A swoją drogą: masz 28 lat, jesteś wielbicielem piękna Polski - i w żadnym z wymienionych miejsc nie byłeś? Porażka, Tedwonsz pisze:I dopóki nie pojadę na Mazury, w Bieszczady, nie obejrzę Malborka
Wyraź to. Czymkolwiek to jest.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Jak to sie teraz mówi: FAILpani_minister pisze:A swoją drogą: masz 28 lat, jesteś wielbicielem piękna Polski - i w żadnym z wymienionych miejsc nie byłeś? Porażka, Tedwonsz pisze:I dopóki nie pojadę na Mazury, w Bieszczady, nie obejrzę Malborka
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
pani_minister pisze:jesteś wielbicielem piękna Polski - i w żadnym z wymienionych miejsc nie byłeś?
ano - najpierw brak pieniędzy, aktualnie brak czasu.
Zakopane przereklamowane, Andrew? Widziałeś coś, oprócz Krupówek?
[ Dodano: 2010-09-14, 22:44 ]
chociaż, fakt faktem, toczę z żoną boje, bo ona chyba spragniona zagranicznych wojaży. Takich, na które nigdy mnie za bardzo nie ciągnęło.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Dla mnie również Zakopane jest przereklamowane. Normalne miasto, Krupówki to taka ul. Floriańska w Krakowie. Do Zakopanego jadę tylko i wyłącznie po to, by się w Tatry dostać.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
wonsz pisze:ano - najpierw brak pieniędzy, aktualnie brak czasu.
no proszę Cię. raptem wypad do Malborka na 1 dzień to jest jakieś 300-400zł i to na wypasie razem z paliwem. i to jak chcesz być zajebiaszczy i postawić cały wyjazd. jak z Żoną się złożycie to wychodzi raptem 200zł na głowę. to jest ten majątek?
wonsz pisze:Zakopane przereklamowane
takie Międzyzdroje gór...drogo i pełno bydła
wonsz pisze:Takich, na które nigdy mnie za bardzo nie ciągnęło.
związek to kompromis. w tym roku za granicę, w przyszłym Polska, albo odwrotnie, albo 2x za granicę, 2x polska, są dowolne kombinacje...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Zaq pisze:Jeżeli lecicie przez Bergamo to koniecznie zostawcie przynajmniej pół dnia na jego zwiedzenie. Przepiękne kameralne miasteczko z cudownym widokiem na Alpy.
Właśnie słyszałam, że jest cudne i chyba tak zrobimy, dzięki W sumie jedziemy w odwiedziny, w Bergamo jesteśmy o jakiejś super-porannej godzinie w piątek, a znajomy i tak pracuje, więc do popołudnia mamy czas dla siebie i nie spieszy nam się do samego Mediolanu, bo to ponoć nic specjalnego
wonsz pisze:coraz to bardziej wydumane miejsca
Z czystej ciekawości - jakieś przykłady wydumanych miejsc?
wonsz pisze:Cóż, ja najlepiej czuję się w Zakopanem.
Brrr, mnie wzdryga. W górach to zdecydowanie Beskid Sądecki, moje miejsce na ziemi Impek widział Mazury uwielbiam do szaleństwa i też mam swoje ulubione miasteczka. Bałtyku nie znoszę i nie będę, ale takie Władysławowo albo Rowy - wspomnienia mam niezapomniane. W miastach mam raczej sentyment do konkretnych miejsc, ale ogólnie - na czele Gdańsk, wizualnie w mojej czołówce, Sopot wyłącznie towarzysko, w Poznaniu przesiedziałam straszną ilość godzin po koncertach wszelakich [okolice Poznania też mam dość dobrze opracowane], Wrocław to samo, wychodzony i wyoglądany do granic, secesję ładniejszą niż w Przemyślu trudno chyba w naszym kraju znaleźć. Toruń jest śliczny, ale oficjalnie jako Bydgoszczanka tego nie przyznam , co najwyżej pochwalę boskie naleśniki w Manekinie. Z jedzenia jeszcze, to na dworcu autobusowym w Olsztynie są najdłuższe i najlepsze zapiekanki, przynajmniej były. Czy mogę jechać za granicę, mamo?
