lollirot pisze: Nie znam ani jednej osoby spoza Śląska, która twierdziłaby, że jest dobrze oznakowany.
Ale Loli ...musisz zrozumiec jedno, ze to co ktos tam mówi nie znaczy nic , bo ja to samo - jak i wielu z mojego regionu powie o Krakowie ! dojechac bez pytana sie kogos o drogę pod Wawel to jest coś ! Dla jednak mieszkanców tamtego regionu oznakowanie jest , ze juz lepsze byc nie moze ! a to bzdura - wlasnie , ze jest daremne ! Tylko ja jadac tam za kazdym razem mam z tym problem , a co dopiero ktos kto jedzie tam pierwszy raz . <browar>
Przejechac pzrez do Zakopanego - tak samo kicha ! To samo jest w Warszawie , jak dla mnie oznakowanie tam jest porazajace ! Byc moze kazdy jest przyzwyczajony do oznakowan z swojego regionu . Tu dla mnie jest wszystko przejrzyste , nawet jesli znajde sie w w ktorym rzadko bywam np. Sosnowiec , Czeladz , Bedzin, Tarnowsie góry i wiele jeszcze innych nie mam problemu by oznakowanie mnie nie poprowadziło , Tak samo jest zapewne z odczytem w Twoim regionie .
Wezmy Legnice - wydostac sie z tamtad na autostrade to naprawde szczescie - by to uczynic najkrótszą drogą . Tyle razy bylem u znajomego odbierac - zawsze mnie oznakowanie wyprowadzi na manowce i mus kombinowac , Tu z regionu slaskiego nie ma takiego problemu .... i moge tak pisac w koło macieju.
Tu gdzie mieszkam , czyli peryferia slaska , kazde skrzyzowanie jest opisane dokladnie jaka to ulica i co waznego sie w jej dalszej czesci zdnajdzuje , a to peryferia ! w miastach jest tak samo z tego co widze , czego o innych miastach powiedziec nie mogę , stad bede bronił naszej infrastruktury drogowej .