agnieszka.com.pl • Oblałem egzamin na prawo jazdy - Strona 3
Strona 3 z 5

: 24 lip 2005, 23:40
autor: Kamela12
charlie81 pisze:Fajnie. Jak cos, to bede pytal o dokladniejsze namiary

Ja Cię nauczę, prawie darmo :D

: 24 lip 2005, 23:42
autor: Sir Charles
Ty najpierw zdaj swoje ;P

: 24 lip 2005, 23:42
autor: Mysiorek
gosia pisze:Ja Cię nauczę, prawie darmo

<hahaha>
... a czy to chodzi o samochód?

: 25 lip 2005, 12:26
autor: Kamela12
Mysiorek pisze:gosia napisał/a:
Ja Cię nauczę, prawie darmo


... a czy to chodzi o samochód?

Ło Jezu, żart był <browar>

: 30 lip 2005, 12:07
autor: Wiola
moj kochany maz juz je dostal i je ma.teraz tylko je opic zeby dobrze sie trzymaly.teraz wszyscy sie go pytaja kiedy kupi sobie fure.

: 30 lip 2005, 13:06
autor: Kamela12
Wiola pisze:moj kochany maz juz je dostal i je ma.teraz tylko je opic zeby dobrze sie trzymaly.teraz wszyscy sie go pytaja kiedy kupi sobie fure.

To gratuluje mu <browar>
Mam nadzieję, że też będę niedługo świętować, a autka sobie nie kuię, ale tata ma nowe kupić na jesień więc :D

: 02 sie 2005, 15:38
autor: karmen
kurcze, słyszałam ze czasami oblewaja, ponieważ kogoś muszą oblać,


dokładnie... i chyab nie ma inaczej... ja zdalam dopiero za 7.. tak tak duzo... ale cóż... jak mi sie trafil egzaminator który na placyku przymykal oko a na miescie i tak wszystkich oblał... akurat na niego trafilam... najgorsze było to że on wszedł do samochodu załozył czarne słoneczne okulary i... zaprosil swojego kumpla do auta... ja sobie jeździłam po miesci a oni gadali w najlepsze... od razu wiedzialam ze nie zdam... i tak nie zdalam bo jak mialam zdac jak oni byli zajeci plotkami a egzaminator prawie nie zwracal na mnie uwagi... z tego ci mi wiadomo egzaminator nie mże brac nikogo do samochodu w trakcie egzaminu...
na szczescie prawko juz mam od 1,5 roku i nigdy w zyciu juz bym sie tego nie podjeła... :D

: 02 sie 2005, 16:48
autor: Yasmine
Taka znajoma 6 raz ostatnio zdawala no i znow nie zdala. Ostatnim razem na placyku poszlo jej censored na miescie tez. Egzaminator mowi "zdala pani ! gratuluje.Prosze sobie zapipczec". Ona tak na niego :> no ale nacisnela z uciecha na klakson, a egzaminator -"na terenie zabudowanymnie mozna uzywac klaksonu" i ja oblal...

: 02 sie 2005, 22:32
autor: karmen
ahh teraz do byle czego sie doczepią... a to dlatego żeby tylko kase z nas zedrzyć

: 02 sie 2005, 22:46
autor: ksiezycowka
Bo tacy są.
Mój kolega mial pecha strasznego.
Wpierw chodził z tydzień zapieniony, ze miał jakiegois durnego egzamintaora co go wpierw otaksował a potem oblał. Ale ok. Wiedzial, ze to jego wina była.
Następne dwa razy miał tego samego i już jego winą to nie było za bardzo. Gośc potrafił mu np na pedał nacisnąc i oblać.

