Jakie macie fobie??
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
hmmm...
Ja sie boje ludzkiej glupoty. Nie tylko tej gowniarskiej a'la mafia gang ninia itd ale tez tej dojrzalej doroslej gluoty. Pozdrawiam wszystkich glupcow.
Co do krwi - widzialem kilka wypadkow i kilka trupow i nie to ze sie boje krwi czy mnie przeraza ale bardzo nie lubie patrzec na takie cos, to jest nieprzyjemne i potem mi siedzi we lbie.
Pajaki uwielbiam, tarantule sa zajebiste, kiedys sobie kupie jak bede na swoim oczywiscie niejadowita na poczzatek zeby nauczyc sie nia opiekowac.
Natomiast nie lubie malych pajakow, bo kiedys na 90% mialem kontakt z czarna wdowa, a nie wiedzialem ze to wlasnie ten pajak i od tej pory po prostu jakos za tym nie przepadam.Na szczescie nic sie nie stalo, nie atakowane zazwyczaj nie atakuja
Nie nawidze szerszeni os pszczol bakow censored trzmieli i innych takich wypizdzianych istot, sa cholernie niebezpieczne i boli... jak jad wpuszcza bleeeeee. Wszedzie tego pelno i rzucaja sie na mnie w kilka Kiedys z kumplem rabalismy stare drzewo na ognisko i nie wiedzielismy ze jest w nim gniazdo szerszeni... Kumpel walnal siekiera, ja poprawilem od dolu(w sam wylot ) maczeta a tu siup wszystko doslownie w 2 sekundy na zewnatrz, nigdy nie przpuszczalem ze to tak szybko z gniazda wylatuje. No i momentalnie w nogi biegniemy z calych sil ja patrze (on przede mna) a za nim 2 leca, no to ja w smiech i krzycze **** s..pierd..dalaj!!!!!! i sie smieje patrze za siebie a tam kolejne 2 i krzycze **** RATUJ i obaj w smiech i dzida skonczylo sie tak ze jego upieprzyly mnie nie chyba mam uczulenie na takie owady. Zawsze tez lataja kolo mnie w srodkach komunikacji nie nawidze tego cholerstwa.
Szczury, jesli nie sa wsciekle boja sie czlowieka, aczkolwiek w duzych ilosciach lepiej do nich nie podchodzic bo moga uwalic.
Balbym sie natomiast kontaktu z wezem ale chcialbym kiedys wybrac sie na polowanie na aligatora, w ogóle uwielbiam animal planet
No i generalnie boje sie ludzi, mam uraz pewien i nie lubie tloku
Ja sie boje ludzkiej glupoty. Nie tylko tej gowniarskiej a'la mafia gang ninia itd ale tez tej dojrzalej doroslej gluoty. Pozdrawiam wszystkich glupcow.
Co do krwi - widzialem kilka wypadkow i kilka trupow i nie to ze sie boje krwi czy mnie przeraza ale bardzo nie lubie patrzec na takie cos, to jest nieprzyjemne i potem mi siedzi we lbie.
Pajaki uwielbiam, tarantule sa zajebiste, kiedys sobie kupie jak bede na swoim oczywiscie niejadowita na poczzatek zeby nauczyc sie nia opiekowac.
Natomiast nie lubie malych pajakow, bo kiedys na 90% mialem kontakt z czarna wdowa, a nie wiedzialem ze to wlasnie ten pajak i od tej pory po prostu jakos za tym nie przepadam.Na szczescie nic sie nie stalo, nie atakowane zazwyczaj nie atakuja
Nie nawidze szerszeni os pszczol bakow censored trzmieli i innych takich wypizdzianych istot, sa cholernie niebezpieczne i boli... jak jad wpuszcza bleeeeee. Wszedzie tego pelno i rzucaja sie na mnie w kilka Kiedys z kumplem rabalismy stare drzewo na ognisko i nie wiedzielismy ze jest w nim gniazdo szerszeni... Kumpel walnal siekiera, ja poprawilem od dolu(w sam wylot ) maczeta a tu siup wszystko doslownie w 2 sekundy na zewnatrz, nigdy nie przpuszczalem ze to tak szybko z gniazda wylatuje. No i momentalnie w nogi biegniemy z calych sil ja patrze (on przede mna) a za nim 2 leca, no to ja w smiech i krzycze **** s..pierd..dalaj!!!!!! i sie smieje patrze za siebie a tam kolejne 2 i krzycze **** RATUJ i obaj w smiech i dzida skonczylo sie tak ze jego upieprzyly mnie nie chyba mam uczulenie na takie owady. Zawsze tez lataja kolo mnie w srodkach komunikacji nie nawidze tego cholerstwa.
Szczury, jesli nie sa wsciekle boja sie czlowieka, aczkolwiek w duzych ilosciach lepiej do nich nie podchodzic bo moga uwalic.