PS. Tak, w Malborku byłam, na wycieczce szkolnej jeszcze T co, mogę?
Ted, nie chcę nic mówić, ale chyba troszkę więcej pozwiedzałam w tym kraju niż Ty, jeszcze jakieś przytyki?
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2010, 09:35 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Ted bo się pogubiłam oni
Czy
Bo wybacz, ale nie da się jeździć w coraz to bardziej wydumane miejsca i jednocześnie nosa nie wystawić. Nonie da się.
Jak byłam dzieckiem to Zakopane było sliczne
Ja w sumie też chyba.
Mi by sie przydały jakieś ciekawe pomysły na przyszłe wakacje, bo w tym względzie jestem mało kreatywna. Jak nic pojadę pewnie do Amsterdamu ( zresztą w tym roku wyrwę się jeszcze raz). Bo jak mi jakieś miejsce przypasuje to bym tam ciągle jeździła
wonsz pisze:Jeżdżenie w coraz to bardziej wydumane miejsca
Czy
wonsz pisze:najczęściej nosa się poza własne opłotki nie wystawiło
Bo wybacz, ale nie da się jeździć w coraz to bardziej wydumane miejsca i jednocześnie nosa nie wystawić. Nonie da się.
Andrew pisze:Zakopane Ted - tosz to najbarziej pzrereklamowane miejsce w Polsce , widac , ze nigdzie nie byłeś i nic nie widziałeś zmien to
Jak byłam dzieckiem to Zakopane było sliczne
lollirot pisze:Ted, nie chcę nic mówić, ale chyba troszkę więcej pozwiedzałam w tym kraju niż Ty, jeszcze jakieś przytyki?
Ja w sumie też chyba.
Mi by sie przydały jakieś ciekawe pomysły na przyszłe wakacje, bo w tym względzie jestem mało kreatywna. Jak nic pojadę pewnie do Amsterdamu ( zresztą w tym roku wyrwę się jeszcze raz). Bo jak mi jakieś miejsce przypasuje to bym tam ciągle jeździła
dziękuję wszystkim, którzy na mnie zagłosowali w konkusie, przeszlam do kolejnego etapu i jadę na sesję zdjęciową
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2010, 00:59 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
przyłożyłaś się do zycięstwa ale w kolejnym etapie nie będzie już tak łatwo, szkoda tylko, że w tym wszystkim stylizacje się najmniej liczą... ale to już urok takich konkursów via net.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Mi najbardziej posobała się właśnie taka, która nie przeszła i ta dziewczyna powinna wygrać, albo przynajmniej przejść jako wybór stylisty. Ta druga, która wygrała jest szafiarką i mnóstwo osób czyta jej bloga, sama stylizacja była słaba. Ja na nic więcej nie liczę, ale na tej sesji może być fajnie, zawsze to kolejne doświadczenie (+bon do sklepu).
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2010, 01:18 przez Mijka, łącznie zmieniany 3 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
dzięki
ja siedzę na http://pluszi.blogspot.com i wybieram pluszaka na prezent urodzinowy
ja siedzę na http://pluszi.blogspot.com i wybieram pluszaka na prezent urodzinowy
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Mijka pisze:sama stylizacja była słaba
To ta w tych przetartych getrach?
Mam daleko posuniętą paranoję na punkcie swoich włosów, to już zakrawa na jakieś zaburzenia
Sezon mi się kończy, co ja będę robić? Jeszcze tylko jedno zlecenie a potem co, zatęsknię się Może się coś uda jeszcze wywalczyć na zimę, a jak nie, to zostają szkolenia
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lollirot pisze:To ta w tych przetartych getrach?
Ta druga akurat . Ale to akurat fajna dziewczyna, tylko nie wiem, czemu wysłała akurat to zdjęcie, ma dużo dużo lepszych. Ten wybór stylisty to za każdym razem coś takiego jak te getry.
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2010, 12:01 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: tanda i 417 gości