Rower :)
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Rower :)
No w koncu trzeba bylo zalozyc temat rowerowy Po co tworzyc off topiki w innych tematach.
Temat do wszystkich jezdzacych na rowerze, tych bardziej maniakalnie i mniej lub wcale maniakalnie
Pochwalcie sie swoimi maszynami czy tez osiagnieciami. Lub planami modernizacji, rozbudowy roweru
Ja poki co mam cel by moj rower wazyl mniej niz 10.000 gram, a jest to rower gorski do XC
Temat do wszystkich jezdzacych na rowerze, tych bardziej maniakalnie i mniej lub wcale maniakalnie
Pochwalcie sie swoimi maszynami czy tez osiagnieciami. Lub planami modernizacji, rozbudowy roweru
Ja poki co mam cel by moj rower wazyl mniej niz 10.000 gram, a jest to rower gorski do XC
Re: Rower :)
Maverick pisze:No w koncu trzeba bylo zalozyc temat rowerowy Po co tworzyc off topiki w innych tematach.
Temat do wszystkich jezdzacych na rowerze, tych bardziej maniakalnie i mniej lub wcale maniakalnie
Pochwalcie sie swoimi maszynami czy tez osiagnieciami. Lub planami modernizacji, rozbudowy roweru
Ja poki co mam cel by moj rower wazyl mniej niz 10.000 gram, a jest to rower gorski do XC
Ja miałam w swoim życiu kilka rowerów. Mój pierwszy rower to składak na którym się uczyłam jeździć najpierw na 4 kółkach a potem na dwóch. Następnie był rower górski który po pewnym czasie już był na mnie za mały. Potem był rower również górski ale z bardzo grubą ramą, i był dla mnie za ciężki. Pojeździłam na nim z rok, może dwa. Wylądował w garażu na wsi. Obecnie ma chyba powykręcane już wszystko co tylko się da wykręcić. Rower, na którym jezdze do teraz dostałam na osiemnastkę, jest to damka górska Forester Trend301
- Candy Killer
- Uzależniony
- Posty: 431
- Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
- Skąd: wro
- Płeć:
uwielbiam jezdzic na rowerze obecnie mam zwyklego gorala a w planach mam giant stiletto
FOLIO --> www.beautifullyexecuted.deviantart.com
A ja tak se myślę czy by kolarki nie kupić takiej w miarę przyzwoitej. Bo góral na asfalcie jednak wolny jest.
Aczkolwiek z wiatrem po bulwarach wiślanych tnę 40 km/h
W planach mam w końcu zrobić ponad 100 km podczas jednodniowej wycieczki. Na razie mam 86 i 82 na terenie płasko-pagórkowatym.
Aczkolwiek z wiatrem po bulwarach wiślanych tnę 40 km/h
W planach mam w końcu zrobić ponad 100 km podczas jednodniowej wycieczki. Na razie mam 86 i 82 na terenie płasko-pagórkowatym.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- Candy Killer
- Uzależniony
- Posty: 431
- Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
- Skąd: wro
- Płeć:
no pewnie ze sie da..to sa low ridery do jazdy po miescie glownie no bo raczej w gory na tym nie pojedziesz:)Bash pisze:Na takim czymś da się jeżdzić ?
FOLIO --> www.beautifullyexecuted.deviantart.com
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
No dawaj Bo ja juz ponad 200 w ciagu jednego dnia przejechalemImperator pisze:W planach mam w końcu zrobić ponad 100 km podczas jednodniowej wycieczki. Na razie mam 86 i 82 na terenie płasko-pagórkowatym.
Co do kolarki to teraz mozna kupic za jakies 7000 radona R1 wazacego 7,7kg...
Ciekawe jak sie na takich Low riderach jezdzi =] Tzn czy to wygodne jest
- Candy Killer
- Uzależniony
- Posty: 431
- Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
- Skąd: wro
- Płeć:
Ja mam taki rower. Calkiem przyzwoity.
el paso
Jezeli chodzi o hamulce, to szczerze polecam tarczowe hydrauliczne. Sa po prostu swietne, w kazdych warunkach. Jak ktos chce po szosie smigac to kupi z cienkimi kolami. Jak dla mnie wieksza frajda poszalec w terenie.
el paso
Jezeli chodzi o hamulce, to szczerze polecam tarczowe hydrauliczne. Sa po prostu swietne, w kazdych warunkach. Jak ktos chce po szosie smigac to kupi z cienkimi kolami. Jak dla mnie wieksza frajda poszalec w terenie.
