Wyraź to. Czymkolwiek to jest.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Tzn. ja generalnie nie nadaje się do gier karcianych.
W każdą mi nie idzie zupełnie, ale tak przy wielkim stole, żetonami i kartami posiedzieć mogę
Ale fakt - też wolę bilard.
Tylko, że tu mi też nie idzie ostatnio wcale. Z moim M. byliśmy w piątek i dostałam w dupę 5-0.
A on był na kacu totalnym, nie wyspany i łapy mu się tak trzęsły, że jak miał pierwszą partię zacząć to nie trafił w białą nawet
W każdą mi nie idzie zupełnie, ale tak przy wielkim stole, żetonami i kartami posiedzieć mogę
Ale fakt - też wolę bilard.
Tylko, że tu mi też nie idzie ostatnio wcale. Z moim M. byliśmy w piątek i dostałam w dupę 5-0.
A on był na kacu totalnym, nie wyspany i łapy mu się tak trzęsły, że jak miał pierwszą partię zacząć to nie trafił w białą nawet
Mijka pisze:Rany, co ja wczoraj przeżyłam.
To się nie działo naprawdę.
Szok.
Idę się z niego otrząsnąć.
Podpisuję się pod tym jak nic.
O losie
Powiem Wam, że ludzie to głupie są. A cały ten świat oprócz tego, że piękny, jest też dziwny.
Nic nie wiem, nic nie rozumiem. Jestem tylko człowiekiem. Blondynką.
Nemezis pisze:Powiem Wam, że ludzie to głupie są.
Amen.
I do tego okrutni.
księżycówka pisze:Ale fakt - też wolę bilard.
Pograłabym sobie... i fajną ekipą bym się spotkała. No ale nie ma kiedy
Nienawidzę pić, nienawidzę być na kacu. O matulu, ażeby alkohol zniknął ze świata i go nie było
I w tym tygodniu kuchnie nam przywożą
Dzindzer pisze:Ja to bym chciała jakis szok przeżyc
Ja miałem kilka ciekawych przeżyć w tym roku. Ciekawą i pełną skupienia była np. wyprawa na Przełęcz Pod Chłopkiem albo na Gerlach. Albo jak zjeżdżałem rowerem prawie 70 km/h z góry takiej z ciekawymi zakrętami, bez kasku i ochraniaczy. No i ostatnio, kiedy z kolegą jechaliśmy tak szybko, jak tylko się dało, w potwornej mgle.
Dzindzer pisze:Jest zimno, ja jestem taka śnięta, słabiej odczuwam, reaguje. Chyba trzeba mna wstrzasnąć
Poproś R, niech Ci zrobi zimny prysznic. Naprawdę to pobudza.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2009, 14:34 przez Imperator, łącznie zmieniany 1 raz.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
To nie to, to saqma nie wiem musi być emocjonalny wstrza. Nie chodzi o romans, ani cos pokroju smierci kolejnego rodzica, to cos innego. Albo wstrząs albo normalny cykl snu by mi się przydał. Słabo znoszę brak słońca, fakt, że nie spię ponad dwie doby, a poprzednio tylko 2 h mi w tym nie pomaga. Jestem otępiała, emocjonalnie gdzies uwięziona.
Nie wiem czy notoryczny brak snu wpływa na jakies trwała zmainy w człowieku. Kiedyś słyszałam, ze to cos na psychike sie rzuca, ale nie tylko przez czas kiedy spac nie można.
Jak ja tęsknie za czasami kiedy krótki sen oznaczał 6 godzin, teraz długi, bardzo długi oznacza tyle, standard to niecałe 5.
Przyszła zimna jesień, standardy sie zmieniły, marzę o przespaniu trzech godzin bez przebudzania się.
Nie raz budzę sie i nie wiem czy to jeszcze ten sam dzień czy nowy, raz mam wrażenie, ze czas wlecze sie, ślimaczy, sekundy trwająa niemal minuty, po czym nagle dziwie sie, ze mineły 4 dni a nie dwa.
A ja czuję, że nie wybudziłam sie do końca, ze tkwie gdzieś miedzy jawą a snam, nielal dotykając rzeczywistości, muskając ja, ale nie bedąc wtopioną w nią.
Więc albo sen by siuę wyspać, albo szko, wstrzas, poruszenie, cos co mnie wyrwie
Nie wiem czy notoryczny brak snu wpływa na jakies trwała zmainy w człowieku. Kiedyś słyszałam, ze to cos na psychike sie rzuca, ale nie tylko przez czas kiedy spac nie można.
Jak ja tęsknie za czasami kiedy krótki sen oznaczał 6 godzin, teraz długi, bardzo długi oznacza tyle, standard to niecałe 5.
Przyszła zimna jesień, standardy sie zmieniły, marzę o przespaniu trzech godzin bez przebudzania się.
