Wieczór kawalerski

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 01 wrz 2008, 21:10

TedBundy pisze:Zabawa konwencją <diabel>
Ted, a teraz, mając kobietę bawiłbyś się tak samo dobrze? chodzi mi tylko o występ tancerki, nie o resztę imprezy.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 01 wrz 2008, 21:12

Hyhy pisze:A dla mnie zajebista opcja jeszcze jak wezmie kolezanki do woli mozna sie nabzykac :D :P

Hyhy pisze:A na koniec malutka, 18 letnia dziweczka

prostactwo w czystej postaci <belt>
Masz racje, idz sie zbadaj - moze zarazasz jakies naiwne lalki.
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2008, 21:13 przez Nemezis, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 01 wrz 2008, 21:14

Nemezis pisze:jak ktos jest wrazliwy
nie chodzi o wrażliwość, po prostu inny rodzaj zabawy preferuję chyba jednak.
Nemezis pisze:Bo nie kreca mnie nadzy mezczyzni (poza jednym oczywiscie :D ).
a widzisz, mnie tak samo jak Ciebie nie kręcą, ale też nie bawi widok innych nagich facetów. Zresztą zanim zaczęłam być z Moim obecnym podchodziłam do tego tak samo, dla mnie nie byłoby w tym przyjemności, ani zabawy. Nie potępiam, ale mnie nie bawi, jest niesmaczne, ot co.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 01 wrz 2008, 21:15

Hyhy pisze:Marissa napisał/a:
Tylko faceci bez wyobraźni mogą o czymś takim pomyśleć
Ale sie kwiatuszku pomylilas :)

Tak wiem, kobiety też się zdarzają.
Jak dla mnie mój wieczór panieński na niczym by nie stracił gdyby nie było machającego pałą faceta. Mnie to nie bawi i wolałabym aby mój narzeczony również omijał takie rozrywki. A zabawa konwencją - cóż, są mniej prostackie zabawy.
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 01 wrz 2008, 21:17

Marissa pisze:Jak dla mnie mój wieczór panieński na niczym by nie stracił gdyby nie było machającego pałą faceta
dokładnie. Jest wiele innych, ciekawych rozrywek.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 wrz 2008, 21:18

Nemezis pisze:moze zarazasz jakies naiwne lalki.

Strach blady padł na populację.

Miłe panny, gadamy o wieczorze panów, nie waszym :]
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 01 wrz 2008, 21:19

Mysiorek pisze:Miłe panny, gadamy o wieczorze panów, nie waszym :]

Ależ ciągle o tym rozmawiamy.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 wrz 2008, 21:27

Marissa pisze:Ależ ciągle o tym rozmawiamy.

Nie. Walicie OT-py p.t.: "mnie się nie podoba".
A tu mowa co waszym facetom by się podobało. Tak naturalnie, jako "rozstanie" z kumplami (złe wyrażenie), a nie dzień przed "wyrażeniem" największej miłości do was.
:]
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 01 wrz 2008, 21:36

Mysiorek pisze:Walicie OT-py p.t.: "mnie się nie podoba".

Ok. Ale chyba logicznym jest, że jeśli coś mi się nie podoba - uwaga to działa w obie strony, to partner tego nie robi, ewentualnie najpierw przemyśli czy w ogóle chce taką rozrywkę na swoim kawalerskim :|
Mysiorek pisze:jako "rozstanie" z kumplami (złe wyrażenie), a nie dzień przed "wyrażeniem" największej miłości do was.

Złe wyrażenie? Ono jest tragiczne. Co jest zabawnego, wyjątkowego w urżnięciu się jak świnia (można to mieć na każdej imprezce) i nawet patrzenie na jakąś laskę (kto będzie chciał, to pójdzie do pierwszego lepszego baru ze striptizem, ewentualnie sobie taki zamówi)? To ma być wyjątkowość przed ślubem? To aż tak źle będzie po ślubie, że ostatni raz musi się ktoś wyszaleć na wątpliwej jakości imprezce?
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 01 wrz 2008, 22:08

Marissa pisze:Ok. Ale chyba logicznym jest, że jeśli coś mi się nie podoba - uwaga to działa w obie strony, to partner tego nie robi, ewentualnie najpierw przemyśli czy w ogóle chce taką rozrywkę na swoim kawalerskim

Ja jestem tak daleko od tematu jak kaczyński od dobrych manier, ale czy idea wieczoru kawalerskiego nie polega na tym, że tylko kawaler i jego kumple znają jego przebieg? (no i tancerka <hahaha> )
proozak
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 27 sie 2008, 22:46
Skąd: KrK
Płeć:

