agnieszka.com.pl • Samochody, scigacze itd
Strona 1 z 9

Samochody, scigacze itd

: 02 sie 2004, 16:35
autor: Maverick
Tak chcialem sie Was spytac co myslicie o np scigaczach, o szybkich sportowych samochodach. Co ludzie widza w jednym i w drugim.
Osobiscie nie moglbym wsiasc na scigacza, to niebezpieczne cholernie :) A samochody od scigaczy sa szybsze, tak dla jasnosci :)

Jakbym mial troche kasy, to bym sobie skompletowal jakiegos podobnego do tego z filmu "Szybcy i wsciekli" :) W samochodzie to cos jest, a w takim motocyklu nic nie widze :)
Oczywiscie temat raczej dotyczy maszyn sportowych, bo trudno porownywac limuzyne do motocyklu :)

Aha, lubie predkosc, przyjemne uczucie i dlatego tym bardziej wole samochody :) Motocykle (scigacze) sa chyba dla tych co bardziej od predkosci wola adrenaline...

: 02 sie 2004, 17:05
autor: Jag
Jak w najbliższym czasie będę w okolicach Poznania to chętnie się zmierzę i się przekonamy czy samochód jest szybszy od motocykla.

: 02 sie 2004, 17:16
autor: Andrew
To jeszcze zalezy jaki samochód i jaki motocykl !
Mav a jezdziłes kiedys na motocyklu ?? to naprawde frajda !! Wiesz ile wynosi rekord od bramki do bramki na A-4 odcinek Katowice- Kraków ? 8 minut i cos tam sekund dokładnie nie pamietam , na scigaczu Kumpel przejezdza w niecałe 10 , Ale taka jazda trza sobie powiedzieć wyraznie to juz nie przyjemnosc !!Zadko który motocykl przekracza barierę 260 km/H i zadko ktory kierowca potrafi jechać nim z ta predkoscia !Tu juz naprawde trzeba miec konskie zdrowie i nie lada umiejetnosci ...a przedewszystkim rozgrzane opony !!
Samochody sportowe to jest to ! ale w zadnym wypadku nie mozna ich porównywac z motocyklami , to dwie rózne sprawy , na drugi rok planuje zakup jakiegos cruzera , albo czopera , to ma cos jednak w sobie ! Pamietam za młodych lat jak jezdzilismy z kumplami całymi kolumnami po 30 motocykli , to było cos , i te poprzerabiane wsk-i na tryumphy !, junaki, gazele ,CZ-350 No i ja z swa swierzą ETZ-250 , MIAŁEM JĄ JAKO PIERWSZY to było cos !! :D

: 02 sie 2004, 17:39
autor: lato
Nigdy nie jeździłem na motocyklu, jakoś to mnie nie pociąga. Wolę samochody i to nie sportowe - chciałbym mieć duży i wygodny samochód np. Saab, Volvo itp. Eeeech , marzenia....

: 02 sie 2004, 18:07
autor: Maverick
Jak w najbliższym czasie będę w okolicach Poznania to chętnie się zmierzę i się przekonamy czy samochód jest szybszy od motocykla.
Ja mowie ogolnie ze samochod jest szybszy. Wiadomo ze motocykl za 50000zl jest szybszy od samochodu za 50000 (choc i tu niekoniecznie). Po prostu ogladalem TopGear ostatnio i tam na torze wyscigowym Porshe wyprzedzilo scigacza czy tam sportowy motocykl... A i na prostej samochod dobrze podrasowany pojedzie 350 a motocykl nie - o to mi chodzilo (w ogóle motocykl na zakretach dostaje po tylku ;) )
Nigdy nie jeździłem na motocyklu, jakoś to mnie nie pociąga. Wolę samochody i to nie sportowe - chciałbym mieć duży i wygodny samochód np. Saab, Volvo itp. Eeeech , marzenia....
No to tez :) Wszystko jest do czego innego. NAjchetniej to bym mial limuzyne i samochod po tuningu z NOSem :)
Mav a jezdziłes kiedys na motocyklu ?? to naprawde frajda !!
Wierze, ale wiesz, cenie szybkosc i wygode - w tych 2 kwestiach zaden motocykl z samochodem nie wygra :)

: 02 sie 2004, 18:51
autor: gracja
chciałbym mieć duży i wygodny samochód


a ja kocham wszelkie vany z preferencją na chryslery. Piekne autka :)

Aha, lubie predkosc, przyjemne uczucie


roller coastery ! moze nie na temat, ale te uderzenia adrenaliny! uwielbiam taki stan - masz wrazenie, ze wylecisz zaraz w powietrze albo zginiesz za zakretem - jednoczesnie majac swiadomosc, ze jestes bezpieczny i to tylko złudzenie.

