Andrew pisze:a ja mimo ze zjezdzilem wiele samochodów bardzo lubie opla ! i uwazam go za znacznie lepszego od np. durnego audi (choc silniki tdi mają dobre ) ale tu sie konczy dobro ! oczywiscie jak nowe to wszystko jest dobre

Nawet przy nowych nie jest różowo niestety - patrz na Fordy i ich problemy z silnikami diesla właśnie. Najlepszym dowodem jest to, że zarzucili własne na rzecz francuskich
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
Nie chcę wywoływać sporów, w których merytorycznej dyskusji nie będzie, lecz powiedz mi proszę Andrew co Ci tak w Audi przeszkadza? Nie mówię o designie, bo ten w 98% nowych samochodów mi nie pasuje.
Andrew pisze:nawet audi , tyle , ze ja patrze jednak na auta używane jak i na koszta ich naprawy , a audi to po prostu przesadziło

przy tej marce BMW ( BEDZIESZ MIAL WYDATKI ) to bzdura !

Nie pisze tu jednak o samochodach powyzej 2005 roku
Starsze modele Audi, VW, BMW czy Mercedesa nie są aż tak drogie w eksploatacji/naprawach o ile o konkretny egzemplarz się dba. Powiedziałbym nawet że są tańsze niż japończyki, francuzy, czy Ople, o szwedzkich autach nie wspominając.
Jeśli zaś mówimy o autach nowszych, to problem napędziła trochę UE - regulacjami dotyczącymi dostępności części zamiennych. Kwestia samej usługi, to zupełnie inna bajka. Niestety - prawdziwych mechaników trzeba ze świecą szukać, dziś znaczna większość to "wymieniacze". Nie potrafią nawet wykorzystać poprawnie sprzętu diagnostycznego. Jeśli nie ma błędu w komputerze nie znajdą nic. Ba, nawet jak ten błąd jest, to często nie potrafią naprawić auta. I wiem co mówię, bo miałem klientów, którzy przyjeżdżali do mnie przez pół Polski mając samochód na gwarancji i zapewnienie serwisu, że zrobi co tylko powie byle tylko przestał przyprowadzać samochód co drugi dzień...
Andrew pisze:Ciekawi mnie co Pracocholik by polecił.
Co bym polecił? W klasie aut "miejskich"? Mimo wszystko pochodne Golfa - Octavię (u nas niedoceniana, w Niemczech droższa od Golfa), może Leona / Toledo. Albo Borę, Golfa czy A3. Tyle tylko, że niech nikt nie spodziewa się, że Octavia, Leon, Toledo, czy Bora ma więcej miejsca w środku niż Golf... Ta sama płyta podłogowa się kłania - bagażniki
mają większe i tyle. Poleciłbym ze względu na w miarę proste i sprawdzone rozwiązania konstrukcyjne i na nieograniczony dostęp do części zamiennych - oryginalnych, zamienników, nowych i używanych. Oraz na fakt, że taki samochód po prostu łatwo sprzedać

Andrew pisze:Opel to jednak nie sport wagon

to samochód dla ludzi i to ludzi co taki samochód chcą i producentowi to dobrze wyszło , bowiem po VW opel to najbardziej poszukiwane auto przez rzeszę klientów , a corsa spzredaje sie jak ciepła bułeczka ...
To czemu sam Opel próbuje kreować inny wizerunek?
Andrew pisze:zas na vw golfie który to skonczył sie na modeli II wszyscy sie juz poznali , ze to smiec !
Zas silnik 1.4 16 V vw W GOLFIE IV to totalna porazka , jak i nie znam zadnego VW ktory by palił mniej od opla astry mowa o astrze 2 i golfie 4 w benzynie , a zjezdzilem tym troche - to i wiem ....

