Śmieszne!!

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 03 lut 2006, 15:31

:)
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 lut 2006, 15:57

Fishu, czemu nie widać tych obrazków? :>
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 03 lut 2006, 16:05

Nie mam pojęcia, już poprawiam.
Załączniki
roman6ms.jpg
dzisiejszy protest.JPG
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 lut 2006, 16:44

"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 03 lut 2006, 17:20

A tutaj foto bodajże z koncertu Bolt Thrower w Polsce, choć głowy sobie nie dam uciąć. To się nazywa oddanie muzyce! :)
Obrazek
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 lut 2006, 17:22

Ciekawski pisze:To się nazywa oddanie muzyce! :)

Ja od kolegi słyszalam, że Jego kumpel tak się nawalił przed koncertem, że nie był w stanie złapać równowagi, więc wnieśli Go na drzwiach, i nie wiem, czy nie puścili tak w publikę. :P
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 03 lut 2006, 19:56

Program. Ludzie z dziwnym głosem. Zajebisty śmiech prowadzącego. Słowem:
http://www.killsometime.com/Video/video.asp?ID=353
Koniecznie do samego końca :P
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 04 lut 2006, 10:27

"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
AlfaRomeo1939
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 192
Rejestracja: 09 lis 2005, 21:33
Skąd: Kase Brać ??
Płeć:

Postautor: AlfaRomeo1939 » 05 lut 2006, 18:12

Opowiem historyjke z życia
Siedzimy na podwórku dzielnicowy wpada i zachciało mu się spisywać dane i bierze krutkofalówke i tam do tej dyspozytorki, potwierdź dane mówi imię i nazwisko itp a głos w słuchawce, przeciesz wiesz że nam komputery padły i ci nie potwierdze, on się patrzy na nas u mnie pojawia się odrazu uśmiech jak i ureszty dzielnicowy patrzy na nas zmulił się strsznie i poszedł, śmialiśmy się z tego jeszcze długo a jak mi się teraz to przypomni to nadal maluje mi się uśmiech
Co by się nie działo głowa do góry !
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 05 lut 2006, 20:11

AlfaRomeo1939 pisze:to nadal maluje mi się uśmiech

Nie widzę w tym nic zabawnego, wybacz...
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
AlfaRomeo1939
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 192
Rejestracja: 09 lis 2005, 21:33
Skąd: Kase Brać ??
Płeć:

Postautor: AlfaRomeo1939 » 05 lut 2006, 20:17

Nasz dzielnicowy jest znany z cwaniactwa to typ który chce pokazać że coś znaczy idzie dumny a tu taka niespodzianka
Co by się nie działo głowa do góry !
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 05 lut 2006, 20:18

AlfaRomeo1939 pisze:Nasz dzielnicowy jest znany z cwaniactwa to typ który chce pokazać że coś znaczy idzie dumny a tu taka niespodzianka


Ale faktu to nie zmienia, jaki Olivia podała. :]
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 05 lut 2006, 20:19

AlfaRomeo1939 pisze:Nasz dzielnicowy jest znany z cwaniactwa to typ który chce pokazać że coś znaczy idzie dumny a tu taka niespodzianka

Chyba mamy inne poczucie humoru...
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 05 lut 2006, 20:22

cubasa pisze:Program. Ludzie z dziwnym głosem. Zajebisty śmiech prowadzącego. Słowem:
http://www.killsometime.com/Video/video.asp?ID=353
Koniecznie do samego końca

W tym momencie spadłem z łóżka na podłogę.
Olivia pisze:Słynne wypowiedzi w Familiadzie

A w tym z podłogi na ścianę :)
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 05 lut 2006, 20:40

Autentyk, cytat z "CD Action":

Znajomi znajomych stanowili małżeństwo mieszane polsko-japońskie, które dorobiło się było dziecka. Latorośl owa historią w wieku szczenięcym pasjonować się poczęła, później zaś zainteresowanie z wiekiem rosło, wiadomości również. Pewnego dnia, przeczytawszy kolejny rozdział jakiejś historycznej książki, młody człowiek wszedł do pokoju i pełnym oburzenia tonem stwierdził:
- Jak ja strasznie nie znoszę Ruskich!
- A dlaczego?
- Bo oni nam zabrali i Lwów, i Kuryle!!!
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 05 lut 2006, 21:35

co to jest? 180-120-180?

dwie obejmujące się supermodelki....

wchodzi młody koleś do żeńskiego akademika:
-a ty do kogo, młody człowieku? - pyta portierka
-a kogo by mi pani poleciła?