:553:

: 02 sie 2004, 18:56
autor: fish
Z tego wszystkiego wolę choppery i cruisery. Nie ma to jak tradycja i duży, ładny klasyczny motor. Ścigacze mnie denerwują i kojarzą mi się z "dresami" których nie cierpię.

: 02 sie 2004, 21:26
autor: pracocholik
Nie chciałbym być niegrzeczny ale muszę się nie zgodzić z większością tez które tutaj padły.
Oddzielmy prędkość od przyspieszenia i wszystko stanie się jasne.
Po tym jak przejedziesz się ścigaczem - zwykłą "600"tką - żaden samochód nie będzie dla Ciebie szybki, chyba że taki który ma 3,5 sekundy do setki. Za ~60000 zł można kupić nową Hondę CBR900RR - 152KM na 170kg wagi motocykla bez paliwa (zbiornik 18l, więc jakieś niecałe 15kg). Parametry "zadowalające" - 2,9 do setki... Prędkość maksymalna ~280... I to w serii. Po drobnych zabiegach - szkoda gadać. Że o Suzuki "Hayabusa" nie powiem.
Samochód jest wygodniejszy, jest bezpieczniejszy (chociaż to troszkę złudne), ale nigdy szybszy. Za auto rozwijające takie prędkości jak Hayabusa masz z 15 Hayabus :D

Odnośnie aut - nie powiem żebym miał wolny samochód, lubię dłubać przy autach, mam troszkę wiedzy o tym. Obecnie mój samochód rozwija setkę po 6 sekundach. I co z tego? Tego po prostu nie czuć. Na ścigaczu jadąc setką czujesz się jak w aucie "pędzącym" ponad 200km/h.

Co do motorów - rozumiem są różne gusta, jednak przy tym jak niebezpiecznie jest jeździć w Polsce na motorze, jeśli zdecydowałbym się na własny jednoślad, to byłby to ścigacz :)

Co do vanów - są ok, jeśli ktoś naprawdę potrzebuje :D
Ale na Boga nie Chryslery...

: 02 sie 2004, 22:46
autor: lato
Coś w tych szybkich maszynach musi być, że wciągają tyle ludzi....

Ale pozwolę sobie na chwilkę odbiegnąć od temtu - wyobraźcie sobie taką sytuację: poniosła was fantazja i jedziecie 200km/h (nieważne czy samochodem czy motocyklem)drogą krajową nr xx (niech będzie jakaś 2 pasmówka), oczywiście suniecie po lewym pasie, przed wami na prawym pasie autobus (80km/h) a za nim jakiś samochód, który rozpędza się do 100km/h, zjeżdża na lewy pas i zaczyna wyprzedzać ten PKS.
Te 100m pokonacie zaledwie w 3,6s. Czy zdążycie zahamować??? Pewnie w jakimś nowoczesnym samochodzie/motocyklu ze sprawnymi hamulcami i zawieszeniem, z dobrymi oponami to się uda. Ale moje obliczenie to czysta teoria - dodajcie do tego koleiny i dziury na drodze czy też czas reakcji kierowcy.

Wsiadając do szybkiego pojazdu, trzeba mieć świadomość, że praw fizyki nie da się oszukać....

I tym "miłym" akcentem chciałbym dziś już zakończyć i powiedzieć wszystkim dobranoc!!