: 03 sie 2005, 00:55
autor: gracja
Taka znajoma 6 raz ostatnio zdawala no i znow nie zdala. Ostatnim razem na placyku poszlo jej censored na miescie tez. Egzaminator mowi "zdala pani ! gratuluje.Prosze sobie zapipczec". Ona tak na niego no ale nacisnela z uciecha na klakson, a egzaminator -"na terenie zabudowanymnie mozna uzywac klaksonu" i ja oblal...

nie no, chyba bym zlozyla skargę :P
a tak serio, nie mozna uzywac? to jak ma byc? sukinsynowi, ktory mi sie wpiernicza pod kola mam dawac "sygnały świetlne" :P :D?

: 03 sie 2005, 09:54
autor: Mysiorek
gracja pisze: tak serio, nie mozna uzywac? to jak ma byc?

Można, ale TYLKO w sytuacjach zagrażających bezpieczeństwu ruchu.

: 03 sie 2005, 09:56
autor: Yasmine
a tak serio, nie mozna uzywac? to jak ma byc? sukinsynowi, ktory mi sie wpiernicza pod kola mam dawac "sygnały świetlne" ?

No podobno nie mozna. Tez bylam zdziwiona :). Moze sie wypowie ktos kto ma o tym jakies pojecie ?

: 03 sie 2005, 10:08
autor: Mysiorek
Yasmine pisze:Tez bylam zdziwiona

Bo se zatrąbiła ot tak ;P
Wyjaśnienie powyżej :)

: 03 sie 2005, 10:26
autor: Yasmine
Mysiorek pisze:Bo se zatrąbiła ot tak

Aaaa no to juz wszystko jasne :).

: 25 sie 2008, 08:19
autor: ksiezycowka
O a ja zdałam w końcu! :D

: 25 sie 2008, 11:57
autor: Mati
księżycówka pisze:Gośc potrafił mu np na pedał nacisnąc i oblać.

mi też koleś naciskał hamulec. dosłownie dojeżdżaliśmy do miejsca w którym miałem zawrócić i nie wiedziałem czy bliżej wysepki, czy dalej tak jakbym skręcał w prawo...jadę, a tu mi hamulec spod nogi ucieka :/ a drugim razem staliśmy na światłach na górce w dół i zapaliło się zielone, ja noga z hamulca powoli, a auto stoi :|

karmen pisze:tego ci mi wiadomo egzaminator nie mże brac nikogo do samochodu w trakcie egzaminu...

nie wiem jak 3 lata temu, ale ja normalnie miałem kolesia z tyłu. ale tylko ja miałem, jakiś obserwator z innego miasta czy coś chyba. ale mi akurat z tym lepiej było, bo oni sobie gadali, coś tam śmiali się żartowali i taki luz było czuć. gorzej by mi się chyba jechało, gdyby egzaminator siedział w nudzie 45 minut i wpatrywał się dokładnie co robię :P

Mysiorek pisze:Yasmine napisał/a:
Tez bylam zdziwiona

Bo se zatrąbiła ot tak ;P

tak samo jak kiedyś na egzaminie szła komenda "na skrzyżowaniu proszę skręcić w prawo", Ty skręcasz, a on do Ciebie "nie zdał/a Pan/i bo tam był zakaz skrętu w prawo". teraz nie mają prawa robić takich rzeczy. nie mogą kazać Ci zrobić czegoś, co jest zabronione. tamten po prostu sprawdzał znajomość przepisów u tamtej babki, no cóż. życie :)

księżycówka pisze:O a ja zdałam w końcu! :D

<browar>

: 25 sie 2008, 22:55
autor: Cold Princess
Yasmine pisze:Taka znajoma 6 raz ostatnio zdawala no i znow nie zdala. Ostatnim razem na placyku poszlo jej censorediscie na miescie tez. Egzaminator mowi "zdala pani ! gratuluje.Prosze sobie zapipczec". Ona tak na niego :> no ale nacisnela z uciecha na klakson, a egzaminator -"na terenie zabudowanymnie mozna uzywac klaksonu" i ja oblal...


