Z jednym zgadzam się w 100% - Alfa jest takim samym samochodem jak inne. Dla mnie nawet lepszym... bo ma duszę. W niektórych silnikach (zresztą w całym koncernie Fiata) jest kilka baboli - ot choćby problemy z wariatorami zmiennych faz rozrządu. Co do zawieszenia - bez komentarza, ze względu na stan naszych "dróg".
Co do eksploatacji oszczędnej - przyjeżdża klient, który ma po 20% 3 klocków hamulcowych przedniej osi, a jednego brak i życzy sobie bym wymienił ten jeden, który się skończył
Wyjeżdża szybciej niż wjechał
Podobnie fachowiec w stylu "nabij mi pan jakąś okładzinę na klocek"
Albo - to ostatnio domena taksówkarzy bo jest taki model popularnego wśród nich auta w którym występują 2 rodzaje klocków - tańsze i droższe, nie są jednak ze sobą zamienne, a ja mam "przerabiać"
O instalacjach gazowych nie napiszę, bo nie chce wojen prowadzić
o ich instalatorach zdanie jednak mam. Nawet mam swojego faworyta, a wcale nie ma warsztatu ani blisko mnie, ani nawet blisko Warszawy
Co do warsztatów - politykę prowadzą fajną. Nawet te niby dobre. Dla mnie nigdy nie było opcji pod tytułem nie ma mnie na hali. Jak się zasłaniali BHP, to zawsze załatwiałem temat szybko i prosto - "mogę napisać oświadczenie, że w razie nieszczęśliwego wypadku nie będę wnosił roszczeń". Napisałem jedno, poniekąd mniemam, że nawet gdyby coś się stało, w żaden sposób nie zdjęłoby to z nich odpowiedzialności za szkody na moim zdrowiu.
W innych wypadkach rozmowa z kierownikiem skutkowała. Tyle że ja wiem na co patrzeć... Mógłbym te obsługi robić sam, lecz mogłoby się to wiązać z trudnościami w egzekwowaniu gwarancji. A nie powiem - przydała się ona przy Volkswagenach
Mav - co do eksploatacji Seicento. Nie polecam zbliżania się nawet do ogranicznika prędkości obrotowej silnika na zimnym silniku. Skończy się to w prosty sposób - brakiem panewek głównych i korbowodowych oraz uszczelniaczy zaworowych. Taka przypadłość silników serii Fire Fiata. Been there, seen that
Najlepiej - zanim rozgrzejesz silnik nie przekraczać na danym biegu połowy prędkości maksymalnej dla tego biegu - w ten sposób nie przekroczysz również połowy prędkości obrotowej silnika. Silnik będzie zadowolony i Twój portfel również. Ja jestem "inny". Dla mnie by pojechać SC z dowolnym normalnych w tej budzie rozmiarów silnikiem nie można zchodzić z czerwonego pola na obrotomierzu
Bo żaden 0.9, 1.1 czy nawet 1.2 albo 1.4 jak sobie go tam wsadzisz nie ma szerokiego powerbandu. Ale to tylko ja
BTW 5tka przy 50 to żadna oszczędność. Nie używaj jej poniżej 75-80... Znów wydłużysz tym żywot silnika, sprzęgła i zmniejszysz spalanie. Z resztą ile to Ci w ogóle pali? Mi Punto (pierwsze) 1.2 MPI ośmiozaworowy palił 10-12l po Warszawie (styl jazdy -> patrz wyżej). Mniej albo więcej oznaczało defekt. Tyle że ten silnik z oryginalnym miał niewiele wspólnego i jak na tą mizerną pojemność naprawdę miał ochotę przemieszczać Punto całkiem żwawo.
EDIT: Mój Golf nówka sztuka przez pierwszy rok pół roku z górką stał w autoryzowanym serwisie. Aż żałowałem, że zamiast niego nie wziąłem pięknej 147GTA... A mogłem ją mieć bardzo korzystnie.