: 02 sie 2004, 22:55
autor: pracocholik
Poruszasz ważny temat. Musisz jeszcze pamiętać o czasie reakcji.
Droga hamowania nawet dobrych aut ze 100km/h niech będzie 36m, co powoduje że z 200 do 0 to jest 144m (rośnie w kwadracie!!). Czyli 200-100 to 108m. Liczmy że wyhamowując masz średnią 150 (co nie jest prawdą, jest na pewno wyższa) zrobienie 100m zajmie Ci więc 2,4 sekundy. W tym czasie auto jadące 100km/h zrobi 66m. Jeśli więc to jeden autobus i natychmiast się schowa to jesteś uratowany!! Ale nie liczyłem tutaj czasu reakcji :D

: 02 sie 2004, 23:50
autor: Mysiorek
Adrenalinkę to ja wolę czuć przy skokach spadochronowych.
Przyśpieszenie lubię w autku.
A motorek zamierzam kupic za rok (moja CZ-ta zardzewiała). Będzie to jakieś enduro (góry, lasy, bezdroża).
Ale wiecie jaka jest wyższość autka od motorka... w autku można się spokojnie ...
MIŚKOWAĆ :P :D :D :D

: 02 sie 2004, 23:52
autor: pracocholik
Nie wiem, niby młody jestem, ale sex w aucie nie przemawia do mnie zupełnie.

: 03 sie 2004, 00:14
autor: Mysiorek
No wiesz... nie te lata ;) ;)
Ale kiedyś... miło jest powspominać, gdy czleka za granicą nie zawsze było stać na wczasach na pole namiotowe codzień... :P

: 03 sie 2004, 00:35
autor: Maverick
Na ścigaczu jadąc setką czujesz się jak w aucie "pędzącym" ponad 200km/h.
Uwazam to za minus scigacza. Bo przy setce meczysz sie jak przy 200 samochodem.
Samochód jest wygodniejszy, jest bezpieczniejszy (chociaż to troszkę złudne), ale nigdy szybszy.
Jest szybszy tylko kilkanascie lub kilkadziesiat razy drozszy. Poza tym nie licz predkosci na prostej! Choc i tu samochod pojedzie szybciej. Liczy sie predkosc na torze z zakretami :)
A do setki dobry samochod rozpedzi sie szybciej. Tylko ze jezeli mowimy o scigaczach jako o motocyklach to ja mowie o samochodach po powaznym tuningu z NOSem, takich jak z szybkich i wscieklych, a moze lepszych :) Jak teoria to teoria :)

Poza tym gablota to gablota :)

: 03 sie 2004, 00:46
autor: pracocholik
Maverick pisze:
Na ścigaczu jadąc setką czujesz się jak w aucie "pędzącym" ponad 200km/h.
Uwazam to za minus scigacza.

Dlaczego?? Łatwiej (bo nie powiem żeby bezpieczniej) jest doznać pożądanej dawki wrażeń.
Bo przy setce meczysz sie jak przy 200 samochodem

Nie... Jeśli się męczysz to nie powinieneś jeździć motocyklem. Bo robisz to dla frajdy :)
tjwasiak pisze:Samochód jest wygodniejszy, jest bezpieczniejszy (chociaż to troszkę złudne), ale nigdy szybszy.
Jest szybszy tylko kilkanascie lub kilkadziesiat razy drozszy. Poza tym nie licz predkosci na prostej! Choc i tu samochod pojedzie szybciej. Liczy sie predkosc na torze z zakretami :)

Mimo wszystko motocykl uważam za szybszy.
A do setki dobry samochod rozpedzi sie szybciej. Tylko ze jezeli mowimy o scigaczach jako o motocyklach to ja mowie o samochodach po powaznym tuningu z NOSem, takich jak z szybkich i wscieklych, a moze lepszych :) Jak teoria to teoria :)

Wiesz ile mocy trzeba żeby 1000kg samochód rozpędził się do setki w 3 sekundy??
Dysponując 350KM w typowym kompakcie (1250-1300kg) ciężko jest zejść do 5,2-5,4 sekundy...
I mówię o aucie po naprawdę poważnym, fachowym tuningu :)
A NOS?? Tak naprawdę nie służy zwiększaniu prędkości maksymalnej, jedynie polepsza przyspieszenie. I dla mnie NOS to żadna frajda - wolę turbo :)
Poza tym gablota to gablota :)

Tutaj muszę się zgodzić :)