Moja kumpela miała podobną sytuację - kazal jej się zatrzymac czy tam nawrócic przy przystanku autobusowym, co poslusznie uczynila. Oczywiscie legalnie nie mozna tam sie zatrzymywac i przerwal egzamin. Napisala odwołananie, dostała nastepny egzamin za friko, sprawa poszła do gazety a pan egzaminator został zwolniony dyscyplinarnie.

A ja przymierzam się do kolejnego podejscia...

[ Dodano: 2008-08-25, 22:57 ]
Mati pisze:tego ci mi wiadomo egzaminator nie mże brac nikogo do samochodu w trakcie egzaminu...


ja na jednym z egzaminów miałam sympatycznego pana praktykanta. Niestety nie mogli z wlasiwym egzaminatorem dojsc do porozumienia i kazali mi jednoszczesnie skrecac w prawo i w lewo :E

: 26 sie 2008, 01:39
autor: Mati
Cold Princess pisze:Napisala odwołananie, dostała nastepny egzamin za friko, sprawa poszła do gazety a pan egzaminator został zwolniony dyscyplinarnie.

no tak, bo jak napisałem, egzaminator teraz nie ma prawda robić takich numerów i aż dziw bierze, że spróbował, przecież są kamery, nagranie głosowe...może myślał, że trafił na frajerkę co z płaczem pobiegnie płacić do kasy za nowy egzamin :/

Cold Princess pisze:Niestety nie mogli z wlasiwym egzaminatorem dojsc do porozumienia i kazali mi jednoszczesnie skrecac w prawo i w lewo :E

to w takich sytuacjach egzaminator nie jest tylko obserwatorem zwykłym, a praktykant prowadzi egzamin? dziwne...imo ten z tyłu powinien siedzieć cicho jeśli chodzi o przebieg egzaminu, ewentualnie poprawiać błędy egzaminatora :/

: 26 sie 2008, 08:12
autor: ksiezycowka
Ale teraz nie ma już osób trzecich na egzaminach przecież :|

: 26 sie 2008, 09:51
autor: Mati
księżycówka pisze:Ale teraz nie ma już osób trzecich na egzaminach przecież :|

nie wiem jak teraz, ale w październiku zeszłego roku miałem gościa na tylnym siedzeniu. i tamten coś mu opowiadał, że na wewnętrznym pasie na jednym z rond mamy 4 pary świateł, a ten, że u nich takich nie ma, więc jakiś z innego miasta przyjechał czy coś

: 26 sie 2008, 15:41
autor: Andrew
Cold Princess pisze:
Yasmine pisze:Taka znajoma 6 raz ostatnio zdawala no i znow nie zdala. Ostatnim razem na placyku poszlo jej censorediscie na miescie tez. Egzaminator mowi "zdala pani ! gratuluje.Prosze sobie zapipczec". Ona tak na niego :> no ale nacisnela z uciecha na klakson, a egzaminator -"na terenie zabudowanymnie mozna uzywac klaksonu" i ja oblal...


Moja kumpela miała podobną sytuację - kazal jej się zatrzymac czy tam nawrócic przy przystanku autobusowym, co poslusznie uczynila. Oczywiscie legalnie nie mozna tam sie zatrzymywac i przerwal egzamin. Napisala odwołananie, dostała nastepny egzamin za friko, sprawa poszła do gazety a pan egzaminator został zwolniony dyscyplinarnie.

A ja przymierzam się do kolejnego podejscia...

[ Dodano: 2008-08-25, 22:57 ]
Mati pisze:tego ci mi wiadomo egzaminator nie mże brac nikogo do samochodu w

trakcie egzaminu...


taaaaaaaa a swistak siedzi i zawija !! <hahaha>

ja na jednym z egzaminów miałam sympatycznego pana praktykanta. Niestety nie mogli z wlasiwym egzaminatorem dojsc do porozumienia i kazali mi jednoszczesnie skrecac w prawo i w lewo :E
<hahaha> <hahaha> A Wy w wszystko wierzycie

