agnieszka.com.pl • Pieszczotliwe określenia "sprzętu" Waszego faceta
Strona 1 z 2

Pieszczotliwe określenia "sprzętu" Waszego faceta

: 13 maja 2005, 10:12
autor: milenka112
Nie jestem pewna,czy był już taki temat(szukałam ale nie znalazłam),jeśli był to bardzo przepraszam;)

Jestem ciekawa,jak pieszczotliwie nazywacie "sprzęt" Waszych ukochanych:D

: 13 maja 2005, 10:23
autor: Justa
Ja sprzęt mojego faceta kiedys nazwałam brzydko censored na korbkę :P :DD ale jemu się podobało :P

: 13 maja 2005, 10:23
autor: Andrew
Masz racje było juz !<aniolek2>

: 13 maja 2005, 10:26
autor: Krzych(TenTyp)
Ona woli liluś ... Niwiem skąt się to wzieło albo lolek :P
Ja wole dżordż lub urwis, rozrabiaka, takie tam :D

: 13 maja 2005, 10:28
autor: sophie
Mi się wydawało, że faceci nie lubią takich zdrobnień :P
Inne określenia tak, zdrobnienia nie...

Ps. Ja kiedyś założyłam temat (chyba w czerwcu przed rokiem) jak można jakoś fajnie nazwać penisa...
Tutaj :) Może nie do końca na temat, ale sporo określeń się tam przewineło :)

: 13 maja 2005, 10:52
autor: Kociak85
Ja go nazywam po imieniu :) Tzn jego własnym :) Przydatne również przy znajomych, kiedy można bez obaw powiedzieć, że mam ochotę na spotkanie z ***** ( tu wstawić imię penisa ukochanego) i nikt oprócz nas nie wie o co chodzi ;)

: 13 maja 2005, 11:49
autor: milenka112
Kociak85 pisze:Ja go nazywam po imieniu :) Tzn jego własnym :) Przydatne również przy znajomych, kiedy można bez obaw powiedzieć, że mam ochotę na spotkanie z ***** ( tu wstawić imię penisa ukochanego) i nikt oprócz nas nie wie o co chodzi ;)


haha...ja robię tak samo:Dmogę zdradzić,że to imię to :Gustaw:)
nie wiem skąd je wzięłam.może utkwiło mi w pamięci,bo Jego żółw tak się nazywa;)

: 13 maja 2005, 13:21
autor: Justa
Jeszcze tak nazywałam:filutek,waluś,siurdaczek :P

: 13 maja 2005, 13:28
autor: Jasta20
sikoń, siurek, pitolasek :D:D

: 13 maja 2005, 13:54
autor: milenka112
no i jeszcze 'wariat' czasem....:D

[ Dodano: 2005-05-13, 13:55 ]
Justa pisze:siurdaczek


Jasta20 pisze:pitolasek

<brawo1> extra:D

: 13 maja 2005, 14:25
autor: Valpurgius
Żeńskie: cipka, psipcia, psipsiura, ciapka, muszelka, myszka, kwiatuszek;
Męskie: kutasek, słonik, miecz, dzida, trąba, krokodylek;

: 13 maja 2005, 17:21
autor: milenka112
u nas jest para:Gustaw i kotek:)czasami brzoskwinka...

: 13 maja 2005, 20:07
autor: Sir Charles
Moj kumpel opowiadal:
Pierwszy raz ze swoja dziewczyna, ona pyta - jak na niego mowisz? on mowi ze w sumie w ogole go nie nazywa, ale jak ona chce to mzoe mowic Ferdek...
No na jakiejs imprezie w knajpie siedzialem z ta jego panna, a Andrzej Grabowski akurat mial wtedy wypadek na A4 no i mowie do niej - wiesz z Ferdek mial wypadek? Dopiero po minucie patrzenia na jej mine -> :| zrozumialem co powiedzialem :DD

: 13 maja 2005, 20:33
autor: mariusz
A tak w ogóle to po co nazywac penisa??

