Dzindzer pisze:Bo wybacz, ale nie da się jeździć w coraz to bardziej wydumane miejsca i jednocześnie nosa nie wystawić. Nonie da się.
da się, da, tylko trzeba trochę pomyśleć, by to zrozumieć. Tłumaczę opornym na wiedzę - nie znając własnego kraju, leci się gdzie w censored daleko i zgrywa obieżyświata. Tak, są tacy w moim otoczeniu. Właśnie tacy, którzy zaliczali Egipty, Tunezje i inne mokre marzenia Polaków w skarpetowych sandałach, a nie widzieli gór i polskiego morza. To jest żałosne.
Pięknie, Lolli. A pochwal się, kto Ci te wyjazdy sponsorował? Bo jak ja nie miałem miedzi, to palcem do d... sobie mogłem pojechać. A jak mam, to mam deficyt czasu. Więc nie ma się co chwalić, naprawdę
[ Dodano: 2010-09-16, 20:11 ]z innej beczki. Od paru dni jestem służbowo w okolicach Zielonej Góry i jedna rzecz mnie nurtuje. Czemu wiekszość spotkanych na trasie ulicznych dziwek stała w kapelusikach na głowie? Jakaś miejscowa durna moda?