: 26 sie 2008, 15:47
autor: smutny
Teraz przeciez wszystko jest nagrywane i ma sie jednego pana egzaminatora. Na szczescie mam ta katorge za soba :)

: 26 sie 2008, 23:14
autor: Cold Princess
księżycówka pisze:Ale teraz nie ma już osób trzecich na egzaminach przecież :|

Mati pisze:Cold Princess napisał/a:
Niestety nie mogli z wlasiwym egzaminatorem dojsc do porozumienia i kazali mi jednoszczesnie skrecac w prawo i w lewo :E

to w takich sytuacjach egzaminator nie jest tylko obserwatorem zwykłym, a praktykant prowadzi egzamin? dziwne...imo ten z tyłu powinien siedzieć cicho jeśli chodzi o przebieg egzaminu, ewentualnie poprawiać błędy egzaminatora :/


Ja miałam 2 miesiące temu i z tego co wiem to sie zdarza wlasnei podczas praktyk. U mnie to lasnie praktykant wydawal polecenia ale jak sie zamulil to naprowadzal go ten glowny, przez co mialam wszystkie mozliwe manewry parkowania, zawracania tory gorki i wszystko

Andrew pisze:<hahaha> <hahaha> A Wy w wszystko wierzycie


Zachęcam do lektury:(dla niewiernych)
http://www.zycie.pl/informacje.php?regi ... 773&read=1

NAPRAWDĘ takie rzeczy istnieją

: 27 sie 2008, 08:57
autor: Andrew
jedna jaskółka wiosny nie czyni , a co sie dzieje to ja wiem ! wiem też ze wielu osobom nie wychodzi bo robią bledy , zas tych egzaminatro tolerowac nie musi !
przyklad z egzamninu mojego na kat D
oblanych na 13 - 8 osób , bo ! na swiatla mijania mówią krótkie ! zły powód oblania ?? Tobie sie nie podoba ? a ja uwazam iż bardzo dobry !! na placu oblano juz 5 osób
dlaczego ? bo :
nie sasygnalizowali dzialajacego "klaksonu" sygnału dzwiekowego
jechali z otwartymi drzwiami (pneumatyczne) tlumaczac sie iz to przecież placyk a na dwoze 30 stopni
nie wiedzieli ze kierunkowskaz jak wybije to trzeba ponownie wlaczyc itd.
A egzaminatro sobie mówi moze , mnie też na miescie powiedzial ze mam skrecic w uwaga ( najblizszą ulice w prawo ) ale w prawo nie dalo sie skrecic bo było do 2.5 tony trzeba było jechac dalej inni skrecali bo egzaminator kazał ! i takich jego polecen było wiecej , zadne nie było wypowiedziane tak by kazalo ci zrobic coś niezgodnego z zasadami ruchu tak pzrepisami , dlaczego ? bo kamera wszystko rejestruje (w osobowym w moim autobusie takiej - brak było ) stad nie wierze w idiotyzm instruktora , a jakies wyjatki mnie nie interesują !
jezeli egzamninujacy nieslusznie cie obleje , ty idziesz w tym samym dniu do osrodka i skladasz skarge , zapis z kamery jest zabezpieczany do rozstrzygniecia sporu ! wiec prosze Was - nie pokazujcie mi ziarnka pisaku w piaskownicy .
ja rozumiem iz kursant zawsze ma racje [:D] a instruktor egzaminujacy mógłby przymknac oko na niektóre błedy , ale nie musi !!!!!!!! NIE MUSI ! co nie czyni go swinią .

