agnieszka.com.pl • Co czuliscie...
Strona 1 z 1

Co czuliscie...

: 01 kwie 2009, 13:14
autor: ktos
gdy dowiedzieliscie sie, ze wasz/a "była/były" przyjela zareczyny/oswiadczyl sie?


pzdr.

: 01 kwie 2009, 13:15
autor: ksiezycowka
Nie zdarzyło mi się to jak na razie, ale sądzę, że bym się ucieszyła i pogratulowała :)

: 01 kwie 2009, 13:21
autor: Imperator
księżycówka pisze:Nie zdarzyło mi się to jak na razie, ale sądzę, że bym się ucieszyła i pogratulowała

Też bym pogratulował. W końcu trzeba życzyć szczęścia drugiej osobie. Nie ma co na siłe nienawidzieć i rzucać kłody pod nogi.

Albo może bym namówił jakieś bachory na małą akcję. Jak para młoda by wychodziła z kościoła, to owe bachory by podbiegły do panny młodej, przytuliły się do niej i krzyknęły "mamo, mamo!" <szczerbaty>

: 01 kwie 2009, 13:41
autor: Dzindzer
ktos pisze:gdy dowiedzieliscie sie, ze wasz/a "była/były" przyjela zareczyny/oswiadczyl sie?

Jeden z moich byłych nie tak dawno się oświadczył.
A czułam chyba radość. Lubie go, kobietę wybrał sensowną, więc cieszyłam się, ze będzie miał fajna żonę

: 01 kwie 2009, 14:29
autor: ksiezycowka
Imperator pisze:Albo może bym namówił jakieś bachory na małą akcję. Jak para młoda by wychodziła z kościoła, to owe bachory by podbiegły do panny młodej, przytuliły się do niej i krzyknęły "mamo, mamo!" <szczerbaty>
Czytając takie pomysły wiem od razu kogo nie zapraszać na ślub jakby co <lol>

: 01 kwie 2009, 14:40
autor: Augusto
ja bym pewnie byl zly i zazdrosny

: 01 kwie 2009, 15:00
autor: lollirot
Nakryłabym się nogami. On tego pewnie nigdy nie zrobi ;)

: 02 kwie 2009, 14:53
autor: Złoty
Czekam na ten moment. Będę bardzo szczęśliwy pozbywając się świadomości że byłej jest z kimś dobrze.

: 17 maja 2009, 13:05
autor: Olivia
Jak dowiedziałam się, że mój były się żeni poczułam tylko lekkie ukłucie zazdrości. Że On sobie ułożył życie z kimś innym, a ja jeszcze nie.

Poza tym życzę Mu jak najlepiej i niech Mu się wiedzie. :)

: 17 maja 2009, 13:08
autor: Andrew
w mysl zasady życz , a bedzie Ci życzone - szczescie innych jest moim szczesciem .

: 17 maja 2009, 18:10
autor: Maverick
Imperator pisze:Albo może bym namówił jakieś bachory na małą akcję. Jak para młoda by wychodziła z kościoła, to owe bachory by podbiegły do panny młodej, przytuliły się do niej i krzyknęły "mamo, mamo!" <szczerbaty>
Toz to jazde chcesz robic bylej a nie facetowi. Zatem musialyby podbiec do faceta :D To ona by miala zdziwko :D
Augusto pisze:ja bym pewnie byl zly i zazdrosny
Skad ta zawisc? Ja tam bym sie cieszyl. Lepiej ze z kims innym niz ze mna :D Albo inaczej. Powiedizec sobie: a moglem to byc ja... i odetchnac z ulga <hahaha>
Andrew pisze:w mysl zasady życz , a bedzie Ci życzone - szczescie innych jest moim szczesciem .
Otoz to. Ja wole jak ludzie wokol sa szczesliwi niz nie bo to ulatwia i uprzyjemnia zycie. Poza tym jest motywacja dla samego siebie.

: 18 maja 2009, 13:46
autor: Złoty
Ja akurat jestem tym który się zaręczył. Moja eks na chwilę zamilkła, potem życzyła mi szczęścia. Od tej pory gdy tylko się widzimy słyszę jej przemowy na temat tego że popełniłem błąd ponieważ:
- zrobiłem to za wcześnie
- jeszcze mi się odwidzi
- jestem jeszcze niedojrzały
- ,,u nas po pół roku też jeszcze było dobrze"

Chyba je wreszcie sobie przedstawię nawzajem.

: 18 maja 2009, 14:03
autor: Hyhy
Ciezko mi powiedziec, zalezy ktora:) "Hyhyhowej" zyczylbym pewnie wszystkiego dobrego i byloby mi smutno? :), 2giej moze i nic bym nie zyczyl wszakze mam gzies co u niej:), trzeciej pewnie bym szczerze pogratulowal i zaprosil na piwo :) a obecnej, jesli mialaby byc byłą życzyłbym szczęscia :)

Sentyment do pierwszej powaznej i najdluzszej stazem pozostal :)