Strona 1 z 2
Smieszne nazwisko-brac czy nie brac.
: 15 sty 2008, 00:22
autor: tarantula
[img]http://nazwiska.friko.pl/%20
![]()
[/img]
Zastanawia mnie czy Panie przyjelyby nazwisko ukochanego mezczyzny nawet gdyby byl ono co "najmniej" smieszne?Czy Panowie mieliby cos przeciw zeby przyjac nazwisko po zonie?
Osobiscie rzec moge ,ze za Fiuta albo Zaporozca bym nie wyszla
Jak to widzicie?
: 15 sty 2008, 00:31
autor: pani_minister
Primo: nazwiska zmieniać nie zamierzam, choćby nawet i na szlacheckie.
A pominąwszy primo, za Fiuta wyszłabym bez wahania. Jeden z lepszych profesorów, których spotkałam
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
I absolutnie bez kompleksów na punkcie własnego nazwiska.
: 15 sty 2008, 00:34
autor: tarantula
pani_minister pisze:a Fiuta wyszłabym bez wahania
No a dzieci w szkole?Ja chcialaby im chyba oszczedzic takiego powiedzmy sobie szczerze-wstydu. Ocipialy Marcin-no z ktorej strony nie spojrze to nie widze siebie i dzieci w tej roli

: 15 sty 2008, 00:38
autor: ksiezycowka
Ja tam lubię swoje. Podwójnego bym se w życiu nie zrobiła i nie sądzę żebym kiedys chciała je zmieniać. Nie trzeba przecież, nie?

: 15 sty 2008, 00:41
autor: tarantula
księżycówka pisze:Ja tam lubię swoje
Ale mi chodzi czy bys wziela po mezu jakby mial Ocipialy na nazwisko itp. Swoje to ja tez bardzo lubie.
: 15 sty 2008, 00:41
autor: pani_minister
tarantula pisze:No a dzieci w szkole?
A nie wybieram się, na nauczycielkę się nie nadaję

: 15 sty 2008, 00:41
autor: tarantula
księżycówka pisze:e trzeba przecież, nie?

No ale dla facetow to sprawa honorowa/meskosci czy jak tam zwal
[ Dodano: 2008-01-15, 00:43 ]pani_minister, wiesz o co mi chodzi o Twoje przyszle ;P
: 15 sty 2008, 00:47
autor: ksiezycowka
tarantula pisze:le mi chodzi czy bys wziela po mezu jakby mial Ocipialy na nazwisko
Toz napisalam:
nie sądzę żebym kiedys chciała je zmieniać
tarantula pisze:No ale dla facetow to sprawa honorowa/meskosci czy jak tam zwal
Ale ze dla ktorego niby np?

: 15 sty 2008, 00:50
autor: tarantula
księżycówka pisze:Ale ze dla ktorego niby np?

No masz faceta Jozka Ocipialego i on sie oswiadcza, bierzecie slub i jestes ksiezycowka Ocipiala. Zostalabys Ocipiala?
: 15 sty 2008, 00:50
autor: Martinoo
Zmieniać nie zamierzam. Wiec moje dzieci obelżywego mieć nie będą.
Uczono mnie tak że to kobieta przyjmuje nazwisko męża. Stereotypowe? Może ale przecież każda chce być żoną swego męża co nie?
: 15 sty 2008, 00:54
autor: tarantula
Martinoo pisze:Uczono mnie tak że to kobieta przyjmuje nazwisko męża. Stereotypowe?
Ale jakbys mial na nazwisko Kutasik?Nie zmienilbys?
[ Dodano: 2008-01-15, 00:54 ]Martinoo pisze:Może ale przecież każda chce być żoną swego męża co nie?
No a co ma nazwisko do tego?
: 15 sty 2008, 00:58
autor: kulka
Łojacie, a co ma nazwisko do uczucia? I co, powiesz facetowi 'słuchaj Skarbie, jesteś moim ideałem, ale za Ciebie nie wyjdę, bo nazywasz się tak jak się nazywasz'..?

: 15 sty 2008, 01:00
autor: tarantula
kulka pisze:I co, powiesz facetowi 'słuchaj Skarbie, jesteś moim ideałem, ale za Ciebie nie wyjdę, bo nazywasz się tak jak się nazywasz'..?