: 27 sie 2008, 21:54
autor: wariatka
a ja wlasnie zaczelam:) juz bylam na 3 teoriach:P wiec jeszcze nie mam czym sie pochwalic..tez jestem z lodzi..i wcale nie bedzie tak latwo:) ale grunt miec dobre nastawienie;P

: 28 sie 2008, 10:09
autor: Cold Princess
Andrew pisze:jedna jaskółka wiosny nie czyni , a co sie dzieje to ja wiem ! wiem też ze wielu osobom nie wychodzi bo robią bledy , zas tych egzaminatro tolerowac nie musi !
przyklad z egzamninu mojego na kat D
oblanych na 13 - 8 osób , bo ! na swiatla mijania mówią krótkie ! zły powód oblania ?? Tobie sie nie podoba ? a ja uwazam iż bardzo dobry !!
(...)
a instruktor egzaminujacy mógłby przymknac oko na niektóre błedy , ale nie musi !!!!!!!! NIE MUSI ! co nie czyni go swinią .


egzaminator u jednej panny na egzaminie celowo nie domknął swoich drzwi a panienka ruszyła i on ja oblal za to, ze nie upewnila sie czy wszystkie sa zamknięte. Słusznie?
Może i tak. Odwołania nie mogłaby napisać, bo przecież faktycznie nie upewniła sie.

Wiadomo, ze egazminator ma prawo oblac za kazdy , najmniejszy bład kursanta. Ale tez nie dajmy się zwariować; nawet dlugoletni kierowcy robią błedy i łamią przepisy np. jadą bez zatrzymania się gdy jest zielona strzałka.
Nie jest tak? ; )

: 28 sie 2008, 13:24
autor: Hyhy
Andrew pisze:bo ! na swiatla mijania mówią krótkie !

a na prostytutke - dziwka :) jak dla mnie to najglupszy powod do jakiego sie mozna doczepic.

Ja tak mowie tez i jezdze - policja powinna mi zabrac prawko, bo takich swiatel nie ma, a ja tak mowie, ba, nawet je wlaczam :D

Andrew pisze:nie sasygnalizowali dzialajacego "klaksonu" sygnału dzwiekowego
Rownie dobrze powinienes za kazdym razem sprawdzic wszystkie swiatla, klakson, cisnienie w gumach itd itp - znasz jakiegos co to zawsze robi? :)
Andrew pisze:jechali z otwartymi drzwiami (pneumatyczne) tlumaczac sie iz to przecież placyk a na dwoze 30 stopni
no powinny byc zamkniete... ale badzmy ludzmi :)
Andrew pisze:nie wiedzieli ze kierunkowskaz jak wybije to trzeba ponownie wlaczyc itd.