Ostatnio zmieniony 09 lip 2007, 13:40 przez ABT, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja tam mam trypla-Gianta za osiem stówek i nie w głowie mi jakieś profesjonalne amory, bo nie jeżdżę aż tyle. ;P
Chociaż ostatnio na liczniku stuknęło 7500 km.
Chociaż ostatnio na liczniku stuknęło 7500 km.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
A ja mam mniej więcej taki:
http://www.dawescycles.com/dawes/dawes- ... ladies.htm
Jakimiś szczegółami się różni, coś mi tam podokładali w sprzęcie, no i mam koszyk z przodu zainstalowany.
Na szpilkach też już na nim jeździłam
http://www.dawescycles.com/dawes/dawes- ... ladies.htm
Jakimiś szczegółami się różni, coś mi tam podokładali w sprzęcie, no i mam koszyk z przodu zainstalowany.
Na szpilkach też już na nim jeździłam
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Mati_00 pisze:a boso ktoś jeździł?? cóż za masaż stóp xD
Ja. Uwielbialam tak bedac dzieckiem. Buty na bagaznik i ziuuu.
Ostatnio malo jezdze, bo znoszenie roweru po mojej ciasnej klatce schodowej jest koszmarem. Odechciewa mi sie jechac jak sie z tym wymecze
Jezdze dla przyjemnosci, na jakims zwyczajnym, starym, niemarkowym, pseudo goralu. Oczywiscie werscja meska, damek nie uznaje :p
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
złotooka kotka pisze:Ja. Uwielbialam tak bedac dzieckiem. Buty na bagaznik i ziuuu.
Dżizus...masakra no ale piwko dla tej pani
złotooka kotka pisze:Oczywiscie werscja meska, damek nie uznaje :p
damki źle wyglądają
Ostatnio malo jezdze, bo znoszenie roweru po mojej ciasnej klatce schodowej jest koszmarem. Odechciewa mi sie jechac jak sie z tym wymecze
ja tak samo...zanim go wyniosę z piwnicy bleeeah
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Mati_00 pisze:ja tak samo...zanim go wyniosę z piwnicy bleeeah
Ja znosze z trzeciego pietra. Piwnice posiadam, nawet dwie, ale jest to najkoszmarniejsze miejsce w jakim bylam; robale, szczury, brak swiatla i klimat jak z horroru. Za nic tam sama nie pojde.
No i mezu nie jezdzi, wiec troche mnie ogranicza nieznajomosc terenu. Obawiam sie sama gdzies wjechac w lasy, bo mam spora szanse na zgubienie sie
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Ze znajomymImperator pisze:Sam czy z kimś?
Ja ze wzgledu na ksozty i wage wole przednia amortyzacje. Zreszta na rowerach z tylna amortyzacja ciezko podjezdzac pod gorki. Aktualnie mam Rock Shox Reecona 327 z 2006 roku ale zastanawiam sie nad zmiana na Manitou R7 Platinum, choc jeszcze nie teraz. A zmiana powodowana glownie tym ze bedzie lzejszy o jakies 350 gramMati_00 pisze:a może porozmawiamy o sprzęcie? co preferujecie? jak się Wam jeździ na amortyzowanej maszynie...preferujecie przód-tył czy tylko z przodu amorki? ... i co myślicie o tarczowych hamulcach?
Hamulce tarczowe niezle hamuja ale sa drogie i ciezkie. Przydatne tylko jesli ktos duzo jezdzi po mokrym terenie. A i to niekoniecznie bo moje V breaki w mokrym i w blocie nie hamowaly az tak zle. Wiec zdecydowanie wole komplet AVIDow SL wazacych 165 gram kazdy czyli razem 330 gram niz tarczowki z ktorych jedna wazy 400 gram i kosztuja tyle co tamte dwa.