Wyjde ale bieremy moje albo jakiekolwiek inne tylko nie Ocipialy
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
: 15 sty 2008, 01:05
autor: kulka
E tam. Nie warto się wstydzić za takie cuś ;] Trzeba mieć odrobinę dystansu do siebie i może nawet zrobić sobie z tego pozytyw do śmiechu xD hyhyh
: 15 sty 2008, 01:05
autor: Elspeth
Martinoo pisze:Uczono mnie tak że to kobieta przyjmuje nazwisko męża. Stereotypowe? Może ale przecież każda chce być żoną swego męża co nie?
To ja mam propozycję, ja przyjmę nazwisko męża a on po ślubie przyjmie moje. Przecież facet też powinien chcieć być mężem swojej żony, prawda?
Nie wiem nie zastanawiałam się nad tym, bo jest to dla mnie tak odległa sprawa, że nie ma po co. Ale nie wykluczam możliwości pozostania przy swoim nazwisku.
: 15 sty 2008, 01:08
autor: tarantula
Elspeth pisze:To ja mam propozycję, ja przyjmę nazwisko męża a on po ślubie przyjmie moje. Przecież facet też powinien chcieć być mężem swojej żony, prawda?
Dobre dobre
Elspeth pisze:Nie wiem nie zastanawiałam się nad tym, bo jest to dla mnie tak odległa sprawa
Dla mnie tez ale jak pomysle ,ze gdzies tam czeka na mnie ten jedyny Ocipialy Zaporozec to zaczynam sie bac

: 15 sty 2008, 01:15
autor: Elspeth
tarantula pisze:jak pomysle ,ze gdzies tam czeka na mnie ten jedyny Ocipialy Zaporozec to zaczynam sie bac
plus (bądź kolejny minus, zależy jak na to spojrzeć) takiego nazwiska w tym, że rzadko kto by je zapomniał

Jeśli chodzi o nazwisko lubego to nie sądzę żeby było by dla mnie problemem spotykanie się z Fiutem czy innym Kutasem. Jakby było uczucie to w dupie bym miała śmichy hihy innych (nie oznacza to przyjęcie nazwiska

bo tutaj nawet w przypadku "normalnego" nazwiska nie wiem jak się zachowam) . Podejrzewam, że gorzej było by gdyby pojawiły się dzieci. Dzieci potrafią być okrutne w swoich żartach i docinkach

: 15 sty 2008, 01:19
autor: kulka
Ano potrafią. Ja mam dość fajne nazwisko (nick jakby pokrewny ;]) i owszem, były docinki w związku z nim od przedszkola, jednak od początku sobie to olewałam ;]
Więc też chyba zależy zwyczajnie od dzieciaka, w którą stronę się go nastawi ;]
: 15 sty 2008, 01:20
autor: tarantula
Elspeth pisze:Podejrzewam, że gorzej było by gdyby pojawiły się dzieci. Dzieci potrafią być okrutne w swoich żartach i docinkach

Dokladnie. Tak serio to wlasnie w tym widze najwiekszy problem bo nie kazdy dzieciak potrafi sie postawic.Dzieciom wiele do zalamania nie trzeba.
[ Dodano: 2008-01-15, 01:20 ]kulka pisze:Więc też chyba zależy zwyczajnie od dzieciaka, w którą stronę się go nastawi ;]
Jedne nastawisz, drugie nie.
: 15 sty 2008, 01:25
autor: kulka
tarantula pisze:kulka pisze:Więc też chyba zależy zwyczajnie od dzieciaka, w którą stronę się go nastawi ;]
Jedne nastawisz, drugie nie.
To trzeba sobie zrobić takie, które się da nastawić! xD
Poza tym, myślę, że ten temat byłby pokrewny do np "czy wyjść za faceta, który ma odstające uszy lub/i kolekcjonuje puszki po piwie" ;> ;>
: 15 sty 2008, 01:29
autor: tarantula
kulka pisze:Poza tym, myślę, że ten temat byłby pokrewny do np "czy wyjść za faceta, który ma odstające uszy lub/i kolekcjonuje puszki po piwie" ;> ;>
Z odstajacymi uszami sie rodzisz, nazwisko po mezu bieresz albo i nie-wybor nalezy do Ciebie

: 15 sty 2008, 01:29
autor: Elspeth
kulka pisze:Poza tym, myślę, że ten temat byłby pokrewny do np "czy wyjść za faceta, który ma odstające uszy lub/i kolekcjonuje puszki po piwie" ;> ;>
jasne
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Bo przecież każde dziecko ma wypisane na czole, że jego tatuś/mamusia ma odstające uszy albo pokręcone hobby. Jest to coś tak rzucającego się w oczy/uszy, jak nazwisko.