Trzy dni i trzy noce Alladyn pocierał lampę....
aż zobaczył napis "Made in China"

Kawał w czterech słowach:

"Stowarzyszenie Urzędnicy Przeciw Korupcji"
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 05 lut 2006, 21:44

Dwóch gości pije piwo:
- Ja to jak wypiję, to nie boję się nikogo!
- A żony?
- Nie no, tak to się jeszcze nie schlałem! :D
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
LOVE_DOCTOR
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 24 paź 2005, 00:50
Skąd: Z PIEKŁA ;)
Płeć:

Re: Śmieszne!!

Postautor: LOVE_DOCTOR » 06 lut 2006, 00:14

Obrazek
<pijaki>
Wszystko w kobiecie pociąga mnie do jej seksualizmu...
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 06 lut 2006, 01:09

Gazociąg Wassermana :]
Obrazek
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Awatar użytkownika
Eisenritter
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 443
Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
Skąd: Berlin
Płeć:

Postautor: Eisenritter » 06 lut 2006, 09:44

<Kosma> wrr, mam głupi zwyczaj obgryzania powyginanego spinacza
<minder> jakaś zaszłośc po Wordzie?

Oczywiście z Basha. :D
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
((missi))

Postautor: ((missi)) » 06 lut 2006, 10:44

cubasa pisze:Program. Ludzie z dziwnym głosem. Zajebisty śmiech prowadzącego. Słowem:
http://www.killsometime.com/Video/video.asp?ID=353
Koniecznie do samego końca

hahahahaha masakra poplakalam sie ze smiechu, koles neiziemski haahah
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 09 lut 2006, 19:18

"Pan tu nie stał" - powiedziała baba do Waldemara, który tam stał.
<hahaha>
http://waldemar.blox.pl
gracja, Tobie powinno się spodobać, bo upodobanie do absurdalnego humoru to to, co nas łączy ;-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 09 lut 2006, 21:07

"Mielonka" - stwierdził Waldemar po otwarciu puszki Pandory.
Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus, a Waldemar cały z ziemi.
Wycieczka do huty była udana. Waldemarowi spodobała się odlewnia.

ahahahaha <hahaha>

<browar>
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 09 lut 2006, 21:30

A o Stirlitzu już było? :) coś w podobnych klimatach jak Waldemar.... :D (jak ktoś nie wie, Stirlitz to radziecki odpowiednik naszego Klossa). Wrzucam kilka:


Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.


Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy.
- Otwieraj! - krzyknął Müller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz.
Odjechali. W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.


Wróciwszy do swego gabinetu, Müller zauważył, że Stirlitz w podejrzany sposób kręci się w pobliżu sejfu.
- Co tu robicie Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odpowiedział Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Müller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było. - Pewnie już odjechał - pomyślał Müller.


Stirlitz na popijawie u Müllera mocno przeholował. Następnego dnia, żeby rozwiać wątpliwości, wchodzi do gabinetu Müllera i pyta: - Słuchajcie, czy domyśliliście się po wczorajszym, że jestem radzieckim agentem?
- Nie - przyznał Müller.
Stirlitz odetchnął z ulgą.


Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.


Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?


Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrząc prosto w oczy Bormanna, wykonuje jakieś dziwne gesty. W końcu mówi:
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.


Kloss ze Stirlitzem uciekają przed gestapo. Wpadają na podwórko, gdzie stoi kubeł na śmieci a drugiego wyjścia nie ma. Kloss chowa się do kubła, Stirlitz nie ma się gdzie schować, po chwili na podwórko wpadają gestapowcy, łapią Stirlitza i wyprowadzają z podwórka. Kiedy mijają kubeł Stirlitz stuka w niego i woła:
- Dobra, Kloss, wychodź, złapali nas!