: 03 sie 2004, 01:27
autor: Maverick
Nie... Jeśli się męczysz to nie powinieneś jeździć motocyklem. Bo robisz to dla frajdy
Frajda frajda, ale meczenie sie to zupelnie co innego.
Mimo wszystko motocykl uważam za szybszy.
Ale to co pisze bylo potwierdzone na torze wyscigowym porshe vs scigacz!
Wiesz ile mocy trzeba żeby 1000kg samochód rozpędził się do setki w 3 sekundy??
Dysponując 350KM w typowym kompakcie (1250-1300kg) ciężko jest zejść do 5,2-5,4 sekundy...
I mówię o aucie po naprawdę poważnym, fachowym tuningu

JA nie mowie o pospolitym stuningowanym samochodzie z 350KM Tyle to maja samochody przed. Wg mnie samochod powinien miec z NOSem powyzej 1000KM i to jest do zrobienia. Tylko ze takie samochody to unikaty, sa cholernie drogie ale sa :)
Poza tym kiedys slyszalem o takim aucie jak Deuer 963 Le Mans co 100km/h robi w 2,7 a 200km/h w 7,2 sekundy... I to samochod taki z fabryki wychodzi (dopuszczony do ruchu). Z samochodem da sie zrobic wszystko, by jezdzil jak blyskawica. Z motorem prawie nic.

: 03 sie 2004, 01:46
autor: pracocholik
Maverick pisze:JA nie mowie o pospolitym stuningowanym samochodzie z 350KM Tyle to maja samochody przed. Wg mnie samochod powinien miec z NOSem powyzej 1000KM i to jest do zrobienia. Tylko ze takie samochody to unikaty, sa cholernie drogie ale sa :)
Poza tym kiedys slyszalem o takim aucie jak Deuer 963 Le Mans co 100km/h robi w 2,7 a 200km/h w 7,2 sekundy... I to samochod taki z fabryki wychodzi (dopuszczony do ruchu). Z samochodem da sie zrobic wszystko, by jezdzil jak blyskawica. Z motorem prawie nic.


Spokojnie... Ja jednak obracam się w jakiś realiach, polskich nawet :D
Auto o takiej mocy jak piszesz nie nadają się do codziennej eksploatacji - taka jest prawda. Zresztą - wszystkie Supry (robione na poważnie) powyżej 800KM już mają bardzo rygorystyczne procedury włączenia/wyłączenia silnika itp. itd. Mało kto używa egzemplarzy o mocy ponad 700KM codziennie. Więc co to za auto? Zabawka...
Wspominasz o aucie jedynym w swoim rodzaju :D
Kolejna sprawa - mówisz że motoru nie da się tuningować?? Nie słyszałeś o NOSie w motocyklu? Turbosprężarkę też można zamontować :)

: 03 sie 2004, 01:49
autor: Maverick
No mozna, ale to bedzie przypominac siedzenie na rakiecie ziemia-ziemia :)

: 03 sie 2004, 01:51
autor: pracocholik
A jazdę samochodem który ma 2,7 do setki jak byś chciał określić?? ;)

Ja powiem tylko tyle - można zrobić wiele rzeczy z samochodem, ale jeśli chcemy go ciągle używać (w sensie w normalnej codziennej eksploatacji) motocykl będzie szybszy :D

: 03 sie 2004, 01:56
autor: Maverick
Jejku, na prostej moze i tak, ale na trasie nie, bo sa zakrety :)
Poza tym czym uciazliwym charakteryzuje sie jazda samochodem co ma ponad 1000KM?

: 03 sie 2004, 02:00
autor: pracocholik
A po zakręcie motocykl myślisz dużo wolniejszy od samochodu?? Wprawny motocyklista przejedzie szybciej niż samochód :D

W czym uciążliwa jest jazda autem o mocy 1000KM??
Po koleji:
- niska trwałość silnika
- alkohol metylowy jako paliwo
- bardzo częste (dosłownie co 100-1000km) wymiany płynów eksploatacyjnych
- procedura odpalania silnika
- konieczność rozgrzania silnika przed rozpoczęciem jazdy
- konieczność schłodzenia silniak przed jego zgaszeniem
- samochód rozwija moc dopiero przy b. wysokich obrotach (patrz Supra TwinTurbo P. Dobrowolskiego, nagle moment obrotowy na przestrzeni kilkuset obrotów rośnie z ~200 do ~700Nm)
- bardzo wąski zakres "użytecznych" obrotów silnika
Możnaby pisać jeszcze długo :D

: 03 sie 2004, 02:13
autor: Maverick
No tak, a co do zakretow - na tamtym torze byl i wprawny kierowca i wprawny motocyklista wiec szanse mozna uznac za wyrownane. I fakt, na prosten motocykl prowadzil ale na zakretach wyraznie zwalnial. A Porshe szybsze bylo minimalnie, ale jednak :D Poza tym w motorze nie masz klimy :) HA! ;)

: 03 sie 2004, 03:48
autor: pracocholik
Co ty powiesz klimy nie mam?? ;)
A Honda GoldWing?? Nie dość że sprzęt audio (i to stereo :D) to i klima się znajdzie. I wsteczny bieg do kompletu też jest...