: 15 sty 2008, 01:37
autor: kulka
Uszy się akurat w oczy rzucą ;> Poza tym - na wszystko jest lekarstwo: na odstające uszy też ;] A tutaj z kolei chodziło mi tylko o kwestię wstydu. Są takie, co się będą wstydzić, że facet, nie wiem, łysy jest, a inna będzie go przy ludziach klepać po czaszce i słodko się doń zwracać per Łysolku mój ;] ;]
Wniosek: wszystko zależy. W tym wypadku od człowieka. Jak zawsze ;>
: 15 sty 2008, 01:37
autor: ksiezycowka
tarantula pisze:No masz faceta Jozka Ocipialego i on sie oswiadcza, bierzecie slub i jestes ksiezycowka Ocipiala. Zostalabys Ocipiala?
3 raz mowię: nie mampomyslu zeby zmieniac nazwisko na jakiekolwiek, pytalam o tych mezczyzn i ich honory, bo nie wiem czy dla jakiegos ktorego znam byla by to wielka ujma.
Elspeth pisze:Nie wiem nie zastanawiałam się nad tym, bo jest to dla mnie tak odległa sprawa, że nie ma po co.
No ja mam wlasnie podobnie. Ciezko okreslic, bo slubu predko nie bedzie na bank. Jak bylismy z moim bylym to pojawily sie takie tematy jakos same z siebie i ustalilismy, ze w zyciu podwojnego bo za dlugie i zrobie jak bede chciala - wezme jego albo zostane przy swoim. W obu warinatch ladnie brzmialo ;P Ale genralnie do slubu daleko to przed nim bedzie sie myslec i juz.
: 15 sty 2008, 01:40
autor: tarantula
kulka pisze:Wniosek: wszystko zależy. W tym wypadku od człowieka. Jak zawsze ;>
Ale Fiut kazdemu skojarzy sie tylko z jednym i bynajmniej nie bedzie to lysa czaszka.
księżycówka pisze:3 raz mowię:
Dobra, dobra-relax.
księżycówka pisze:Ale genralnie do slubu daleko to przed nim bedzie sie myslec i juz.
To jest pytanie hipotetyczne, po co sie zaraz rzucac

: 15 sty 2008, 01:45
autor: kulka
tarantula pisze:kulka pisze:Wniosek: wszystko zależy. W tym wypadku od człowieka. Jak zawsze ;>
Ale Fiut kazdemu skojarzy sie tylko z jednym i bynajmniej nie bedzie to lysa czaszka.
No to nie będzie się go klepać po czaszce ino... no. xD xD
: 15 sty 2008, 06:10
autor: SaliMali
ja bym się zastanawiała and zmianą nazwiska i nie jestem pewna czy po mężu takie bym przyjęła. Zaproponowałabym swoje jemu, albo kazdy zostaje przy swoim. Tego jest ogromny plus- zostawania przy swoim- tylko dowód trzeba wymienić, nie trzeba latać zeby zmieniać wszystkie inne papiury.
: 15 sty 2008, 11:10
autor: Miltonia
Osmieszajacego nazwiska bym nie wziela za nic. Nie widze takiego powodu. Z tego co wiem, to wielu mezczyzn o niezbyt ladnych nazwiskach wykorzystuje moment slubu i zmienia nazwisko na to zony.
A dziecko w inny sposob mozna uczyc odpornosci i radzenia sobie ze swiatem niz dajac mu osmieszajace nazwisko. Po co to? Po co ten upor, ze jak meza, to trzeba brac?
: 15 sty 2008, 11:49
autor: Zaq
Martinoo pisze:Uczono mnie tak że to kobieta przyjmuje nazwisko męża.
A mnie uczono, że kobieta wedle własnej woli przyjmuje nazwisko mężą, zostaje przy swoim lub też ma podwójne.
: 15 sty 2008, 12:57
autor: Yasmine
Na szczęście nie mam takiego problemu, bo mój ma bardzo fajne i dostojne nazwisko i bez zastanawiania żadnego zmienię swoje na jego

. Moje zawsze było zawstydzające trochę
W ogóle Tarantula jak Ty już coś wymyślisz

.
Ale Fiutem bym nie chciała być

.