Stirlitz, przechodząc korytarzem, jakby od niechcenia pchnął drzwi gabinetu Bormanna. Drzwi ani drgnęły. Stirlitz zatrzymał się, rozejrzał i pchnął mocniej. Bez skutku.
- Pewnie zamknięte - pomyślał Stirlitz.


Stirlitz pojechał na wielką akcję w Alpy francuskie. Bladym świtem wyszedł przed schronisko, wyjął lornetkę i popatrzył przed siebie. Zobaczył mężczyznę z deskami na nogach i z kijkami w rękach.
- Pewnie to narciarz - pomyślał Stirlitz.


Stirlitz poszedł do lasu, ale ani borowików, ani podgrzybków, ani nawet opieniek nie było.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.


Stirlitz wchodzi do gabinetu Müllera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Müller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany kieruje się w kierunku drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.


Rocznica Rewolucji Październikowej. Stirlitz wkłada czerwonoarmijską czapkę, chwyta czerwony sztandar i maszeruje korytarzem Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, śpiewając Międzynarodówkę. Nagle przystaje, twarz mu tężeje.
- O mały włos nie zostałem zdekonspirowany. - mówi, schroniwszy się w swoim gabinecie.


Stirlitz szedł lasem. W dziupli jednego z drzew zobaczył duże żółte oczy.
"Dzięcioł" - pomyślał Stirlitz.
"Sam jesteś dzięcioł" - pomyślał Borman.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 09 lut 2006, 22:09

ehehehh ptaszku, uwielbiam dowcipy o nim! :D:D
a równie bardzo o rozpustnym poruczniku Rżewskim <diabel>
wulgarne, ale w tym ich urok ;-)



W małym miasteczku na Smoleńszczyżnie zatrzymał się na odpoczynek pułk
gwardyjski. Pierwszego wieczoru oficerowie wypili cały zapas alkoholu,
zgwałcili miejscowe kobiety i pobili mężczyzn. Drugiego dnia zrujnowali
karczmarza, zgwałcili mężczyzn i pobili kobiety. Trzeciej nocy złupili
wszystkich "samogonszczikow" i poszli do stajen i obór. Na czwarty dzień
do pułku dojechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki.....



Siedzi Rżewski, coś pisze... Wchodzi pułkownik:
- Cóż to pan pisze, panie poruczniku?
- Hymn pułku tworzę.
- Doprawdy? Pozwól pan spojrzeć... Toż to same bluzgi!
- Jakże same bluzgi? O, w drugiej linijce - słowo "sztandar!



-Żenię się z Natalią Rostową! - oznajmił Rżewski niespodziewanie kolegom oficerom.
- Co też pan, poruczniku, toż ona mężatka! Za Pierre’a Bezuchowa wydana!
- Ot figlarka, ilem razy ją je*ał, zawsze ktoś za ścianą chrapał. - Niedźwiedź, mówiła, oswojony.



Zakochany Pier Biezuchow klęcząc u stóp Nataszy Rostowej:
- Nataszka, ja gotów bym całować piasek, po którym pani chodziła, naczynia, których dotykała...
Idyllę przerywa brutalnie porucznik Rżewski:
- Pier***, lepiej pocałuj mojego ch*ja, na którym ona siedziała!



- Nataszeńko, chodźmy się pie*rzyć! - zagadnął Rżewski Nataszę Rostową w tańcu.
- Fi donc, poruczniku, jest pan cham i nachał!
- A co, nie chce pani?
- Owszem, ale jest pan cham i nachał!



Rżewski tańczy z damą na balu, w pewnej chwili dama pyta kokieteryjnie:
- Nie sądzi pan, poruczniku, że mam zbyt głęboki dekolt?
Rżewski zapuszcza tak zachęcony żurawia:
- Pani ma włosy na piersiach, madam?
- Co też pan, poruczniku! - wykrzyknęła dama przerażona.
- To za głęboki.



Porucznik Rżewski opowiada kolegom:
- A Natasza to ma takie wielkie stopy! Rozmiar 46!
- Bujasz, poruczniku, takie płetwy?
- Gdzie tam bujam! Prawdę mówię! Sam ch*jem mierzyłem!