Przesadzasz i to bardzo. na pewno Golf V to nie ten sam samochód co poprzednie. VI też niestety nie rokuje za dobrze - za dużo tutaj elektroniki, a to się mści straszliwie. Golf III odziedziczył tyle rozwiązań konstrukcyjnych po II że nie można powiedzieć że to znacząco gorsze auto. Że blacharka się bardziej sypie? To niestety efekt owych księgowych przy projektowaniu samochodów. Jakość Mercedesa ucierpiała na tym jeszcze mocniej. BMW próbuje iść swoją drogą, ale też udało im się kilka numerów odwalić

Pisałem, że silnik o tej pojemności to po prostu nieporozumienie. I obecne tendencje "proekologiczne" - downsizing szybko pokażą swoją 2 stronę. Tak jak dotychczas samochody robiły i 500kkm, tak teraz po 150kkm będą trafiały masowo na złom.
Prawda jest taka, że nie tylko 1.4, lecz i 1.6 16V Volkswagena to "lekki" niewypał. Porównując 1.6 8v do 1.6 16v w Golfie nie ma żadnej przesłanki do wyboru teoretycznie przecież lepszego 16v. Ośmiozaworówka nie dość że oddaje moc równiej, to dzięki korzystniejszemu przebiegowi momentu obrotowego jeździ odczuwalnie lepiej. A pali mniej.
Co do porównania spalania benzynowych silników VW i Opla - ja mogę powiedzieć tylko o 1.8T w Golfie. I to "średnio" seryjnym. Niezależnie od stopnia modyfikacji (ostatni setup to 330KM) stale uzyskiwałem spalanie w Warszawie na poziomie 11-12,5l. Producent deklarował 12,7. Maksymalne uzyskane spalanie to ~28l - ale to był swoisty test ile można spalić - od tankowania noga podłoga, czyli de facto tylko 1 i 2 bieg. Do tego małe nielegalne wyścigi wieczorem i po 170km trzeba było tankować. Faktem jest natomiast to, że jakbym się nie starał nigdy na trasie nie udało mi się spalić mniej jak 10l. Od klientów wiem, że zwłaszcza 2.0T (Z20LER, Z20LET) palą po mieście więcej.
Andrew pisze:zas japonczyk w tej klasie jak i wyzszej jest po prostu dla mnie za glosny !!!! i to go dyskwalifikuje jak i naglosnienie oryginalne tez ma do dupy ! wiec co wy chcecie od opla ?

Japończyki to inna bajka. Teoretycznie tanie w eksploatacji - dopóki coś poważnego się nie zepsuje... Albo dopóki rdza go nie zrujnuje

W środku przede wszystkim monotonny do bólu, bez polotu. Dla mnie 99% japończyków nie ma żadnego charakteru, co je dyskwalifikuje w przedbiegach. Nagłośnienie oryginalne w autach tej klasy to w ogóle jest porażka.
pani_minister pisze:No dobra, to ja się podczepię tutaj.
Zupełny laik ze mnie, absolutny i totalny. A czas jakieś autko kupić sobie i zrobić na nim prawko. I podoba mi się Mazda, MX-3, ale nie wiem na temat tego auta nic poza opiniami w necie wyczytanymi (raczej pozytywnymi zresztą, ale muszę mieć na względzie, że jakbym miała toto kupować, to będzie to auto dziewięcioletnie przynajmniej).
MX-3 jak każdy japończyk. Do póki się nie popsuje to jest dobrze. Z MX-3 jest dodatkowy problem - nie są to auta zbyt popularne, choć na wyspach ich nie brakuje, co powoduje że części charakterystyczne dla danego modelu są po prostu drogie. Mazda postawiła na małe V6 - niby teoretycznie powinno być w porządku. Ale nie jest

Ani kultura pracy, ani moment obrotowy nie przemawiają za tym silnikiem. A ze względu na większą ilość części ruchomych rośnie spalanie.
W jakim kierunku Cię skierować? Przecież Rover/MG robią "podobne" wynalazki. Może Honda? A jeśli nie przerazi Cię coś większego to Supra? Napisz czego oczekujesz po tym samochodzie konkretniej!