agnieszka.com.pl

zamiast ćwiczyć subjuntivo, to ja uczę się hiszpańskiego śpiewając piosenki z siedmiolatkami, z pewnością mi to pomoże na egzaminie.

Mati pisze:chce taką!

Mocno niepraktyczna

Zaq pisze:To mów "Pani matko".

Mati napisał/a:
chce taką!
Mocno niepraktyczna

ale kozacko wygląda

księżycówka pisze:Zaq napisał/a:
To mów "Pani matko".

_______

widzisz Zaq?

Mati pisze:ale kozacko wygląda

Jak się ją wyszoruje po KAŻDYM użyciu, to z pewnością [Boże, co za kwokowatość, zamiast się cieszyć designem ]

Haaa haaaaa! Zrobiłam to, zrobiłam sama! Strona jeszcze czeka na zdjęcia, ale już działa

lollirot pisze:Jak się ją wyszoruje po KAŻDYM użyciu, to z pewnością [Boże, co za kwokowatość, zamiast się cieszyć designem ]

starzejesz się

lollirot pisze:Strona jeszcze czeka na zdjęcia, ale już działa

<przyjmuje postawę, wyciąga rękę by złapać link>

Zara, pod IE się rozjeżdża i w ogóle testuję przeglądarki
Safari... Co to, qwa, jest?!

lolli, spróbuj tego:
http://browsershots.org/

Przetestuje Ci pod wszelkimi przeglądarkami. Myślę, że błędy jakichś iceweaselach i shiretoko możesz sobie zignorować

Sprawdziłam IE, Mozillę, Operę, Chrome i Safari. Tylko IE stwarza delikatne problemy, ale w nosie to mam chwilowo

Mijka pisze:jutro czekają mnie ciężkie negocjacje, ciężkie, bo zaproponowaną pracę mogłabym robić za darmo, bo to lubię, z drugiej strony, z czegoś trzeba żyć

Dokładnie. Trzeba z czegoś żyć i się cenić.
Poza tym zdrowiej jest dla biorącego, jeśli zadośćuczyni za wykonaną dlań robotę.

Mati pisze:a po trzecie primo - ultimo, za "matko" Księżycówka by mnie zabiła

To już mam nazwę dla mojego bimbru, który kiedyś sobie upędzę - Matka Księżycówka. Wspaniale i dostojnie brzmi.

Mati pisze:ale kozacko wygląda

Dla mnie po prostu brzydko, ale co kto lubi.

Imperator pisze:To już mam nazwę dla mojego bimbru, który kiedyś sobie upędzę - Matka Księżycówka. Wspaniale i dostojnie brzmi

witam

księżycówka pisze:Dla mnie po prostu brzydko, ale co kto lubi.

Mnie też niespecjalnie się podoba

Żeby nie było to poszukam ładnej

lollirot pisze:Zara, pod IE się rozjeżdża i w ogóle testuję przeglądarki

IE śmierdzi. obczajaj by dobrze chodziło pod firefoxem i operą, to najpopularniejsze przeglądarki w PL (całkiem inaczej niż na świecie sic!)

lollirot pisze:Safari... Co to, qwa, jest?!

to takie bydle, to zajebisty pies, scoobydooya...ekhem...sorry taka przeglądarka

Imperator pisze:To już mam nazwę dla mojego bimbru, który kiedyś sobie upędzę - Matka Księżycówka. Wspaniale i dostojnie brzmi.

halo halo, a prowizja dla mnie? prawa autorskie!!

księżycówka pisze:Dla mnie po prostu brzydko, ale co kto lubi.

nie kupiłbym takiej, ale podoba mi się, tak jak wiele rzeczy innych, które podobają mi się na wystawie, ale do domu bym nie kupił. jak np. mercedesy slk czy slr czy inne takie...ładne, ale wolałbym lamborghini, albo ferrari hahahah

Dzindzer pisze:Mnie też niespecjalnie się podoba

Ciociu, i Ty przeciwko mnie?

obejrzałem właśnie pierwszy odcinek Evangeliona. Zaczyna się toto całkiem nieźle, ale czy ma potencjał na kreskę, która wstrząsnęła światem anime lat 90-tych? Trochę śmiem wątpić, ale zobaczymy.

Zaraz się zakicham na śmierć. Zostałam zarażona jakimiś hardkorowymi szczepami bakterii. Ja od czasów gimnazjum w łóżku z powodu choroby nie leżałam!

Czasami się zastanawiam, dlaczego niektórzy są tak naiwni. I nie będąc blisko tematu, usilnie wierzą, że, np.

- w samorządówce pracują ludzie z ulicy, a nie z nominacji partyjnej
- w radach nadzorczych spółek miejskich/samorządowych etc zasiadają ludzie wyłącznie dzięki kompentencjom i kwalifikacjom, a nie nepotyzmowi.

I tym podobne bzdury. Im dłużej żyję, tym bardziej mnie bawią takie opinie.

wonsz pisze:Im dłużej żyję, tym bardziej mnie bawią takie opinie.

Im dłużej żyje tym bardziej mnie smuci, że takie opinie są nieprawdziwe.

no, ale prawdziwe życie leczy z tego durnego idealizmu

Tylko to prawdziwe życie w tym aspekcie jest przez takich jak Ty. Ty jesteś za zatrudnianiem po znajomości. Ty wściekałeś się na jakiegoś członka rodziny Twojej zony, że śmiał nie załatwić Ci pracy. To tacy własnie ludzie sprawili, że jest jak jest.

no, ale prawdziwe życie
leczy z tego durnego idealizmu

Nie wszystkich

to co, arafatka na łeb i niszczymy system? Dzięki, ja dzięki systemowi wolę dobrze żyć.

wonsz pisze:Dzięki, ja dzięki systemowi wolę dobrze żyć.

Trudno pietnowac coś co samemu by się robiło

wonsz pisze:to co, arafatka na łeb i niszczymy system?

Może ty masz łeb, ja mam głowę.

wiesz, to jest jak Matrix nie zniszczysz go. Lepiej podłącz się do niego.

wonsz pisze:nie zniszczysz go. Lepiej podłącz się do niego.

Jaaasne. Bo sa dwa wyjścia albo ten system ochoczo współtworzyć, albo z nim walczyć
Z niczym nie będę walczyła, jedyne co mogę to nie godzić się by działa mi się krzywda lub niesprawiedliwość.

Chyba jesteś już w takim wieku, że swojego braku etyki nie musisz przykrywać jakimiś kawałkami o Matrixie


Tylko czemu tak wrzucasz na to PO, że banda kolesi, że układy. Jesteś identyczny.

Etykę? Etykę mam dla ludzi lojalnych.

A to nie Ty lubisz powyzłośliwiać się na relatywizm?

Nie jestem relatywistą w życiu. Mnie chodzi o pieniądze i interesy, a to zupełnie inna para kaloszy.

A pieniądze i interesy to nie życie?

Ahaaaa, czyli w życiu można być zawsze fair i praworządnym, a w biznesie szmatą sprzedającą ideały za większą kasę i nie jest to relatywizm. Muszę sobie to narysować, bo się gubię.

Etykę? Etykę mam dla ludzi lojalnych.

Albo ma się coś takiego jak etyka albo nie.

Nie jestem relatywistą w życiu

Racja, ty nie jesteś relatywistą, ty jesteś gigantycznym relatywista

wonsz pisze:Mnie chodzi o pieniądze
i interesy, a to zupełnie inna para kaloszy.

Każdemu relatywiście chodzi o jakieś korzyści, jesteś jak miliony, banalny pod tym względem, mniej banalni sa ci którzy się do tego przyznają