Najpierw studniówka, potem hotel
: 04 lut 2010, 08:37
Artykuł pod tym linkiem
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... otelu.html
Komentarz będzie krótki. Abstrahując od tego, iż jechać do hotelu jedynie na seks to IMO kuriozum i niesmak, znak obecnych popieprzonych czasów, permisywizmu podszytego prostackim hedonizmem. (Od razu sprostuję ripostę paru złośliwców - jest istotna różnica w wyjeździe do innego miasta/państwa, turystycznie czy nie, z partnerką, mieszkając w hotelu/motelu/pensjonacie. Bezapelacyjnie istotna).
Nie wiem, może dla siusiumajków hotel to jakaś atrakcja? Może ktoś mi wyjaśni, jaka? Takie zachowanie jednoznacznie kojarzy się z prostytucją. Wtedy rzeczywiście jedzie się do hoteli/motelów w jednym celu.
A już zupełnie ręce opadają po tym fragmencie:
Zdaniem dr Agnieszki Drosdzol, seksuolożki ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, licealiści, którzy decydują się na swój pierwszy raz w hotelu tuż po studniówce, wcale nie są nowocześni i wyzwoleni, lecz staroświeccy. - W porównaniu do większości nastolatków, którzy inicjację seksualną przechodzą najczęściej w przypadkowym miejscu: w namiocie na wakacjach czy gdzieś w kącie podczas imprezy, oni dbając o piękną oprawę tego momentu, są prawdziwymi romantykami - mówi dr Drosdzol. I - jak zauważa - również bardzo cierpliwymi, bo dziś przeciętny wiek inicjacji seksualnej to 16 lat.
Staroświeckość? A gdzie w artykule jest wymienione, iż do hotelu jadą na inicjację? Poza tym współczuję generalizowania nt. debiutów seksualnych. "Piękna hotelowa oprawa". Boki zrywać. [/code]
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... otelu.html
Komentarz będzie krótki. Abstrahując od tego, iż jechać do hotelu jedynie na seks to IMO kuriozum i niesmak, znak obecnych popieprzonych czasów, permisywizmu podszytego prostackim hedonizmem. (Od razu sprostuję ripostę paru złośliwców - jest istotna różnica w wyjeździe do innego miasta/państwa, turystycznie czy nie, z partnerką, mieszkając w hotelu/motelu/pensjonacie. Bezapelacyjnie istotna).
Nie wiem, może dla siusiumajków hotel to jakaś atrakcja? Może ktoś mi wyjaśni, jaka? Takie zachowanie jednoznacznie kojarzy się z prostytucją. Wtedy rzeczywiście jedzie się do hoteli/motelów w jednym celu.
A już zupełnie ręce opadają po tym fragmencie:
Zdaniem dr Agnieszki Drosdzol, seksuolożki ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, licealiści, którzy decydują się na swój pierwszy raz w hotelu tuż po studniówce, wcale nie są nowocześni i wyzwoleni, lecz staroświeccy. - W porównaniu do większości nastolatków, którzy inicjację seksualną przechodzą najczęściej w przypadkowym miejscu: w namiocie na wakacjach czy gdzieś w kącie podczas imprezy, oni dbając o piękną oprawę tego momentu, są prawdziwymi romantykami - mówi dr Drosdzol. I - jak zauważa - również bardzo cierpliwymi, bo dziś przeciętny wiek inicjacji seksualnej to 16 lat.
Staroświeckość? A gdzie w artykule jest wymienione, iż do hotelu jadą na inicjację? Poza tym współczuję generalizowania nt. debiutów seksualnych. "Piękna hotelowa oprawa". Boki zrywać. [/code]