Postautor: proozak » 01 wrz 2008, 22:20

Marissa pisze:Paintball

Że co?? W wieczór kawalerski mam się uganiać z pistoletem na farbę za resztą moich kumpli i mamy się paplac jak dzieci? Nie mowie tym że jestem w opozycji do tego że dziwka to nie to co powiino się na owym wieczorze znaleźć ale jak właśnie "pani do towarzystwa" jest przegięciem w jedną to paintball jest w drugą stronę :P
Marissa, tak czytam twoje posty w tym topicu i piszesz że striptizerka nie (częściowo kobiety mogę tu zrozumieć), pożądzić przy % z kumplami też nie (zupełnie nie rozumiem bo po ślubie na pewno nie będe miał dla nich czasu w takim stopniu jak było), to wg Ciebie jak jaki powinien być ten wieczór jeszcze oprócz zapropowanej przec Ciebie "taplania się w farbie"? :| w ogóle to tak wygląda jakbys się bała tego dnia co twój przyszły mąż zmontuje w ten wieczór ;)
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2008, 22:23 przez proozak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nexus7
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 69
Rejestracja: 03 sie 2008, 19:40
Skąd: Różnie...
Płeć:

Postautor: Nexus7 » 01 wrz 2008, 22:25

proozak pisze:
Marissa pisze:Paintball

Że co?? W wieczór kawalerski mam się uganiać z pistoletem na farbę za resztą moich kumpli i mamy się paplac jak dzieci? Nie mowie tym że jestem w opozycji do tego że dziwka to nie to co powiino się na owym wieczorze znaleźć ale jak właśnie "pani do towarzystwa" jest przegięciem w jedną to paintball jest w drugą stronę :P

Jaki wieczor? Czytasz topic w ogole? Chodzilo o caly dzien rozrywek. Paintball na start IMO pasuje calkiem fajnie.
proozak
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 27 sie 2008, 22:46
Skąd: KrK
Płeć:

Postautor: proozak » 01 wrz 2008, 22:33

domyśliłem się że ten paintball to nie w nocy ale odnisłoem się do głównego posta i tak ogólnie piszę "wieczór kawalerski" zresztą jak większość ;]
a co do startu to co w takim razie na ten już właściwy wieczór ciasto kawa i odlotowy teleturniej <hahaha> nie no daj spokój

[ Dodano: 2008-09-01, 22:37 ]
a tak btw chciałbym poznać jak panie sobie wyobrażają swo wieczór kawalerski i w ogóle jak wg Was one wyglądają jakie macie o nich wyobrażenie.
Ciekawi mnie wasza opinia bo byłem na kilku wieczorach panieńskich jako barman i nieco wiem jak wyglądają :P
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 wrz 2008, 22:40

Nemezis pisze:rozumiem, ze jakby kobicie Teda kolezanki zorganizowaly impreze, na ktorej bylby pan tanczacy-striptizer to zyczylby jej swietnej, wesolej imprezy


bywała już na takich :) Jeżeli by taką imprezę zechciała, jestem pewien, że by koleżanki pomogły zorganizować. Ufam jej, więc zrobi to jeśli zechce. Wątpię, co prawda by do tego doszło, ale ma wolną rękę w temacie.

Ted, a teraz, mając kobietę bawiłbyś się tak samo dobrze? chodzi mi tylko o występ tancerki,


przecież to był kilkunastuminutowy element imprezy. Zdrada, co? ;DD Za patrzenie, z kielonkiem w łapie i petem w gębie? Litości. Bo powoli ręce opadają do samej ziemi. Pewnie, że bym się dobrze bawił. Bo z takim gronem trudno się źle bawić :)

Tyle że w przyszłości organizując swój będę musiał ostro utemperować kolegów, wyznających epikurejską zasadę iż przy jednej dziurze kot zdechnie <diabel> Bez mojej ostrej reprymendy, znając życie, burdel i limuzyna nocą przez Katowice by im chodziła po głowie <diabel> No, ale są granice zabawy, jak i żenady :) Pić zawsze razem fajnie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
proozak
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 27 sie 2008, 22:46
Skąd: KrK
Płeć:

Postautor: proozak » 01 wrz 2008, 22:44

TedBundy pisze:Pić zawsze razem fajnie.

dobrze prawi, polać mu <browar> :P
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 02 wrz 2008, 00:04

Nikogo nie zarazam nie bzykam sie bez gumek i nie mam zamiaru tego zrobic 2 raz. :)
I nadal uwazam, ze pani do towarzystwa (bezpieczna Pani) moze byc bardzo milym prezentem dla faceta. Co innego czy facet skorzysta. Tak samo kobieta.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 02 wrz 2008, 00:31

proozak pisze:bo po ślubie na pewno nie będe miał dla nich czasu w takim stopniu jak było

W takim przypadku wieczór podobny powinno się urządzać przed pojęciem pierwszej pracy.
Urodzeniem dziecka.
Albo kupieniem psa.