No tutaj to juz pieprzenie:D
Andrew pisze:mnie też na miescie powiedzial ze mam skrecic w uwaga ( najblizszą ulice w prawo ) ale w prawo nie dalo sie skrecic bo było do 2.5 tony trzeba było jechac dalej
tutaj powinien oblac, jedziesz duzym pojazdem to musisz patrzez na znaki.
Andrew pisze:a jakies wyjatki mnie nie interesują
www.prawojazdy.com.pl polecam temat w ktorym inni instruktorzy i egzaminatorzy naublizali jednemu z nich bo wedlug tabelki kogos oblal (bodajze duzy star zajal caly pas i zmieniali mu kolo, a eLka ominela go na ciaglej (normalne zachowanie)).
Andrew pisze:jezeli egzamninujacy nieslusznie cie obleje , ty idziesz w tym samym dniu do osrodka i skladasz skarge , zapis z kamery jest zabezpieczany do rozstrzygniecia sporu !
Prosze Cie Andrew :D wiesz jak sie to zazwyczaj konczy - nie mamy zapisu Pana jazdy ups gdzie on sie podzial? Druga odpowiedz - zostal pan oblany slusznie, chociaz tak naprawde to nie.
Wiesz za co mnie oblal egzaminator (stary, mily Pan, zero "presji" ALE wymyslal takie manewry ze np kazal mi wjechac (zaparkowac) prostopadle przodem (zwykle parkowanie) w miejscu, gdzie po 1 tego nie bylo wolno zrobic (powiedzialem ze tu nie moge, on powiedzial ze mam racje ale zebym wjechal) nawet drzwi nie moglem uchylic(z obu stron) co wedlug przepisow jest NIEDOPUSZCZALNE, wiec zwrocilem na to uwage, usmiechnal sie i mowi, nie spodziewalem sie, ze Pan da rade to zrobic. Ja sobie szybke otworzylem go nie bylem pewien ze wjade i mowie zmiescimy sie i zaczynam sie smiac i poszlo. Nastepne skrzyzowanie, zupelnie zwyczajne. Ulica prostopadla na ktora wjezdzalem miala "wysepke" na srodku (dzielila pasy ruchu na przejsciu dla pieszych) a ja skrecalem w lewo. Samochodzik zgasl mi 2-3 razy i on do mnie mowi jak Pan nie zjedzie z zielonego swiatla, bedziemy muslieli sie przesiasc (dziwne to bylo bo wczesniej nie zgasl mi ani razu). Niech sie Pan nie martwi (mowie) jeszcze jest zielone. I lekko skrecilem kolka a samochod ktory jechal na przeciwko i skrecal w swoje prawo (mial pierwszenstwo) byl na tyle daleko, ze stierdzilem ze spokojnie sie wyrobie. I w ostatniej chwili rozkminilem ze i tak mnie za to obleje, chociaz zero zagrozenia by bylo. Wiec sie zatrzymalem czekajac az przejedzie. Co sie okazalo. Na wysokosci wysepki byla (przy moim samochodzie, po jego lewej stronie) moze metrowa krociotka linia ciagla, zeby za wczesnie nie skrecic, a ja znajdowalem sie przednimi drzwiami "na niej" NIE UTRUDNIAJAC nikomu ruchu. Pan siedzac jako pasazer zauwazyl to i mowi do mnie, ze przejechalem linie ciagla. Ja na niego spojrzalem jak na dauna i zaczalem sie smiac, pytam wiec czemu niby ja przejechalem skoro ledwo jestem nad nia :) - odpowiedz - przesiadamy sie, ja mowie ze nie ma potrzeby on cos tam powiedzial, wiec tylko zdazylem powiedziec "censored" a on juz byl pod moimi drzwiami :D a potem wyjechal mi z tekstem ze swietnie jezdze i te 5 min moglbym wytrzymac (nie popelnilem zadnego bledu wczesniej).

Drugim razem pan kazal mi jechac z zaprowanymi szybami (pomijam ze i tak gowno widzialem co jest za samochodem) po placu i jak sie okazalo najechalem centymetrem kola na podstawe slupka (nawet sie nie poruszyl). Oblany, pytam na jakiej podstawie - a jakby Pan cofal do tylu i najechal komus na noge ;O - no tak mowie, jakbym cofal i ktos by szedl z tylu to bym przestal cofac, ale ten slupek stal w miejscu:P

Podsumowujac - zdalem egz za 4 razem lamiac chyba z 8 przepisow za ktore powinienem zostac oblany (2 autobusy nagle wrzucily kierunek i sobie skrecily przedemnie, ja jechalem o 20km/h za szybko niz powinienem w tym miejscu, skrecilem w lewo przejezdzajac podwojna ciagla, i ledwo zmiescilem sie miedzy 1 a 2, po czym zaczalem na skorwieli trabic ;) ) - pytam wiec, jak moglem zdac ten egzamin, skoro to bylo zarejestrowane ? Bylem pewien ze go obleje a koles mowi - niech Pan jedzie, pierwszy maly blad. A ja mowie - a ile mam malych i duzych? :) i obaj w smiech, skomentowal ze prawidlowo sie zachowalem w tej sytuacji (chociaz tabelka nr xx mowi, ze nie, prawda? :P).

Dla zainteresowanych - w zimowych warunkach egzaminator nie ma prawa kazac Wam jechac przy zaparowanych szybach. Mozecie mu smialo powiedziec, ze jak zejdzie para, to ruszycie.

Na podstawe slupka nie wolno najechac, jest to traktowane jak potracenie slupka :)

pozdrawiam, nieslusznie posiadajacy prawko Hyhy <hahaha>

SA LUDZIE I TABORETY.