Nie raz budzę sie i nie wiem czy to jeszcze ten sam dzień czy nowy, raz mam wrażenie, ze czas wlecze sie, ślimaczy, sekundy trwająa niemal minuty, po czym nagle dziwie sie, ze mineły 4 dni a nie dwa.
A ja czuję, że nie wybudziłam sie do końca, ze tkwie gdzieś miedzy jawą a snam, nielal dotykając rzeczywistości, muskając ja, ale nie bedąc wtopioną w nią.
Więc albo sen by siuę wyspać, albo szko, wstrzas, poruszenie, cos co mnie wyrwie
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Dzindzer pisze:Nie wiem czy notoryczny brak snu wpływa na jakies trwała zmainy w człowieku. Kiedyś słyszałam, ze to cos na psychike sie rzuca, ale nie tylko przez czas kiedy spac nie można.
po 5 dobach bez snu, masz trwałe uszkodzenia w psychice, mózgu (tak czytałem gdzieś na necie kiedyś gdy zastanawiałem się czy halucynacje są normalne przy 40h bez snu)
Więc albo sen by siuę wyspać, albo szko, wstrzas, poruszenie, cos co mnie wyrwie
dużo snu, odpoczynku...oj Dżin, ja proponuje długi urlop poza domem
wracam na ju jitsu i siłownię
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Prezent dla wymagającego faceta. Pasje: szeroko pojęta kultura - komiksy, film, gry, literatura, muzyka, sztuka. Ze wszystkim jest na bieżąco.
Miałam w planach koncert, ale nie wypaliło.
Wiem, że ciężko będzie mi wybrać cokolwiek, bo na każde urodziny dostaje ode mnie pakiet: książka + coś jeszcze (ostatnio był kardigan, ale widziałam po minie, że wolałby drugą książke ;P).
Jakieś sugestie?
Miałam w planach koncert, ale nie wypaliło.
Wiem, że ciężko będzie mi wybrać cokolwiek, bo na każde urodziny dostaje ode mnie pakiet: książka + coś jeszcze (ostatnio był kardigan, ale widziałam po minie, że wolałby drugą książke ;P).
Jakieś sugestie?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Dzindzer pisze:Mój rekord to cztery doby, było fatalnie.
krwotoki z nosa były? halucyny były?
Dzindzer pisze:Poza domem gorzej sypiam.
a gdzie najlepiej wypoczywasz? nie chodzi o sam sen, ale o reeeeelaaaaaaks. duuuuuużo relaksu jest Ci potrzebne Dżin
Mijka pisze:Jakieś sugestie?
jakie gry lubi? polecam CoD: Modern Warfare 2
Mijka pisze:komiksy, film, gry
może jakaś większa figurka z ulubioną postacią? ewentualnie kolekcjonerska wersja jakiegoś tytułu?
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Mijka pisze:Prezent dla wymagającego faceta. Pasje: szeroko pojęta kultura - komiksy, film, gry, literatura, muzyka, sztuka.
Weź go na wycieczkę do Empika.
Blazej30 pisze:Dzień dobry
Dzień dobry Błażeju
Ostatnio zmieniony 24 lis 2009, 08:56 przez Martinoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Mati pisze:jakie gry lubi? polecam CoD: Modern Warfare 2
o grach nic nie wiem, ponad to, co on mi poleci. Mam konsole, ma nintendo. Ale tu bym nie ryzykowała wybierać nic.
Mati pisze:może jakaś większa figurka z ulubioną postacią? ewentualnie kolekcjonerska wersja jakiegoś tytułu?
Figurka odpada, kolekcjonerski numer byłby fajny, tylko znów za mało konkretów. On ma cały pokój zawalony grami, komiksami, książkami, trudno trafić w coś czego nie ma/nie zna/nie czytał itp
Martinoo pisze:Weź go na wycieczkę do Empika.
Domyśli się, a ja nie chce iść na łatwizne
A kto jest z koncertami na bieżąco?
Zaraz zresztą sama poszukam, co wartego uwagi w najbliższym czasie
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Mijka pisze:A kto jest z koncertami na bieżąco?
Ja w zeszłym tygodniu zamknęłam niezwykle owocny i udany sezon I w tym roku raczej się na nic nie załapię, bo w przeciągu najbliższych 10 dni chyba nic się nie dzieje, a potem przed nowym rokiem mnie nie ma.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Nic ciekawego nie ma.
Zdecydowałam się na starnard, książka + 2 albumy z Taschena.
[ Dodano: 2009-11-24, 19:46 ]
Libido mnie dziś rozwala. Mogłabym się kochać co 10 minut
Zdecydowałam się na starnard, książka + 2 albumy z Taschena.
[ Dodano: 2009-11-24, 19:46 ]
Libido mnie dziś rozwala. Mogłabym się kochać co 10 minut
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 330 gości