- Poruczniku, spał pan ze mną, a dziś nawet nie chce się przywitać ?
- Madame, kopulacja to jeszcze nie powód do znajomości...



- Uratowałem dziś kobietę przed gwałtem - mówi porucznik.
- Wspaniale! Jak pan to zrobił ?
- Wytłumaczyłem, że po dobroci będzie lepiej....



- Poruczniku, jeśli pan mnie kocha, powinien pan od dziś traktować wszystkich ludzi tak, ja by pan chciał, żeby oni pana traktowali! - powiedziała Natasza Rostowa podjemując kolejną próbę ucywilizowania porucznika Rżewskiego.
- Znaczy co, Nataszeńka? Mam wszystkim robić laskę? - zdziwił się porucznik.



Porucznik i Natasza płyną razem w łódce.
- Nataszko czy jechała pani kiedy gołymi jajami po rżysku ?
- Nie..., a co ?
- E... nic.... tak tylko chciałem rozmowę podtrzymać...



Porucznik Rżewski dowiedział się, iż aby poznać dziewczynę, trzeba do niej swobodnie podejść, porozmawiać o pogodzie i przedstawić się.
Pewnego razu spotkał śliczną dziewczynę spacerującą z pudelkiem. Podszedł więc, z całej siły kopnął pieska i rzekł:
- Nisko leci. Chyba na deszcz... Nawiasem mówiąc, niech pani pozwoli się przedstawić: Porucznik Rżewski jestem!



Jedzie pociągiem dama, Anglik, Francuz i porucznik Rżewski. Cisza. Nagle dama głośno puszcza bąka.
- Przepraszam, boli mnie żołądek - dzielnie bierze na siebie incydent dobrze wychowany Francuz.
Po chwili dama znów głośno psuje powietrze.
- Przepraszam, żołądek nie wytrzymał... - winę na siebie bierze Anglik.
Wstaje porucznik Rżewski.
- Panowie, idę zapalić na korytarz. Jak ona jeszcze raz pierdnie, powiedzcie, że to ja.



Porucznik Rżewski z kompanami, pijaństwo ogólne oczywiście.
- Panowie huzarzy, wykąpmy konie w szampanie!
- Ale panie poruczniku, toż to wydatek byłby straszny, a żołdu nie było od trzech miesięcy!
- Ech, wy... To chociaż oblejmy piwem kota!



Tańczy Rżewski z Nataszą, w pewnym momencie mówi:
- Ale u was szyja.....
- Całe ciało mam takie! - odpowiada kokieteryjnie Natasza.
- To się myć trzeba....



Natasza tańczy na balu z oficerami.
- Jajcew, ma pan kurz na mundurze - mówi złośliwa Rostowa.
Kapitan wybiega i strzela sobie w durny łeb.
- Bezuchow, ma pan zakurzone spodnie.
Major wybiega i strzela sobie w łeb.
- Rżewski ma pan kurz na butach.
- To nie kurz, to gówno. Jak przyschnie to samo odpadnie.



Poruczniku, czy w młodości miał pan jakieś hobby ?
- Nawet dwa. Polowanie i kobiety.
- O, to ciekawe. Na co pan polował ?
- Na kobiety...



Jedzie Natasza z porucznikiem w jednym przedziale. Porucznik czyta
gazetę, Natasza bezskutecznie usiłuje zwrócić na siebie jego uwagę.
- Poruczniku, jak nazywa się kamień w pańskim pierścionku ?
- Ech, Nataszko... jakoś mi się dziś nie chce...



Bal w kasynie. Zauważono brak Rżewskiego.
- Kornet! A gdzie to pan porucznik ?
- Powiedział, ze wpadnie za dwie godziny jak da radę....
- A jak nie da ?
- To za 10 minut....



- Poruczniku, podobno w młodości był pan członkiem Towarzystwa Naukowego?
- Ech, madame... młodość... członkiem tu, członkiem tam..