: 28 sie 2008, 16:08
autor: Andrew
Wiecie co ? ja mam wszystkie kategorie zawsze zdane za pierwszym razem i dziwi mnie fakt, ze ja mialem tych dobrych egzaminatorów, a znaczna jeczacych o swych slusznoscich populacja ludzi tych złych mimo , ze podchodzą do egzaminu po raz pierwszy i na jedną kategorie ...mój syn tak samo , zdal za pierwszym razem - rozumiem miał szczescie i trafił na znowu tego dobrego - jakie grzechy popelniliscie iz Pan Bóg kaze wam takimi złymi egzaminatorami ?? Ja jak pisalem mam wsie kategorie , zaczym jak zdawalem to widzialem co sie dzieje na placach manewrowych kiedy czekam na swoją kolej , jak w kategoriach mniejszych , tak w tych wysokich , jak ludzie jezdza . Jezdze też po miescie bardzo duzo , obserwowane mi jest dane widziec samochody z napisem jazda egzaminacyjna !! widze co sie dzieje .Oczywistym jest to , ze moze egzaminator przymknac oko , ale jak juz pisalem nie musi ! Wiec nie warto na nim wieszac psów. To co pisze nie znaczy iz wrednych egzaminatorów nie ma - na pewno są ! pytanie ilu ich jest ? i czy naprawde tak duzo ! Egzaminator tez wprowadzac w bład nie moze !! zapis z tasmy nie moze sie zgubic ! a jak masz problem to robisz taki rwetes jak ja kiedy to moja zona nie zdala jak i fakt ze na grupę 32 osoby zdały dwie , Poszedłem do osrodka i powiedzialem wyraznie iż zadam zwrotu kosztó prawa jazdy bo skoro nie umieli nauczyc grupy 30 osobowej jezdzic to znaczy , ze sie do tego nie nadają !! i dla mnie to jest proste ! bo rozumiem jak na taką grupę nie zdają 3-8 osób , ale wiecej to jzu ich nieumiejetnosc i ze zaloze im sprawe w sadzie o brak konpetencji jak i fachowej kadry nauczycielskiej . Pomogło !! Ale mnie jak dzwiami wyzucą to oknem wejdę !! [:D] [:D]
ale najlepiej powiedziec iz sie nie da , albo , ze sie nie uda itd.

""
Drugim razem pan kazal mi jechac z zaprowanymi szybami (pomijam ze i tak gowno widzialem co jest za samochodem) po placu i jak sie okazalo najechalem centymetrem kola na podstawe slupka (nawet sie nie poruszyl). Oblany, pytam na jakiej podstawie - a jakby Pan cofal do tylu i najechal komus na noge ;O""

i co rozumiem iż masz pretensje , zas ja bede bronił egzaminatora !! bo mial slusznosc ! i nie chce mi sie tłumaczyc dlaczego !
zaparowane szyby nie jedziesz !! i za to oblac cie nie moze , czyscisz szyby , jedziesz ! krótka piłka ! najechales na słupek ! podstawa do oblania calkiem sluszna , bo czlowiek tam stac nie musi , moze lezec ! pzrepisy są jasne i wytyczne co kursant ma i jak zrobić . I stad sie biora wszystkie wlasnie kwiatki jakcy to egzaminatorzy zli

: 28 sie 2008, 17:14
autor: shaman
Jak można fajki nie zrobić nie rozumiem, nawet z zaparowanymi szybami, jedną ręką i nożem w brzuchu. Ulać kogoś za kilka cm niedokładności na placu też bezsens, bo ileż tych umiejętności jazdy po mieście zobaczył egzaminator?

Prawda taka, że system sugeruje te wszystkie historie, pewnie i kreuje ich źródła. Jakby większość zdawała za 1 razem, to każdy w WORDzie zostawiałby 130zł. Widać dla WORDów to za mało. Proste.