![.zakochany. <zakochany>](./images/smilies/serduszka.gif)
Od wieków aż takiej nie widziałam. W ciągu paru sekund wiatr i ulewa. Grzmoty, pioruny i przez moment chyba nawet grad!
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Co za burza!
nie. kryzys mnie dobija
Andrew pisze:ale zaraz , ja sie na tym znam , co znaczy prawie
zdycha !? klima albo dziala , albo nie ! istnieją pewne przypadki gdzie podczas jazdy bedzie dzialac , a na postoju juz nie bardzo - wtedy kiedy wentylator z jakis przyczyn chłodnicy sie nie załaczy
witaj w klubieNemezis pisze:Ooo, nie jestem sama
E bzdura. Od jakiegoś czasu znów zatrudniają. Branża finansowa też. Tylko, że przez ten kryzys jest kilkanaście razy więcej chętnych na dane stanowisko więc: ciężej się przebić przez to, płace są ścięte o połowę, ciężej o zatrudnienie jakieś sensowne.Blazej30 pisze:nikt się nie odzywa bo firmy wstrzymują zatrudnienie.
Było dużo łatwiej.Marissa pisze:U nas jak kryzysu nie było to i tak pracy znaleźć nie można było.
chwastek pisze:przeciez to straszny kit jak ktos mówi ze pochwała czy tam uznanie szefa lub super relacje ze współpracownikami uskrzydlaja go i nadaja sens jego pracy
Leśny Dziadek pisze:Najbardziej motywują pieniądze. Tyle, że są powiązane z tym, co wspomniałaś - ciekawe zadania, normalny szef, otoczenie, w którym spędzasz większość dnia itd.
Dzindzer pisze:A ja nie. Jestem pomysłowa, ale nie az tak by bez pracy i bez chodzenia do szkoły zapełnić sobie tyyyyleeee czasu.
chwastek pisze:a gdy mijasz szefa na korytarzu to nie myslisz z przekasem w duchu: "i co tak sie do mnie uśmiechasz miło baranie jeden skoro płacisz mi tak marne grosze"
chwastek pisze:i nie masz juz w dupie serdecznej Beatki z pokoju obok która paraduje w markowych łaszkach które ma dzieki wielkim pieniądzom jakie zarabia jej facet ...
chwastek pisze:przeciez to straszny kit
pani_minister pisze:chwastek pisze:przeciez to straszny kit
Nie, dlaczego?
Jeśli mam pracę, która jest:
a) w prestiżowej firmie, uważanej za jedną z najlepszych (o ile nie najlepszą) w swojej dziedzinie w kraju
b) jako szefa mam przesympatyczne starsze małżeństwo podchodzące do pracowników jak do własnych dzieci
c) firma jest niewielka i zatrudnia starannie wyselekcjonowanych ludzi, z którymi dobrze się nie tylko pracuje, ale i czas poza pracą spędza
d) zostawia mi tyle czasu wolnego, że i impreza, i hobby dają się ładnie wpasować
e) pozwala mi wyspać się rano
...a do tego wszystkiego jest dobrze płatna
...to gdzie tu kit?
Leśny Dziadek pisze:chwastek pisze:a gdy mijasz szefa na korytarzu to nie myslisz z przekasem w duchu: "i co tak sie do mnie uśmiechasz miło baranie jeden skoro płacisz mi tak marne grosze"
nie, nie mam. Mimo że zarabia gdzieś tak z kilka razy więcej ode mnie.
Leśny Dziadek pisze:chwastek pisze:i nie masz juz w dupie serdecznej Beatki z pokoju obok która paraduje w markowych łaszkach które ma dzieki wielkim pieniądzom jakie zarabia jej facet ...
nie mam w dupie serdecznych Beatek, chociaż, dawno temu, kiedyś z taką wydrą pracowałem. Ale to było tak dawno, że już nie pamiętamPracuję sam, a toleruję jedynie dwuoosobowe, zgrane teamy. Im więcej osób, tym większy potem smród.
Leśny Dziadek pisze: I zamienić dobre pieniądze na ogromne.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 584 gości