, przeciez podalem przyklad Rosji gdzie aborcja jest legalna. chcesz by spoleczenstwo Polski bylo takie jak Rosji?

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 343 gości