: 13 maja 2005, 20:57
autor: Justa
mariusz pisze:A tak w ogóle to po co nazywac penisa??

Jak faceci nazywają kobiece miejsca intymne to kobiety maja takie same prawo żeby nazywac męskie miejsca intymne :P :DDD
A po co? by było zabawniej :DDD

: 13 maja 2005, 21:10
autor: milenka112
Justa pisze:by było zabawniej

no właśnie,aby było zabawniej:)

: 14 maja 2005, 11:16
autor: Krzych(TenTyp)
Ja też wtym wszystkim lubie śmieszność.... :D

: 14 maja 2005, 12:52
autor: kinek
dokladnie, w koncu kontakty międzypłciowe mają sprawiac radosc <banan> <banan>
:D

: 14 maja 2005, 20:10
autor: tr3sor
A moja myszka na niego "fumfel" mowi ;]. Czy to nie slodkie <aniolek2> :D

: 14 maja 2005, 20:13
autor: Justa
Heh "fumfel" to ja mówię na bliskich kolegów :P :D

: 14 maja 2005, 23:01
autor: mariusz
Justa pisze:
mariusz pisze:A tak w ogóle to po co nazywac penisa??

Jak faceci nazywają kobiece miejsca intymne to kobiety maja takie same prawo żeby nazywac męskie miejsca intymne :P :DDD
A po co? by było zabawniej :DDD


Ja nie nazywam. Nie widze w tym nic nadzwyczjnego. Po prostu jakaś głupia moda.

tr3sfor pisze: A moja myszka na niego "fumfel" mowi ;]. Czy to nie slodkie

Ja pierdziele tak słodkie że aż mdłe.
Az sie nie chce komentować.

: 15 maja 2005, 06:42
autor: hasenik
moja ukochana na mojego kolezke mowi dziubuŚ tygrysek albo kapitanek a przed znajomymi hasio nikt wtedy nie wie o co chodzi :P a dzieki temu wiem ze ma na mnie ochote i na chwile sie oddalamy i idziemy w ustronne miejsce jesli takowe sie znajdzie

: 15 maja 2005, 12:00
autor: milenka112
hasenik pisze: a przed znajomymi hasio

HAHA...pewnie dlatego masz podobnego nicka ;)

: 15 maja 2005, 12:01
autor: Noel
mnie zawsze bawilo "generałek" ale w sumie nie brzmi tak zle ;)

: 15 maja 2005, 12:07
autor: sophie
mariusz pisze:
tr3sfor pisze: A moja myszka na niego "fumfel" mowi ;]. Czy to nie slodkie

Ja pierdziele tak słodkie że aż mdłe.
Az sie nie chce komentować.


No po prostu nic dodać, nic ująć...
<pijak>

: 15 maja 2005, 22:35
autor: ptaszek
Cisowianka :) a dlaczego? bo "źródło życia w każdej kropli" (ale to bardziej do spermy niż do narządu :P).
A tak w ogóle to mówię na niego po prostu "pan". Może kiedyś zdarzyło mi się inaczej, ale nie pamiętam.

: 15 maja 2005, 22:42
autor: krzyniu
a mnie sie mowi ze mam 12 lat bo umiescilem linki do paru stron ehh h

: 18 maja 2005, 17:36
autor: PusSy
nietoperek gangsterek a jajeczka jaś i małgosia :) hihi...

: 20 maja 2005, 23:20
autor: nielot
Kociak85 pisze:Ja go nazywam po imieniu :) Tzn jego własnym :) Przydatne również przy znajomych, kiedy można bez obaw powiedzieć, że mam ochotę na spotkanie z ***** ( tu wstawić imię penisa ukochanego) i nikt oprócz nas nie wie o co chodzi ;)


Pozdrow Mateusza :P I ucaluj ode mnie hehehe :D

: 20 maja 2005, 23:26
autor: lollirot
"ptaszek" to takie niewinne i slodkie ; )