No, chyba, że pucowanie obrączki co wieczór ukradnie Ci ze dwie godziny.
chciałbym poznać jak panie sobie wyobrażają swo wieczór kawalerski i w ogóle jak wg Was one wyglądają jakie macie o nich wyobrażenie.
Ciekawi mnie wasza opinia bo byłem na kilku wieczorach panieńskich jako barman i nieco wiem jak wyglądają

To w końcu pytasz o kawalerski czy panieński? Bo o panieńskich śmiem twierdzić możesz wiedzieć niewiele, nie na wszystkich bowiem barman jest.
A kawalerskie? Znam z opowieści. Każdy inny był. A najważniejsze zawsze było nie co, ale z kim się robiło (i nie mam tu bynajmniej żadnych tancerek na myśli).
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 02 wrz 2008, 00:53

pani_minister pisze:W takim przypadku wieczór podobny powinno się urządzać przed pojęciem pierwszej pracy.
Urodzeniem dziecka.
Albo kupieniem psa.

Nie. Tradycja ma to do siebie, że jej geneza nie wywodzi się jedynie z logicznych źródeł, które to byłyby jedynymi dla wymienionych przykładów. Nie udawaj głupszej niż jesteś dla takiego żarciku, nie warto.

pani_minister pisze: A najważniejsze zawsze było nie co, ale z kim się robiło

Dla przyszłej żony chyba jednak ważniejsze jest co mężuś robi, nieważne z kim. Świadomość tego zakłada każda, nawet najbardziej ograniczona czy liberalna samcza empatia.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 02 wrz 2008, 01:03

shaman pisze:Tradycja ma to do siebie, że jej geneza nie wywodzi się jedynie z logicznych źródeł

Ale odnosiłam się nie do źródeł tradycji, a do przytoczonego uzasadnienia. I nie był to żart, żarcik tym bardziej, o udawaniu także nie pomyślałam. Czas zmienić zdanie na temat mojego intelektu, widzi mi się.

Dla przyszłej żony chyba jednak ważniejsze jest co mężuś robi, nieważne z kim

O przyszłej żonie też tu nie pisałam, o jej stosunku do "mężusia" także. Natomiast towarzystwo w czasie tego rytuału przejścia istotne jest bardzo, Ted z wrodzonym sobie wdziękiem lekko zahaczył o temat wyżej. O kumpli, o plemienność właściwie całej imprezy. I dlatego ważne jest z kim.
proozak
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 27 sie 2008, 22:46
Skąd: KrK
Płeć:

Postautor: proozak » 02 wrz 2008, 01:31

W takim przypadku wieczór podobny powinno się urządzać przed pojęciem pierwszej pracy.
Urodzeniem dziecka.
Albo kupieniem psa.

bardziej chodziło mi o ogół całego zdarzenia mianowicie że po ślubie jestem już związany z tą drugą osobą mieszkamy razem, spędzamy większość wolnego czasu razem, śpimy razem itp. sumasumarum praktycznie każde z nas dzieli ten do tej pory tylko "swój" czas na dwoje i na pewno choćby skały s censored takiego czegoś jak przed stanem małżeńskim już nie będzie(dla mniej domyślnych podam konkretny przykład - 3-dniowy wypad ak z niczego na jakąś domówkę bądź na jakiś koncert wgronie tych których się zna od piaskownicy i niczym się nie przejmować tym bardziej że jest się już odpowiedzialnym jako mąż i głowa rodziny
P.S. naprzód odpowiadam z żoną raczej by to nie było już możliwe no chyba że poślubiło się właśnie znajoma z piaskownicy :P)

pani_minister pisze:No, chyba, że pucowanie obrączki co wieczór ukradnie Ci ze dwie godziny.

ehhh... :|

pani_minister pisze:To w końcu pytasz o kawalerski czy panieński?

fakt mój bład
odnośniue kawalerskiego to chodziło mi jaki wg Was powinien być, głownie zadałem to pytanie przez pryzmat postów Marissy że ani to ani tamto chodzi o % i striptiznie wspominając o propozycji paint balla:|
a co do pańieńskiego nie powiedziałem przecież że wiem wszystko tylko conieco bo akurat na tych których byłem barman czyli między innymi ja był :P i na podstawie tych mogę conieco powiedzieć
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 02 wrz 2008, 07:43

bardziej chodziło mi o ogół całego zdarzenia mianowicie że po ślubie jestem już związany z tą drugą osobą mieszkamy razem, spędzamy większość wolnego czasu razem, śpimy razem itp.