Porucznik Rżewski tańczy z Nataszą Roztową.
- Poruczniku, niezbyt ładnie pan pachnie - zwraca uwagę dama - chyba
ma pan brudne skarpetki. Proszę natychmiast wyjść stąd i je zdjąć!
Porucznik po kilku minutach powrócił i znowu tańczy z Nataszą.
- Panie poruczniku, ciągle pan źle pachnie - dama wyraźnie się niecierpliwi
- nie zdjął pan?!
- Ależ zdjąłem! - Broni się porucznik Rżewski eleganckim ruchem wydobywając
skarpetki spod munduru.



Porucznik Rżewski wyprowadziwszy Nataszę Rostową w czasie balu na werandę nie zwlekając wsadził jej rękę pod suknię.
- Ależ poruczniku! - wykrzyknęła Natasza oburzona - skąd panu przyszło do głowy, że pan sobie może na takie coś ze mną pozwolić?
- Cały szwadron tak powiedział.



a to jest mój ulubiony, tak prosty i absurdalny, że ja się tarzam <hahaha>:

- Poruczniku, tak nie wolno! Kobietę należy najpierw zdobyć...
- Uuuuurraaaa - krzyknął Rżewski, złapał członka w dłoń i rzucił się na nagą Nataszę.

<hahaha><hahaha>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 10 lut 2006, 11:07

Chyab to wklejałem już gdzieś, ale wkleję jeszcze raz, bo jest cudne <zakochany>
Załączniki
pvekstory.gif
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 11 lut 2006, 15:28

brodate to już odrobinę, ale może jeszcze ktoś nie widział. jedna z moich ulubionych - oksana.

<diabel>
http://www.megaupload.com/?d=H9YHM2VM
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Jagienka06
Weteran
Weteran
Posty: 874
Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
Skąd: Z miasta
Płeć:

Re: Śmieszne!!

Postautor: Jagienka06 » 12 lut 2006, 19:32

W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i zauważa że trzech jest
identycznych.
- Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta - A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwie piersi więc ja musiałem pić browar.


Nauczyciel pyta dzieci na lekcji:
-Co to jest rarytas?
-Rarytas to jest pomarańcza - powiedziała Kasia.
-No i co jescze? - zapytał klasy nauczyciel.
Karol podnosi ręke i mówi:
- rarytas to jest czekolada.
-Dobrze! Czy coś jeszcze? - pyta nauczyciel.
Jasiu podnosie rękę i mówi:
-Rarytas proszę pana, to jest dupa szesnastolatki.
Nauczyciel oburzony wyrzucił go z lekcji i kazał mu przyjść na drugi dzień z
ojcem. Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy i bardzo szybko pobiegł do
ostatniej ławki, i usiadł bez słowa. Podszedł do niego nauczyciel i zapytał:
- Czemu tak od razu uciekłeś do ostaniej ławki i gdzie masz ojca?!
- Tata nie przyjdzie. Powiedział mi, że jeżeli dla pana dupa szesnastolatki nie
jest rarytasem, to jest pan pedałem i kazał mi się trzymać od pana z daleka

Hrabia puka do drzwi Hrabiny:
- Hrabino azaliz moge wejsc?
Hrabina na to:
- A wejdz, a zaliz!

A teraz z innej beczki, opowiastaka

Pani przedszkolanka pomaga dziecku wlozyc male kowbojskie buty, bo dziecko ja
poprosilo. Tak wiec oboje szarpia, ciagna, a buty nie chca na noge wejsc. A
kiedy sie juz udalo i oboje spoceni siedli, dziecko mowi:
- Prosze pani mysmy ubrali buciki na odwrot.
Pani popatrzyla, faktycznie na odwrot. Znow makabra ze sciaganiem, potem
szarpanie, meka, az sa ubrane prawidlowo. Dziecko patrzy na buty i mowi:
- Ale to nie sa moje buty.
Nauczycielka ugryzla sie w jezyk, nic nie mowi, tylko gehenna po raz trzeci.
Buty sciagniete, dziecko:
- To nie sa moje buty, tylko mojego brata, a mama mi je kazala nosic. Pani juz
nie wie czy sie smiac, czy plakac i znowu pomaga ubrac buty. Kiedy pomagala mu
ubrac kurtke zapobiegawczo pyta:
- A gdzie masz rekawiczki?
- Mam je schowane w butach. - odpowiada dziecko.
Proces sadowy przedszkolanki zacznie sie w przyszlym miesiacu...

Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na
żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z
kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera, a on:
- Słuchaj, skoczyło się babci sranie! JA jestem w tym domu panem! JA mówię, a
ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki,
obiadek, potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz,
potem się zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No, i nie muszę chyba
mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No Kto?!
- Zakład pogrzebowy censored!

Stara chałupa na końcu świata, biedne małżeństwo, wychowujące sporą gromadkę
dzieci. Pewnego wieczora chłop, pouczony przez lekarza, zakłada prezerwatywę.
Małzonka oburzona podnosi lament:
- Jasiek, czyś ty zgłupioł do reszty? Dzieciska butów na zimę ni mają, a ty se
ciula stroisz?!
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 12 lut 2006, 19:34

Siedzą dwie samotne dziewczyny w barze, ogólnie jest Ok, ale chłopa by się zdało.
-Znasz jakiś facetów
-Pewnie
-To dzwonimy do 32-óch
-A po co nam tylu?
-Po pierwsze: połowa nie przyjdzie
-Ale po co nam16-tu?
-Po drugie: połowa się upije.
-Ośmiu to też dużo.
-Po trzecie: połowa jak zwykle nie będzie mogła.
-A czterech?
-A co, nie chcesz dwa razy?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Jagienka06
Weteran
Weteran
Posty: 874
Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
Skąd: Z miasta
Płeć:

Re: Śmieszne!!

Postautor: Jagienka06 » 12 lut 2006, 19:52

Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki.
Pierwsza mówi: - Wiecie, jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi: - Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
Na to trzecia: - Wiecie, ja nie wiem? Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.

Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem. Pozostałe dwie pytają się - co jej się stało?
Ona odpowiada:
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię:
- Jacek ! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka, jak Zenek i Franek.


Bogdan baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał, że samochód jej męża wjeżdża na podjazd. Niewiele myśląc złapał swoje ubranie i wyskoczył przez okno,mimo że na zewnątrz padał deszcz. Traf chciał, że ulicą przebiegał właśnie maraton.Bogdan postanowił dla niepoznaki dołączyć do zawodników.
- Zawsze biegasz nagi? - zapytał go po przebiegnięciu kilku kilometrów jeden z biegaczy.
- Tak - odparł Bogdan. - Czuję się wtedy naprawdę wolny, a powiew wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę.
- To dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? -dopytuje się sportowiec.
- Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy - wyjaśnił Bogdan.
- A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? - zapytał zawodnik.
- Nie, tylko kiedy pada.

O czwartej rano wraca osiemnastoletni syn do domu. Ojciec
zdenerwowany długim czekaniem pyta się:
- Dlaczego tak późno wracasz?! Za cztery godziny musisz iść do szkoły!
Syn odpowiada:
- Tak wiem, ale dzisiaj miałem swój pierwszy w życiu seks.
- Ach, to co innego. Siadaj, zapal papierosa, weź piwo, pogadamy sobie.
- Pogadać z tobą jest OK, zapalić też chętnie zapalę i na piwo też mam ochotę tato, ale siadać na razie nie mogę.

[ Dodano: 2006-02-12, 20:43 ]
Instrukcja obsługi

Fachowa obsługa butelek bełtowych. Bądź profesjonalistą, nie amatorem!

1. Przed otwarciem Bełta należy łokciem mocno uderzyć w denko od spodu aby siara się odczepiła od dna, a następnie potrząsnąć w celu równomiernego rozłożenia składników w Winie.

2. Następnie szybkim energicznym ruchem zdjąć plastykowy korek - podważając go wcześniej.

3. Obalić Bełta do końca - "Co masz wypić jutro - wypij dzisiaj!"

4. Z Winem należy obchodzić się jak z jajkiem tzn. NIE TŁUC BUTELKI!!!

5. Zebrane butelki wymienić w sklepie. (tzw. obieg zamknięty)

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 319 gości