Leśny Dziadek pisze:Hehehe, 19-letni dorośli, dobre, dobre. Rozpuszczone gówniarstwo za pieniądze swoich starych
wypraszam sobie...ja w wieku 19 lat zarabiałem na siebie i własne wydatki, podobnie jak wielu moich znajomych, kolegów, przyjaciół. takie przyjemności jak wszelkiego rodzaju wyjazdy, wypady, zakupy ciuchowe i wszelkiego innego rodzaju rzeczy, robię za własne pieniądze...
pani_minister pisze:Cytat:
Mniej liberalny jest ks. Jarosław Kwiecień z diecezji sosnowieckiej. - Koniec liceum to zbyt wcześnie na rozpoczynanie współżycia.
i mówi to ktoś, kto pewnie raczej nigdy nie zaczął...
czym innym, niż lans, jest struganie zarobasa, który z miną znudzonego konesera mówi, phi, hotel, żaden sznyt, wielu w moim liceum tak robiło
?
no ale co z tego, że mogli? lansuje się tym, że mam znajomych w moim wieku mniej więcej co jeżdżą jakąś fajną furą za 50 kawałków? albo stać ich by co weekend przepierdzielić 500zł na balety? nie, ale jest to dla mnie coś normalnego i nie robi na mnie wrażenia...i owszem, jak ktoś mi się tym podnieca, to mam mniej więcej minę znudzonego konesera...
Leśny Dziadek pisze:Już wszystko wiem.
co wiesz?
Leśny Dziadek pisze:że się ma pieniądze i że gacha stać na hotel.
a ile to taki hotel kosztuje? 250zł za noc dla 2 osób w hotelu w którym miałem studniówkę. mój brat jak miał 100, to pokój dla studniówkowiczy były 50% tańsze jak coś...no to faktycznie...lans w censored
Leśny Dziadek pisze:Żenadą jest lans i chwalenie się, że mnie na to stać.
na co? na seks?
pani_minister pisze:i drugi, że w ogóle ktoś do hotelu, z dziewczyną, jak tak może
to mnie rozwala na łopatki w sumie
Leśny Dziadek pisze:Chociaż nie znaczy to, że popieram jeżdzenie w jednym celu do takich miejsc. Nic Ci nie poradzę, że zbyt mi się to z kure.wstwem kojarzy.
ale co w tym złego? to tak samo jak idizesz do dziewczyny na chatę pokochać się...seks dla Ciebie to tabu? rzecz, którą się robi 1x w miesiącu, albo "co sobotę"? no proszę Cie...noc w hotelu, poza "cywilizacją", w obcym miejscu, ma pewien smaczek przygody i jak ktoś to lubi, to czemu nie? tak samo jak pojedziesz ze swoją panną na wycieczkę, to też z nią się nie będziesz kochać? bo co, bo obca pościel? ... dżisss...jak na te pytania odpowiesz nie, to z łaski swojej, nie obrażaj ludzi, którzy, jak ja, odpowiadają na nie "tak, będę to robić jak będziemy mieć ochotę"...
Joasia pisze:przypadkowa inicjacja na kanapie na imprezie u znajomego.
choć, sama "inicjacja" z góry zaplanowaną osobą na kanapie jest całkiem przyjemna
księżycówka pisze:Zresztą kto teraz czeka aż do studniówki z seksem?
to jak to? na tej samej zasadzie co seks po ślubie dopiero?
Andrew pisze:sam dam synowi na hotel jak przyjdzie , albo sam dojde do tego , ze chca to zrobic ale sie czają i nie mają gdzie i tak masz racje bedzie to za moje pienadze
ooo! i tutaj postawiłbym piwo Andrew za to. sam też tak do tego będę podchodzić, jeszcze mu gumki kupię...moi rodzice tak samo, nigdy się nie interesowali moim życiem intymnym, a ja nie byłem zbyt wylewny, ale jak jakaś koleżanka, czy dziewczyna przychodziła, to albo też zamykali się w pokoju, albo sobie szli na spacer, nigdy nie przeszkadzali i nie robili problemów, że dziewczyna zostaje na noc...bo wiedizeli co będziemy robić i raczej woleli byśmy to sobie spokojnie porobili jak ludzie w łóżku (podłodze?
) niż gdzieś biegać...i ja im też nie przeszkadzam, bo tak jak wszyscy NORMALNI ludzie, uważamy, że to nasza własna intymna sprawa i nie ma co z tego robić wielkiego halo
FrankFarmer pisze:Ted sie lansuje swoj honor ponad tłuszczę.
ja zauważyłem, że Tedziu lansuje się tym, że robi w censored niezłe interesy i śmiga tylko po hotelach taxami w wyjazdach służbowych
i jeszcze tak wracając do tematu hotelu po 100...o wiele łatwiej i przyjemniej jest po imprezie wsiąść do windy i pojechać na trzecie piętro, do pokoju 318 i walnąć się z dziewczyną do łóżka i pokochać się jak starczy sił, niż czekać na taxę, zasypiać na kanapie w tym klubie, czy tam restauracji, potem zasypiać w taxie, ładować się po jakiś śniegach i zaspach do domu...ehh