Czyli mój facet powinien miec taki wieczór przed zamieszkaniem ze mną

proozak pisze:odnośniue kawalerskiego to chodziło mi jaki wg Was powinien być,

Na poziomie, by ludzie po takim wieczorze nie wstydzili kolegom z imprezy na oczy pokazać, na siebie w lustrze spojrzeć i partnerce w oczy.
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 02 wrz 2008, 10:09

TedBundy pisze:Zdrada, co? ;DD Za patrzenie, z kielonkiem w łapie i petem w gębie? Litości. Bo powoli ręce opadają do samej ziemi.
nie, nie zdrada, w takich kategoriach tego nie rozpatruję. Po prostu dla mnie to jedna z żenujących form rozrywki, ot co.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
proozak
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 27 sie 2008, 22:46
Skąd: KrK
Płeć:

Postautor: proozak » 02 wrz 2008, 21:36

Dzindzer pisze:Czyli mój facet powinien miec taki wieczór przed zamieszkaniem ze mną

oh ah eh... :|
jak dla mnie wzięcie ślubu ciągnie za sobą konsekwencje prawne a także duchowne(chyba że ktoś jest niewieżący) i np zamieszkując ze swoją dziewczyną przed ślubem nie będe miał takich oporów jak po zawarciu związku małżeńskiego - po prostu po podjęciu tak ważnego kroku trzeba podjąć racjonalne kroki i zachowywać się że tak to określe doroślej.
Ot to i cały mój pogląd na owy temat. Tyle :P
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 07 paź 2009, 15:38

powoli krystalizują mi się pomysły, czy w ogóle myśleć o takiej imprezie. Bo na pewno się nie skończy bez jakiejś kręcidupki, tudzież dziwki (prędzej dla nich, niż dla mnie, mnie ten miód jakoś nie pociąga) bo znam od wielu lat osoby, które by na takiej imprezie były. Nie wiem, czy to ma sens - bogiem a prawdę wystarczyłaby ostra popijawa. Z drugiej strony wiem, że moi liczą na mocną imprezę. Sam nie wiem. Muszę pomyśleć.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 paź 2009, 15:45

Powiedź organizującym czego absolutnie nie zaakceptujesz, jak sie liczą z Twoim zdaniem to uszanują.
A reszta sie nie martw. Niech się inni starają, Ty korzystaj <diabel>


A luba juz o panieńskim myśli ??
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 paź 2009, 15:55

Leśny Dziadek pisze:Sam nie wiem. Muszę pomyśleć.
Odpowiem Ci wypowiedzią pewnego usera <diabel>

Leśny Dziadek pisze:nie wypada jeżeli "kawaler" nie wyraża takich chęci. A wieczór organizuje świadek pana młodego, powinien być z reguły zorientowany co i jak :)


I też tak myślę :)
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 15:58

Mój stosunek do wieczorów panieńskich / kawalerskich jest ambiwalentny. Z jednej strony - jeśli ktoś z dowolnych powodów potrzebuje, to proszę bardzo. Ja jednak osobiście nie mam takiej potrzeby i nie chciałbym by dla mnie ktokolwiek wieczór kawalerski organizował...
Być może ma to podłoże w moim stosunku do związku z Kobietą. Ja nie opuszczam jednego świata, nie widzę więc potrzeby by cokolwiek "żegnać".
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)

Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 07 paź 2009, 16:15

O kawalerskim za wiele nie wiem, tylko że byli w nocnym klubie a potem w domu u świadka się zmasakrowali :)

Mój panieński wspominam bardzo miło :)

[ Dodano: 2009-10-07, 16:18 ]
Dzindzer pisze:A luba juz o panieńskim myśli ??

Jeszcze zaręczona nie jest :>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 paź 2009, 16:19

lollirot pisze:O kawalerskim za wiele nie wiem, tylko że byli w nocnym klubie a potem w domu u świadka się zmasakrowali :)

Może to i lepiej? ;)

lollirot pisze:Mój panieński wspominam bardzo miło :)

Ale Twój mąż też wiele o nim nie wie :?

Wydaje mi się, że jeśli już się te imprezy organizuje, to po pierwsze - każdy we własnym sumieniu decyduje na co się w jej trakcie zgadza, ale partner o szczegółach wiedzieć nie musi...
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 07 paź 2009, 16:21

pracocholik pisze:Może to i lepiej? ;)

Wiem, że mój mąż ma mózg - i tyle wiedzy mi wystarczy :]
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 79 gości