Ale ile kosztuja i ile waza...ABT pisze:Jezeli chodzi o hamulce, to szczerze polecam tarczowe hydrauliczne. Sa po prostu swietne, w kazdych warunkach.
http://rower.verdemo.patrz.pl/
to moja bryka do enduro , fr czy dh ale teraz głównie w XC/Enduro sie bawię dla kondycji tak 20km co 2 dni robie
to moja bryka do enduro , fr czy dh ale teraz głównie w XC/Enduro sie bawię dla kondycji tak 20km co 2 dni robie
Maverick widzę, że przykładasz wagę do...wagi hehe...mi to tam bez różnicy 2kg w tą czy w tą...
osobiście mam tarczówkę z przodu i z tyłu, jednakże tył muszę podkręcić bo mi nie hamuje o.O ... ostatnio się posrałem jak zjeżdżając z górki musiałem sygnalizować skręt w lewo, a tu mi rower nie hamuje ... owszem, na deszczu lepiej hamują, ale też bardziej piszczą
amorki również mam przód i tył, jednakże przód mam bardzo sztywny...chyba, że to ja mam w normie, a kumpel ma za miękki i mu "pracuje" przy każdej gałązce (taka metafora ) ... i praktycznie nie wyobrażam sobie teraz jazdy bez amorków ...
aha... no i kierownicę mam fajną ... jak normalny rower wygląda tak: -|O- to mój tak: -(O- hehe... niczym w chopperach xD ...
osobiście mam tarczówkę z przodu i z tyłu, jednakże tył muszę podkręcić bo mi nie hamuje o.O ... ostatnio się posrałem jak zjeżdżając z górki musiałem sygnalizować skręt w lewo, a tu mi rower nie hamuje ... owszem, na deszczu lepiej hamują, ale też bardziej piszczą
amorki również mam przód i tył, jednakże przód mam bardzo sztywny...chyba, że to ja mam w normie, a kumpel ma za miękki i mu "pracuje" przy każdej gałązce (taka metafora ) ... i praktycznie nie wyobrażam sobie teraz jazdy bez amorków ...
aha... no i kierownicę mam fajną ... jak normalny rower wygląda tak: -|O- to mój tak: -(O- hehe... niczym w chopperach xD ...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Mati_00 pisze:szpilki...szpilki...a boso ktoś jeździł?? cóż za masaż stóp xD
Zaraz ktoś zaproponuje, żeby bez siodełka i po wertepach...
I zaraz ktoś doda, że próbował. <boje_sie> <boje_sie>
Zastanawiam się, jakbym jechal, gdybym wsiadł na dobrą, lekką kolarkę. Czy jechałbym jak szalony? Czy czułbym się jak Cygan, co to pędzi z wiatrem w znanej piosence?
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Mati_00 pisze:szpilki...szpilki...a boso ktoś jeździł?? cóż za masaż stóp xD
No napisalam przeciez ze szpilki to w rekach trzymalam , a pedalowalam na boso. Mysle , ze to pewna drogowa egzotyka, spotkac kobite , ktora zasuwa na rowerze w sukience i szpilkach . Za to reakcja niektorych kierowcow , jest iscie zabojcza - i to doslownie - nie ma nic gorszego dla rowerzysty, niz skoncetrowanie na drodze, a zza plecow wyskakuje samochod z czterami palantami w srodku , ktorzy dra mordy , gwizdza i uzywaja sobie klaksonem jak tylko moga No debilizm .
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Lies pisze:Oponki z lekkim bieżnikiem.
ja w swojej szosówce, na oponokach miałem jedynie 3 delikatnie rowki
Imperator pisze:Zaraz ktoś zaproponuje, żeby bez siodełka i po wertepach...
I zaraz ktoś doda, że próbował. <boje_sie> <boje_sie>
ja ja xD ... to znaczy siodełko było przymocowane, ale przez 1,5h musiałem jechać stojąc ciągle na pedałach bo mi śruba dokręcająca uchwyt siodełka do ramy poszła, a nie miałem nimbusków przy sobie o.O ... M A S A K R A ! ! !
Wstreciucha pisze:plecow wyskakuje samochod z czterami palantami w srodku , ktorzy dra mordy , gwizdza i uzywaja sobie klaksonem jak tylko moga No debilizm .
raz tak miałem...minęli mnie, dali mordy i w ogóle...a ja powolutku sobie jechałem...dojeżdżam do świateł, patrzę, a oni stoją xD ... minąłem ich...zielone...znowu mnie minęli i blisko strasznie, mimo, że drugi pas wolny, no ale widać, że censored ryje...następne światła...oni zostali w korku, a ja tuż obok nich zjechałem na chodnik... fucketa rzuciłem i dalej rekreacyjnie pojechałem sobie chodniczkiem... hahaha...pener na pasażera miejscu myślałem, że się ugotuje...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 293 gości