: 03 sie 2004, 08:51
autor: Jag
Maverick - mam ten filmik o któym mówisz gdzie ściga sie Porsche z Yamahą R1. Filmik został zrobiony przez gościa, który prowadzi program o samochodach i tak został nakręcony aby wygrał właśnie samochód. Chociaż na tym filmiku widać że Porsche wygrało minimalnie.

Natomiast widziałem inny test robiony przez ludzi z gazety motocyklowej w którym udział wzięło kilka samochodów m.in Lamborgini, Ferrari, Porsche, BMW i dwa motocykle. Tuningowane Suzuki GSXR1000 i takie samo Suzuki tylko że fabryczne. Pod każdym względem w tym teście wyszło że motocykle są szybsze i to nawet ten seryjny GSXR.

Tak więc wszystko zależy kto robi testy. Na upartego to pewnie i konna karoca by była szybsza gdyby test robił Władek z Kozichbobków.

Ja wiem jedno...na ulicy jeszcze żaden samochód nie był szybszy od mojego moto. Mam ok. 3 sek do setki i to mi wystarczy. A wrażeń z jazdy nie da się porónać do żadnego samochodu.

Poza tym w dzisiejszych czasach spróbuj przejechać samochodem przez większe miasto w godzinach szczytu. Wtedy żadne NOSy ci nie pomogą jak obok śmignie koleś na MZ-ce za pareset złotych.

: 03 sie 2004, 10:33
autor: DREADMAN
Mi sie podobaja scigacze nawet chcialem miec hmmm tylko stary nie wylozyl kasy :567:

: 03 sie 2004, 11:25
autor: Maverick
No klima jet ale co to za klima :) Niech Ci schlodzi "kabine" do 18 stopni w 40 stopniowym upale ;) Hahaha :)
Natomiast widziałem inny test robiony przez ludzi z gazety motocyklowej w którym udział wzięło kilka samochodów m.in Lamborgini, Ferrari, Porsche, BMW i dwa motocykle. Tuningowane Suzuki GSXR1000 i takie samo Suzuki tylko że fabryczne. Pod każdym względem w tym teście wyszło że motocykle są szybsze i to nawet ten seryjny GSXR.
No jezeli byl to wyscig na 1/4 mili to sie nie dziwie ;)
Motocykl nigdy nie bedize szybszy na zakretach od samochodu.


Co do motocyklu: Jedziesz samochodem 180 a obok motocykl. Dajesz migawe w prawo zeby zjechac (na tym pasie motocykl). Nie zareaguje, bo nie moze. Przy tej predkosci jest bezbronny ;)

: 03 sie 2004, 11:56
autor: Andrew
jAK CO TO BEDZIE DO SPRZEDANIA YAMACHA Z 93 ROKU W SLICZNYM STANIE , GDZIEŚ POD KONIEC SIERPNIA ! ZA OK 13000ZŁ POJ 750 CM , ALE SYMBOLI NIE PAMIETAM COŚ ZACZYNA SIE NA "Y"

: 03 sie 2004, 12:56
autor: pracocholik
Pewnie YZF750 :D

: 03 sie 2004, 13:00
autor: Andrew
KURCZE !! ZNA SIE NA RZECZY ! CHYLĘ CZOŁA !! :564:

: 03 sie 2004, 17:43
autor: Jag
Maverick pisze:Motocykl nigdy nie bedize szybszy na zakretach od samochodu.

Cały czas jestem gotowy żeby to sprawdzić. Możesz sobie wziaść dowolny samochód swój czy nie swój, mnie to wsio ryba. Ja wezmę swoje moto. Miejsce i dystans sam sobie wybierzesz.