Balbym sie natomiast kontaktu z wezem ale chcialbym kiedys wybrac sie na polowanie na aligatora, w ogóle uwielbiam animal planet
No i generalnie boje sie ludzi, mam uraz pewien i nie lubie tloku
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
ja tez jestem nienormalna ale w ta druga strone, bo jak sie okazało to ja sie boje wszytskiego prawie.... cykor ze mnie i juz
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Jasta20 pisze:Podobno dwiema najwiekszymi fobiami sa pajaki lub węże i czlowiek posiada jedna z nich węża bym dotkenla ale pajaka nigdy w zyciu!!! :553:
cos w tym jest - ja np odwrotnie moze nie w az takim stopniu ze bym nie dotknal, ale straszne obrzydzenie do wezy czuje...
moon pisze:Ptaszku, ale ja np wierzę w spisek robali mający na celu zniszczyć ludzkosć!! :547:
i tak wyglada dziecko tandetnych horrorow
soul of a woman was created below
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
ja lubie serie zywych trupow
jak mam depreche to ja ogaldam...
nie wiem dlaczego ale czuje sie po tym lepiej :566:
krwi sie nie boje od kiedy mialem leb rozwalony i bylem caly we krwi
wiecie jakie to dziwne uczucie kiedy sie patrzy pod nogi i widzi kaluze krwi...
..wlasnej krwi!
ktora jest coraz wieksza i wieksza...
jedyny minus to pranie kampielowek...
moon->a zajaczek wiekanocny?
jak mam depreche to ja ogaldam...
nie wiem dlaczego ale czuje sie po tym lepiej :566:
krwi sie nie boje od kiedy mialem leb rozwalony i bylem caly we krwi
wiecie jakie to dziwne uczucie kiedy sie patrzy pod nogi i widzi kaluze krwi...
..wlasnej krwi!
ktora jest coraz wieksza i wieksza...
jedyny minus to pranie kampielowek...
moon->a zajaczek wiekanocny?
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
AAaaaaaaaaaaaaa!
Nie przypominaj mi...... :506:
Kiedys (z 3 lata temu) byłyśmy na małych wagarach z koleżanka przy Wacie i tam jest tak no nie do końca przyjemnie. Wspominałyśmy jak w wakacje w nocy tam byłyśmy i mój ex żartował sobie, że glony ludożercy go wszamią i że się boi.
A że było akurat przed Wilekanocą to moja koleżanka mnie wkręciła, że tam żadnych glonów nie ma tylko zajączek wielkanocny pedofil :553: :553: :553:
Nie przypominaj mi...... :506:
Kiedys (z 3 lata temu) byłyśmy na małych wagarach z koleżanka przy Wacie i tam jest tak no nie do końca przyjemnie. Wspominałyśmy jak w wakacje w nocy tam byłyśmy i mój ex żartował sobie, że glony ludożercy go wszamią i że się boi.
A że było akurat przed Wilekanocą to moja koleżanka mnie wkręciła, że tam żadnych glonów nie ma tylko zajączek wielkanocny pedofil :553: :553: :553:
czy ktos jeszcze tak jak ja boi sie dentysty?? jutro mam isc własnie i juz czuje ze nocka bedzie nie przespana ze strachu!! juz bym wolała isc na porodowke niz do dentysty!! <boje_sie> <boje_sie> <boje_sie>
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja tam chodze co pol roku do dentysty na piec minut - "dziekuje ząbki są śliczne i zdrowe, do zobaczenia za pol roku" i taka nasza rozmowa z dentystka:) Przed fryzierem tez sie zawsze stresuje, tym bardziej ze mojemu chlopakowi sie nigdy fryzuy moje nie podobaja. On chcialby dlugie, proste , niecieniowane włosy i jeszcze ciemne. Proste mam, ciemne tez, ale cieniuje:P i przedzialek musi na srodek isc, a ja wole na bok, ale chba nie wyglad sie liczy
Ja natomiast ważę sie z 5-8 razy dziennie..chyba taka mam fobie, stosuje diety co jakis czas, cwicze codziennie i biegam, ale boje sie ze przytyje:( od roku praktycznie chudne raczej , nie przytylam nic. Ale i tak sie boje jakos:/ nie wiem z czego to wynika.
Ja natomiast ważę sie z 5-8 razy dziennie..chyba taka mam fobie, stosuje diety co jakis czas, cwicze codziennie i biegam, ale boje sie ze przytyje:( od roku praktycznie chudne raczej , nie przytylam nic. Ale i tak sie boje jakos:/ nie wiem z czego to wynika.
I don`t like to hear I`m wrong when I`m right...
no chyba no normalnych wywiercila mi dziurzysko wielkie, napchala fleczer i za 2 tygodnie mialam przyjsc na leczenie kanalowe, mialo mnie juz nie bolec, bo zabek zatruty, ale co z tego jak po godzinie wypadlo mi to cos dziwnego z zeba i teraz jest tragedia i poszukuje teraz pilnie dentyste co mnie przyjmie w sobote!! tragedia! <zab>
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Ja uwielbiam chodzić do dętysty POWAGA! wystarczy mały zastrzyk w dziąsło i nic nie boli a lubie tam siedzieć bo zasypiam prawie na siedzeniu. A jeszcze lepiej bo mam panią dentystkę.... :D:D:D
Wychodzę taki zamulony od dętysty ze przyjde do domu to ide spać Dentysta rula niemoge sie doczekać następnej wizyty......
A moją fobią jest teraz. przyszłośc jak tylko pomyślę o tym to mnie ciarki przechodzą....
Nie mówie tu o następnym miesiącu czy wakacjach ale następnych 5 10 latach
O już mnie głowa rozbolała :571:
Wychodzę taki zamulony od dętysty ze przyjde do domu to ide spać Dentysta rula niemoge sie doczekać następnej wizyty......
A moją fobią jest teraz. przyszłośc jak tylko pomyślę o tym to mnie ciarki przechodzą....
Nie mówie tu o następnym miesiącu czy wakacjach ale następnych 5 10 latach
O już mnie głowa rozbolała :571:
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 164 gości